Michał Pauli - 12 x śmierć.pdf

(4034 KB) Pobierz
12 x Ļ mier ę Michał Pauli
Michał Pauli 12 x Ļ mier ę piekło w raju
Ka Ň dy system ma swojego robala.
Toczy on krew swoich dawców,
znieczulaj Ģ c ich mózgi jadem hipokryzji.
Wszystkim, których pozytywne my Ļ li pozwoliły mi przetrwa ę ,
których aktywne działania zako ı czyły mój koszmar,
i tym, którzy maj Ģ c mniej szcz ħĻ cia,
pozostali w Ļ wiecie za murami.
937581434.001.png
Wszystkie wydarzenia i postacie opisane w tej ksi ĢŇ ce s Ģ prawdziwe.
Imiona niektórych bohaterów zostały zmienione ze wzgl ħ du na ich bezpiecze ı stwo.
I
Z powrotem
– Hey, you! – Kto Ļ szarpał moje rami ħ . W nozdrza wdarł si ħ kwa Ļ ny odór. Pierwsze promienie
sło ı ca wpadaj Ģ ce przez kraty o Ļ wietlały mas ħ brunatnych ciał stłoczonych w małym
pomieszczeniu. Kilka karaluchów w panice wykonało szale ı czy slalom, by znikn Ģę w Ļ ciennej
szczelinie, chroni Ģ c si ħ przed dniem. Podniosłem Ň elazn Ģ obr ħ cz zakut Ģ na mojej nodze. Ju Ň od
paru godzin przypominała o sobie piek Ģ cym bólem. Krótkie spojrzenie na przepocony brunatny
drelich – le Ň ał obok zło Ň ony w kostk ħ , słu ŇĢ c jako poduszka. Jego czarny nadruk mówił
wyra Ņ nie: 1629/9... To mój kolejny numer w wi ħ ziennej ewidencji. Przeniosłem wzrok na drzwi,
które zaraz si ħ otworz Ģ , po czym rusz ħ na niewielki plac wraz z morzem tysi Ģ ca takich jak ja,
w Ļ ród metalicznego brz ħ ku ła ı cuchów, smrodu ludzkich ciał i g ħ stego jak zupa powietrza. Mury
na zewn Ģ trz przywitaj Ģ nas swoj Ģ spalon Ģ od sło ı ca szaro Ļ ci Ģ , a ich stalowe z ħ by zabłyszcz Ģ
mówi Ģ c: „No man’s land!!!...”.
Usłyszałem kiedy Ļ : „Z tych miejsc mo Ň na si ħ wydosta ę , ale one nigdy nie wydostan Ģ si ħ
z ciebie”. Dzisiaj rozumiem znaczenie tych słów, gdy zamykam oczy, próbuj Ģ c zasn Ģę , lub kiedy
budz ħ si ħ noc Ģ , nie b ħ d Ģ c pewnym, gdzie wła Ļ ciwie jestem...
Około 2002 roku moje Ň ycie przybrało bardzo nieokre Ļ lone kształty. Kolejne Ň yciowe
fiasko i pogo ı za fors Ģ odzywały si ħ głuchym echem w szarej codzienno Ļ ci. W takich
momentach zazwyczaj do głosu dochodz Ģ skrywane wcze Ļ niej marzenia – ja rozpocz Ģ łem
ucieczki do Azji Południowo-Wschodniej. Zawsze mnie tam ci Ģ gn ħ ło – do tego Ļ wiata całkiem
odmiennej percepcji, który w magiczny sposób kusił wszystkim, czego nie sposób znale Ņę
w Europie. Po kilku pierwszych wyprawach pomy Ļ lałem, by poł Ģ czy ę je z moj Ģ prac Ģ .
Sprowadzanie stamt Ģ d ró Ň nego rodzaju r ħ kodzieła wydawało si ħ lepszym pomysłem na Ň ycie, ni Ň
trzymanie si ħ kurczowo niedochodowej pracowni ceramicznej, któr Ģ prowadziłem ju Ň od wielu
lat. Tak min Ģ ł rok, a ja siedziałem spłukany w swoim łódzkim mieszkaniu, po kolejnym powrocie
z Azji. Za oknem panowała jesienna aura, a po domu walały si ħ spore ilo Ļ ci tekowych Ň ab.
Drewniane płazy miały by ę Ň Ģ złota. Niestety interes nie szedł najlepiej.
Tamtego dnia odebrałem telefon. W słuchawce odezwała si ħ Pim (to skrót od imienia
Pimachajha), znajoma Tajka. Prowadziła guest house i kafejk ħ internetow Ģ w Bangkoku przy
Samsen Rd. Sp ħ dziłem tam kiedy Ļ miesi Ģ c, wynajmuj Ģ c u niej pokój. Pim, jak na Tajk ħ , mówiła
nawet nie Ņ le po angielsku i zawsze była skora do pomocy w ró Ň nych problemach, z którymi
mo Ň e si ħ spotka ę obcy w ponad 12-milionowym Krung Thep – „Mie Ļ cie Aniołów” (to wła Ļ nie
oznacza jedna z tajskich nazw okre Ļ laj Ģ cych Bangkok).
Podczas której Ļ z wielu lu Ņ nych rozmów uzgodnili Ļ my, Ň e Pim pomo Ň e mi w kontaktach
z lud Ņ mi trudni Ģ cymi si ħ sprzeda ŇĢ interesuj Ģ cych mnie rzeczy. I tak powoli zacz Ģ łem jej ufa ę .
Nie było ju Ň dla mnie problemem, gdy wpadała na dach, gdzie czasami siadywałem z inn Ģ
mieszkank Ģ tego domu, Amerykank Ģ o imieniu Kate, i w tajemnicy popalali Ļ my tajsk Ģ gandzi ħ .
Miły czas. I wła Ļ nie jej telefon wyrwał mnie tamtego dnia z łódzkiego marazmu, przynosz Ģ c ze
sob Ģ wspomnienia przepełnione ciepłem i egzotyk Ģ . Cholernie pragn Ģ łem by ę tam z powrotem
i prze Ň ywa ę wszystko na nowo.
Pim miała dla mnie propozycj ħ . Chciała, bym jej co Ļ wysłał. Przyznam, Ň e gdy wyja Ļ niła,
o co chodzi, wpadłem w lekk Ģ konsternacj ħ ... Zaproponowała interes z ecstasy [1] . Fakt, nie
brakowało u nas tego Ļ rodka. Mo Ň na go było znale Ņę w prawie ka Ň dym klubie, ale... No wła Ļ nie,
gdyby nie to „ale”...
W ko ı cu, jak by na to nie spojrze ę , był to narkotyk. Rzecz przekl ħ ta i Ļ cigana prawem
w wi ħ kszo Ļ ci krajów. Cho ę , moim zdaniem, mniej szkodliwa od legalnych papierosów czy
alkoholu. Je Ļ li chodzi o sam Ģ Tajlandi ħ , niebezpiecze ı stwo kojarzyło mi si ħ głównie z heroin Ģ .
Wiedziałem dobrze, co grozi za jej przemyt. Ale ecstasy?
– Pim – odparłem – nie mówi ħ nie, ale... daj mi troch ħ czasu. Musz ħ sobie to wszystko
przemy Ļ le ę , OK?
Po kilku dniach wiedziałem ju Ň co, jak, z kim i za ile. Pozostawało jeszcze tylko
zastanowi ę si ħ , jak załatwi ę t ħ spraw ħ , by wszyscy byli zadowoleni, a ja troch ħ bogatszy. Gdy
i to miałem za sob Ģ , nie pozostało nic innego, jak skontaktowa ę si ħ z ni Ģ ponownie...
[1] Ecstasy półsyntetyczna substancja psychoaktywna o działaniu empatogennym,
937581434.002.png
euforycznym i psychodelicznym, pochodna metamfetaminy. David Nutt z Bristol University,
członek rz Ģ dowej Komisji Doradczej ds. Nadu Ň ywania Narkotyków (ACMD), w klasyfikacji
u Ň ywek pod wzgl ħ dem zagro Ň enia uzale Ň nieniem MDMA wymienia na osiemnastym miejscu,
alkohol na pi Ģ tym, a na pierwszym heroin ħ .
II
Syjamska pułapka
Po raz kolejny przyleciałem do Bangkoku pod koniec stycznia 2004 roku. Chciałem jak
najszybciej załatwi ę interesy z Pim, Ň eby móc wyrwa ę si ħ z brudnego molocha na jakie Ļ wyspy.
Zale Ň ało mi głównie na tym, by oddała reszt ħ pieni ħ dzy, jakie wisiała mi za przesyłki z Polski.
Oczywi Ļ cie przesyłki z ecstasy. Przez ostatnie kilka miesi ħ cy kontaktowali Ļ my si ħ do Ļę cz ħ sto
w sprawie pigułek. Ona przysyłała mi pieni Ģ dze, a ja bez wi ħ kszych problemów wysyłałem jej
raz po raz małe listy z kilkunastoma tabletkami.
List, było to niedu Ň e opakowanie z płyt Ģ kompaktow Ģ . W niewielkiej przestrzeni mi ħ dzy
plastikiem mie Ļ ciło si ħ 16 tabletek. Były na tyle niewidoczne, Ň e nawet przy pomocy skanera
ci ħŇ ko było co Ļ zauwa Ň y ę . Nie podawałem równie Ň Ň adnych swoich danych, pozostaj Ģ c na
wszelki wypadek anonimowym. Takich listów wysłałem około dziesi ħ ciu, w tygodniowych
odst ħ pach. Cena, jak Ģ ustalili Ļ my, to 80 zł za sztuk ħ , przy czym tu, w Polsce, mój koszt wynosił 5
zł. Przelicznik był wi ħ c niezły. Teraz, po przylocie, pozostawało mi odebra ę od niej reszt ħ kasy,
a nast ħ pnie zaj Ģę si ħ swoimi sprawami.
Tamtego dnia nie chciało mi si ħ ju Ň jecha ę do Banglumpu – dzielnicy, w której stał guest
house prowadzony przez Pim. Zatrzymałem si ħ wi ħ c w innej cz ħĻ ci miasta, sk Ģ d łatwiej było
dojecha ę do dworca. Po szarej polskiej jesieni i mro Ņ nej zimie to było to, co miało mnie rozgrza ę
i pobudzi ę do Ň ycia. Pomy Ļ lałem, Ň e warto by wygrza ę ko Ļ ci na Ko Chang – mojej ulubionej
wyspie, albo pojecha ę na Ko Pha Ngan, gdzie zbli Ň ało si ħ Full Moon Party.
Zadzwoniłem do Pim.
– Tak, czekam a Ň wpadniesz – powiedziała zadowolona, słysz Ģ c mój głos. – Czemu nie
chcesz si ħ zatrzyma ę w moim lokalu? – dodała. W jej głosie wyczułem jakby nut ħ
rozczarowania.
– Dzi ħ ki, Pim, ale mam troch ħ planów poza Bangkokiem.
– Ale ja chc ħ ci ħ pozna ę z moim znajomym, dla którego były te pigułki. To wła Ļ ciciel
klubu Ministry of Sound przy Sukumvit Rd. Prosił, Ň ebym ci ħ przyprowadziła.
– Pim, wolałbym zostawi ę t ħ spraw ħ mi ħ dzy nami – wyja Ļ niłem.
– Nie martw si ħ , to mój dobry znajomy. Mo Ň emy mu ufa ę . Poza tym on ma reszt ħ
pieni ħ dzy dla ciebie – zapewniała Pim.
– To jak chcesz si ħ umówi ę ?
– Spotkajmy si ħ w jego klubie jutro wieczorem – postanowiła.
Wiedziałem, o które miejsce chodzi. Ta tajska kopia londy ı skiej dyskoteki rzuciła mi si ħ
ju Ň kilka razy w oczy.
– Dobrze, umówmy si ħ na jutro. – Tymi słowami j Ģ po Ň egnałem.
Ģ czyłem hotelowy telewizor. Fala piskliwych tonów wypełniła pomieszczenie. Leciał
kolejny tajski wodewil. Nie widziałem nigdy nic bardziej krzykliwego ni Ň azjatyckie programy
telewizyjne. Zbyt zm ħ czony, by gdzie Ļ wychodzi ę , wyci Ģ gn Ģ łem butelk ħ Singha Beer i usiadłem
przy otwartym oknie. Ciepła bryza przyniosła zapach spalin, a d Ņ wi ħ ki ulicy zmieszały si ħ
z jazgotliwym programem telewizyjnym.
– Dobrze by ę tu z powrotem – pomy Ļ lałem.
Nast ħ pnego dnia zjawiłem si ħ we wspomnianym klubie. Pim ju Ň czekała na mnie przy
wej Ļ ciu. Poszli Ļ my razem na pi ħ tro, a pó Ņ niej dalej, do oddzielonej, jakby prywatnej, cz ħĻ ci.
Siedziało tam kilka osób, w Ļ ród których było dwóch białych. Pim przedstawiła mi jednego z nich
jako znajomego, o którym mówiła przez telefon. Był to Jeff. Rozmawiali Ļ my troch ħ . Twierdził,
Ň e jest Australijczykiem, co nawet dało si ħ zauwa Ň y ę w jego akcencie. Gdy spytałem
o skopiowan Ģ nazw ħ klubu, przyznał, Ň e to rodzaj filii, a on jest bardziej mened Ň erem ni Ň
wła Ļ cicielem tego lokalu.
Ņ niej zabrał nas do małego chilloutu, gdzie zostali Ļ my sami. Tam Jeff przeszedł do
konkretów. Zaproponował mi interes z wi ħ ksz Ģ ilo Ļ ci Ģ ecstasy.
– Mo Ň e masz kogo Ļ , kto mógłby tu przywie Ņę jeszcze troch ħ pigułek? – zapytał. – Sam
widzisz, jakie mamy potrzeby.
– Nie s Ģ dz ħ , Jeff, by mi si ħ to udało – odpowiedziałem. – A ty na pewno bez problemu
znajdziesz kogo Ļ na moje miejsce.
– Masz racj ħ – odparł. – Ale wi ħ kszo Ļę tutejszych piguł produkowana jest w Malezji. A to
oznacza niestety podł Ģ jako Ļę . Nie b ħ d ħ ukrywał, Ň e mam kilka innych Ņ ródeł w Australii
i Anglii. Ale to od ciebie te Ň było OK. Gdyby Ļ w to wszedł, mógłbym zapłaci ę nawet troch ħ
wi ħ cej. Wi ħ ksze pieni Ģ dze za dobr Ģ jako Ļę . Przemy Ļ l to, propozycja jest uczciwa.
Miałem kumpla, który załatwiał mi te piguły w Polsce, a Ň e niemal zawsze był
w potrzebie finansowej, wi ħ c w sumie w ka Ň dej chwili mogłem si ħ do niego zgłosi ę i umówi ę
jak ĢĻ wi ħ ksz Ģ przesyłk ħ . Powiedziałem o tym Jeffowi, gdy ten wr ħ czał mi rulon tajskich
banknotów jako rozliczenie za poprzednie dostawy.
Na tym zako ı czyli Ļ my rozmow ħ . Potem umówiłem si ħ jeszcze z Pim i obiecałem
odezwa ę si ħ wkrótce, gdy b ħ d ħ ju Ň co Ļ wiedział w sprawie propozycji Jeffa.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin