Zagadnienia ekumeniczne - Andrzej Napiórkowski.txt

(320 KB) Pobierz
ANDRZEJ A. NAPI�RKOWSKI OSPPE
ZAGADNIENIA
EKUMENICZNE
PAPIESKA AKADEMIA TEOLOGICZNA
WYDZIA� TEOLOGICZNY
SERIA PODR�CZNIK�W
9
ANDRZEJ A. NAPIORKOWSKI OSPPE
ZAGADNIENIA
EKUMENICZNE
Podr�cznik dla student�w teologii
UNIWERSYTET
Kardyna�a Stefana w
227734
Krak�w 2001
� Copyright by Wydawnictwo Naukowe PAT, 2001
Opracowanie techniczne
Tomasz Sekunda
Projekt ok�adki
Bazyli Cendrowicz OSPPE
Pawe� St�pkowki OSPPE
ISBN 83-87681-80-6
Wydawnictwo Naukowe
Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie
ul. Franciszka�ska 1, 31-004 Krak�w
tel./fax (12) 422 60 40
WST�P
(do pierwszego wydania w formie skryptu)
Wielka tajemnica jedno�ci Ko�cio�a i zwi�zanego od pewnego
czasu z ni� ekumenizmu stanowi przedmiot godny nieustannych
przemy�le� i wysi�k�w. Wyk�adowcy ekumenizmu w ramach pro-
gramu zwyczajnego studium teologii maj� cenn� szans�, ale
i powa�ny obowi�zek w�a�ciwego zapoznania swoich s�uchaczy
z kluczowymi problemami bogatego materia�u zwi�zanego ze
spraw� podzia�u i zjednoczenia Ko�cio�a.
Jednym z bezspornych w tym celu instrument�w jest dobry
podr�cznik. O. Andrzej Napi�rkowski, wyk�adowca w kilku In-
stytutach Teologicznych Krakowa, nie tylko pr�dko to zrozumia�,
ale skutecznie do tego odpowiedzialnego zadania si� zabra�, czego
cennym rezultatem jest przygotowany przez Niego skrypt pt.
�Zagadnienia ekumeniczne". Jest to trzecia bodaj�e pozycja, kt�-
ra na gruncie polskim usi�uje podo�a� temu wa�nemu zadaniu.
Z jednej strony fakt ten u�atwia� Autorowi, ale z drugiej strony
utrudnia� wyznaczone sobie zadanie.
Jako wieloletni wyk�adowca problematyki ekumenizmu wy-
ra�am wdzi�czno�� odwa�nemu Koledze Autorowi i �ycz� jak
najlepszego przyj�cia obecnej edycji Jego dzie�a, a w nast�pnych
edycjach jak najdoskonalszego ukoronowania Swego ambitnego
dzie�a.
Szcz�� Bo�e w podj�tej, cennej inicjatywie
Ks. Stanis�aw Nagy
Krak�w 1998

I
WPROWADZENIE
XXI Sob�r Ko�cio�a Powszechnego, czyli Drugi Sob�r Waty-
ka�ski (1962-1965), b�d�cy dzie�em Ducha �wi�tego i ludzkiego
wysi�ku, wci�� jeszcze nie do ko�ca zg��biony, sprawi�, i� nast�pi�o
niezwyk�e otwarcie si� Ko�cio�a rzymskokatolickiego. Wi��� si�
z tym takie nowatorskie elementy jak: wprowadzenie j�zyk�w na-
rodowych do liturgii, kolegialno��, profetyczna misja �wieckich,
prawo katolik�w �wieckich inaczej my�l�cych do wys�uchania ich
racji, zaanga�owanie si� na rzecz sprawiedliwo�ci spo�ecznej
i praw cz�owieka czy te� uznanie wzgl�dnej autonomii rzeczywi-
sto�ci ziemskich. Jednak�e jedn� z najbardziej znacz�cych konse-
kwencji, jakie wynik�y z Soboru jest z pewno�ci� fakt, i� jego my-
�lenie i m�wienie naznaczone zosta�o ekumenicznym wymiarem.
Spogl�daj�c dzisiaj z perspektywy 36 lat od zako�czenia Va-
ticanum Secundum na ten obszar teologii mo�emy stwierdzi�, �e
ekumenizm wszed� g��boko w �ycie Ko�cio�a; wi�cej nawet, sta�
si� nieod��cznym elementem jego istoty i dzia�ania. W nastawie-
niu Urz�du Nauczycielskiego Ko�cio�a dokona� si� prze�omowy
zwrot: ekumenizm dawniej zdecydowanie odrzucany, dzi� uznany
za narz�dzie Ducha �wi�tego. Chrze�cija�stwo bowiem oboj�tne
na spraw� jedno�ci, nie zajmuj�ce si� problematyk� ekume-
niczn�, jest chrze�cija�stwem niepe�nym, okaleczonym i chorym.
Dramat rozdarcia i podzia�u, kt�ry istnieje w�r�d uczni�w Chry-
stusa jest przecie� wbrew Jego modlitwie i woli.
�B�g pragnie jedno�ci ca�ego rozproszonego rodzaju ludzkie-
go. Dlatego zes�a� swego Syna, aby umieraj�c za nas i zmar-
twychwstaj�c, obdarzy� nas swoim Duchem mi�o�ci. W przed-
dzie� ofiary krzy�owej sam Jezus - czytamy w encyklice o eku-
menizmie Jana Paw�a II - modli si� do Ojca za swoich uczni�w
i za wszystkich wierz�cych w Niego, aby byli jedno, jako jedna
�ywa wsp�lnota. Wynika st�d nie tylko obowi�zek d��enia do
jedno�ci, ale tak�e odpowiedzialno�� wobec Boga i wobec Jego

zamys�u, spoczywaj�ca na tych, kt�rzy przez chrzest staj� si�
Cia�em Chrystusa - Cia�em, w kt�rym winny si� w pe�ni urze-
czywistnia� pojednanie i komunia" (UUS nr 6)1.
D��enie do jedno�ci musi przenika� Ko�ci� w ca�ej jego rze-
czywisto�ci, tak na szczeblu Ko�cio�a powszechnego, jak i lokal-
nego. Wszyscy uczniowie Chrystusa winni by� zatroskani o po-
wr�t do jedno�ci i dawa� temu wyraz poprzez sw�j tw�rczy wk�ad
w�asnego prze�ywania i d��enia do odbudowania utraconej ko-
munii. Sob�r Watyka�ski II nawo�uje do tego w spos�b jedno-
znaczny, gdy stwierdza: �O odnowienie jedno�ci troszczy� si� ma
ca�y Ko�ci�, zar�wno wierni jak i pasterze, ka�dy wedle w�a-
snych si�, czy to w codziennym �yciu chrze�cija�skim, czy te�
w badaniach teologicznych i historycznych" (UR nr 5)2.
Niniejsza refleksja na temat ekumenicznych wysi�k�w w �o-
nie chrze�cija�stwa, zw�aszcza ze strony Ko�cio�a katolickiego,
ma nam nie tylko problematyk� jedno�ci przybli�y�, ale pom�c t�
utracon� jedno�� odbudowywa� i ni� �y�. Dlatego ekumenizm ja-
wi si� jako usilne poszukiwanie jedno�ci chrze�cija�stwa, nazna-
czonego a� po dzie� dzisiejszy wieloma bolesnymi rozdarciami,
kt�re swoimi korzeniami si�gaj� g��boko w przesz�o��.
W tej niezliczonej ilo�ci roz�am�w, kt�re niszcz� chrze�cija�-
stwo, mo�na wyr�ni� trzy g��wne rozdarcia. Pierwszy typ po-
dzia��w odnosi si� do Ko�cio�a staro�ytnego i zwi�zany jest ze
Soborem w Chalcedonie w 451 r., gdzie nast�pi� podzia� na Ko-
�cio�y chalcedo�skie i niechalcedo�skie. Wy�oni�a si� w�wczas
grupa monofizyt�w, kt�ra k�ad�a szczeg�lny nacisk na bosko��
osoby Chrystusa i kwestionowa�a dwoisto�� Jego natury. Drugi
typ obejmuje najbardziej brzemienny w skutkach roz�am mi�dzy
Wschodem a Zachodem, mi�dzy Ko�cio�em Rzymu a Ko�cio�em
Konstantynopola, co mia�o miejsce w 1054 r. Trzecie rozdarcie
chrze�cija�stwa dokona�o si� w wyniku ruch�w reformacyjnych
w XVI stuleciu3. Aby te rozdarcia zaleczy� i wr�ci� do jedno�ci,
1 JAN PAWE� II: Ut Unum sint. Encyklika o dzia�alno�ci ekumenicznej
(UUS), Cz�stochowa 1995 (Biblioteka �Niedzieli").
� SOB�E WATYKA�SKI II: Dekret o ekumenizmie Unitatis Redintegratio
(UR), w: SOB�R WATYKA�SKI II: Konstytucje. Dekrety. Deklaracje. Tekst
�aci�sko-polski, Pozna� 1967, 308-339.
3 Por. J. RATZINGER: Theologische Prinzipienlehre. Bausteine zur Fun-
damentaltheologie, Miinchen 1982, 203.
8
kt�r� Pan da� swojemu Ko�cio�owi, trzeba nam budowa� dzie�o
mi�o�ci, kt�ra swoje �r�d�o znajduje w jedno�ci trynitarnej Ojca
i Syna, i Ducha �wi�tego.
1. Ekumenizm
Trudno jest zdefiniowa� fenomen ekumenizmu. Godz�c si�
na pewne uproszczenie, mo�na okre�li� ekumenizm jako pogl�dy
i postawy, kt�re wyra�aj� d��enie do zjednoczenia chrze�cijan
wszystkich wyzna� w jednym Ko�ciele Chrystusowym przy za-
chowaniu pluralizmu teologicznego i wyznaniowego.
l.l. Poj�cie
Co oznacza poj�cie �ekumenizm"? Spr�bujmy przybli�y� so-
bie najpierw pochodzenie tego terminu, wyja�ni� jego pierwotne
znaczenie, aby nast�pnie zaprezentowa� tre��, jak� wnosi ze sob�
jego dzisiejsze zastosowanie.
1. 1. 1. Znaczenie etymologiczne
Wyraz ekumenizm, czy te� ekumenia wywodzi si� z j�zyka
greckiego (oikumene) i okre�la� ziemi�, kt�ra jest zamieszkana
i uprawiana, w przeciwie�stwie do pustyni czy te� puszczy.
Pierwotnie mia� on znaczenie wy��cznie �wieckie i by� u�ywany
w hellenistycznym �wiecie kulturowym. Jego �aci�skim odpo-
wiednikiem by� wyraz orbis.
W V wieku przed Chrystusem poj�ciem oikumene pos�ugiwa�
si� Herodot, a p�niej Demostenes i Arystoteles, dla okre�lenia
ziemi zamieszka�ej, w przeciwie�stwie do niezamieszka�ej. Przez
d�ugi czas utrzymywa�o si� to geograficzne znaczenie, ale w okre-
sie hellenizacji i powstania Imperium Macedo�skiego, a potem
Rzymskiego oikumene zacz�o wyra�a� poj�cia kulturowe i poli-
tyczne, oznaczaj�c odt�d cywilizowany �wiat, czyli � w �wczesnym
rozumieniu - �wiat cywilizacji hellenistycznej. Gdy Rzymianie za-
w�adn�li Bliskim Wschodem, tym samym s�owem zacz�to okre�la�
zar�wno pot�ne Imperium Romanum, jak i ca�� zamieszka��
ziemi�. W tej epoce s�owo oikumene okre�la�o z jednej strony �wiat,
a z drugiej za� zawiera�o ju� ide� jednolitej cywilizacji hellenistycz-
nej, rozwijaj�cej si� pod patronatem cesarstwa Rzymskiego.
W �r�d�ach biblijnych Starego Testamentu oikumene wyst�-
puje w znaczeniu zar�wno �wieckim, jak i religijnym (np. por. Wj
8, 13; Ps 9, 8; Iz 10, 12). W Nowym Testamencie w znaczeniu
�wieckim oznacza zamieszka�y teren (np. por. Mt 24, 14; �k 4, 5;
21, 26; Rz 10, 18; Hbr 11, 6) lub jego mieszka�c�w (por. Dz 17,
31; 19, 27), a w znaczeniu religijnym ca�y �wiat stworzony lub
s�dzony przez Boga (por. �k 21, 26), a tak�e �wiat, kt�remu apo-
sto�owie g�osz� Ewangeli� (por. Mt 24, 14), a ponadto �wiat
i ludzko��, w kt�rej urzeczywistnia si� historia zbawienia (por.
Dz 17, 31; Ap 3, 10; 12, 9).
Pisarze wczesnochrze�cija�scy, m.in. Justyn i Orygenes pos�u-
giwali si� tym terminem, opisuj�c g�oszenie Ewangelii przez apo-
sto��w po ca�ej ziemi, a Polikarp, Ireneusz i Orygenes, gdy mieli na
my�li Ko�ci� na ca�ym ziemskim okr�gu. Natomiast przymiotnika
oikumenikos u�ywano w IV w. na okre�lenie powszechno�ci porz�d-
ku religijnego (np. Cyryl Jerozolimski) czy te� pokoju ekumeniczne-
go (np. Cyryl Aleksandryjski), a tak�e synodu lub soboru ekume-
nicznego. To sprawi�o, �e termin ten jako techniczna nazwa nabra�
charakteru eklezjologicznego. W ten spos�b podkre�lano, �e ekume-
niczny sob�r lub synod jest zebraniem ca�ego, jednego i powszech-
nego Ko�cio�a Chrystusa, a uchwa�y synodu s� wyrazem woli ca�ego
Ko�cio�a i zobowi�zuj� wszystkich jego cz�onk�w4.
1. 1. 2. Znaczenie tre�ciowe
Znaczenia tre�ciowego terminu ekumenizm u�ywa si� dzi�
najcz�ciej do okre�lenia zjednoczeniowej dzia�alno�ci podejmowa-
nej pod koniec XIX w. i na pocz�tku XX w. przez niekt�re Ko�cio�y
anglika�skie i protestanckie. W miar� rozwoju Ruchu ekumenicz-
nego do��czali si� do nich przedstawiciele innych wsp�lnot chrze-
�cija�stwa wschodniego, a w po�owie XX w. r�wnie� Ko�ci� kato-
licki. We wsp�lnotach pozakatolickich ekumenizmem nazywano
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin