Paweł 'Aesandill' Bogdaszewski - Ręka Pana - gra paragrafowa (2008).pdf

(283 KB) Pobierz
Reka Pana
Paweł „Aesandill” Bogdaszewski
R ę ka Pana
Gra paragrafowa
„R ę ka Pana”
Paweł „Aesandill” Bogdaszewski
aesandill@wp.pl
http://horror.polter.pl
Strona 1 z 30
Paweł „Aesandill” Bogdaszewski
R ę ka Pana
Karta postaci:
Imię - Alicja
Nazwisko - Kwartnik
Lat - 26
Wykształcenie- WyŜsze
Nazywasz się Alicja Kwartnik, masz 26 lat. Skończyłaś Uniwersytet Warszawski na wydziale Historii.
Spadek po bogatych rodzicach, w tym kamienica w centrum małego miasteczka na północy Polski,
pozwala Ci na dostatnie Ŝycie. Twoim głównym zajęciem jest badanie historii okultyzmu. Podchodzisz do
tych spraw z duŜą dozą dystansu, lecz takŜe fascynacji. Twój dom na przedmieściach zaopatrzyłaś w
spore archiwum ksiąg traktujących o tej dziedzinie. Wśród perełek twojej kolekcji znaleźć moŜna zarówno
tajemnicze Nameless Cults , jak i bluźnierczy Necronomicon ... Niedługo uzupełnisz swoją kolekcję o
kolejną zakazaną księgę.
Ekwipunek:
1. Domowe Archiwa
2. Latarka
3.
4.
5.
6.
7.
Rany:
I
I
I
I
Śmierć - Koniec
http://horror.polter.pl
Strona 2 z 30
Paweł „Aesandill” Bogdaszewski
R ę ka Pana
Dziennik
1. Dzie ń pierwszy 13.03.08
Prolog
Skre ś l ten dzie ń, od teraz zaczyna się twoja przygoda. Za kaŜdym razem gdy będziesz skreślać dzień,
przeczytaj opis tego, co zdarzyło się w czasie kiedy odpoczywałaś. Następnie wróć, jeśli będziesz w
stanie, do przygody oznaczonej paragrafami.
Jest trzynasty marca roku 2008. Wczoraj wieczorem, po długich poszukiwaniach, udało Ci się wreszcie
zakupić księgę " R ę ka Pana ", okultystyczny traktat zawierający w sobie odniesienia do dawnych religii
miejsca twego zamieszkania. Nie udało Ci się jednak długo nim nacieszyć.
Rankiem, po przebudzeniu, usłyszałaś pukanie do drzwi. Ubrałaś się szybko, księgę leŜącą przy łóŜku
przykryłaś gazetą "Mówią Wieki", po czym otworzyłaś drzwi. Wszystko co działo się dalej wydaje się tak
nieprawdopodobne, Ŝe twój analityczny umysł wzdryga się na myśl o uznaniu tego za prawdę. Przed
drzwiami nie było Ŝadnego człowieka. Jednak jakieś zwierzę, w pierwszym momencie myślałaś Ŝe pies,
rzuciło się w twoim kierunku. Doznałaś szoku... Stworzenie, kiwając się na wielu pajęczych nogach,
dopadło Cię w przeciągu kilku sekund, atakując ostrym kolcem ogona. Odruchowo skuliłaś się,
odwracając się bokiem i zasłaniając rękami twarz. Prawa noga eksplodowała bólem. Upadłaś w progu,
kątem oka obserwując pokraczne czerwone stworzenie oddalające się chybotliwym krokiem wzdłuŜ ulicy,
jego ostry ogon wydawał się teraz krótszy o szpic. Obraz zaczął Ci się rozmazywać, świadomość uciekła
gdzieś, aby obserwować zdarzenia zza parawanu odrętwienia. Czas przyśpieszył.
Ktoś zbliŜał się niewiarygodnym tempem ulicą. Umysł uparcie odmawiał zarysowania jego obrazu w
pamięci. Zapamiętałaś jednak wraŜenie. Duchowny. Ten człowiek był duchownym. Jakiego kościoła i
której wiary, to wszystko zdawało się wyciekać niczym poranny sen. Zapamiętałaś. Duchowny.
MęŜczyzna przekroczył nad tobą, ruszył w głąb pomieszczenia. Chwilę po tym wyszedł wraz z księgą
jakby właśnie odwiedził bibliotekę. Ręka Pana? Dziwne, jakie myśli przychodzą człowiekowi do głowy we
śnie... Par I
2. Dzie ń drugi 14.03.08
Jest czternasty marca roku 2008. Budzi Cię krzyk. Ktoś krzyczy. Na zewnątrz. Mury kołyszą się, ulica
pęka, nieliczne samochody uderzają w siebie nawzajem. Ziemia się trzęsie! Dziwne czerwone stworzenia
przemykają miedzy samochodami i ludźmi. Wskakują do domostw przez otwarte okna. Ludzie krzyczą.
Gasną światła. W nielicznych budynkach wybuchają płomienie. Gdzieś daleko musiała wybuchnąć butla z
gazem, huk niesie się przez miasto. Ryczą alarmy samochodowe. Co chwila czujesz nieznaczne
wstrząsy.
3. Dzie ń trzeci 15.03.08
Piętnasty marca roku 2008. Drugi dzień klęski. Drugi dzień wstrząsów, czuć je wszędzie. W głowie, na
ciele, w murach, wokoło. Wydaje się Ŝe na zewnątrz jest jeszcze gorzej. Na szczęście budynki się jakoś
trzymają. Tylko to buczenie ze snu jakoś nie chce Ci uciec z pamięci.
4. Dzie ń czwarty 16.03.08
Dziwny spokój wokoło potęguje tylko napięcie. śadnych wstrząsów. Świat łapie oddech przed burzą.
Czujesz, Ŝe czas wymyka Ci się z rąk. Miałaś sen, sen o wielu oczach, sen o ukojeniu. Sen pełen
dziwnych obrazów, wypleniony jednostajnym buczeniem.
http://horror.polter.pl
Strona 3 z 30
Paweł „Aesandill” Bogdaszewski
R ę ka Pana
5. Dzie ń pi ą ty 17.03.08
Siedemnasty marca wita Cię bólem. Zdajesz sobie sprawę, Ŝe obiekt w twoim ciele przesunął się przez
noc gdzieś w okolice mostka. Skóra wydaje się być rozŜarzona, chyba trawi Cię gorączka. Nic juŜ nie jest
pewne, tylko sny przynoszą ulgę.
Zakre ś l jedn ą ran ę .
6. Dzie ń szósty 18.03.08
Osiemnasty marca, czy ktoś o tym pamięta? Ty na pewno. Kolejne wstrząsy, ogromny ból całego ciała.
Sny z pogranicza obłędu. Jedno z mocniejszych drŜeń rozsypuje sufit nad twoją prywatną biblioteką.
Wewnątrz pokoju z archiwum znajduje się teraz połowa wyŜszego piętra. Kaloryfery pękają, zalewając
podłogę wodą. Nie moŜesz korzystać juŜ z Archiwum - ( archiwa ). Wykreśl je z ekwipunku.
7. Dzie ń siódmy 19.03.08
Gorączka trawi Cię przez całą noc. We śnie wędrujesz prastarym labiryntem. Wędrujesz na wielu nogach.
Czujesz swoją siłę, wiesz kto jest twoim Panem! Gdy budzisz się, odkrywasz Ŝe twój wygląd uległ
zmianie. Palce u rąk zakrzywiają się nieznacznie, zamiast paznokci czujesz twarde pazury. Gdy patrzysz
w podręczne lusterko widzisz twarz wykrzywioną w potwornym grymasie. Masz siłę, masz potęgę... Nie
wiesz tylko, czy to ciągle Ty. Nie moŜesz juŜ rozmawiać z ludźmi - (rozmowa), otrzymujesz natomiast
moŜliwość uŜycia szponów - ( szpon ).
8. Dzie ń ósmy. 20.03.08
Prastare korytarze, pełne twoich braci. Pełne sióstr i potomków. Pan... pan się budzi! Zaraz wyrwie się na
powierzchnię! Alicuius...rei...memoria...obscurantur! ... Człowiek nie moŜe walczyć, nie ma po co... Jesteś
jeszcze człowiekiem?
9. Dzie ń dziewi ą ty 21.03.08
Pan wstaje! Dołącz do niego w chwale! Oto się przebudził! Chwała! Ciemność nadchodzi, a wraz z nią jej
pomiot! OBEJMIJCIE W POSIADANIE TEN ŚWIAT, MOJE DZIECI!
Skre ś l ostatni dzie ń
10. Koniec ludzkiego czasu
Świat jaki znałaś, nie naleŜy juŜ do ludzi. Nic nie znaczący pył, który nazywał sam siebie ludzkością, znika
w płomieniu nowego porządku. Legiony objęły w posiadanie ziemie. Pan wypalił świat, przebudził swoich
braci. Wszystko wraca do naturalnej równowagi.
Koniec.
http://horror.polter.pl
Strona 4 z 30
Paweł „Aesandill” Bogdaszewski
R ę ka Pana
Par. I
Zakre ś l dwie rany
Gdy otrząsasz się z szoku i odrętwienia masz nadzieję, Ŝe był to jednak tylko zły sen. Wywróciłaś się na
progu, coś musiało Ci się przyśnić.... Jednak świadectwo zmysłów temu zaprzecza. Czujesz ciepło
własnej krwi spływającej po nodze. Dziwna wypukłość tuŜ nad raną wydaje się być ciałem obcym
zostawionym przez potworną istotę. Obiektem zatapiającym się w tkance twego ciała.
Co robisz:
- Chwytasz za telefon wystukując 999. Par. 101
- Samodzielnie zakładasz opatrunek, Par. 102
- Idziesz do kuchni po nóŜ, starasz się wyciągnąć ciało obce z nogi. Par. 103
Par. 101
Nerwowo wystukujesz 999, po krótkiej chwili odzywa się głos dyspozytora. Mimo szoku udaje ci się dość
zwięźle przekazać adres i personalia. KaŜda sekunda opłacona jest nieprzerwaną torturą bólu. Przed
oczami wirują Ci czerwone kręgi. Tracisz przytomność. Budzisz się na szpitalnym łóŜku z obandaŜowaną
nogą. Dla lekarza jesteś typowym przykładem przemocy domowej. Rozpoznaje dźgnięcie ostrym
narzędziem. Twoje zawiłe tłumaczenia zrzuca na karb szoku pourazowego. Na twą wyraźną prośbę
wykonują rentgen. Wyniki zostaną zinterpretowane jutro przez innego lekarza. Musisz zostać w szpitalu.
Skre ś l jeden dzie ń , odkre ś l jedn ą ran ę .
Szpital trzyma się zaskakująco dobrze. Awaryjne generatory włączone. Mimo iŜ na zewnątrz świat szaleje
lekarze zdają się trzymać wszystkich procedur. - Rentgen wykazał ciało obce w okolicy ko ś ci udowej .
Informację taką przedstawił Ci nowy, niezbyt sympatyczny lekarz. Z jego zachowania wnioskujesz, Ŝe
moŜesz nie być jedynym tego typu przypadkiem tego dnia. - Wymagana jest natychmiastowa operacja.
Natychmiastowa, nie oznacza iŜ wezmą się za nią dziś. - Musimy poczeka ć na wł ą czenie drugiego
zapasowego generatora. To moŜe trwać nawet do jutra. Nie ma mowy o wypisie na Ŝądanie.
Skre ś l jeden dzie ń , odkre ś l jedn ą ran ę .
Budzisz się w szpitalnym łóŜku bladym świtem. Wywrócone prycze, rozrzucony sprzęt. Krew na
posadzce. Zrywasz sie z łóŜka. Korytarz szpitalny jest całkowicie pusty. O operacji nie ma juŜ mowy,
trzeba uciekać.
Tylko dokąd?
- Posterunek policji. Par. 201
- Do domu, nikt nie pomoŜe ci tak dobrze, jak ty sama. Par. 202
Par. 102
Dezynfekujesz ranę i przykładasz jałową gazę, a następnie obwijasz bandaŜem. Krew huczy ci w
skroniach, ból wydaje się nie do zniesienia. Przed oczami wirują Ci czerwone kręgi. Krwawienie zdaje się
ustępować. Głowa opada Ci na pierś. Tracisz przytomność.
Skre ś l jeden dzie ń , odkre ś l jedn ą ran ę .
- Po przebudzeniu udajesz się na posterunek policji. Par. 201
- Po przebudzeniu zostajesz w domu. Par. 202
Par. 103
Bierzesz z kuchni nóŜ. Dezynfekujesz ranę, przyglądasz się. Coś trójkątnego, wielkości pudełka od
zapałek utkwiło pod skóra. Zaciskając zęby próbujesz podwaŜyć to noŜem. Odpowiedzią jest niesamowity
ból. To coś wydaje się poruszać w głąb ciała. W panice przecinasz skórę nad wybrzuszeniem, naciskasz
aby wyciągnąć czarny podobny do skorupy Ŝuka obiekt. Eksplozja bólu zwala Cię z nóg. Tracisz
przytomność.
Skre ś l jeden dzie ń .
Na chwilę odzyskana przytomność nie przynosi ukojenia. Wirujące czerwone kręgi przed oczami
ponownie przenoszą Cię w krainę Hypnosa.
Skre ś l jeden dzie ń .
- Po przebudzeniu udajesz się na posterunek policji. Par. 201
- Po przebudzeniu zostajesz w domu. Par. 202
http://horror.polter.pl
Strona 5 z 30
Zgłoś jeśli naruszono regulamin