The Simpsons - S11E18 - Days of Wine and D'oh'ses.txt

(15 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:03:Episode BABF14|Days of Wine and D'Ohses|Dni Wina i D'Oh
00:00:16:NIE DOTKNĽŁ MNIE|"TAM" ANIOŁ
00:01:24:mieciowa Noc, we Francji nazywajš|nas "la Nouie de Poubelle",
00:01:28:a w Niemczech "Krappenfest".
00:01:31:Nie do wiary, że to się|zdarza tylko 52 razy na rok.
00:01:34:Przestań gadać, a zacznij grzebać.
00:01:36:Pamiętaj najlepsze rzeczy sš|zwykle głęboko w mieciach.
00:01:40:Widzisz?|Uspokajacz dla Maggie.
00:01:45:Spójrz tutaj!|Tekturowe tuby!
00:01:48:Teraz będziemy mieć kompletny domek...|tak jak w więzieniu dla kobiet.
00:01:52:Rozpucili cię, Brandine.
00:01:54:Czasem cię wcale nie rozpoznaję.
00:01:59:Wyglšda na to, że mama Milhouse'a|wyrzuciła swój kocyk.
00:02:02:Zapłaci kupę kasy by to odzyskać.
00:02:04:Szczególnie, jeli będziemy|jej to odsyłac po kawałeczku.
00:02:12:Cicho.
00:02:14:Chyba nie sprzedam tych komiksów|"She Hulk kontra Leon Spinks".
00:02:18:To najgorszy crossover w życiu!
00:02:31:Zmykać, jajogłowi, zmykać!
00:02:36:Ta koszulka ukazujšca mięnie|jest nawet niezła.
00:02:38:Tato, to jest sportowy biustonosz.
00:02:40:Ważne jest to, że w końcu|podtrzymuje mi to co trzeba.
00:02:43:Patrz, tato, włosy od fryzjera!
00:02:46:Włoskie!
00:02:49:Hej, Vinnie!|Jak tam pizza?
00:02:52:Nie mam pracy.
00:02:55:Mamma mia!|Spójrz, co wyrzuciła hawajska restauracja!
00:02:59:Wylazł z moich snów,|wejdzie do mojego samochodu.
00:03:04:Nie przypominam sobie, by powietrze|w kuchni było takie ruchome.
00:03:08:Dobry Boże!|To gaz!
00:03:16:Uwaga, jam jest|król Talky Tiki!
00:03:20:Hej, Flanders!|Czy twój Bóg tak potrafi?
00:03:24:Właciwie, Homer, ty i ja czcimy|tego samego Boga, więc...
00:03:26:Nie baczšc na to, ja jestem|teraz twoim bogiem.
00:03:32:Homer, nie można ot tak zmieniać|biegu instalacji gazowej.
00:03:34:Wiesz, jak bardzo jest to niebezpieczne?
00:03:37:Nie rozgniewaj Talky Tiki!|Jestem wszechmoc...
00:03:42:Będę w barze.
00:03:46:Więc mówię do gliniarza:|"Nie, to pan prowadzi pod wpływem..."
00:03:49:"bycia kretynem!"
00:03:55:Hej, Barney, co masz takš skwaszonš minę?|Jadłe kwas, czy co?
00:03:58:Skwaszonš?
00:04:01:Wiecie, w zeszłym tygodniu miałem|urodziny i nikt nie pamiętał.
00:04:04:Co ty zgłupiał?
00:04:06:Urzšdziłem ci przyjęcie|w moim domu.
00:04:08:Kłamiesz! Czemu miałbym nie|pamiętać moich własnych...
00:04:12:urodzin?
00:04:14:Zrobilimy ci imprezkę, Barney.|Mamy nawet kasetę video. Patrz.
00:04:23:/O tak, malutka, chod do Moego.
00:04:26:/O tak.|Pokaż mi paczuszkę./
00:04:28:To... to jest pewien projekt nad|którym pracuję. Przepraszam.
00:04:33:/Dobra, mamo, kręcimy.
00:04:35:/Napisałam dla Barney'a wiersz|na tę specjalnš okazję./
00:04:38:/Teraz, gdy jeste starszy o rok,|czas przeleciał tak szybko.../
00:04:42:/Bart!
00:04:45:/Dawaj to!
00:04:47:/Chcę tylko powiedzieć, że kiedy umrzemy zostanie|planeta dla fancuzów, planeta dla chińczyków/
00:04:53:/i wszyscy będziemy o wiele szczęliwsi.
00:04:56:/Panie Gumble,|denerwuje mnie pan./
00:04:57:/Nieprawda.
00:04:59:Rany, czy tak włanie wyglšdam,|kiedy jestem pijany?
00:05:02:Chciałby. Ten etap nazywamy|"Profesor Barney"...
00:05:07:wygadany, logicznie mylšcy,|nawet spostrzegawczy.
00:05:10:A tutaj jeste pijany!
00:05:13:/Cóż, spadam na rynek!
00:05:18:/Marge, robisz z siebie kompletnego głupca...|Ach, to tylko Barney./
00:05:26:/Cenny alkohol...|wylany na podłodze!/
00:05:36:Jestem żenujšcy.
00:05:38:A jak do tego doszło?
00:05:40:- Masz to już od jakiego czasu.|- Tak, nie wyobrażam sobie już ciebie bez tego.
00:05:45:Co za hańba!
00:05:47:Haniebnie zabawny!
00:05:49:Wymiękłe zanim w ogóle|zdšżylimy ci dać prezenty.
00:05:53:Ja nadal mam ten prezent!
00:05:54:Barney, mam dla ciebie co, bez czego|żaden pijak się nie obejdzie:
00:05:56:Materiały biurowe na kaca.
00:06:00:A ja mam dla ciebie lekcje|latania helikopterem.
00:06:02:Wyobrażasz sobie tš torbę|na wódę w helikopterze?
00:06:06:Byłby taki "Spójrzcie na mnie!|Jestem nawalonym frajerem w helikopterze!"
00:06:14:W każdym razie, sto lat, dynio.
00:06:19:Więc jestem nawalonym frajerem?|Tak mnie włanie postrzegacie?
00:06:23:Mówisz jakby frajer potrzebował|trochę tankowania.
00:06:29:Hej, hej, gdzie idziesz?
00:06:31:Pokażę ci!|Idę wzišć te lekcję helikoptera.
00:06:34:Chwileczkę, Barney.|Żeby latać, trzeba być trzewym.
00:06:38:To nie to samo co|prowadzenie samochodu.
00:06:40:W takim razie rzucę picie.
00:06:43:Nie, mówię na serio!
00:06:46:Już mnie tu nie zobaczycie...|nigdy!
00:06:52:Chwila... to wcale nie jest mieszne.|To mój najlepszy klient.
00:06:55:Jego pismo jest na cianie.
00:06:57:By pozostać na powierzchni, ten bar|musi się trochę udziwnić.
00:07:00:A chcesz powiedzieć,|że nie jest dziwny?
00:07:02:Ups, znowu się pomyliłem,|"Przewodnik dla Gejów po Springfield".
00:07:09:Żegnajcie, moi długoszyi przyjaciele.
00:07:19:No dobra wiecie! Gotuj się na spotkanie|z trzewym i czystym Barney'em Gumble!
00:07:29:- Dawaj piwo!|- Wiedziałem, że wrócisz.
00:07:32:Sanktuarium, jeste najlepsze.
00:07:35:Barney, czy nie mówiłe,|że rzucasz picie?
00:07:37:Wiem, ale to takie trudne!
00:07:40:Proszę, pomóż mi, Homer!
00:07:43:Uderzyłe do odpowiedniego faceta.
00:07:45:Już ja cię wyprostuję!|Zaraz jak tylko skończę pić piwo...
00:07:54:Stary, co za słodycz...
00:07:57:Dobra, idziemy.
00:07:58:Nazywam się Barney i...|jestem alkoholikiem.
00:08:02:Przykro mi kolego, ale,|szukasz AA... a to jest AAA.
00:08:07:Nazywam się Homer|i planuję wypad do St. Louis.
00:08:10:Wschodnie St. Louis?
00:08:11:A jest jakie inne St. Louis?
00:08:14:SPOTKANIE AA
00:08:19:Witaj znowu, Homer.
00:08:21:Widzę, że w końcu|osišgnšłe najniższe dno.
00:08:24:Nie ma szans!|Mogę utonšć o wiele niżej.
00:08:26:Przyszedłem pomóc mojemu|koledze Barney'owi.
00:08:29:Wszyscy wiemy, dlaczego|tutaj jestemy, prawda?
00:08:31:By trzymać się na trzewo...|i by pracować w sieci.
00:08:34:Więc zaczynajmy.
00:08:36:Gdy straciłem trzeciš pracę w cišgu|dwóch dni, stary Gil stracił nadzieję.
00:08:40:I wtedy włanie uwiadomiłe|sobie, że jeste alkoholikiem?
00:08:43:O nie, nigdy nie piłem.
00:08:45:Ale nie trzeba być pijanym,|by dostrzec wartoć Amway'a.
00:08:48:To jest zużyty olej, o którym panie|wiedzš, że ciężko to sprać.
00:08:54:A firma dochodzi...|Macie najgorszy czas.
00:08:59:Palec w moim oku!
00:09:01:Mam problem z alkoholem|i potrzebuję pomocy.
00:09:05:Twoje leczenie rozpocznie|się dzisiaj.
00:09:07:Obiecujemy cię częstować słodkimi|ciasteczkami i papierosami...
00:09:10:Te ciasteczka, o których pani mówi...
00:09:14:Sš prawdziwe, czy symboliczne?
00:09:16:Sš na stole.
00:09:18:Nie chcę ić tak daleko...
00:09:20:Cokolwiek, co wymaga 12 kroków,|nie jest warte wykonania!
00:09:25:Rozumiecie?|12?!
00:09:28:Kroków?!
00:09:31:Hej, skšd ja się tu wzišłem?
00:09:36:/Krzywdcie pozostałych!
00:09:38:Czy Ga-Ga powiedział, bymy|krzywdzili pozostałych?
00:09:40:Ga-Ga...|Fajne imię.
00:09:42:/Ksišżka Telefoniczna Springfield|potrzebuje nowej okładki!/
00:09:44:Naprawdę?
00:09:45:/Przelijcie nam próbki, i jeli wybierzemy waszš,|wygracie bajecznš, tajemniczš nagrodę./
00:09:50:/By wzišć udział, wylij swój film na ten adres.|Zbyt szybko? Spróbuj jeszcze raz!/
00:09:54:/Zdšżyłe? Jeszcze raz!|Nadchodzi z lewej!/
00:09:58:/Nie zwlekaj, zrób to już dzi!
00:10:00:Mylisz, że powinnimy wzišć udział?
00:10:01:Nie będzie trudno zrobić|lepsze zdjęcie od tego starego.
00:10:07:Gdzie, to tutaj musi być...
00:10:11:Jest aparat!
00:10:14:I nadal ma rolkę filmu!
00:10:17:Te stare aparaty sš|naprawdę solidne.
00:10:21:Bart, dzięki temu|mamy wygrać konkurs...
00:10:23:Wygrać co?
00:10:25:SZKOŁA LATANIA
00:10:30:No to zaczynamy...
00:10:32:Najpierw należy się martwić o przedni|rotor, dopiero póniej o tylny.
00:10:38:Tylko w tym biznesie.
00:10:40:Chciałem się zapisać na lekcje|latania helikopterem.
00:10:43:Przykro mi, stary. Ale do latania tym ptakiem|trzeba być wyjštkowym rodzajem człowieka.
00:10:47:Mam kupon.
00:10:49:Dobra, wskakuj.
00:10:52:Elvis raz grał pilota helikoptera.
00:10:56:Robił tyle błędów,|że po prostu z niego lalimy.
00:11:00:Mimo to, wietny piosenkarz.
00:11:02:Absolutnie.|Wiesz kogo jeszcze lubię, Leo Sayer.
00:11:07:W każdym razie,|jest miło i ustabilizowane.
00:11:09:Chcesz przejšć stery?
00:11:11:Mylisz, że jestem gotowy?
00:11:13:Pewnie, że tak.|Sekundkę...
00:11:15:Test! Czarna skrzynka!|Raz, dwa.
00:11:19:Jest twoja, kolego.
00:11:28:Hej, chyba zaczynam kapować.
00:11:30:Tak, jest niele.
00:11:32:Tylko spróbujmy|wyjć z tej pętli.
00:11:38:Przepraszam.
00:11:40:W porzšdku, po to|włanie sš pieluchy.
00:11:45:Teraz, gdy ptasia mamusia wróci do gniazdka,|zrobimy sobie zwycięskie zdjęcie.
00:11:50:Lisa, w dzisiejszych czasach ludzie|nie chcš oglšdać małego ptaszka.
00:11:53:Chcš oglšdać sławne osoby|w najgorszych sytuacjach.
00:11:58:Czy to Rainier Wolfcastle?
00:12:00:Patrz na jego brzuch.
00:12:02:To do filmu.|Gram tłustego, tajnego agenta.
00:12:09:Hej, Homer. Nie, nie, nie.|Nie siadaj tutaj.
00:12:12:Usišd na tym stołku.|Jest blisko kranika.
00:12:14:Ale to stołek Barney'a.
00:12:16:Chcesz zrobić ze mnie|drugiego Barney'a?
00:12:19:Każdy chce zostać pijakiem|wiatowej klasy.
00:12:21:Kto pokroju naszego alkoholizmu|jest mnie wybuchowy.
00:12:24:Zapomnijcie o tym, chłopaki!|Nie jestem Barney.
00:12:31:Widzisz, Homer?|To nie takie złe.
00:12:34:- A teraz zatańcz dla mnie.|- No dobrze...
00:12:44:Tańczyłe kilka godzin tylko|dlatego, że ci kazali?
00:12:46:Gdybym ich nie posłuchał,|straciłbym ich szacunek.
00:12:51:Popatrz, Homer!|Potrafię tym latać!
00:12:54:Odlatuj stšd!
00:12:57:- Chcesz się przelecieć?|- Mogę, M...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin