{439}{505}I TWOJĽ MATKĘ TEŻ {1111}{1209}Obiecaj mi kotku,|że się nie przepisz z żadnym Włochem. {1225}{1259}Kochanie, o czym ty mówisz? {1291}{1376}- Ani z żadnym amerykańskim hippisem.|- Nie! To obrzydliwe! {1386}{1440}Ani z żadnym małym francuskim przystojniakiem. {1445}{1472}Nie! {1477}{1580}Ani nawet z żadnym Meksykaninem|sprzedajšcym bransoletki... {1585}{1633}- ...w Cote D'Azur.|- Och, Tenoch. {1638}{1736}- Z nikim.|- Oczywicie, że nie. {1756}{1816}- Obiecaj.|- Obiecuję. {1822}{1861}- Co?|- No przecież wiesz! {1867}{1906}Co wiem? {1965}{1993}Obiecuję... {1999}{2061}...Nie przepię się nawet... {2067}{2095}...z Chińczykiem. {2100}{2181}- No przecież żartuję!|- Nie ufasz mi, Tenoch? {2196}{2241}- Ufam.|- Więc o co chodzi? {2303}{2369}- No dobrze. Obiecuję.|- A ty? {2374}{2413}Ja też skarbie. {2418}{2448}Chcę to usłyszeć. {2453}{2546}- Zróbmy to razem.|- Na trzy-cztery. {2563}{2603}Raz... {2609}{2644}...dwa... {2650}{2689}...trzy. {2694}{2772}Obiecuję... {2778}{2828}...że nie przepię się... {2885}{2933}- z Brazylijkš.|- z Niemcem. {2939}{2964}- z Argentynkš.|- z Polakiem. {2969}{3011}- z żadnš z Sonory.|- Irlandczykiem. {3016}{3064}- ani z Guasave.|- z twoim ojcem. {3070}{3136}Oszalała? {3398}{3467}Matka Any, rozwiedziona Francuzka|była nauczycielkš zatrudnionš... {3473}{3527}...w Instytucie dla Obcokrajowców... {3533}{3621}...nie sprzeciwiła się, by Tenoch|spędził noc z jej córkš. {3638}{3689}Z Julio było inaczej. {3694}{3824}Został z Ceciliš aż do kolacji by następnego ranka wrócić|i towarzyszyć jej rodzinie w drodze na lotnisko. {3890}{4000}Choć na to nie wyglšdało, ojciec Cecilii|pediatra alergolog... {4005}{4121}...bał się, że w swym zwišzku z Julio|posunie się za daleko. {4132}{4191}Za to jej matka, psycholog... {4196}{4287}...uważała ten zwišzek,|za niewinne młodzieńcze "chodzenie". {4292}{4392}- Nie może znaleć paszportu!|- Spóni się na samolot! {4397}{4477}Julio!|Pomóż mi szukać paszportu! {4482}{4568}- Popiesz się! Jestemy spónieni!|- Tak, już. {4631}{4684}Wyprowadziłe już samochód? {4700}{4751}- Zamknij drzwi!|- A paszport? {4757}{4800}Jest tutaj, głupku. {4808}{4860}No chod! {4865}{4911}Szybko. {5169}{5231}- Ależ pożegnanie.|Och... tak! {5269}{5292}Hej. {5305}{5376}Co robisz dzi wieczorem?|wybierasz się na jakie party? {5381}{5447}Nie... Będę się czuł samotny bez ciebie... {5452}{5527}...Juz teraz wiem, że będę tesknił|cholerny lot. {5538}{5589}- Popiesz się!|- Cecilia! {5594}{5640}- Twoja matka!|- Chod, chod! {5645}{5721}Chcę zabrać kawałeczek ciebie w sobie. {5739}{5792}Nie zdšżysz na ten samolot! {5798}{5856}No rusz się! {5959}{5998}Znalazła? {6003}{6054}- Jest tutaj!|- O, fajnie. {6142}{6194}Witajcie! czeć!|Jak się macie? {6199}{6276}- Widziałe Estebana?|- Nie. Nie wiem co z nim. {6311}{6376}Ana, odpraw bagaż! {6486}{6531}No i jak tam, charrolastra? {6536}{6597}Jakie pożegnalne party, hę? {6602}{6647}Poczekaj, niech odejdš. {6653}{6722}Będę za niš tęsknił, ale oto jestem wolny.|Pa pa! {6728}{6792}- Hejka.|- Siemanko. {6797}{6839}A co ty taki blady jeste? {6845}{6881}Eee! Nieważne. {6910}{6986}- Wspaniale!|- Czeć tato! {7014}{7122}Tata Any był dziennikarzem,|a od niedawna próbował sił w polityce. {7128}{7247}Pracował dla rzšdu i był dyrektorem logistyki w|Instytucie Kulturalnym w Mexico City. {7265}{7308}Nawet lubił Tenocha... {7313}{7376}...ale między swoimi kumplami... {7381}{7484}...i nigdy w obecnoci Any,|nazywał go "młokosem". {7489}{7558}- Chodmy.|- Chciałbym już tam być. {7563}{7636}- Nie odchod.|- Będę za tobš tęsknił, kochanie. {7641}{7706}- Ja wcale nie chcę wyjeżdżać.|- Ana! {7953}{8001}Zapach chleba. {8034}{8126}O kurwa! Pieprzona winia!|Spierdalaj! {8131}{8202}Prezent w ramach promocji.|Odwal się! {8208}{8271}Spadaj ty winio! {8278}{8356}No dobra, uspokój się. {8361}{8410}Twój ojciec się wkurzył? {8415}{8471}Nie. Był tylko trochę zły. {8476}{8566}Jeli nie pójdę na ekonomię,|mogę zapomnieć o samochodzie. {8572}{8629}Zostać bez "Nietoperka" ... {8635}{8729}- tylko, że nie chcesz studiować?|- Nienawidzę ekonomistów! {8734}{8817}Dla mnie wszyscy mogš ić się pieprzyć. {8822}{8872}- Idiota.|- Spadaj. {8877}{8968}Chcę być pisarzem.|Chod ze mnš na literaturę. {8974}{9031}Nie, ja odpadam. {9108}{9238}Pieprzony korek! Założę się,|że to przez demonstrację Boinas {9252}{9303}To ich prawo, charrolastra. {9308}{9405}A ja mam prawo im powiedzieć|że sš skurwysynami. {9410}{9445}Prawda. {9450}{9556}Ale na tych demonstracjach|zawsze sš jakie niezłe dupcie, nie? {9562}{9611}Na pewno. {9621}{9681}Co ty? Poperfumowałe się? {9759}{9830}Cholera!|Ale z ciebie wieprz! {9835}{9860}Otwórz okno! {9865}{9927}- Otwórz je!|- Jest zablokowane. {9933}{9975}Otwórz je dupku! {9992}{10097}Tamtego dnia miały miejsce trzy demonstracje|w różnych miejscach miasta. {10103}{10222}Ale korek spowodował jaki pieszy|potršcony przez samochód. {10227}{10326}Nazywał się Marcelino Escutia,|był murarzem - imigrantem z Michoacón. {10334}{10446}Marcelino został potršcony przez jadšcš|z dużš prędkociš ciężarówkę. {10459}{10537}Nigdy nie używał chodnika dla pieszych... {10542}{10649}...ponieważ musiałby nadrabiać 2km|chcšc dostać się na plac budowy. {10660}{10757}Jego zmasakrowane ciało|poskładał do kupy Czerwony Krzyż... {10762}{10863}i zabrał do kostnicy.|Zidentyfikowano je 4 dni póniej. {10999}{11107}Tenoch był drugim z trzech synów|ekonomisty z Harvard'u... {11112}{11176}...Podsekretarza Stanu... {11186}{11316}...i kury domowej uczęszczajšcej|na liczne zajęcia i kursy dla kobiet takich jak ona. {11321}{11418}Zdecydowali nazwać Tenocha|"Hernan"... {11423}{11496}...ale wtedy włanie jego ojciec|dostał posadę państwowš... {11501}{11551}i zwyciężyło w nim poczucie patriotyzmu... {11556}{11615}...Nadał synowi azteckie imię "Tenoch". {11634}{11704}Skręcimy jointa i odpłyniemy. {11709}{11826}Przywiozłem trochę stafu|z San Fancisco. Ale ma kopa! {11846}{11900}- Pigułeczki.|- Naprawdę? {11905}{11942}Stary, ale będzie odlot! {11947}{12053}Jak zobaczę Miriam, ugryzę jš w cycki|i przelecę jej cipkę wchodzšc przez uszy! {12074}{12116}- Ale dupek z ciebie!|- No... kurde! {12147}{12277}Ocierała sie o mnie|na imprezie u Raty. {12283}{12336}Jezu, ale flšdra! {12369}{12422}A ja się zajmę kobitkš Sazóna. {12427}{12481}Ale dupka... a jakie cycki! {12537}{12615}No... kobieta Sazona|jest fantastyczna. {12620}{12696}Nie tutaj dupku. Na balkonie! {12702}{12763}- Przecież zapach jest ten sam.|- To mierdzi! {12914}{12991}- Niezły mieć, nie?|- Nie bšd dupkiem. {13012}{13061}- Suchy.|- No pewnie. {13089}{13127}Ale staf. {13133}{13169}Mocny joint. {13194}{13221}Tenoch! {13241}{13266}Moja matka. {13272}{13338}- Dzień dobry Pani. Jak się Pani miewa?|- Czeć Julio. {13344}{13385}- Czeć mamo.|- Kochanie! {13411}{13501}Co jest chłopaki?|Wyglšdacie jako dziwnie. {13508}{13538}Jestecie... smutni? {13552}{13616}To z powodu dziewczyn, tak?? {13631}{13715}Wecie się w garć!|To miłoć was tak przybiła! {13720}{13792}Mylcie o dziewczynach, a one same się zjawiš. {13798}{13889}- Przyjdziesz na wesele Jessiki?|- Jak mógłbym nie przyjć. {13915}{14021}Musisz się elegancko ubrać.|Będzie sam prezydent. {14027}{14081}Tenoch, wyrzuć tego papierosa. {14087}{14177}Witam Paniš.|Piekny ogródek. {14183}{14291}- Saba, nie wiedziałam, że tu jeste.|- Ja jestem wszędzie. {14362}{14441}Na zabawie Julio i Tenoch|trochę wypili, wypalili resztę marihuany... {14446}{14511}...i zażyli extasy z San Francisco. {14517}{14592}Ich plany podrywu nie wypaliły. {14598}{14701}Bali się, że ta porażka|naznaczy negatywnie całe ich wakacje . {14722}{14787}O 4 rano|Julio wyrzygał się na chodnik. {14792}{14904}O 5 rano wracajšc do domu|Tenoch zbił reflektor w samochodzie... {14909}{14936}Tej samej nocy... {14943}{15045}...Saba po raz pierwszy|uprawiał sex grupowy. {15206}{15235}Minšł tydzień {15240}{15314}Dla Julio i Tenocha|nuda stała się rutynš. {15320}{15411}Ojciec Tenocha był współwłacicielem|klubu sportowego... {15417}{15539}...więc jego syn mógł z niego korzystać|w poniedziałki, gdy klub był zamknięty dla goci. {15692}{15765}Raz, dwa, trzy. {16790}{16900}Zatkało cię, bo przed chwilš paliłe. {16905}{16935}I co jeszcze?. {16940}{16989}Byłe lepszy tylko o dwa metry. {16994}{17041}Co najmniej o 10, dupku. {17048}{17131}- Co najwyżej o 4.|- O dwa i pół! {17137}{17178}Ty zawsze przesadzasz. {17223}{17307}Hej, nie chcę przesadzać, ale... {17313}{17381}...masz naprawdę brzydkiego fiutka {17403}{17470}Wyglšda jak zakapturzony mnich... {17496}{17565}Na kolana! No spowiadaj się! {17572}{17615}Spadaj! A masz! {17798}{17849}6, 7... {17854}{17922}...8, 9, 10, 11... jasna cholera {17929}{18000}- Więcej ochroniarzy niż goci.|- Policz ich. {18005}{18069}Trzech od Comonforts'ów,|Trzech od Guerreros. {18075}{18106}Nie pokazuj palcem. {18111}{18191}Szef mojego ojca ma dwóch,|jak przystało na polityka. {18197}{18279}- i cała wita burmistrza.|- Wliczyłe Herminio? {18285}{18361}- Nie, to mój kierowca.|- Ale jest uzbrojony. {18415}{18509}Wyglšda na to, że Tenoch|jest troszkę wstawiony. {18514}{18567}Tato, mogę pozdrowić prezydenta? {18573}{18660}Szuka cię Gonzales Bocanegras.|Proszę, zachowuj się. {18665}{18743}Oni zawsze byli dla Ciebie mili. {18749}{18783}Dobrze, tato. {18802}{18864}Pamiętasz tę grubš dziewczynę? {18881}{18910}Jak się masz? {18915}{18963}Minęło tyle czasu! {18968}{19002}Widzisz? {19050}{19096}Co ty robisz? {19144}{19193}Ale nadęte dupki, nie? {19198}{19254}- Jak pan mówi, sir.|- Hej barman. {19259}{19341}Zrób mi Mil lslas.|Mocnego. {19523}{19609}Pamiętasz swojego kuzyna, Tenoch?|On też chce być pisarzem. {19614}{19695}Będziecie mieli sobie wiele do opowiedzenia. {19700}{19766}- Na zdrowie.|- Na zdrowie ciociu....
juno227