23. ROZEZNAWANIE DUCHOWE.pdf
(
117 KB
)
Pobierz
23. ROZEZNAWANIE DUCHOWE
Adamie, gdzie jesteś?
http://mateusz.pl/ksiazki/jacd/jacd123.htm
Adamie, gdzie jesteś?
R O Z W A ŻA N I A R E K O L E K C Y J N E
XXIII. ROZEZNAWANIE DUCHOWE
W jezuickim Domu Rekolekcyjnym w Czechowicach–Dziedzicach znajduje się obraz, który
nawiązując do średniowiecznej tradycji malarstwa plastycznie ukazuje temat rozeznawania
duchowego.
Obraz przedstawia grę w szachy. Z lewej strony stołu siedzi mężczyzna ubrany w czerwony
płaszcz; pewny siebie, z ironicznym uśmiechem spogląda na szachownicę. Gra czarnymi
figurkami, które przedstawiają małe odrażające potworki. Obok mężczyzny artysta umieścił
lwa, który trzyma łapę na trupiej czaszce ludzkiej. W tym kontekście przypominają się słowa
św. Piotra:
Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć
(1 P 5, 8).
Po drugiej, prawej stronie siedzi młody człowiek ubrany skromnie, z torbą u boku, wydaje się,
jakby był w podróży. Widać, że jest bardzo skupiony, zamyślony, a nawet przejęty. Gra
białymi figurkami, które wyobrażają aniołki. Na szachownicy widać jednak wyraźną przewagę
czarnych potworków, które okrążyły figurki aniołków. Większość białych figurek trzyma przy
sobie mężczyzna grający z lewej strony. Z obrazu emanuje duże napięcie. Podkreśla to także
czarny pająk, który pełza w stronę młodego człowieka i anioł, który z oddali przypatruje się
grze. Ale gra jeszcze się nie skończyła, a z góry na szachownicę pada snop światła.
Młody człowiek od początku widocznie grał nierozważnie, pierwsze posunięcia były
prawdopodobnie zbyt szybkie, nieprzemyślane, odruchowe, nie doceniał, a może nawet
lekceważył przeciwnika i szybko znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Teraz nie może
popełnić już najmniejszego błędu, musi grać bardzo uważnie, każdy ruch musi wszechstronnie
przemyśleć.
Można przypuszczać, że intencją artysty było ukazanie tego, co dzieje się w duszy każdego
człowieka: nieustannej walki pomiędzy dwoma światami: dobra i zła, ducha i ciała. Jest to
obraz–przestroga.
Rozeznawanie duchowe stanowi jeden z centralnych problemów w
Ćwiczeniach duchownych
,
ponieważ jest ono głównym narzędziem do szukania i znajdowania Boga we wszystkich
doświadczeniach życiowych. Inspiracją do obecnego rozważania są przede wszystkim Reguły
św. Ignacego o rozeznawaniu duchowym zamieszczone w książeczce
Ćwiczeń duchownych
(ĆD, 313–327).
1. Potrzeba rozeznawania duchowego
Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełniajcie pożądania ciała. Ciało bowiem
do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi
zgody
(Ga 5, 16–17).
Obserwując to, co dzieje się w nas, łatwo dostrzegamy, iż podlegamy wielu różnym impulsom,
pragnieniom, natchnieniom wewnętrznym, uczuciom. Najczęściej nie jest łatwo od razu, jakby
spontanicznie, odruchowo stwierdzić, które z nich pochodzą z
pożądania ciała
, a które z nich
są
dążeniem ducha
. To, co na pierwszy rzut oka wydaje się prowadzić do dobra, może okazać
się tylko jego pozorem; i odwrotnie, to, co odruchowo oceniamy nieraz jako zbędne czy nawet
1 z 6
20110215 22:44
Adamie, gdzie jesteś?
http://mateusz.pl/ksiazki/jacd/jacd123.htm
złe, może okazać się prawdziwym dobrem.
Rozeznawanie duchowe nie dotyczy tylko wyboru pomiędzy złem a dobrem, ale także
szukania wśród wielu różnych
dobrych
możliwości tej jednej, lepszej dla mnie, którą Bóg
pragnie mi ofiarować. Mówimy nieraz:
to, co jest dobre dla jednego, nie musi być koniecznie
dobre dla kogoś innego
. Każdy z nas jest kimś niepowtarzalnym, kimś jedynym dla Boga i
w każdym z nas Bóg działa w sposób indywidualny. Rozeznawanie duchowe służy więc nie
tylko do poznania i odrzucenia
złych poruszeń
wewnętrznych, ale także do odkrycia tych
dobrych, ofiarowanych tylko mnie; poprzez nie właśnie Bóg we mnie działa. Stąd też zachęta
i naleganie Słowa Bożego:
Wszystko badajcie, a co szlachetne, zachowujcie. Unikajcie
wszystkiego, co ma choćby pozór zła
(1 Tes 5, 21). Podobną przestrogę daje nam także św.
Jan:
Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż
wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie
(1 J 4, 1).
Prowadzenie życia duchowego
nie polega na spekulowaniu myślowym, ale na podejmowaniu
decyzji
(N. Kotyła), na nieustannym opowiadaniu się po stronie człowieka duchowego w nas.
Człowiek wierzący winien najpierw dostrzec całą gamę różnych poruszeń, skłonności
i natchnień, które przepływają przez jego wnętrze najczęściej niezależnie od jego woli —
dobre, aby je przyjmować, złe, aby je odrzucać
(ĆD, 313).
A oto jak sam św. Ignacy w jednym ze swoich listów uzasadnia potrzebę rozeznawania
duchowego:
Zdarza się często, że Pan działa na naszą duszę poruszając ją i przynaglając do
wykonania takiej czy innej czynności. Przemawia w głębi duszy bez słów, pociągając ją całą
do swojej Boskiej miłości w taki sposób, że nie możemy się oprzeć temu Boskiemu działaniu.
(...) Ale tu możemy się często mylić, ponieważ po otrzymaniu takiej pociechy lub natchnienia
dusza pozostaje w stanie radosnego uniesienia. Nieprzyjaciel zbliża się wówczas pod osłoną
radości i jasnych barw, by nam dorzucić coś od siebie do tego, co otrzymaliśmy od Boga,
Pana naszego i by wprowadzić do naszej duszy całkowity nieład i zamieszanie. Kiedy indziej
znowu stara się pomniejszyć w nas działanie Boga przedstawiając nam różne trudności
i niewygody, byleśmy tylko nie wypełnili całkowicie tego, co nam zostało ukazane. W tym
wypadku konieczna jest znacznie większa uwaga niż w jakimkolwiek innym.
2. Trudności w rozeznawaniu duchowym
Dzisiejszy człowiek z powodu wielości zewnętrznych wrażeń, które docierają do niego poprzez
wciągające środki audiowizualne, naraża się na życie poza sobą, poza swoim wnętrzem.
Krzykliwa
pstra kakofonia audiowizualnych informacji
(A. Frossard), która zalewa
współczesną cywilizację, zagłusza delikatny i wymagający ciszy — także zewnętrznej — świat
doznań duchowych. Niedostrzeganie własnych impulsów wewnętrznych połączone z brakiem
ich rozeznawania skazuje człowieka ma bezwiedne uleganie impulsom i żądzom najbardziej
prymitywnym (por. Ga 5, 19–21).
Innym poważnym błędem w życiu duchowym może być duża dowolność i przypadkowość
w rozeznawaniu natchnień i w rostrzyganiu, które z nich prowadzą do dobra, a które prowadzą
do zła. Nierzadko w takiej sytuacji wpadamy w pułapkę własnej nieświadomości czy nawet
naiwności, które niezawodnie zostaną wykorzystane także przez
nieprzyjaciela ludzkiej
natury
(ĆD, 334). Abyśmy mogli uznać jakiś nasz impuls, natchnienie, uczucie za dobre, nie
wystarczy odwołać się tylko do spontanicznego subiektywnego odczucia, ale trzeba głęboko
rozeznać, jakie będą jego owoce, ponieważ po owocach poznaje się drzewo (por. Mt 7, 20).
Im wytrwalej i konsekwentniej człowiek szuka Boga i Jego woli, tym silniej doświadcza
działania duchów
. Wówczas bowiem daje o sobie znać zarówno to, co w nim najlepsze
i najszlachetniejsze, jak i to, co w nim najgorsze. Mocniej działa wówczas łaska Boga,
ponieważ człowiek pełniej się na nią otwiera. Silniej również działa szatan, który niełatwo
rezygnuje z tego, co już — przynajmniej częściowo — należy do niego.
Kiedy człowiek chce
2 z 6
20110215 22:44
Adamie, gdzie jesteś?
http://mateusz.pl/ksiazki/jacd/jacd123.htm
się modlić, nieprzyjaciele starają się mu przeszkodzić: widzą bowiem, że mu inaczej nic nie
zrobią, jak tylko gdyby go powstrzymali od modlitwy. I w każdym innym ćwiczeniu, jakiego by
się człowiek podjął, jeżeli jest wytrwały, zdobywa łatwość; w modlitwie zaś aż do ostatniego
tchu potrzeba walki
(Abba Agaton, V w.).
Św. Ignacy uważa, że kiedy w rekolekcjach doświadczamy zmiennych i nierzadko uciążliwych
dla nas poruszeń, jest to dobry znak. Świadczy on bowiem o szczerym i ofiarnym
zaangażowaniu w prawdziwe szukanie Boga i Jego najświętszej woli.
3. Działanie złego ducha
Poruszeniami złego ducha
św. Ignacy nazywa to wszystko, co prowadzi do zła, także
wówczas, gdyby miało ono pozory dobra. Działaniem
złego ducha
nazwiemy najpierw nasze
pożądliwości: nieuporządkowane uczucia, odruchy i impulsy.
Tradycyjny
katechizm wylicza
siedem zasadniczych żądz człowieka, tzw. siedem grzechów głównych. Człowiek rodzi się ze
zranioną naturą. To
naturalne
zranienie wynikłe z grzechu pierworodnego powiększa się
jeszcze przez zranienia nabyte w osobistej historii życia. Dodatkowo ranią nas zarówno
grzechy cudze jak i grzechy popełnione osobiście (por. Rz 7, 18–24).
Szatan wpływa na zranioną ludzką naturę i posługuje się nią dla zguby człowieka. Nasza
zraniona natura staje się jakby
instrumentem
szatana, na której może on wygrywać swoje
melodie
. Szatan w zwodniczy sposób przekonuje nas, że zaspokajanie naszych żądz jest
koniecznością, bez której nie możemy osiągnąć pokoju i szczęścia.
Praktycznie trudno i chyba nie trzeba oddzielać tego, co może pochodzić od naszej zranionej
natury od tego, co pochodzi od szatana. Oba działania zawsze się łączą. Trzeba nam wierzyć,
że żaden z naszych grzechów nie był popełniony bez jego
zachęty
oraz że również
w przyszłości kusiciel nie pominie żadnej okazji, aby nas do złego doprowadzić.
W ukazywaniu działania szatana zawsze grożą nam dwa niebezpieczeństwa: z jednej strony
pomniejszanie lub nawet banalizowanie działania ojca kłamstwa (J 8, 44), z drugiej zaś
demonizowanie rzeczywistości polegające na przypisywaniu mu mocy, której nie posiada.
Ludzie
wierzą w Diabła albo zbyt gorliwie, albo zbyt słabo
(C. S. Lewis). Pomniejszanie czy
negowanie roli Szatana jest niebezpieczne, ponieważ najskuteczniej działa on wówczas, gdy się
go nie dostrzega. Nie bez racji mówi się, że największy sukces odniósł przez to, że wielu nie
wierzy w jego istnienie i działanie. Niebezpieczne jest także przypisywanie złemu duchowi
mocy, której on nie posiada. Św. Ignacy podkreśla, że szatan działa zawsze tylko
za pomocą
jakiejś przyczyny
(por. ĆD, 330), to znaczy, iż kusząc musi posłużyć się czymś, co tkwi w nas:
jakąś przyczyną
. Nie może wchodzić bezpośrednio do duszy i wzbudzać w niej swoich
podstępnych i zwodniczych pragnień. Szatan nie zrobi nam nic złego bez nas samych, bez
zaangażowania naszej wolności.
Przypisywanie szatanowi większej mocy niż posiada może budzić w człowieku niesłuszne
obawy i lęki przed jego obecnością i działaniem, a zarazem może prowadzić do zwalniania się
od osobistej odpowiedzialności za popełnione zło. Tak właśnie postąpiła Ewa w Ogrodzie
Eden. Kiedy Bóg pyta ją, dlaczego zerwała zakazany owoc, ona zrzuca całą winę na kusiciela:
Wąż mnie zwiódł i zjadłam
. Ale przecież nie była to jedyna przyczyna zerwania zakazanego
owocu. Trzeba nam nieustannie pamiętać, że każde kuszenie może nas doprowadzić do
upadku albo do zwycięstwa. Nie kuszenie decyduje o naszym postępowaniu, ale nasza
wolność.
Kim jest ten, który wykorzystując ludzkie zranienia pragnie duszę i ciało człowieka zatracić
w piekle (Mt 10, 28)? Biblia daje mu wiele imion. Określają one jego istotę, sposoby i cele
działania: szatan (hebr. sathan — przeciwnik [Boga i tych, którzy do Niego należą], Mt 12,
26), diabeł (gr. dia–ballo — dzielić, oskarżać, oczerniać, Łk 4, 1nn), demon (duch złowrogi, 1
3 z 6
20110215 22:44
Adamie, gdzie jesteś?
http://mateusz.pl/ksiazki/jacd/jacd123.htm
Kor 10, 21), kłamca i ojciec wszelkiego kłamstwa (J 8, 44), smok (Ap 12, 3nn), uwodziciel (Ap
20, 10), kusiciel (Mt 4, 3), książę tego świata (Mt 9, 34), Antychryst (1 J 2, 18), Apollyon (gr.
niszczyciel, eksterminator, Ap 9, 11).
Szatan
wciąga duszę w swe ukryte podstępy i przewrotne zamiary
posługując się szeroko
rozumianym lękiem człowieka przed śmiercią. Stąd też w Apokalipsie św. Jan stwierdza, że
zwycięstwo dzięki krwi Baranka odnoszą ci, którzy
nie umiłowali swego życia aż do śmierci
(Ap 12, 11).
Zwróćmy uwagę na jedno często używane i szczególnie ważne dla nas imię szatana —
diabeł
,
tzn. ten, który dzieli, oskarża, oczernia.
Jestem inteligencją, która kontempluje samą siebie
—
mówi o sobie szatan w książce A. Frossarda. Ponieważ zły duch zwraca się tylko ku sobie,
dlatego nienawidzi wszystkiego, co jest skierowane ku Drugiemu. Jako pierwszy cel stawia on
sobie oddzielenie człowieka od Boga, a tym samym wewnętrzne rozbicie samego człowieka
oraz skłócenie ludzi pomiędzy sobą. W tym celu oskarża i oczernia na wszystkie możliwe
sposoby. Oskarża i oczernia Boga przed człowiekiem (np. Rdz 3, 5); oskarża także człowieka
przed Bogiem (Hi 1, 6nn; Ap 12, 10). W czasie kuszenia do grzechu szatan oskarża najpierw
Boga przed człowiekiem starając się go przekonać, że poprzez swoje prawo Bóg zniewala go;
po grzechu zaś szatan oskarża człowieka przed nim samym przekonując go — jak przekonał
Judasza — że nie ma już dla niego miłosierdzia i musi zginąć. Szatan oskarża także jednego
człowieka przed drugim rozbijając w ten sposób jedność pomiędzy ludźmi.
4. Działanie dobrego ducha
Pomimo całego naszego zranienia przez grzech pierworodny i grzech własny naszym
najgłębszym pragnieniem jest zawsze dobro i tylko w nim możemy odnaleźć prawdziwe
szczęście. Żaden grzech nie może nigdy do końca zatrzeć Bożego
obrazu
, którym zostaliśmy
naznaczeni
na początku
. Pięknie wyraził to św. Augustyn w swoich
Wyznaniach
:
Stworzyłeś
nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie
spocznie.
T. Merton mówi podobnie:
Bóg jest obecny we mnie, w akcie mojego własnego
bycia, w akcie, który płynie bezpośrednio z Jego woli i jest Jego darem. Mój akt istnienia, to
bezpośredni udział w Bycie Pana Boga.
Bóg jest obecny w każdym z nas w najgłębszych
warstwach naszego bytowania. Swoją stwórczą mocą i miłością wyprowadza nas z nicości do
istnienia. W
Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy
(Dz 17, 28).
To
naturalne
, wynikające z aktu stworzenia, skierowanie nas ku Bogu, jest łaską, jest darem.
Wszystkie nasze dobre pragnienia są więc nie tylko nasze, ale są dziełem samego Boga:
Bóg
bowiem jest sprawcą waszych pragnień i czynów wedle swego upodobania
(Flp 2, 13).
Również samo nasze pragnienie szukania Stwórcy pochodzi od Niego i
nikt nie może znaleźć
Boga, nie będąc wpierw odnalezionym przez Niego
(T. Merton).
Tradycja Kościoła, na której opiera się św. Ignacy, utrzymuje, odwołując się do Pisma św., że
Bóg działa nie tylko poprzez
naturalne
dobro, które zaszczepił w nas w akcie stworzenia, ale
także poprzez niewidzialny świat czystych duchów — poprzez aniołów:
są oni wszyscy
duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie
(Hbr 1, 14). Psalm 91. mówi, że aniołowie strzegą człowieka ufającego Bogu. Czuwają nad
nim, aby nie uraził swej stopy o kamień (por. Ps 91, 1. 11–12). Św. Augustyn na temat
dobrych duchów pisze:
Jest rzeczą widoczną, iż w czynach, poznanie i afekt człowieka, bardzo
się zmienia i może od dobrego odpaść, dlatego było odpowiednim, by aniołowie do strzeżenia
człowieka byli wyznaczeni, przez których ludzie byliby pobudzani i kierowani do dobrego
.
W swoim działaniu Bóg nie jest jednak niczym i nikim ograniczony. O ile szatan, aby wzbudzić
w nas jakieś swe ukryte i podstępne zamiary musi odwołać się do
przyczyny
(por. ĆD, 332), to
znaczy do tego, co jest w nas, to Stwórca może działać w stworzeniu
bez żadnej przyczyny
czyli bezpośrednio. I tym różni się między innymi działanie Boga w człowieku od działania
4 z 6
20110215 22:44
Adamie, gdzie jesteś?
http://mateusz.pl/ksiazki/jacd/jacd123.htm
Jego nieprzyjaciela.
Działanie Boga w człowieku przy pomocy jakiejś przyczyny, czy też bez żadnej przyczyny nie
ogranicza jednak nigdy wolności człowieka. Bóg może wejść do duszy i
sprawić w niej
poruszenie, pociągając ją całą do miłości swego Boskiego Majestatu
(ĆD, 330), ale nie może
sam bez udziału ludzkiej wolności uczynić go owocnym. Stwórca czeka na zaangażowanie
serca ludzkiego. W tym czekaniu Boga wyraża się Jego
pokora
. Pokora Boga wypływa z Jego
nieskończonej miłości do człowieka jako istoty obdarzonej wolnością.
Gdy ja się modlę, to
zwracam się do Kogoś pokorniejszego ode mnie. Gdyby Bóg nie był pokorny, to ja wahałbym
się nazwać Go tym, który kocha bezgranicznie
(F. Varillon).
Nie musimy zatrzymywać się nad kryteriami rozróżniania działania Boga
za pomocą przyczyny
i
bez przyczyny
. Chodzi raczej o głębokie uświadomienie sobie, że Bóg nie dokona w nas
niczego bez nas, bez zaangażowania naszej wolności. Jego moc byłaby
bezsilna
, gdybyśmy
zamknęli przed Nim serca, gdybyśmy byli oziębli, leniwi i niedbali w ćwiczeniach duchownych
(ĆD, 322). Stąd trzeba nam usilnie modlić się zarówno przed rekolekcjami jak i podczas ich
trwania o hojność (ĆD, 5) i wrażliwość serca na wszystkie dobre pragnienia, zachęty i impulsy,
jakie Bóg do nas kieruje.
5. Rozeznawanie duchowe szukaniem woli Bożej
Dwa światy, złych i dobrych duchów, nieustannie oddziałują na nas. Stajemy się w ten sposób
terenem
walki duchów
, albo też — nawiązując do terminologii Pawłowej — walki pomiędzy
ciałem a duchem.
Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania
ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd
nie ma między nimi zgody
(Ga 5, 16–17). Z jednej strony człowiek podlega kuszeniu złego
ducha (ciała), z drugiej zaś prowadzi go i kieruje nim dobry duch. Ponieważ
teraz widzimy
jakby w zwierciadle, niejasno
(1 Kor 13, 12), dlatego też trudno nam odróżnić kuszenie złego
ducha od natchnień ducha dobrego. Zły duch nie daje się łatwo rozpoznać. Umie bowiem
dostosować się do sytuacji człowieka i potrafi też udawać anioła światłości (por. 2 Kor 11, 14).
Celem rozeznawania duchowego jest poznawanie i pełnienie w każdej sytuacji — niezależnie
od wewnętrznych stanów człowieka i zewnętrznych okoliczności — woli Bożej, która zostaje
mu objawiona przez
działania dobrego ducha
. W rozeznawaniu duchowym człowiek pyta
siebie samego, korzystając także z rozeznania Kościoła (kierownictwo duchowe, rozeznanie
wspólnotowe, posłuszeństwo przełożonym), które z tych wielu natchnień, pragnień i poruszeń
wewnętrznych pochodzi rzeczywiście od Boga, a które jest tylko dziełem ludzkich dążeń czy
nawet pożądań, umiejętnie wykorzystanych przez zwodziciela.
Św. Jan Apostoł przestrzega:
Nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są
z Boga
(1 J 4, 1), to znaczy: nie dowierzajcie każdemu waszemu pragnieniu, każdemu
wewnętrznemu impulsowi, natchnieniu, ale badajcie, czy pochodzą od Boga, czy tylko od was
samych lub od szatana.
Źródłem fałszywych pragnień i natchnień mogą być także ludzie —
fałszywi prorocy
. Uwaga
św. Jana, że
wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie
(1 J 4, 1) zachowuje
aktualność także i dziś.
Kusicie się nawzajem
— mówi diabeł w książce A. Frossarda —
mnożąc dokoła siebie obfitość dóbr, które są przedmiotem pożądania, a nierówności w ich
podziale budzą u jednych furie żądzy, a u drugich furię gniewu. Podobnie nie mam potrzeby
posługiwać się tradycyjnymi sposobami opętania, aby oderwać was od Innego (Boga):
jesteście opętani sami sobą
.
Rozstrzygającym kryterium rozróżnienia działania duchów mogą być jedynie owoce tego
działania:
Po ich owocach poznacie ich
(Mt 7, 20). Za dobre można uważać te natchnienia,
impulsy czy pragnienia, które nie tylko wydają się być dobre w swoich początkach czy może
5 z 6
20110215 22:44
Plik z chomika:
voxmar
Inne pliki z tego folderu:
26.JAK MOŻNA WYKORZYSTAĆ PROP.pdf
(100 KB)
25. JAK KONTYNUOWAĆ ĆWICZENIA.pdf
(120 KB)
24. REGUŁY O ROZEZNAWANIU DUC.pdf
(153 KB)
23. ROZEZNAWANIE DUCHOWE.pdf
(117 KB)
22. KIEROWNICTWO DUCHOWE.pdf
(111 KB)
Inne foldery tego chomika:
ACSM
ADOPCJA DUCHOWA
AKCJA KATOLICKA
APOLOGETYKA
APOSTOŁOWIE
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin