Kobyliński Szymon, Wieczorkowski Aleksander J. - Rysunki NIEcenzuralne 1954-1990.pdf

(2124 KB) Pobierz
175561605.003.png
175561605.004.png
RYSUNKI NIECENZURALNE 1954 - 1990
Szymon KOBYLIŃSKI
Aleksander Jerzy WIECZORKOWSKI
EDITIONS DEMBINSKI
9 Avenue Frémiet, 75016 Paris
tel.: (1) 45.20.90.20
fax: (1) 45.20.76.11
© EDITIONS DEMBINSKI, Paris 1990 ISBN 2 87665 008 8
Fotokompozycja: INTERNATIONAL COMPUTER EDITION, PARIS
INTERNATIONAL POLISH BOOK CLUB
175561605.005.png 175561605.006.png
OD WYDAWCY
Książka, którą prezentujemy czytelnikom to najkrótsza historia
postalinowskiej PRL, wzbogacona rysunkami Szymona Kobylińskiego i
komentarzami Aleksandra Jerzego Wieczorkowskiego.
Powstała z przypadkowego spotkania Trzech w Warszawie, tzn. dwóch
wyżej wymienionych i pielgrzymującego po ośmiu latach do Warszawy
wydawcy, który połączył pióro z piórkiem tworząc mieszaninę przednią.
Po lekturze, przeplatanej grozą ciemnogrodu, zdradą i goryczą pozostaje
jednak zamyślony uśmiech i optymizm.
Proste słowa i wrażliwa kreska obnażająca „króla” podważały
wszechmoc tyranów ustanawiając zmowę powszechną.
Z niej właśnie, z tego upartego Nie powstawał latami wielki narodowy
rysunek niecenzuralny, który stworzył podstawy wolności z chwilą kiedy Sam
Pierwszy go ujrzał i przeląkł się własnego samotnego śmiechu.
Andrzej Dembiński
175561605.001.png
OD RZECZYPOSPOLITEJ DO PEERELU
I Z POWROTEM
Krótki zarys dziejów zdrady
Polska została podzielona między III Rzeszę i ZSRR w tajnej klauzuli
Paktu Ribbentrop - Mołotow, zawartego 23 sierpnia 1939 roku, a uzupełnionego
dalszym protokołem spisanym miesiąc później. Hitler uzgodnił ze Stalinem
„granicę przyjaźni” między dwoma bratnimi krajami, przebiegającą mniej więcej
podobnie do dzisiejszej, wschodniej granicy Polski i ZSRR.
W niecałe trzy tygodnie po napaści Hitlera na Polskę, Stalin,
uspokojony mizerną działalnością sił zbrojnych aliantów na froncie zachodnim i
ostatecznie przekonany, że Anglia i Francja pozostawiły Polskę swojemu losowi
- daje 17 września rozkaz wbicia noża w plecy walczącemu narodowi polskiemu.
Armia Czerwona wkracza, podobnie jak Wehrmacht, bez wypowiedzenia wojny,
na tereny Polskie.
Niewybaczalnym błędem, mszczącym się do dziś, było zignorowanie
przez ówczesny rząd RP i Naczelne Dowództwo faktu oczywistej zbrojnej
agresji ZSRR. Gdyby fakt ten uznano i ogłoszono stan wojenny również ze
wschodnim napastnikiem - konsekwencje polityczne, w świetle prawa
międzynarodowego, byłyby dla Polski korzystne. Przede wszystkim zaczęłoby
Stalina obowiązywać przestrzeganie międzynarodowych konwencji, w tym
Genewskiej w stosunku do jeńców wojennych i być może zawahałby się przed
ludobójstwem, którego symbolem stał się Katyń, choć większość oficerów
polskich zginęła nie w tym miejscu zbiorowego mordu, ale na terenie całego
ZSRR. Przypuszczalnie część została zatopiona w Morzu Białym...
Po drugie - dwuznaczność sojuszu nazistowsko - bolszewickiego
stałaby się jednoznaczna i obaj agresorzy, zgodnie z gwarancjami Wielkiej
Brytanii i Francji, byliby w stanie wojny z tymi mocarstwami. Miałoby to takie
konsekwencje, że po przymusowym przystąpieniu do koalicji antyhitlerowskiej,
ZSRR musiałaby podpisać traktat pokojowy z Polską, gwarantując
175561605.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin