O koźle.doc

(56 KB) Pobierz

 

 

"O koźle"

Kozieł, kto go zna, piwszy do północy,
Nie mógł do domu trafić o swej mocy;
Ujźrzawszy kogoś: "Słuchaj, panie młody,
Proszę cię, nie wiesz ty mojej gospody?"
A ten: "Niech cię znam, tedy się dowiewa."
"Jam - pry - jest Kozieł." "Idźże spać do chlewa!"

 

 

 

 

Epoka renesansu narodziła się we Włoszech. Nazwa jej pochodzi od francuskiego słowa „renaissance” oznaczającego odrodzenie. Po epoce średniowiecza nastąpiły zmiany polityczne i społeczne. Nastąpił upadek znaczenia kościoła katolickiego. Rozwinął się handel i przemysł, ludność mieszczańska wzbogaciła się i zaczęła wzrastać jej rola w życiu społecznym, kulturalnym i politycznym.

Nową epokę cechował zwrot ku życiu ziemskiemu. Człowiek uważał się za istotę najważniejszą. Przewodnim hasłem było: cieszyć się życiem i nie stronić od tego co jest ziemskie.
Jako dewizę renesansu uznano słowa komediopisarza rzymskiego Terencjusza:
„ Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce ”. Ideałem renesansu był człowiek wykształcony, odważny w poszukiwaniach prawdy i wiedzy.

Mikołaj Rej urodził się w Żurawnie koło Halicza w zamożnej rodzinie ziemiańskiej. Uczęszczał do różnych szkół, ale niewiele się w nich nauczył, gdyż bardziej niż nauka pociągały go zabawy i wesołe towarzystwo. Dopiero jako młodzieniec na dworze Andrzeja Tęczyńskiego, zawstydzony swym nieuctwem zaczął się dokształcać, przyjmując humanistyczne zamiłowanie do nauki. Po opuszczeniu dworu Tęczyńskiego osiadł Rej na wsi, ale brał aktywny udział w życiu publicznym.
Wnikliwie obserwował życie i ludzi. Zyskał sobie dużą popularność wśród szlachty, dzięki swemu sposobowi życia – zawsze dowcipny, wesoły, pełen mądrości życiowej. Mieszkał na terenie Małopolski. Był działaczem reformacji ( z przekonań był Kalwinem ).

Mikołaj Rej był bystrym obserwatorem życia, posługiwał się bardzo barwnym, obrazowym językiem, posługiwał się dialektem charakterystycznym dla regionu krakowskiego (liczne zdrobnienia).

W utworze „ Krótka rozprawa między trzema osobami Panem, Wójtem a Plebanem” Rej nawiązuje do tradycji dialogów. Utwór – to rozmowa przedstawicieli trzech stanów: pana , proboszcza i wójta. Tematem są stosunki panujące w ówczesnej Polsce. Rej bardzo krytycznie ocenia duchowieństwo oraz szlachtę a w obronę bierze chłopów.

Pan oskarża Plebana za nad użycia duchowieństwa, jego chciwość i rozpustę. Mówi, że księża nie wykonują swoich obowiązków, nadużywają alkoholu, nakładają opłaty na ludność. Pleban wytyka Panu złe funkcjonowanie instytucji szlacheckich, zwłaszcza sądownictwa oraz przekupywanie posłów na sejm, brak troski o sprawy ojczyzny. Wójt z kolei dochodzi do wniosku, że duchowieństwo i szlachta porozumieją się a chłop i tak ponosi największe ciężary na rzecz państwa, płaci podatki i jest narażony na rabunki żołnierskie, bo nie posiada praw obywatelskich.

Mikołaj Rej jest również autorem utworu paranetycznego pt. „Zwierciadło”, którego częścią jest
„Żywot człowieka poczciwego”. Jest też autorem figlików czyli fraszek.

Rej stwierdza, że o szlachectwie nie decydują jego zewnętrzne oznaki ( herby, pieczęcie itp.), tylko zasady moralne, które czynią człowieka szlachetnym i honorowym.

Według Reja człowiek szlachetnie urodzony powinien unikać pychy, a zatem powinien być skromny. Autor przedstawia szlachcica jako człowieka próżnego, dbającego o swoje interesy.

Rytm życia ziemianina – szlachcica określają pory roku. Rej podkreśla, że człowiek jest szczęśliwy, gdy umie pogodzić swe życie z rytmem natury. Mikołaj Rej w swych utworach przedstawia problemy polityczne, religijne i obyczajowe Rzeczpospolitej. Polska w XVI wieku była podzielona na stany. Duchowieństwo i szlachta dbali tylko o swoje dobra i interesy a biedni chłopi byli wykorzystywani przez te dwa stany. Wnikliwym obserwatorem epoki był wybitny Polak Jan Kochanowski. Urodził się w Sycynie w województwie sandomierskim. Pochodził ze średnio zamożnej rodziny szlacheckiej . W wieku 14 lat rozpoczął na Akademii Krakowskiej. W latach 1551 – 1592 studiował na uniwersytecie w Królewcu.
W roku 1552 wyjechał do Włoch i przebywał tam 5 lat, studiując na sławnym uniwersytecie w Padwie. Zdobył tam gruntowne wykształcenie filozoficzne, ukoronowane doskonałą znajomością łaciny, greki oraz literatury starożytnej. W 1557 Kochanowski powraca do kraju na wieść o śmierci matki od której otrzymuje w spadku Czarnolas.

Kochanowski we fraszkach pisze o sprawach codziennych zwykłych ludzi. Człowiek oprócz pracy powinien mieć czas na przebywanie w dobrym towarzystwie, na dobrą zabawę i na śmiech. We fraszce „ O Doktorze Hiszpanie” przedstawiony jest Hiszpan, Piotr Roizjusz, poeta i prawnik. Uczestniczył on w zabawach dworzan, którzy często przy kielichu spędzali całe wieczory i noce.
Bohater ukradkiem wymknął się z biesiady, lecz dworzanie nie mogąc darować mu ucieczki, postanowili dostać się do jego komnaty. Mimo zamkniętych drzwi(„Doktor nie puścił lecz drzwi puściły”) „odwiedzili” śpiącego doktora i zmusili go do wzięcia udziału w zabawie.
Nazajutrz wstał pijany choć kładł się trzeźwy.

W innej fraszce „ O Koźle” autor przedstawia podobną sytuację. Pewien szlachcic o nazwisku Kozioł wracał do domu po obficie zakrapianej alkoholem biesiadzie. Nie mógł trafić, zapytał więc zapytał przechodnia, którędy ma iść. Ten usłyszawszy nazwisko szlachcica kazał iść mu do chlewu.

We fraszkach „O Doktorze Hiszpanie ” i „ O Koźle ” Kochanowski ukazuje najulubieńszą rozrywkę dworzan : późne biesiady połączone z pijaństwem. Poeta wyśmiewa ten sposób spędzania czasu i ośmiesza pijanych szlachciców, którzy kompromitują się w oczach innych ludzi. Potępia też zwyczaj zmuszania do picia wbrew czyjejś woli.

Twórczość Mikołaja Reja i fraszki Jana Kochanowskiego są zwierciadłem epoki ponieważ przedstawiają zachowanie ludzi, sposób myślenia, poglądy tamtego okresu.
Nie wszystkim udałoby się przedstawić dzisiejszy świat tak jak Kochanowskiemu udało się przedstawić życie codzienne człowieka renesansu, jego wady i zalety często w sposób humorystyczny ale zarazem prawdziwy i wnikliwy. Zarówno utwory Mikołaja Reja jak i
Jana Kochanowskiego przedstawiają obraz obyczajów epoki renesansu oraz wartości cenione przez ludzi odrodzenia.

 

 

 

 

Fraszka to z tłumaczenia włoskiego błahostka, drobnostka, żart, figiel - krótki utwór poetycki, wierszowany będący odmianą epigramatu, zwykle żartobliwy, dotyczący jakiegoś zdarzenia lub osoby o charakterze anegdotycznym, zamknięty wyraźną puentą. Fraszki bywają pisane na coś, do czegoś lub o czymś.

Podział fraszek ze względu na temat:
· Autobiograficzne - Do gór i lasów;
· Autotematyczne (wyrażają poglądy na własną twórczość)- Do fraszek,
O fraszkach, Ku Muzom, Na swoje księgi;
· Filozoficzno-refleksyjne -O żywocie ludzkim, Na zdrowie, Na dom
w Czarnolesie, Do snu;
· Patriotyczne - Na sokalskie mogiły;
· Obyczajowe - O kapelanie, Na nabożną, Raki, O kaznodziei,
Na matematyka;
· Biesiadne - O doktorze Hiszpanie, Na Konrata, O koźle;
· Miłosne - O miłości, Do dziewki, Do Hanny, Do Jadwigi, Do Magdaleny,
Do Anny.
We fraszkach Kochanowskiego odnajdujemy satyrę na panujące obyczaje,
kpinę z ludzkich wad i ułomności oraz odnajdujemy refleksje filozoficzne.

Analiza fraszek
Fraszka - Na swoje księgi.
Kochanowski wyraża w tej fraszce poglądy na własną twórczość. Poeta twierdzi, że tematyka jego fraszek będzie pogodna, radosna, pełna żartów
i radości życia. Na świecie jest zbyt wiele spraw trudnych i poważnych, aby zajmować się nimi w poezji. Fraszka ta jest wyrażeniem filozofii epikurejskiej promującej radość życia.

Fraszka Do gór i lasów
To fraszka autobiograficzna a właściwie wierszowany życiorys autora, który wspomina młodość, minione lata, dalekie podróże, pobyt we Francji,
w Niemczech i we Włoszech. Jest to refleksja, że czas szybko przemija
i pojawia się pytanie o przyszłość - o starość. Poeta jednak uświadamiając sobie upływ czasu kieruje się epikurejską receptą na życie wziętą od Horacego "Carpe diem" (Chwytaj dzień) i mówi "A ja z tym trzymam, kto co w czas pochwyci".

Fraszka - Na sokalskie mogiły
Fraszka należy do grupy utworów patriotycznych. Treść dotyczy wydarzeń historycznych z 1519 r., gdzie pod Sokalem doszło do krwawej bitwy
z Tatarami, którą Polacy przegrali. Kochanowski wypowiada się w imieniu Polaków, w imieniu narodu, że nie należy płakać nad tymi, którzy polegli, gdyż zgodnie z etosem rycerskim śmierć na polu walki to honor. Walka miała sens mimo ofiar, gdyż chociaż na trochę powstrzymała przeciwnika.

Fraszka - Na dom w Czarnolesie
To fraszka refleksyjna, osobista rozpoczynająca się apostrofą - bezpośrednim zwrotem do Stwórcy. Autor składa podziękowanie Bogu za dom w Czarnolesie. Poeta sławi skromne wiejskie życie, które więcej dla niego znaczy niż złoto, bogactwa i przepych dworskiego życia. Najważniejszymi wartościami moralnymi są dla niego czyste sumienie, życzliwość i uczciwość. Jest to wciąż aktualna renesansowa recepta na życie Jana z Czarnolasu.

Fraszka - Do snu
To fraszka filozoficzno - refleksyjna. Utwór rozpoczyna się apostrofą do uosobionego snu. Podczas snu ze śmiertelnego ciała uwalnia się dusza i wybiera się w wielką podróż. Sen według Kochanowskiego umożliwia człowiekowi przekroczenie za życia granicy niedostępnego świata, wejście w krainę marzeń.

Fraszka -Na zdrowie
Poeta pragnie, by wszyscy zrozumieli jak wielkim skarbem jest zdrowie i jak należy je cenić. Daje ono radość, pozwala się cieszyć życiem, zachwycać przyrodą, przedłuża człowiekowi młodość. To fraszka głosząca epikurejską pochwałę życia. Poeta uważa, że wszystkie dobra materialne będące przedmiotem starań człowieka są wobec zdrowia mało warte.

Fraszka - O kapelanie
Fraszka ta należy do grupy fraszek antyklerykalnych. Przedstawia sługę bożego, który przedkłada rozkosze życia doczesnego nad pełnienie obowiązków duszpasterskich. Ksiądz nie przyszedł na poranną mszę, gdyż "pilnował dzbana".

Fraszka - O kaznodziei
To również fraszka należąca do grupy antyklerykalnych, w których brzmią echa reformacji. Kochanowski oskarża kler o podwójną moralność, dwulicowość i obłudę. Ksiądz bowiem mieszka z kucharką i nie przestrzega ślubów czystości.

Fraszka - Do Hanny
Fraszka należy do grupy fraszek miłosnych. Autor powiada, że kobieta bardziej ceni bogactwo niż prawdziwą miłość. Na palcu bowiem ma pierścień z diamentem, a w sercu ma "twardy krzemień".

Kochanowski wyraża we fraszkach wielką mądrość życiową. Twierdzi, że świat nie jest doskonały, życie ludzkie nie składa się z samych radości, ale zawsze należy zachować czyste sumienie, cieszyć się ziemskim życiem i bez lęku można patrzeć w stronę Boga. Nie należy się bać śmierci. Piękno
i mądrość natury dadzą człowiekowi spokój i ukojenie. Należy pogodzić się zawsze z losem i brać to, co przynosi fortuna. Należy spokojnie przyjmować i szczęście i tragedie. W życiu liczy się bowiem cnota, przyjaźń, umiar, biesiada i miłość.

Człowiek według Kochanowskiego uczestniczy w życiu jak w grze i sam jest obiektem gry. Tajemniczą grę prowadzi z nami los, czyli kapryśna fortuna. Powodzenie jest zmienne, a żywot ludzki niepewny i nietrwały. Człowiek powinien pogodzić się z losem i wybaczyć światu niedoskonałości.
Wszystkie fraszki cechuje zwięzłość, mistrzowski język i trafne wyrażenie myśli.

 

 

Fraszki Kochanowskiego (wybór)



   1.  Do fraszek.

Jest to deklaracja artystyczno – ideowa Kochanowskiego. Poeta pisze, że swoją twórczością nie chce nikogo urazić, ani skrzywdzić. Nie opisuje w swoich fraszkach konkretnych osób. Jego celem jest jedynie ukazanie ludzkich złych uczynków i wad..

   2. Do gór i lasów.

Ta optymistyczna fraszka ma charakter autobiograficzny – autor opisuje swoje dotychczasowe życie i określa model życia, jakie prowadzi. Jest renesansowym humanistą. Życie jest dla niego ciągłym poznawaniem świata i niekończącą się przygodą, pełną nieoczekiwanych i niewiadomych wypadków.

   3. Do Hanny.

Podmiot liryczny zwraca się do dziewczyny o tym imieniu z prośbą o pomyślność w miłości i ofiarowanie własnego gorącego serca, w miejsce pierścionka z zimnym diamentem.

   4. Na dom w Czarnolesie.

To utwór skierowany do Boga. Autor dziękuje za otrzymane łaski oraz prosi, aby łaskawość i opieka Boska towarzyszyła mu do końca życia. W kolejnych wersach Kochanowski prezentuje system wyznawanych przez siebie wartości. Bardziej niż bogactwa pragnie wieść spokojne życie rodzinne, otoczony szacunkiem i życzliwością dobrych ludzi. Wie także, że szczęście można osiągnąć tylko wtedy, gdy ma się czyste sumienie.

   5. Na lipę.

Podmiotem lirycznym tu jest lipa czarnoleska, natomiast adresatem może być każdy z nas. Drzewo zawraca się do „gościa” i zachęca go, aby schronił się pod jej liśćmi przed promieniami słońca. Zachwala swoje uroki, zalety. Człowiek ma niezwykłe bliski kontakt z przyrodą. Kochanowski idealizuje tu naturę.

6. Na Konrata.

Kochanowski zwraca się do dworzanina Konrata, który siedzi przy stole w towarzystwie innych. Podczas smacznego posiłku wszyscy zabawiają się rozmową, jedynie Konrat milczy i zajmuje się jedynie jedzeniem. Poeta gani żarłoka za takie niekulturalne zachowanie.

7. Na młodość.

Gorące uczucia, zabawy, szaleństwo i fantazja to przywilej ludzi młodych. Wszyscy przeżywają ten okres w życiu w podobny sposób. To niezmienny fakt i należy go zaakceptować, a nie usiłować zmienić. Młodzieńcze szaleństwa są tak bezdyskusyjne, jak coroczne nadejście wiosny po długiej zimie.

8. Na nabożną.

Kochanowski kpi sobie z pobożnej kobiety, która za często chodzi do spowiedzi. Jego zdaniem takie zachowanie zaprzecza przyjętej przez nią pozie.

9. Na starość.




Fraszka jest apostrofą skierowaną do starości. Wszyscy pragną starości, ale kiedy już ona przyjdzie, to narzekają. Nikogo nie cieszy jego własny wiek.

  10. Na zdrowie.

Zdrowie jest najważniejszą wartością dla człowieka. Niestety zaczynamy je doceniać dopiero w momencie, kiedy zaczynamy chorować. Fraszkę kończy prośba, by zdrowie nie opuściło nigdy samego Kochanowskiego i jego rodziny.

11. O doktorze Hiszpanie.

Dobry doktor, chce iść spać, co niezbyt podoba się jego towarzyszom, toteż planują odwiedzić go w sypialni. Uległy doktor znajduje się w komicznej sytuacji. Chciał on uciec od biesiadników, więc oni przychodzą do niego.

12. O Koźle.

Szlachcic nazwiskiem Kozieł wraca późną nocą do domu. Jego zachowanie świadczy o tym, że wcześniej wypił sporo alkoholu. Z tego powodu nie potrafi trafić do własnego mieszkania. Pyta napotkanego przechodnia, czy przypadkiem nie wie, gdzie mieszka. Kiedy mężczyzna dowiaduje się, że pijany szlachcic ma na nazwisko Kozieł, to każe mu nocować w chlewie.

13. O miłości.

Przed uczuciem miłości nie sposób uciec. Człowiek ma tylko dwie nogi, a bożek miłości ( Amor albo Eros) ma skrzydła, przy pomocy których zawsze bez problemu dogoni pieszego i porazi go miłosną strzałą.

14. O żywocie ludzkim.

Kochanowski zastanawia się nad sensem życia, rolą człowieka w świecie i miejscem, jakie w nim zajmuje. Snuje refleksję nad losem ludzi. Uważa, że człowiek jest jedynie marionetką w rękach opatrzności.

  15. O kaznodziei.

Kochanowski krytykuje kaznodzieję za prowadzenie życia sprzecznego z regułami, o jakich mówi podczas codziennej mszy. Sam kaznodzieja szczerze przyznaje, że za żadne skarby nie zgodził by się wieść życia według zasad, jakich naucza.

  16. O kapelanie.

Królowa krytykuje kapelana za zbyt długi sen. Ten zaczyna się usprawiedliwiać, że tak naprawdę to w ogóle nie spal tej nocy, gdyż brał udział w całonocnej zabawie.

  17. Raki.

Fraszkę można czytać na dwa sposoby. Czytana normalnie, od początku do końca jest pochwałą kobiet. Kochanowski prosi wtedy o zachowanie wobec nich wierności oraz w podniosłych słowach wyraża się na temat ich cnotliwości i miłości. Kiedy czytamy te samą fraszkę od końca, wspak, okazuje się być ona satyrą. Kochanowski wówczas ironicznie i bez żadnych złudzeń mówi o próżności, niewierności i chciwości kobiet.

 

 

 

http://www.wolnelektury.pl/lektura/Fraszki.+Ksi%C4%99gi+2/czytaj#34

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin