PAMIĘTAJMY O TYCH CO ODESZLI.doc

(58 KB) Pobierz
PAMIĘTAJMY O TYCH CO ODESZLI…

PAMIĘTAJMY  O  TYCH  CO  ODESZLI….

Scenariusz inscenizacji na Dzień Zaduszny

 

Na tle piosenki prezentacja multimedialna Życie człowieka od narodzin do śmierci.

 

 

              Pieśń: Przez ile dróg musi przejść każdy z nas

 

Dzień zaduszny…

Dzień pamięci o tych co odeszli

Gdzie odeszli??? Oto jest pytanie

Wiem, że me myśli wiążą ze sobą

Gdzie odeszli, za ile granic???

Za ile mórz, gór czy rzek??

Dlaczego odpowiedz echem pozostanie?

Błagam…odpowiedz mi Panie..

Gdzie jesteś mamo ukochana?

Gdzie jesteś tato, gdy nie ma Cię z rana?

Czy ktoś ich widział, czy słyszał być może???

Wyczuwam sobą że są niedaleko..

Ze tak jak kiedyś, nade mną czuwają..

             

Kolejna opada kartka z kalendarza

W ten dzień zadumy stojąc nad mogiłą

Myśleć będę z innymi, ilu ich odeszło

Ilu w bólu swych bliskich zostawiło..

Bo choć po drugiej dzisiaj stronie życia

Czuje matczyne spracowane ręce

I jej bijące zatroskane serce…

 

 

              Pieśń: Gdybyś tu był

 

Do ołtarza podchodzą 3 osoby. Są ubrane na czarno, z kapturami na głowie.

Przynoszą zapaloną świece – symbol życia człowieka, stawiają ją na świeczniku.

Rozchodzą się: 2 osoby z lewej strony, 1 z prawej

 

Lata nasze mijają jak westchnienie.
Czas naszego życia trwa siedemdziesiąt lat,
 osiemdziesiąt, gdy jesteśmy mocni.
A większość z nich to trud i marność,
bo szybko mijają, my zaś odlatujemy.


Zwróć się ku nam , o Panie!

Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca…. 

( Psalm 90)

 

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy..(..)


Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście (…)

kochamy wciąż za mało i stale za późno (…)
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (..)

(ks. Jan Twardowski)
 

Pieśń: Jak śmierć potężna jest miłość

 

Wiatr strąca z drzew ostatnie liście

Na rzędy mogił w gałęziach śpiewa

Tym, co odeszli i śpią w pokoju…

 

Pod prostym krzyżem czyjeś nazwisko

Urodził się… kochał, żył i pracował –

Zasnął snem wiecznym, prosi o „Zdrowaś”…

 

Ktoś przyniósł kwiaty, zapalił świeczkę

Tym, co odeszli, a dziś tak liczą

Na nie więdnące kwiaty różańca

Wiatr strąca liście.

 

Miniemy wszyscy…                                           

(fragment wiersza „Zasypia cmentarz”)

 

Do ołtarza kilka osób przynosi zapalone znicze

 

Liściem zasnute szare dróżki,

Listopadowy, wczesny zmrok,

Pójdźmy, wszyscy, na Zaduszki, tak jak co rok.

Pójdźmy klęknąć na mogiłach,

Gdzie ciemno i gdzie krąg świec się pali...

 

Ci, co tu leżą, byli siłą,

Męstwem, radością, jak dziś my.

Byli waleczni, pracowali,

A choć ich życia promień zgasł,

W różnych się dziełach dalej pali...

Płonie i w nas.

Bo nic nie znika, nic nie ginie:

Praca ni miłość, śmiech ni łza,

W każdym tygodniu, dniu, godzinie,

Chociaż w odmiennej formie – trwa.

 

Na starych grobach, gdzie ojcowie moi

Spoczęli, życiem strudzeni tułacze,

Klękam pod krzyżem, co nad nimi stoi, i płaczę...

Boże, Tyś widział, jak idąc do Ciebie,

Padali nieraz wśród głogów i cierni,

A przecież z wzrokiem utkwionym w Twym niebie,

Szli, Tobie wierni!

Tyś widział, , Boże, jak zgięci cierpieniem,

Nieśli do śmierci niedoli swej brzemię,

Jak pod Twym okiem i z Twoim imieniem

Kładli się w ziemię...

O spełnij, Panie, ich ciche nadzieje!

O daj, niech jutrznia zabłyśnie im złota,

Nad polem śmierci niech jasność zadnieje Żywota!

Wiem, że dzień przyjdzie, gdy każdą mogiłę

Odemknie dłoń Twa, przed którą się korzę...

O zbliż go ku nam! Daj czekać nań siłę, O Boże!  

Z drzew na ziemię wśród deszczu, co siecze,

Lecą liście zmartwiałe, znużone...

Z prochuś powstał jak one, człowiecze,

W proch się kiedyś obrócisz jak one.

Ale pomnij, że w stworzeń godzinie

Bóg w proch ziemski Swojego tknął Ducha,

A co z Boga poczęte – nie zginie,

Jeno w niebo jak płomień wybucha!

Z drzew na ziemię wśród deszczu, co siecze,

Lecą liście zmartwiałe, znużone...

Z prochuś powstał jak one, człowiecze,

Lecz nie samym tyś prochem jak one.             

(fragment  wiersza „Z prochuś powstał człowiecze”)

 

Pieśń: Liść

W dniu Zaduszek,
w czas jesieni
odwiedzamy bliskich groby,
zapalamy zasmuceni
małe lampki - znak żałoby.
Światła cmentarz rozjaśniły,
że aż łuna bije w dali,
lecz i takie są mogiły,
gdzie nikt lampki nie zapali.

Kwitną zniczami
ciemne chodniki.
Jesienne kwiaty,
błędne ogniki,
palą się znicze.
Dziesiątki, setki,
tysiące zniczy...
Nikt ich nie zliczy. (...)
Palą się znicze.
Przechodzą ludzie,
schylają głowy.
Wśród żółtych liści
listopadowych
palą się znicze

Pieśń: Zmartwychwstał Pan

Tu jest pamięć i tutaj świeczka.
Tutaj napis i kwiat pozostanie.
Ale zmarły gdzie indziej mieszka
na wieczne odpoczywanie.
(...)
Smutek to jest mrok po zmarłych tu
ale dla nich są wysokie jasne światy.
Zapal świeczkę.
Westchnij.
Pacierz zmów….

Gdzie oni są, Panie?                                                                                                                                           Czasem w głosach słyszanych                                                                                                                            zda mi się, ze ich głos się odzywa…                                                                                                                        O, daj im spoczynek na łonie Twoim!  

                                                                                                                                                                        Oni w czasie grzeszyli,                                                                                                                                                                 a teraz klęczą u stóp Twoich w wieczności..                                                                                                Przebacz im Panie…                                                                                                                                     Połącz mnie kiedyś z tymi,                                                                                                                                  których znałam i ukochałam na ziemi,                                                                                                                      Abyśmy razem żyli w Tobie                                                                                                                                           Na wieki wieków. Amen 

(Zygmunt Krasiński - fragment  z modlitwy dla Joanny Bobrowej)

Slajd z piosenką zespołu PIN „ 5 kwietnia 2005”

 

Nigdy więcej nie spotkamy się,

To był już ostatni raz,

Lecz na zawsze obiecuje Wam

Pozostanie w moim sercu ślad

I to co dobre i złe,
wszystkie chwile, myśli, słowa
zachowam w sercu gdzieś na dnie,
by odnaleźć w nich sens.
Wierzę, że czas znów uleczy
mój smutek i żal
niech każdy z was wspomni tych,
co odeszli już tam.

Nigdy więcej nie spotkamy się,
świecy płomień już zgasł.
Czyjaś droga kończy się,
czyjaś początek ma.
Odtąd jedno dobrze już wiem,
kochać trzeba od dziś.
Jutro późno może być,
bo życie to krótki film.

Wciąż po twarzy spływa czas,
krok po kroku zmienia nas,
dusza jednak wieczną jest,
jej nie zniszczy nawet śmierć.

A to, że jestem tu sam
i pozostały mi tylko wspomnienia,
znaczenia nie ma, bo ja
wierzę dziś w dusz zjednoczenie.

Ufam, że czas znów uleczy mój smutek i żal.
Niech każdy z was wspomni tych, co odeszli tam.

Nigdy więcej nie spotkamy się,
świecy płomień już zgasł.
Czyjaś droga kończy się,
czyjaś początek ma.
Odtąd jedno dobrze już wiem,
kochać trzeba od dziś.
Jutro późno może być,
bo życie to krótki film.         

Wspólny śpiew: „wieczny odpoczynek racz im dać Panie….”

 

Pieśni do inscenizacji na Dzień Zaduszny

1. Przez ile dróg musi przejść każdy z nas,

by mógł człowiekiem się stać?

Przez ile mórz lecieć ma biały ptak,

nim w końcu opadnie na piach?

Przez ile lat będzie kanion ten trwał,

nim w końcu rozkruszy go czas?

Odpowie ci wiatr wiejący przez świat,

odpowie ci, bracie, tylko wiatr.

 

2. Przez ile lat będzie trwał góry szczyt,

nim deszcz go zaniesie na dno mórz?

Przez ile ksiąg pisze się ludzki byt,

nim wolność wypisze w nim ktoś?

Przez ile lat nie odważy się nikt,

zawołać, że czas zmienić świat?

Odpowie ci wiatr...

 

3. Przez ile lat ludzie giąć będą kark,

nie wiedząc, że niebo jest tuż?

Przez ile łez, ile bólu i skarg,

przejść trzeba i przeszło się już?

Jak blisko śmierć musi przejść obok nas,

by człowiek zrozumiał swój los?

Odpowie ci wiatr wiejący przez świat,

odpowie ci bracie, tylko wiatr.

Odpowie ci wiatr wiejący przez świat,

i ty swą odpowiedź rzuć na wiatr!

 

 

Gdybyś tu był

 

Z głębokości wołam do Ciebie, Panie

Usłysz mój głos

Nakłoń swego ucha na me błaganie!

 

Gdybyś tu był Panie

Nasz brat by nie umarł

Gdybyś tu był! Oto zasnął ten, którego Ty umiłowałeś

Tak późno przychodzisz dziś!

Kamień wielki jak śmierć oddziela nas

I tylko Ty masz władzę go odsunąć (2x)

(Bo Tyś jest Mesjasz Pan)

 

Tyś naszym życiem!

Tyś zmartwychwstaniem!

Biegnijmy i my

Biegnijmy umrzeć z nim!

Biegnijmy umrzeć z nim!

 

Jak śmierć potężna jest miłość

 

Bo jak śmierć potężna jest miłość,

A zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol,

Żar jej to żar ognia, płomień pański,

Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości,

Nie zatopią, nie zatopią jej rzeki.

 

Liść

 

Ref.: Jak liść jesienią musi z drzewa spaść,

Jak śnieg, co wiosną z ziemi spłynie.

Tak ginę i ja, lecz Ty każesz trwać

Tobie Panie, chcę Ci serce dać.

 

1. Nie mam nic oprócz Twej miłości Panie Jezu

Oprócz niej nie mam nic.

Nie mam nic oprócz Twej dobroci Panie Jezu,

Nie mam prawie nic.

 

Zmartwychwstał Pan

Ref: Zmartwychwstał Pan, zmartwychwstał Pan,

       Zmartwychwstał Pan, Alleluja.

      Alleluja, alleluja, alleluja,

      Alleluja!

 

1.Ośmierci, gdzie jesteś, o śmierci?

  Gdzie jest moja śmierć,

  Gdzie jest jej zwycięstwo?

 

2.Radujmy się, radujmy się bracia,

  Jeśli dzisiaj się miłujemy,

  To dlatego, że On zmartwychwstał.

 

 

6

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin