Joanna Grzelka-Kope� IDZIE RAK czyli: jak si� pacjent uprze, �e b�dzie zdrowy, to i medycyna jest bezsilna Pami�ci Izabeli Podworskiej Projekt ok�adki i strony tytu�owej Dariusz Piekarski Zdj�cie na ok�adce Andrzej Oramus � Copyright by Joanna Grzelka-Kope�, 2004 ----------------------------------------------------------------------------- Druk i oprawa: Drukarnia Cyfrowa, WSiP SA Przedmowa Wok� raka nadal panuje swoista zmowa milczenia. Nie chcemy o tym ani m�wi�, ani s�ysze�, bo parali�uje nas strach. Bardzo powoli prze�amywane s� bariery otaczaj�ce t� chorob�, cho� coraz wi�cej os�b dotkni�tych rakiem zaczyna � i bardzo dobrze si� dzieje - m�wi� g�o�no o cierpieniu, l�ku, o widmie �mierci z nim zwi�zanym. Rak nadal nas przera�a i tak trudno w jego obliczu zachowa� zimn� krew. Tym cenniejsze s� opowie�ci os�b, kt�re z nim walcz� i coraz cz�ciej wygrywaj�. Osoby te maj� r�wnie� chwile zw�tpienia, tak jak ka�dy z nas, w ka�dej innej sytuacji, ale maj� r�wnie� co� wa�niejszego: si��, ch�� pokonania choroby, przemo�n� wol� �ycia tak mocn�, �e zas�uguj� na podziw. Tak� osob� jest Joanna Grzelka-Kope�, autorka dziennika �Idzie rak�, kt�ry Pa�stwo w�a�nie trzymaj�. Naprawd� wiem o czym m�wi�, bo by�am z Ni� w tym trudnym okresie Jej �ycia; operacja, wyniszczaj�ca organizm chemioterapia, okresy zw�tpienia, powr�t do pracy i alarmy (na szcz�cie fa�szywe) nawrotu choroby. Do pisania dziennika sama J� nam�wi�am, bo � m�wi�c po ludzku � nie mog�am si� z ni� na pocz�tku dogada�, a zna�am Jej �lekkie pi�ro�. M�wi�am: pisz, ja przeczytam, zobacz�, co w Tobie siedzi i spr�buj� pom�c. I tak si� to zacz�o. Wi�kszo�ci wydaje si�, �e cz�owiek chory na raka le�y i ryczy. I tak bywa. Ale Asia, po otrz��ni�ciu si� z szoku, jakim by�a diagnoza, zachowywa�a si� inaczej; wiele spraw obraca�a jak zawsze w �art, do �ycia nadal podchodzi z humorem i dystansem. Tak� ma filozofi� �ycia. Cz�owiek nie zdaje sobie sprawy ze swej wewn�trznej si�y. Aby �y�, potrafi stoczy� niejedn� batali� z losem i wygra� j�. Owszem, ta choroba jest jak znami�, co pozostaje na ca�e �ycie. Mo�na z ni� �y�, ale zapomnie� niestety nie spos�b. Ludzie, kt�rzy nie prze�yli �zderzenia ze smokiem� lub nie byli jej �wiadkami, nie potrafi� nawet sobie wyobrazi�, ile wewn�trznej si�y i odwagi potrzeba, by stawi� jej czo�o, by napisa� o najtrudniejszym okresie swojego �ycia z ironi�, z humorem, z wiar� w �ycie, napisa� po to, by innym �atwiej by�o przej�� t� sam� drog�. Ma�gorzata Polonka psycholog i przyjaci�ka Autorki Zamiast wst�pu Wojn�, a nawet batali� z rakiem trudno jest wygra� samemu. Nie spos�b przeceni� roli rodziny: m�a, c�rki, rodzic�w i brata. Okrutnie wa�ni s� moi przyjaciele: Asia, Ma�gosia, Krzysztof, a nawet Wiesiek, kt�ry z uporem maniaka twierdzi, �e do pracy latam na miotle. Nie wiem, czy by�oby komu napisa� to �wiekopomne dzie�o�, gdybym nie spotka�a na swojej drodze m�drych, ciep�ych ludzi: * dra n. med. Piotra Koralewskiego � onkologa klinicznego, * lek. med. Ma�gorzat� G�siorek � onkologa, chemioterapeut�, * lek. med. Monik� Strug - lekarza rodzinnego * mgr Ma�gorzat� Polonk� � psychologa klinicznego i moj� przyjaci�k�, * i wiele, wiele innych os�b. Joanna Grzelka-Kope� Rozdzia� pierwszy i jedyny Po�owa lipca 2003 roku Nareszcie. S�o�ce, morze nieprzyzwoicie ciep�e, lekka bryza od morza. Z tarasu hotelu przecudnej urody widoczek: Olimp si�gaj�cy chmur. Moja ukochana Grecja. W ko�cu tu jestem, po sze�ciu latach t�sknoty. Ch�on� atmosferk� tego boskiego kraju. Jak mawia� �poeta�: tu mi dobrze, tu mi ciep�o, tu si� mog� rozmna�a�. No mo�e rozmna�anie sobie odpuszcz�! Nie te lata. Uwielbiam spok�j Grek�w, ich go�cinno��, otwarte serca, morze, g�ry, staro�ytne klimaty i oddech bog�w Olimpu na plecach. Czuj�, �e �yj�. M�j �lubny kr�ci� nosem: ju� tam raz byli�my, ale pad� pod naporem koalicji: �lubna i M�oda. On wola�by norweskie fiordy (po moim trupie, mam do�� zimna w kraju) i moczenie kija w wodzie (czytaj: robak uczy si� p�ywa�). On to jednak nazywa w�dkowaniem. Ale da� si� skusi� i chyba nie �a�uje. Odpoczywa, a� wida�. M�oda nie daje si� wyci�gn�� z morza, z�era codziennie wiadro lod�w, zaczyna przypomina� nastoletni� Mulatk� i jest zdrowa jak rzepa. �adnych kaszelk�w, duszno�ci, b�lu gard�a. Sielanka. I guzik mnie obchodzi, �e te dziesi�� dni raju b�d� sp�aca� do nast�pnych wakacji. Warto!!! Kilka dni p�niej Jak zwykle po porannej dawce jak�e szkodliwych, ale jak�e przyjemnych promieni s�onecznych (dlaczego wszystko co mi�e musi by� zaraz szkodliwe?) i moczeniu br�zowiej�cego cia�ka w s�onych wodach Morza Egejskiego wracamy do hotelu. Kostas (rewelacyjny Grek po sze��dziesi�tce, w�a�ciciel hotelu) serwuje mi tradycyjnie pyszno�ciowat� frape (mro�on� kaw�) i frun� pod prysznic. Wakacyjny dzie� jak co dzie�. Do tej chwili. Odruchem Paw�owa przeje�d�am opuszkami palc�w po piersiach � na wszelki wypadek. Chryste!!! To nie mo�e by� prawda! Sprawdzam jeszcze raz. Prawa czysta. Teraz lewa. O Bo�e, jest! Groszek. Twardy. Jednoznacznie wyczuwalny, usuwaj�cy si� pod palcami. Matko Boska � mam guza w lewej piersi!!! Pe�na histeria. Rycz� pod prysznicem jak ci�ka idiotka. R�ce mi si� trz�s�. Co robi�? Jezu! Co robi�? Nie, to nie mo�e by� prawda. Mnie to nie mog�o si� przydarzy�. Za co? Dlaczego? Sprawdzam jeszcze raz. Niestety nie znikn��. Jest. �lubny � nie�wiadom otch�ani mojej rozpaczy � zasn�� snem sprawiedliwego, a ja p�aka�am do �witu. Wyrycza�am si� do spodu. Dzie� nast�pny Nie chcia�am rodzince psu� ostatnich dni wakacji, ale nie wytrzyma�am napi�cia i kaza�am �lubnemu zweryfikowa� swoje odkrycie. Mo�e mi si� wydaje?! No nie, nie wydaje mi si�! �lubny lekko poblad�, ale swoim zwyczajem emocje chowa g��boko pod skorupk� spokoju. Jest. Groszek. Dobrze, �e pojutrze wracamy do kraju. Odechcia�o mi si� wszystkiego. Mojej ukochanej Hellady tak�e. Do domu. Do doktora. Druga po�owa lipca Jak tylko wyspa�am si� porz�dnie i zmy�am podr�ny brud (dwa dni w autokarze robi� swoje), zadzwoni�am do doktor Moniki, mojej lekarki rodzinnej. Um�wi�am si� tego samego dnia wieczorem. Wysz�am od niej ze skierowaniem do chirurga i obrazem konsternacji na twarzy doktor Moniki w pami�ci. Jej te� si� to nie podoba. Nic dziwnego � �liczne nie jest! Po tygodniu (mam fuksa) jestem w gabinecie chirurga � doktora Marka. Obmaca�, pokr�ci� g�ow� i rzek�: * Wiesz co ma�a, ja to jestem doktor � podobno niez�y � ale od ��kotek i gnat�w. Posk�ada� po�amane to ch�tnie, ale od cyck�w jest Poradnia Chor�b Sutka. Kszta�ci�y si� doktory po Amerykach, dosta�y aparaty do super biopsji, to niech si� ch�opaki habilituj� na twoim cycku. Dosta�am skierowanie do Kliniki i zacz�y si� schody. W rzeczonej klinice dost�pi�am audiencji u rejestratorki medycznej. C�, �e dziewcz� mi�e nawet i �adniutkie, kiedy terminy na audiencj� u doktora s� najwcze�niej na: koniec listopada! Ludzie, przecie� je�li to jest to o czym my�l�, a o czym boj� si� nawet powiedzie� g�o�no, to zd��y mnie to do tego czasu ze�re� z butami! Ratunku! Panienka przybra�a my�l�cy � z odcieniem �yczliwo�ci � wyraz twarzy i wymy�li�a! * Ile pani ma lat? � zapyta�o dziewcz�. * Czterdzie�ci � rzek�am. * Sko�czone? � docieka�o dziewcz�. * Tak w styczniu � odpar�am nieco zdziwiona, bo co ma moja nieszcz�sna czterdziecha do guza w lewym cycku?! * To �wietnie � ucieszy�o si� wyra�nie dziewcz� (jak dla kogo � pomy�la�am zjadliwie) � i widz�c post�puj�cy obraz zidiocenia, maluj�cy si� na mojej twarzy, dziewcz� doda�o: * Bo widzi pani, terminy konsultacji s� na koniec listopada, ale zrobimy to inaczej. Ruszy� w�a�nie program przesiewowego badania mammograficznego dla kobiet po czterdziestym roku �ycia. Mog� pani� zapisa� na mammografi� na 14 sierpnia. Po mammografii wyjdzie, �e ma pani guza w lewej piersi i �e jest to sukces programu, no i wtedy si� pani� zajm� z mety. No prosz�! �adna, mi�a i w dodatku my�li! Dwa tygodnie to nie cztery miesi�ce. Jako� wytrzymam. Do listopada zdech�abym jak amen w pacierzu, zapewne w przytulnym szpitalu psychiatrycznym. Postanowi�am podkarmi� dziewcz� du�� ilo�ci� czekoladek, co uczyni�am. Okrutnie si� dziewcz� krygowa�o, poczerwienia�o, ale przyj�o bombonier� � giganta, bom okrutnie zdeterminowana by�a w swym zamiarze odwdzi�czenia si� za jej dobre serce. Wzi�am karteczk� z terminem mammografii i lekko uspokojona pogna�am w domowe pielesze, nie wychodz�c z podziwu nad sprytem i �yczliwo�ci� zupe�nie obcego mi dziewcz�cia. 14 sierpnia 2003 roku Mammografi� mam wyznaczon� na godzin� 9.00. Przyby�am wi�c wraz ze �lubnym wr�cz przed czasem. Usiad�am w poczekalni wraz z czterema innymi kobietami, kt�re dzier�y�y identyczne jak moja karteczki z terminem. Nie up�yn�o wiele czasu (sic!), jak oko�o godziny 14.30 dost�pi�am zaszczytu ujrzenia po raz pierwszy na ocz�ta ustrojstwa pod tytu�em mammograf. Bola�o! O kurde, jak bola�o! Prawa pier� dzielnie znosi�a �ciskanie pras� hydrauliczn�, cho� �wieczki w oczach stan�y. Przy maltretowaniu lewej nie zdzier�y�am, rozrycza�am si� z b�lu jak g�wniarz. A guzek dosta� przyspieszenia i mia� ju� wtedy co� ko�o 1,5 x 1,5 cm. Po wyniki kazano mi si� zg�os...
bdmikolaj