00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:02:T�umaczenie i adaptacja:|Rados�aw "Firehand" Kozak 00:00:05: Subtitles on fire:: 00:00:42:WIECZ�R 00:02:19:Na podstawie ksi��ki Susan Minot 00:02:42:Gdzie jest Harris? 00:03:01:Mamo? 00:03:08:Mamo? 00:03:16:Mamo 00:03:22:Cze�� 00:03:28:Cze�� mamo. 00:03:30:Wci�� powtarza "Gdzie jest Harris?" 00:03:33:Kim jest Harris, mamo? 00:03:37:Harris by� moj� pierwsz� pomy�k�. 00:03:43:Pami�tasz swoj� pierwsz�|pomy�k� Connie? 00:03:48:Mamo, po prostu �ni�a�, to wszystko. 00:03:51:Pierwsza pomy�ka jest jak pierwszy poca�unek.|Nigdy jej nie zapominasz. 00:03:56:Po prostu odpocznij teraz, dobrze? 00:03:59:Nigdy nam nie opowiada�a� o �adnym Harris'ie. 00:04:02:Chcia�am �eby to by�a niespodzianka.|Lubi�y�cie niespodzianki. 00:04:08:By� twoim dawnym ch�opakiem? 00:04:11:Moim i Buddy'iego.|Buddy r�wnie� go kocha�. 00:04:19:Harris i ja zabili�my Buddy'iego. 00:04:22:Mamo, o czym ty m�wisz? 00:04:24:Nina...ona nikogo nie zabi�a. 00:04:28:Mamo, popatrz na mnie.|Spr�buj si� skupi�. 00:05:03:Buddy! 00:05:05:- Cze��, pi�kna.|- Cze��! 00:05:09:Jecha�am w autobusie siedem godzin.|Daleko mi do pi�kno�ci. 00:05:13:Jeste� zawsze|uosobieniem piekno�ci. 00:05:18:Od ciebie zale�y|czy �lub zostanie przerwany,wiesz. 00:05:23:Ode mnie? 00:05:25:Jeste� ostatni� nadzieja Lilii. 00:05:30:Nie jestem niczyj� ostatni� nadziej�! 00:05:32:Ju� dobrze. 00:05:36:Connie, jeste� tak� dobr� matk�. 00:05:40:Ja nigdy ni� za bardzo nie by�am. 00:05:43:Nie...by�a�|bardzo dobr� matk�, kochana. 00:05:48:Pieprz si�. 00:05:50:Przesta� mamo. 00:05:52:NIe jestem niczyim kochanie. 00:05:57:To by� b��d nazywa�|t� gwiazd� moim imieniem. 00:06:32:Cze��, kochana! 00:06:33:Cze��. 00:06:38:Kochanie czy wszystko w porz�dku? 00:06:40:Oczywi�cie...to m�j �lub. 00:06:44:Chod�, poka�� ci tw�j pok�j. 00:06:57:Nie spodziewa�am si�|czego� a� tak wytwornego. 00:07:00:To tylka stare marzenie|z kt�rego moja rodzina nie mo�e si� ockn��. 00:07:03:Ja nie wygl�dam|zbyt na Newport, prawda? 00:07:06:Kochanie, wygl�dasz wspaniale.|Gdzie kupi�a� t� bluzk�? 00:07:10:Zawsze znajdujesz|najbardziej niezwyk�e rzeczy. 00:07:12:Chod�. 00:07:28:�wietna sukienka. 00:07:30:Narzeczona Drakuli. 00:07:32:C�, prawdopodobnie lepiej|gdy b�d� si� bardziej bali mnie ni� ja ich. 00:07:35:Nie, moja rodzina nie boi si� wampir�w. 00:07:38:Nie maj� wystarczaj�co du�o krwi|by mogli ich zainteresowa�. 00:07:42:Chod�, oprowadz� ci�. 00:08:15:Problemem jest,|�e potrzebuj� pierwszego zdania. 00:08:17:Nie moge uwierzy� �e ten facet powiedzia�|"M�w mi lshmael" zanim ty si� przedstawi�e�. 00:08:21:Wiem, takie moje szcz�cie, nie?|Ale co my�lisz o tym? 00:08:24:"To by�y najlepsze czasy,|to by�y najgorsze czasy." 00:08:28:Nie zbyt dobre. 00:08:29:B�d� si� tego trzyma�. 00:08:31:Wi�c twoja rodzina posiada r�wniez ten klif? 00:08:34:Znany w okolicy jako "Nurek" 00:08:37:Generalnie zamierzam czemu� dor�wna�,|pomimo moich zalet. 00:08:42:Hej, sp�jrz. 00:08:44:Chod�, chc� �eby� kogo� pozna�a. 00:08:50:Harris. 00:08:53:Buddy. 00:08:55:Buddy...chod� no tutaj. 00:08:59:Ryba to wrak,|kto si� ni� zajmowa�? 00:09:01:Prawdopodobnie nikt. 00:09:02:Ann, to m�j starszy|brat Harris Arden. 00:09:06:Dr. Harris Arden. 00:09:08:Jedyny tutaj,|kt�ry naprawd� posiada prac�. 00:09:10:Nie jestem jego bratem.|Jestem jednym ze s�u��cych. 00:09:12:Nie. 00:09:14:Jestem Ann Grant. 00:09:16:Sk�onna do nieodpowiednich stroj�w. 00:09:19:Je�li twoja rodzina|nie chce przyzwoicie zaj�� si� Ryb�, 00:09:21:powinni j� sprzeda� komu� kto to zrobi. 00:09:23:Co z ni� nie tak? 00:09:26:Ple��. Skorupiaki.|Deski przeciekaj�. 00:09:29:Czy mo�emy nadal j� wzi��? 00:09:31:Jasne. 00:09:32:Ann, chcesz po�eglowa�? 00:09:34:Wydaje mi si�, �e mam jakie�,no wiesz,|druhnie rzeczy do zrobienia. 00:09:42:Uwa�aj. 00:09:50:Pippin Fitzgerald,|nawet nie wiedzia�am �e przyje�dza. 00:09:54:Dziewi�tka jest dobra. 00:09:56:Ann, kochanie! 00:09:58:Hej Pani W. 00:09:59:Cudownie ci� widzie�. 00:10:04:Ann, kochanie, wychodzi na to, �e po�owa ludzi|kt�rych posadzi�am razem na tym przyj�ciu 00:10:09:jest albo �miertelnymi wrogami,|mia�a fatalne romanse, albo oba. 00:10:16:S�ysza�am, �e zaszczycisz nas|piosenk� na przyj�ciu. 00:10:20:Nie wydaje mi si�,|�eby wszyscy czuli si� tacy zaszczyceni. 00:10:23:Wybra�a� ju� sw�j repertuar?|Jest par� uroczych piosenek Schubertha. 00:10:28:To nie jest zbytnio to, czym si� zajmuj�. 00:10:30:Mog� upora� si� z 'Time after time'|bez �piewania bemolem. 00:10:37:Wi�c...co zrobimy? 00:10:41:Mo�e przeniesiemy|Ellie i Joe Mortimer'�w do stolika czwartego? 00:10:46:Do Fairfields'�w? 00:10:47:Nie? 00:10:49:Ta sprawa z tenisem?|Przedostatnie lato? 00:10:52:O m�j bo�e.|Przynajmniej jedna z nas ma dobr� pami��. 00:10:58:Ann, czy Buddy zabra� ci� na pla��? 00:10:59:Tak. Pozna�am Harris'a. 00:11:04:Co my zrobimy z tymi Mortimer'ami. 00:11:10:Tutaj jest jaka� kartka|od kogo� imieniem Peach. 00:11:14:Peach Howze LaMott.|Wiesz kto to jest? 00:11:17:Brzmi jak striptizerka. 00:11:19:Nie wydaje mi si�|�eby mama zna�a jakie� striptizerki. 00:11:21:Ci�ko powiedzie� kogo|zna�a mama, czy� nie? 00:11:24:Co to za twoja obsesja wog�le? 00:11:27:Jaka obsesja? 00:11:30:Wspomnia�a par� imion|i nagle jeste� Nancy Drew. 00:11:33:Ci�gle nie przestaje m�wi�|o jakich� ludziach o kt�rych nigdy nie s�yszeli�my. 00:11:36:M�wi, �e Harris by� jej jedyn� mi�o�ci� 00:11:37:a potem, �e|ona i Harris zabili kogo�. 00:11:41:Nie jest w swojej najlepszej kondycji,|jakby� nie zauwa�y�a. 00:11:45:Mam przeczucie, to wszystko. 00:11:51:Kto mia� porozmawia� z Lil�|o zielonym? 00:11:56:Cze��, Ann.|Mi�o ci� widzie�. 00:11:59:Przepraszam, mam sukienkowy kryzys. 00:12:02:Wygl�da lepiej na Ann. 00:12:05:Ann, skarbie, sk�d wzi�a� takie buty? 00:12:08:Nie wiem.|Gdzie� w Village. 00:12:12:Kupi�a� je w wiosce? 00:12:13:Nie...Greenwich Village,|w Nowym Jorku. 00:12:21:My�l�, �e szampa�ski kolor b�dzie|pi�knie wygl�da� z twoimi w�osami. 00:12:23:Dzi�kuj� Peach. 00:12:24:B�dzie zabawnie. 00:12:28:Nie mog� si� doczeka� 00:12:57:Dalej, kotku. 00:12:59:Nie chc� dalej.|Chc� wr�ci�. 00:13:03:Przykro mi,|nie da rady. 00:13:05:Pope�ni�am b��d. 00:13:07:B��dy s� pi�kn�, kotku.|B��dy s� cz�ci� zabawy. 00:13:14:Mam na sobie z�� sukienk�. 00:13:17:Nie moge i�� w tym �eglowa�. 00:13:29:Po prostu my�l�, ��|mama pr�buje nam co� powiedzie�. 00:13:32:Uwa�am, �e mama potrzebuje|by j� zostawi� w spokoju w tym momencie. 00:13:35:C�. Gdy ja b�d� na �o�u �mierci,|daje ci pozwolenie 00:13:38:na zadanie mi paru pyta�|na temat mojego �ycia. 00:13:39:Nina, je�li nie chcesz da� mamie spokoju,|co powiesz, �eby mi go da�? 00:13:43:To prawdopodobnie nie jest dobry czas|by�my si� k��ci�y. 00:13:45:Nie musimy si� k��ci�. 00:13:46:Ale naprawd�, nie pozwol�|ci wi�cej dr�czy� mamy. 00:13:51:Nie w takiej chwili. 00:13:52:Przepraszam bardzo! Dr�czy� jej? 00:13:55:Przepraszam, z�y dob�r s��w. 00:13:57:Wi�c, ja dr�cz� mam�, a ty j� uszcz�liwiasz 00:14:00:maj�c m�a, dzieci|i piepszony dom. 00:14:03:Nina, nie pro� mnie bym zn�w|przeprasza�a za moje �ycie, dobrze? 00:14:09:Hej zobacz! W�a�nie przysz�o twoje �ycie. 00:14:12:Ethan nie chce przesta� si� na mnie gapi�! 00:14:14:Cze��, Luc, dlaczego ma�pa|spad�a z drzewa? 00:14:16:Dlaczego? 00:14:18:Poniewa� by�a martwa 00:14:19:Dalej dzieciaki, chod�cie na g�r�|i przywitajcie si� z babci�. 00:14:21:Czy ona jest martwa? 00:14:22:Nie kochanie. Odpoczywa, to wszystko.|Bardzo si� ucieszy jak ci� zobaczy. 00:14:26:No dalej, ruszajcie. 00:14:39:Widzisz,|ona tylko �pi, to wszystko. 00:14:43:Ale umrze nie d�ugo. 00:14:46:No c�, mia�a d�ugie, dobre �ycie|i kocha was oboje bardziej ni� kogokolwiek. 00:14:54:Czy moge dotkn�� jej r�ki? 00:14:57:Oczywi�cie, �e mo�esz. Tylko b�d� delikatna. 00:15:10:Czy ju� czas by i�� dalej? 00:15:13:To nic takiego, mamo. 00:15:15:Gdzie moja sukienka? 00:15:17:Po prostu spr�buj zn�w zasn��, dobrze? 00:15:23:Kiedy by�a� ma�a, p�aka�a�|ilekro� zak�ada�am t� sukienk�. 00:15:29:Pami�tasz? 00:15:31:To znaczy�o, �e gdzie� wychodzisz. 00:15:34:Mimo to nigdy nie|posz�am za daleko, prawda? 00:15:41:Nigdy nie posz�am wtedy po�eglowa�. 00:15:45:Powinnam by�a.|Powinnam by�a wtedy p�j�� po�eglowa�. 00:17:09:Jest troch� wcze�nie, nie uwa�asz? 00:17:12:To jest Newport, tu zaczynamy o po�udniu.|Masz ochot� na jednego? 00:17:16:Nie, dzi�kuj�. 00:17:28:Kim jest Harris? 00:17:29:Harris.|Harris to syn naszej by�ej gosposi. 00:17:33:�artujesz. 00:17:34:Dobra, 00:17:36:to nie jest letni wiejski domek mojej rodziny,|to jest letnia rezydencja. 00:17:39:I tak,|Harris jest synem naszej dawnej gosposi. 00:17:44:W lecie|gdy tu przyje�dzali�my, 00:17:46:Harris i jego matka mieszkali|w izbie nieopodal kuchni. 00:17:50:Naprawd�? 00:17:52:Dobra, 00:17:54:najwy�szy czas si�|przymkn�� i zata�czy�. 00:18:22:W porzadku.|Je�li rozp�ta si� bijatyka podczas przyj�cia, 00:18:25:to nie dlatego, �e nikt si� nie przejmowa�|ustawieniem siedz�cych. 00:18:28:�wietnie. 00:18:31:A ty �ciszysz to troch�,|prawda, m�j drogi? 00:18:34:Czy tw�j garnitur|jest wyprasowany na dzisiejszy wiecz�r? 00:18:37:I musisz si� obci��. 00:19:26:Nakarmimy ich tylko i po�o�ymy spa�|a potem wr�c�. 00:19:28:Mamo, Ethan puszcza b�ki! 00:19:32:Chloe, usi�d� dziecko. 00:19:34:Pa. 00:19:36:Zapnijcie pasy dzieciaki. 00:19:40:Otrze�wiaj�ce, co? 00:19:45:Czy nie m�wi�as jaki� czas temu,|�e chcia�aby� takie? 00:19:49:By� mo�e, ale po butelce|szampana jak dobrze pami�tam. 00:19:52:I jako odpowied� na twoje pytanie,|je�li sobie dobrze przypominam . 00:19:58:Pyta�em wtedy powa�nie. 00:20:01:Kochanie, mo�emy o tym porozmawia� wtedy|gdy moja mama nie b�dzie umiera�? 00:20:06:Tak. Przepraszam. 00:20:10:Po prostu mo�e... 00:20:15:Mo�e to dobry moment|by porozmawia� o nowym �yciu. 00:20:21:Wiem. 00:20:25:S�uchaj.|Co je�li ja tak naprawd�...
sarka9