ZAKOCHANY KOT
- Saper – zamiauczał kot – przestań szczekać! Nie widzisz, jak wystraszyłeś miłą panią? Przepraszam za mojego przyjaciela – dodał.
- Gdy przybyłem do tego domu Saper ganiał wszystkie koty w okolicy. Dopiero później przekonał się, jak miłymi potrafimy być zwierzętami.
- Nazywam się Mir–Mur – przedstawił się ochoczo. – A ty jak masz na imię?
- Eliza – odparła kotka i niewinnie opuściła oczy.
Po chwili zniknęła za krzaczkami sąsiedniego ogrodu.
- Jak mogłem nie zauważyć jej do tej pory? Mieszka obok nas. Jest taka piękna i dostojna. Ale czy zwróci uwagę na takiego kota, jak ja? Nie urodziłem się w mieście. Wychowywał mnie mazurski las i nie znam wszystkich tutejszych obyczajów.
Kotek miał wiele wątpliwości, ale czuł, że musi jeszcze raz ujrzeć Elizę.
- Kotku – usłyszał nagle wołanie Agnieszki. – Co ci jest? Jesteś chory? Twoja miseczka jest pełna, a zawsze zjadasz śniadanie z apetytem.
- Chyba się zakochał – mruknął do siebie Saper.
- Cześć, Agnieszko! Przyjdź do mnie koniecznie. Dostałam dzisiaj nowe pluszowe zwierzaczki, chcę ci je pokazać.
Dziewczynka przytuliła do siebie Mir–Mura, wzięła go na ręce i po chwili oboje znaleźli się w domu Weroniki.
- Zostawiamy was samych – rzekły dziewczynki i śmiejąc się pobiegły na górę.
Lim0nka