00:00:09: Tw�j syn by� na tylnim siedzeniu? To co innego Brady. 00:00:15: Nie wiem czy tym razem dam rad� Ci pom�c. 00:00:26: Wchodzisz? Mecz jest... 00:00:31: Nie. 00:00:35: Zobaczymy si� p�niej. 00:02:02: To by�o pi�kne! Do zobaczenia w niedziel� na mszy. 00:02:15: Hej Brady. Poczekaj... 00:02:22: Mo�e si� przejdziemy i porozmawiamy? 00:02:49: Mogliby�my usi��� na chwil�? Moja praca dor�czyciela daj� si� we znaki. 00:02:52: W porz�dku. 00:02:57: Chcesz wody lub co�..? 00:03:00: Posied�my przez chwil�. 00:03:12: Wiesz..Jeste� we w�a�ciwym miejscu je�li masz jaki� problem. 00:03:17: Boj� si�, �e jest ju� dla mnie za p�no. 00:03:21: Nigdy nie jest za p�no je�li z�o�ysz to w Jego r�ce. 00:03:29: Chodzi o Lylene. 00:03:33: Nie.O czym ja m�wi�.Nie chodzi o ni�. Tak ju� si� dzieje od kilku lat. 00:03:39: Czuj� si� jak... 00:03:44: Psu� wszystko czego si� dotkn�. 00:03:51: Zamienia� w py�. 00:03:54: Jakby wszystko przechodzi�o mi mi�dzy palcami. 00:03:59: Nie mog� niczego utrzyma�. 00:04:07: Wyci�gnij r�ce. 00:04:10: No dalej. 00:04:15: Z�� je razem. 00:04:17: I po��cz palce. 00:04:25: Teraz nic si� nie wy�lizgnie. 00:04:34: My�l�, �e jeste� we w�a�ciwym miejscu. 00:04:40: Nie wiem nawet gdzie to jest. 00:04:44: Powierz swoje �ycie w d�oniach Boga. 00:04:48: Trac� syna... 00:04:59: Nie mog� go straci� mamo. 00:05:02: Wiem kochanie. 00:05:05: To jest takie trudne. 00:05:07: Nigdy sobie z tym nie poradz�. 00:05:10: Poradzisz. 00:05:12: Wszyscy damy rad�. 00:05:15: Patrick... By� taki przygn�biony. 00:05:19: Nie mia�am nawet czasu by zareagowa�. 00:05:25: Musia�am �y� dalej. 00:05:27: Dla ch�opc�w... 00:05:28: To ja zawsze by�am t�, kt�ra m�wi�a wszystkim �eby byli silni, 00:05:34: mieli wiar�. Sp�jrz na mnie. Jestem w rozsypce. 00:05:39: Kochanie jeste� najsilniejsz� osob� jak� znam. 00:05:45: I wspania�� matk�. 00:05:48: Nie jeste� sama z�otko. 00:05:50: B�g nigdy Ci� nie opu�ci� i nie opu�ci. 00:05:52: Ta. Wiem. 00:05:54: B�d� silna Maddie. Zaufaj Bogu Maddie. 00:05:58: Cokolwiek by zrobi� Maddie. 00:06:00: Ale wiesz co? Nie zgadzam si� z jego wol� mamo! 00:06:05: Mam tam ma�ego ch�opca, kt�ry umiera. 00:06:09: My�lisz, �e jego obchodzi wola Boga? 00:06:13: Wydaje si�, �e tak. 00:06:14: Pisze do Niego codziennie listy. 00:06:18: Nie chc� o tym s�ysze�, ok? 00:06:20: Nie wydaje mi si� by B�g interesowa� si� kt�rymkolwiek z nich. 00:06:23: Oh Maddie. To jest tak dalekie od prawdy. 00:06:26: Pami�tasz przypowie�� o ziarenku? B�g powiedzia�, �e... 00:06:29: Przesta�cie wszyscy cytowa� mi Bibli�! 00:06:34: To nie uleczy mojego syna! 00:06:48: Pud�o. 00:06:52: Hej Sam, Tw�j dziadek ka�e Ci ju� wraca�. 00:06:57: Do zobaczenia Tay. 00:06:58: Do zobaczenia. 00:07:03: Przykro mi, �e musisz wraca� do szpitala Tayler. 00:07:07: Zaczekaj. Mam co� dla Ciebie. 00:07:18: Dasz to Alexowi? 00:07:19: Alexowi? 00:07:21: Napisa�e� list do Alexa...? 00:07:23: Tak. 00:07:25: Tylko �eby wiedzia�, �e nie jestem z�y. 00:07:27: Ok. Ale je�li b�dzie si� z tego �mia� to mu przywal�. 00:07:32: Samantha, jeste�... 00:07:34: Wiem... Jestem rozjemc�. 00:08:01: Ok Tay. Zaczynamy. 00:08:05: Mamo mo�esz to potrzyma�? 00:08:24: Ju� dobrze s�onko. 00:08:25: Jestem przy Tobie. 00:08:42: Co tu robisz o 4? 00:08:44: Tylko pomagam. On jest moim ulubionym pacjentem. 00:08:47: Jest taki s�odki nieprawda�? 00:08:50: Twoja odsiecz tu jest. 00:08:51: Cze�� mamo. 00:08:55: Jeste� pewna? 00:08:56: Pewnie, �e jestem. 00:09:00: B�d� go mia�a na oku. 00:09:01: Dzi�kuj�. 00:09:06: Kilka godzin? 00:09:07: Ile tylko chcesz. 00:09:09: Dzi�kuj�. 00:09:25: Ben. Jeste� w domu? 00:09:59: T�sknimy za Tob�. 00:10:03: Powiedz Bogu, �e nie mo�e go zabra�. 00:10:42: Drogi Bo�e. 00:10:43: Pisz� to, tylko dlatego, �e brat mnie o to poprosi�. 00:10:49: Straci�em wszystko. 00:10:51: Same najwa�niejsze rzeczy, jak mojego tat�. 00:10:54: I teraz gdy Tay zachorowa�... 00:10:58: Wszystkie normalne rzeczy, jak... 00:10:59: chodzenie na koncerty, wymykanie si�. 00:11:02: Czy nie mo�e mu si� po prostu polepszy�? 00:11:05: Nie zas�u�y� na to. 00:11:08: Wiem, �e mama mnie kocha. Ale czasami nie ma dla mnie czasu. 00:11:13: My�l�, �e wola�aby gdybym to ja zachorowa� zamiast Taylora. 00:11:35: Co? 00:11:37: Co� z Taylerem? 00:11:38: Nie. Jedziemy po Twoje prawko. 00:11:42: Co? 00:11:44: Ruszamy, ruszamy! 00:11:50: Nie wiem kiedy wr�ci, ale wiem, �e wr�ci� do szpitala. 00:11:55: My�l�, �e by�oby mi�o gdyby�my zrobili dla niego co� specjalnego. 00:11:58: �eby wiedzia�, �e my�limy o nim. 00:12:01: Jakie� pomys�y? 00:12:03: John? 00:12:04: Mo�emy mu kupi� pi�k� no�n�. Ja tak� dosta�em. 00:12:08: Dobry pomys�. 00:12:09: Sally? 00:12:11: A mo�e zrobimy kartk�, pod kt�r� wszyscy si� podpiszemy? 00:12:15: Pani Amily? 00:12:16: Tak Alex? 00:12:17: Ja mam pomys�. 00:12:24: Brady. 00:12:26: To dla gwiazdy pi�ki no�nej. 00:12:29: Mi�a niespodzianka. 00:12:36: Dzi�ki. 00:12:38: Mam jeszcze dwie niespodzianki dla Ciebie. 00:12:41: Co? 00:12:49: Drogi Panie Bo�e. 00:12:50: To ja Alex Witten. 00:12:52: Pisz� do Ciebie, poniewa� wy�miewa�em si� z dzieciaka z mojej szko�y. 00:12:55: On ma raka. 00:12:57: Ma na imi� Tayler. 00:12:59: Znasz go? 00:13:02: On m�wi, �e tak. 00:13:04: Mamo, mo�emy i�� na plac zabaw? 00:13:06: Oczywi�cie. 00:13:08: Czuj� si� podle, i pomy�la�em, �e je�li Ty mu powiesz, �e 00:13:13: jest mi przykro to by�oby �wietnie. 00:13:15: Powiedzia� mi, �e p�jdzie do nieba �eby by� z Tob� gdy umrze. 00:13:20: Zacz��em si� wi�c zastanawia�... 00:13:22: Co b�dzie gdy ja umr�? 00:13:24: Czy te� p�jd� do nieba? 00:13:26: Wiem, �e kochasz Boga i �a�ujesz za swoje grzechy. 00:13:30: Otw�rzmy serca i pom�dlmy si� do Jezusa. 00:13:33: Dalej...Spr�bujmy. Z�apmy si� za r�ce. 00:13:42: Drogi Bo�e. 00:13:45: Pozw�l Alexowi znale�� drzwi w swoim sercu by Ci� wpu�ci�. 00:13:47: W imi� Jezusa. Amen 00:13:50: Dobra dzieciaki. Czas si� zbiera�! 00:13:52: Nie jestem przekonany co do ca�ej ceremoniady z r�koma, 00:13:55: ale reszta by�a ca�kiem w porz�dku. Tw�j, Alex. 00:14:01: Czy wszystko w porz�dku? 00:14:03: C�... 00:14:06: M�odzie�cze... Wychodzisz st�d. 00:14:33: Maddie. 00:14:34: Musz� by� z Tob� szczera. 00:14:36: Guz by� bardzo... 00:14:38: ...agresywny. Wiem. Ale on sko�czy� z chemi� co znaczy, �e jest 00:14:41: ju� lepiej, prawda? 00:14:43: Tak jakby. 00:14:46: Tak jakby? Co to znaczy? 00:14:48: Nadal na jego m�zgu pojawiaj� si� plamy. 00:14:51: I ? 00:14:54: I nie jestem pewna czy te kom�rki s� martwe czy �ywe. 00:14:58: czy te� chwilowo u�pione. 00:14:59: Musimy go mie� na oku. 00:15:01: Teraz skupmy si� na dobrych wie�ciach. 00:15:22: Kto wygrywa? 00:15:22: Ja. 00:15:26: Tayler jest ju� w domu na jaki� czas? 00:15:27: Tayler w domu? 00:15:29: Wydaje mi si�, �e kto� tu zaczyna wariowa� na jego punkcie. 00:15:32: Tayler jest coraz silniejszy. 00:15:35: Musimy zrobi� co� fajnego. Jak... 00:15:37: ...jak przyj�cie powitalne dla Taylera. 00:15:40: Lepszy b�dzie bal kostiumowy. 00:15:42: Bal kostiumowy to dopiero zabawa. 00:15:46: I wygra�em! 00:16:24: To nie fair! 00:16:25: No co? Przebra�y�my si� za piel�gniarki. 00:16:28: Nadal nie fair. 00:16:29: Gdzie jest Tayler? 00:16:31: Tam. 00:16:34: Ja tam widz� tylko wysokie rosjanina. 00:17:57: Witam Pana! 00:17:59: Witam Pani�! 00:18:04: To by� bardzo dobry pomys�. 00:18:06: Pan Paryfield wszystko zaplanowa�. 00:18:09: Ok. Musz� zapyta�. 00:18:11: Sk�d wytrzasn��e� ten kostium? 00:18:15: Masz na my�li mojego konia Steva? 00:18:17: Gryzie? 00:18:18: Nie. 00:18:20: Tak naprawd� mam ten str�j od kilku lat. 00:18:26: M�j syn dopiero co sko�czy� 3 lata kiedy wr�ci�em z Iraku. 00:18:31: I...Moja �ona...Teraz moja by�a �ona powiedzia�a mi 00:18:38: �e jego ulubionym zwierzakiem jest ko�. 00:18:42: Wi�c poszed�em i kupi�em sobie taki str�j z my�l�, �e b�d� jego 00:18:45: wielkim bohaterem. 00:18:47: A Ty go wystraszy�e�. 00:18:50: Tak tak... Nie podchodzi� do mnie tygodniami. Krzycza� godzinami. 00:19:00: Jak Ben sobie z tym wszystkim radzi? 00:19:02: Ben ma 16 lat, tzn. uko�czy jutro. 00:19:07: Przeszed� tak wiele przez ostatnie kilka lat. 00:19:13: Jego ojciec zgin��... 00:19:16: Rak Taylora. 00:19:19: To jest za du�o dla niego. 00:19:23: A ja tylko pogorszy�am spraw�. 00:19:29: Jestem ca�kiem dobry w pogr��aniu samego siebie. 00:19:37: Co Ci� zmieni�o? 00:19:40: Przeczyta�am list Bena, kt�ry pokaza� mi co� czego nie by�am 00:19:43: w stanie zobaczy�. 00:19:53: Czy to to o czym my�l�? 00:19:54: Wydaje mi si�, �e tak. 00:19:57: Wiesz jak odebra� dziecko prawda? Bo ja jestem tylko dor�czycielem... 00:20:10: Spokojnie... Zabierzmy j� do samochodu. 00:20:25: Oddychaj. 00:20:27: B�dziemy si� modli�! 00:20:34: Dzi�ki za �wietn� imprez�! 00:20:41: Mamo? 00:20:42: Dzisiaj by�o bardzo fajnie. 00:20:48: Od�o�ysz swoje brwi do skrzyni skarb�w? 00:20:51: Nie. Wol� je zatrzyma�. 00:20:54: S� moimi wojowniczymi brwiami. 00:20:56: W porz�dku. 00:20:58: Kocham Ci�. 00:21:00: �pij ju�. 00:21:03: Mamo? 00:21:05: My�lisz, �e dziecko Pani Biggers urodzi�o si� na moje miejsce? 00:21:13: Dlaczego przysz�o Ci to g�owy? 00:21:18: Alex mi powiedzia�, �e starsza siostra Ashley powiedzia�a, �e 00:21:21: niekt�rzy umieraj�, a niekt�rzy rodz� si� na ich miejsce. 00:21:31: Tayler... 00:21:35: Nie wydaje mi si� by to dzia�a�o w ten spos�b. 00:21:38: Ale siostra Ashley ma 13 lat. 00:21:43: Oh, ma 13 lat... 00:21:47: Z ca�ym szacunkiem dla starszej siostry Ashley... 00:21:52: Tylko B�g wie jak to naprawd� dzia�a. 00:21:55: Je�li siostra Ashley ma racj� chcia�bym by dziecko Pani Biggers 00:21:59: mnie zast�pi�o. Jest bardzo s�odkie. 00:22:05: Nikt Ci� nie mo�e zast�pi�... 00:22:22: Wiesz, �e B�g Ci� wybra�? 00:22:24: Co? 00:22:28: Wybra� Ci� by� by�a moj� mam�. 00:22:49: Oh, McDaniels niesamowicie przej�� pi�k�! 00:22:58: Tayler! To trener Dav...
bard007