Chcą rządzić Kościołem.doc

(53 KB) Pobierz
Chcą rządzić Kościołem

Chcą rządzić Kościołem

Walka z Radiem Maryja, w pełni niezależnym i wiarygodnym największym nadawcą katolickim, trwa. Tym razem płaszczyznę ataku wybrano w sposób niezwykle perfidny. W ostatnim czasie liberalne media okazują nienaturalne zainteresowanie tematyką kościelną, a zwłaszcza kwestią udziału katolików - duchownych i świeckich - w życiu publicznym.

Pod pozorem troski o jedność Kościoła i wierność jego nauczaniu środki przekazu, dobrze znane od wielu lat z bezwzględnych ataków na kapłanów, na wartości chrześcijańskie i katolicką moralność, dokonują olbrzymiej manipulacji. Wszystko po to, by podzielić Kościół i wiernych. By zniszczyć Radio Maryja.

W poniedziałek Nuncjatura Apostolska w Warszawie ogłosiła komunikat wydany w kontekście wizyty "ad limina" biskupów polskich, przypominający zasady prawa kanonicznego w odniesieniu do działalności osób duchownych. Ten ogólny dokument ma charakter dyscyplinująco-prawny i odnosi się do wszystkich kapłanów. Tę uniwersalność komunikatu uwypuklali w wypowiedziach dla stacji telewizyjnych hierarchowie, z uznaniem podkreślając wymiar ewangelizacyjny rozgłośni Ojców Redemptorystów. Natomiast media swoimi komentarzami tak zmanipulowały dokument, by słuchacz/czytelnik nabrał przekonania, że dotyczy on Radia Maryja.

Już po spotkaniu pierwszej grupy polskich biskupów w ramach wizyty "ad limina" z Ojcem Świętym Benedyktem XVI media dopuściły się prymitywnej manipulacji, ogłaszając, jakoby Papież upomniał Radio Maryja. W tym celu zastosowano cały arsenał technik propagandowych, żywcem przejętych z minionego systemu. Obecną linię ataku wyznacza kłamliwa teza, powtarzana od lat w różnych wariantach, że Radio Maryja "dzieli Kościół". Na czym miałoby polegać to budowanie podziałów, nie wiadomo. Dobrze za to pamiętamy, że od rewolucji francuskiej zasada "dziel i rządź" przyświeca wrogom Kościoła. Lata mijają, metody pozostają te same: wbijanie klina między duchowieństwo i wiernych, skłócanie, napuszczanie jednych na drugich, kłamstwa i fałszywe pomówienia.

Pod pozorem troski o dobro Kościoła, przestrzegania norm prawa nierzetelni dziennikarze uderzają w jedność Kościoła, chcąc zamknąć go w zakrystii, ograniczając oddziaływanie na życie publiczne. Niczym innym jest bowiem żądanie wyrzeczenia się przez Kościół udziału w polityce. Ten właśnie zarzut jako koronny pojawia się stale w ostatnich publikacjach pod adresem Radia Maryja. Pretekstem jest obecność polityków PiS w Rozmowach niedokończonych w Radiu, prezentowanie przez premiera i ministrów ważnych planów rządu. A przecież w Radiu Maryja i w telewizji TRWAM występują przedstawiciele różnych partii - oczywiście ci, którzy przyjmują zaproszenie do studia. Politycy Platformy Obywatelskiej w czasie kampanii wyborczej dwukrotnie odmówili wystąpienia w Toruniu.

Szum informacyjny w tych dniach ma przekonać ludzi, że Kościół i biskupi mają problem z Radiem Maryja. Ale jasno widać, że to typowy fakt prasowy: Radio jest częścią Kościoła, pozostaje w jedności z Ojcem Świętym i biskupami, przekazuje w pełni Magisterium, realizuje społeczną naukę Kościoła, buduje społeczeństwo obywatelskie. To media liberalne i ich właściciele od początku mają "problem" z Radiem Maryja, które odebrało im monopol na to, jak mamy myśleć i oceniać rzeczywistość.

Rozpętana przez media kolejna kampania przeciwko Kościołowi ma też przestępczy wymiar. Na portalu Onet, na forum dyskusyjnym w kontekście artykułu "Gazety Wyborczej" pt. "Watykan napomina Kościół w Polsce" ukazała się wypowiedź jawnie nawołująca do zamordowania ojca Tadeusza Rydzyka. Co na tę groźbę popełnienia przestępstwa wymiar sprawiedliwości? Czy Rada Etyki Mediów zajmie się sprawą? Czas ukrócić terroryzm medialny.

Małgorzata Rutkowska

 

-----------------

 

Niektóre manipulacje dotyczące Radia Maryja i jego założyciela Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka występujące w prasie tylko 10 stycznia 2006 r.

1. Zarzut krytykowania Radia Maryja przez hierarchów za jego rzekome upolitycznienie.

"Gazeta Wyborcza":

- w tekście "PiS i tak lubi swoje radio" Katarzyny Wiśniewskiej:

"Toruńskie radio to dla liderów PiS bezcenny skarb. Dzięki poparciu ojca dyrektora, który nawoływał w kampanii wyborczej do zatopienia 'Platformy' pozyskali znaczący elektorat".

(W Radiu Maryja goszczą przedstawiciele różnych partii, nie tylko z PiS. Twierdzenie, że Ojciec Dyrektor wzywał do "zatopienia Platformy", to oczywista nieprawda, a jedynie stale powielany tzw. fakt prasowy).

 

2. Zarzut, iż treść komunikatu Nuncjatury Apostolskiej dotyczy Radia Maryja.

"Trybuna":

- w tekście "Szkodliwy dyrektor" autor podpisany (WIT) pisze:

"Choć w dokumencie nie wymieniono nazwy Radia Maryja i nazwiska o. Tadeusza Rydzyka, dotyczy on właśnie toruńskiej rozgłośni i jej ojca-dyrektora".

"Największą jednak burzę wywołała wcześniejsza wypowiedź papieża Benedykta XVI na temat katolickich mediów w Polsce w rozmowie z polskimi biskupami. Przypomniał, iż powinny one oraz nie podważać autorytetu lokalnych hierarchów. Powszechnie odebrano to jako uwagę pod adresem stacji Rydzyka".

(Wmawianie czytelnikom nieprawdy; w tekście komunikatu nie ma słowa o Radiu Maryja i Ojcu Dyrektorze).

 

3. Próba medialnego rozbicia polskiego Kościoła

"Super express":

- w tekście "Rozłam w polskim Kościele" Krzysztofa Sakowskiego:

"Kiedy zabrakło Jana Pawła II, ze zdwojoną siłą ujawnił się kłopot, jaki ma polski Kościół z Radiem Maryja. Rozwiązaniem tej kwestii, która mogłaby skończyć się w przyszłości rozłamem w Kościele na obóz toruński (o. Rydzyk) i krakowski (abp Dziwisz), ostatniego dnia stycznia zajmie się Konferencja Episkopatu Polski. Prosił o to biskupów papież Benedykt XVI".

(Wmawianie czytelnikom nieprawdy, że istnieje jakiś "kłopot" z Radiem Maryja, który miałby rzekomo wpływać na rozłam w Kościele polskim. Twierdzenie, że Ojciec Święty Benedykt XVI prosił biskupów o zajęcie się "problemem" Radia Maryja jest kłamstwem. Papież nie mówił o radiu, lecz ogólnie o mediach katolickich).

Autor artykułu sztucznie rozbija Kościół polski na "obóz łagiewnicki" i "obóz toruński", wiedząc doskonale, że w rzeczywistości takiego podziału nie ma. Radio Maryja i jego założyciela opisuje najgorszymi epitetami. Nie wiadomo, na jakiej podstawie zmniejsza liczbę słuchaczy Radia Maryja do 3 mln. W tekście dopuszcza się perfidnych przekłamań:

"Obóz łagiewnicki. Abp Stanisław Dziwisz oraz m.in. biskupi: Piotr Libera, Zygmunt Zimowski, Jan Zając. To Kościół Powszechny otwarty i chętny do dialogu, potrafiący przyznać się do błędów, nie unikający konfrontacji z przeciwnikiem, ale przyznający, że istnieje wielość dróg do Prawdy".

"Obóz toruński. O. Tadeusz Rydzyk oraz biskupi, np.: Józef Zawitkowski, Ignacy Dec, Stanisław Napierała. Siłą jest ponad 3 mln słuchaczy rozgłośni. O. Rydzyk prezentuje Kościół zamknięty, szukający wrogów, ogarnięty manią prześladowczą, kształtujący własną wizję świata, mieszający politykę i religię".

"Ja się ojca Rydzyka boję. Nie poradził sobie z nim Jan Paweł II, trudno uwierzyć, żeby poradził sobie Benedykt XVI - twierdzi tymczasem prof. Władysław Stróżewski, znakomity filozof. - Rozłam w episkopacie jest już faktem! Większość popiera Radio Maryja, bo 'moherowymi beretami' łatwo manipulować. Ale na szczęście są też biskupi przeciwni tej polityce - mówi prof. Stróżewski".

(Stwarzanie pozorów, że istnieje wyraźny rozłam w Episkopacie; obrażanie słuchaczy Radia Maryja pogardliwym określeniem "moherowe berety" oraz gardzenie nimi przez twierdzenie, że łatwo nimi manipulować).

"Tomasz Terlikowski, publicysta katolicki, dodaje: - Otwarte wkroczenie w obszar polityki przez obóz toruński jest faktem. Przedstawianie poglądów politycznych jako jedynie słusznych poglądów polskiego katolicyzmu nie jest dobre dla Kościoła, a to ma miejsce u Rydzyka - dodaje".

(Nachalne dzielenie polskiego Kościoła, wmawianie czytelnikom, że istnieje jakiś "obóz toruński" i tego, iż Radio Maryja przedstawia swoje poglądy polityczne, a nie - jak jest w rzeczywistości - naucza i stosuje nauczanie Katolickiej Nauki Społecznej. W Polsce o osobie stanu duchownego mówi się ksiądz lub ojciec. Tu brak tej podstawowej zasady kultury).

Zebrał PCz

 

-------------

 

Fragment Przesłania Ojca Świętego Benedykta XVI do pierwszej grupy polskich księży biskupów przybyłych do Rzymu z wizytą "ad limina Apostolorum":

Chcę także polecić Waszej szczególnej trosce, drodzy Bracia, sprawę tworzenia i wykorzystania w dziele ewangelizacji kultury, w coraz szerszym zakresie, także katolickich rozgłośni radiowych i telewizyjnych - zarówno tych o charakterze lokalnym, regionalnym, jak i ogólnopolskim. Mogą one wypełniać cenne zadanie w dziele nowej ewangelizacji i przekazywania katolickiej nauki społecznej Kościoła. Niech głoszą Bożą prawdę, uwrażliwiając współczesny świat na dziedzictwo wartości chrześcijańskich, niech ich głównym celem będzie zbliżanie wiernych do Chrystusa, budowanie wspólnoty Kościoła w duchu poszukiwania prawdy, miłości, sprawiedliwości i pokoju oraz zachowania autonomii sfery politycznej. Ponieważ jednak wykonują dzieło duszpasterskie, konieczne jest, aby miały otwarte i pełne zaufania relacje z Biskupami, ze względu na odpowiedzialność właściwą im na tym polu. Nie można też nie wspomnieć o ogólnopolskiej, diecezjalnej i parafialnej prasie katolickiej, która w ogromnym stopniu przyczynia się do szerzenia kultury prawdy, dobra i piękna. Troska o rozwój prasy katolickiej dotyczy nie tylko podnoszenia jej poziomu, ale także zwiększania zakresu jej oddziaływania. Niech zatem odpowiedzialni za nie troszczą się o ich wysoki poziom, w duchu polskiej, katolickiej tradycji kulturalnej.

 

Watykan, 26 listopada 2005 r.

 

-------------

 

NUNCJATURA APOSTOLSKA W POLSCE

N.12.121/06

 

KOMUNIKAT NUNCJATURY APOSTOLSKIEJ

wydany w kontekście wizyty

ad limina biskupów polskich (2005)

 

Duchowni Kościoła katolickiego, niezależnie od sprawowanej aktualnie czy w przeszłości funkcji, są zobowiązani do przestrzegania przepisów prawa kanonicznego, w tym również w zakresie powinności i uprawnień, wynikających ze święceń przyjętych w diecezji lub instytucie zakonnym. Obowiązują ich także przepisy prawa partykularnego (postanowienia Konferencji Episkopatu Polski i normy synodalne) oraz - w przypadku duchownych zakonnych - przepisy konstytucji. Analogiczne normy prawne obowiązują osoby zakonne, które nie są duchownymi. Te normy prawa stanowią podstawę wykonywania jurysdykcji oraz zarządzania i administrowania swoimi sprawami przez Kościół katolicki i są respektowane przez władze i prawo polskie na podstawie art. 5 Konkordatu.

Podejmowanie przez duchownych (osobiście lub przez inne osoby lub instytucje, np. fundacje) czy akceptowanie (także milczące) działań instytucjonalnych w oparciu o prawo polskie, które w jakikolwiek sposób angażują autorytet Kościoła, wymaga pisemnej zgody własnego ordynariusza, a w przypadku instytucji o zasięgu ogólnopolskim - także zgody Konferencji Episkopatu Polski.

Działalność, o której wyżej, podejmowana z pominięciem lub wbrew przepisom prawa kościelnego, uważana jest za bezprawną, szkodliwą dla Kościoła i podlegającą sankcjom kanonicznym, a władzy kościelnej daje podstawy do domagania się naprawienia szkód. Sprawca tych działań pozostaje w konflikcie z prawem kanonicznym i ponosi wszelką odpowiedzialność za jej skutki, w tym również finansowe, cywilnoprawne, karne czy karno-skarbowe.

Dowolna interpretacja obowiązującego prawa kościelnego (np. że zdanie Kościoła nie ma nic do rzeczy w takich sytuacjach) wprowadza w błąd wiernych i jest współdziałaniem, a niekiedy zachętą do działań niezgodnych z prawem.

Nuncjatura Apostolska w Polsce, spełniając swój urzędowy obowiązek, przypomina obowiązujące normy prawa i oświadcza, że niezgodna z prawem działalność duchownych czy osób zakonnych nie jest działaniem Kościoła katolickiego i w związku z tym jego instytucje nie mogą ponosić odpowiedzialności, tak prawnej, jak i moralnej, za takie poczynania.

Warszawa, 9 stycznia 2006

 

--------------

 

Wybór tylko z wtorkowego zbioru przeinaczeń, nadinterpretacji i manipulacji głównych wydań telewizyjnych programów informacyjnych

 

POLSAT Wydarzenia, 18.45

 

1. Sugestia, że istnieje podział Kościoła ze względu na politykę. PiS ma dobre kontakty z Radiem Maryja, a PO z ks. abp. Stanisławem Dziwiszem.

2. Platforma zapowiada ustawę dotyczącą dotacji państwa dla trzech katolickich uczelni, z których żadna nie była dotowana przez państwo. W tle obraz z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który jest uczelnią państwową (!).

3. Sugestia, że dobry kontakt rządzących polityków PiS z Radiem Maryja zagraża neutralności światopoglądowej państwa. Cała zaś sytuacja (jak należy rozumieć - sama obecność polityków PiS w mediach katolickich) miałaby być zagrożeniem i dla Kościoła, i dla państwa (w tle materiał filmowy pokazujący o. Tadeusza Rydzyka).

Nie podaje się przy tym, że w telewizji PULS, której Episkopat jest właścicielem, politycy występują znacznie częściej, choćby dlatego że jest ona w Warszawie. I to nie jest mieszanie się do polityki.

4. W tym kontekście sugestia dziennikarska, że komunikat nuncjatury dotyczy Radia Maryja.

5. W kontekście wypowiedzi ks. kard. Stanisława Nagy'ego, który chwali misję religijną i społeczną Radia Maryja, gdyż pozytywnie wpłynęło na wynik wyborów, zasugerowano, że jest to mieszanie się do polityki. W domyśle, Kościół nie powinien mieć żadnego wpływu na wybory dokonywane przez Polaków. A przecież Kościół naucza, że katolicy nie mogą unikać udziału w polityce.

6. Nieprawdziwa informacja, że Ojciec Święty upominał Radio Maryja. Fragment "Przesłania do pierwszej grupy polskich księży biskupów przybyłych do Rzymu z wizytą 'ad limina Apostolorum'" dotyczył m.in. katolickich rozgłośni radiowych i telewizyjnych oraz prasy.

7. W komentarzu dziennikarskim swoiste wezwanie biskupów do działania, jako rzekome "upomnienie Papieża, słowa biskupów, dokumenty watykańskie dotyczące Radia Maryja domagają się 'podporządkowania' go Episkopatowi".

 

TVN Fakty, 19.00

 

1. Manipulacyjne połączenie komunikatu, wizyty delegacji watykańskiej przed pielgrzymką Papieża do Polski z tematem Radia Maryja.

2. Sugerowanie, że "katolicki" w kontekście Radia Maryja znaczy "partyjny", nie zaś "powszechny".

3. Komunikat winni wziąć pod uwagę politycy, bo przez Radio Maryja czy telewizję TRWAM są przekazywane ważne informacje polityczno-społeczne. W domyśle, powinny być one ogłaszane w innych niż katolickie media.

4. Z upolitycznieniem mediów Episkopat będzie chciał się uporać do pielgrzymki Ojca Świętego (Skąd taka informacja?).

 

TVP Wiadomości, 19.30

 

1. Sugestia, że okoliczności komunikatu nuncjatury apostolskiej nie są przypadkowe. Są efektem próśb niektórych biskupów o interwencję Ojca Świętego Benedykta XVI w sprawie Radia Maryja. Sugestia, że "treść listu odnosi się przede wszystkim do telewizji TRWAM", bo Radio Maryja ma umowę z Episkopatem.

2. Umieszczenie w tym kontekście wypowiedzi ks. abp. Józefa Michalika - który mówi, że obowiązki wymienione w komunikacie nuncjatury obowiązują wszystkie osoby duchowne i nie wymienia Radia Maryja - sugeruje potwierdzenie tezy całego materiału dziennikarskiego, że komunikat nucjatury dotyczy Radia Maryja.

Zebrał PM

 

4

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin