WTZ – naprzeciw potrzebom osób niepełnosprawnych
Każdy człowiek od chwili narodzin odczuwa jakieś potrzeby. Jest wiele definicji i klasyfikacji dotyczących tego pojęcia. Potrzeby - to wg Słownika Języka Polskiego „okoliczności zmuszające do postąpienia tak, a nie inaczej, odczuwanie braku czegoś”.
Niezależnie od tego, czy jesteśmy osobą dorosłą, czy dzieckiem, pełnosprawną czy niepełnosprawną wszyscy mamy podobne potrzeby, te biologiczne czy jak je nazywają inni naukowcy fizjologiczne, (potrzeba snu, powietrza, jedzenia, odpoczynku) oraz psychologiczne (uznania, wolności, szacunku, bezpieczeństwa, miłości, przynależności). Generalnie wszyscy ludzie potrzebują tego samego, tylko w różnym stopniu i z różną siłą, zależnie od wieku, poziomu rozwojowego i osobowości. Niezaspokojone potrzeby negatywnie wpływają na rozwój, samopoczucie i zdrowie człowieka.
Uczestnicy WTZ, jak każdy człowiek, mają różnorodne potrzeby i terapeuci pomagają im w ich zaspokajaniu, jak też w uświadamianiu sobie istnienia tych, których wcześniej nie mieli okazji w sobie rozwinąć.
Już samo utworzenie warsztatów terapii zajęciowej było wyjściem naprzeciw potrzebom ludzi niepełnosprawnych jak i ich opiekunów. Dobrze się stało, że zauważono ten problem i powołano do życia placówki zajmujące się rehabilitacją osób niepełnosprawnych. W ten sposób wypełniono lukę pomiędzy ukończeniem szkoły ( w przypadku niepełnosprawności intelektualnej najczęściej były to szkoły specjalne) a potencjalną pracą zawodową. Już samo świadectwo ukończenia szkoły specjalnej rzutuje czasami na całe życie człowieka, pozbawiając szansy na zdobycie zatrudnienia, nawiązywania znajomości i przyjaźni, wyobcowując, zamykając w czterech ścianach swojego domu. Pracodawcy często jeszcze nie widzą w osobach niepełnosprawnych dobrych pracowników mających przynosić firmie korzyści. Warsztaty stworzyły szansę poprawy kompetencji zawodowych oraz zaistnienia w społeczeństwie na równi z ludźmi zdrowymi.
Cóż takiego daje osobom niepełnosprawnym uczestnictwo w terapii zajęciowej? Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ każdy z uczestników realizuje indywidualny program rehabilitacji i terapii opracowywany corocznie dla każdego uczestnika warsztatu przez Radę Programową. W zależności od diagnozy, potrzeb i zaangażowania każda osoba zyskuje na uczestnictwie w zajęciach coś innego. Zajęcia dobierane są w taki sposób, aby ich wykonywanie usprawniało uszkodzoną czynność organizmu lub pozytywnie oddziaływało na stan psychiczny.
Podstawową sprawą jest wspomniana wcześniej rehabilitacja zawodowa. Praca zawodowa dla osób niepełnosprawnych ma ogromne znaczenie. Jest nie tylko dodatkowym źródłem utrzymania, ale też jedną z metod leczniczych. Otrzymując pracę, osoba niepełnosprawna uświadamia sobie własną wartość, co pomaga w zaakceptowaniu niepełnosprawności, oraz włączaniu się powoli w życie społeczne. Warsztat pomaga uczestnikom zdobywać nowe umiejętności lub doskonalić te, których nauczyli się w szkole lub w domu. W procesie rehabilitacji zawodowej uczestnicy poddawani są treningom mającym na celu wyposażenie ich w cechy osobowościowe pożądane przez pracodawców. Tutaj uczą się samodzielności, kreatywności, punktualności, odpowiedzialności za powierzone zadanie, odporności na presję czasu, postępowania według wskazówek terapeuty. Podczas zajęć dowiadują się, że mogą być użyteczni, nabywają umiejętność doprowadzenia do końca rozpoczętego zadania i niezrażania się niepowodzeniami. Poznają sposoby posługiwania się różnymi narzędziami, nie boją się sprzętu, maszyn, urządzeń. Dzięki dostępowi do Internetu poszukują ofert pracy, próbują pisać swoje CV oraz listy motywacyjne. Wzrasta przez to ich konkurencyjność na rynku pracy. Kilkoro spośród naszych uczestników podjęło pracę zawodową, w tym jedna osoba otrzymała długoterminową umowę o pracę.
Od września nasza uczestniczka za radą swojej terapeutki, rozpoczęła naukę na wyższej uczelni. Gdy trafiła do nas była zamkniętą w sobie, bardzo nieśmiałą i nieufną osobą. Obecnie nabrała większej pewności siebie, przełamała swój strach, walczy z objawami choroby. Ćwiczy emisję głosu, kilkakrotnie reprezentowała warsztat na różnych festiwalach i przeglądach zdobywając II miejsce w konkursie na piosenkę wakacyjną.
Dbamy o reedukację uczestników. Osoby, mające opanowaną zdolność czytania i pisania mają obowiązek codziennego odnotowywania w zeszycie wszystkich wykonywanych w danym dniu zajęć, ze zwróceniem uwagi na formułowanie zdań oraz rzetelność zapisu. Nasi uczestnicy ćwiczą umiejętność liczenia oraz rozpoznawania nominałów pieniędzy. Poprzez zajęcia muzyczne czy teatralne podtrzymują oraz doskonalą sztukę czytania (czytanie tekstów piosenek i ról teatralnych) oraz ćwiczą pamięć. Zachęcamy również do nauki poprawnego pisania organizując corocznie konkurs ortograficzny.
Wiele osób w kontaktach z niepełnosprawnymi kieruje się stereotypami i uprzedzeniami i jest to często wynikiem braku wiedzy o potrzebach, możliwościach i trudnościach osób niepełnosprawnych. Aby obie strony nie czuły się skrępowane, winne czy zawstydzone, nie wystarczy tylko dobra wola jednej ze stron. Chcąc sukcesu społecznych interakcji osoby niepełnosprawnej, pracujemy nad uzyskiwaniem przez nią pewności siebie, pomagamy w rozwiązywaniu problemów emocjonalnych a przede wszystkim inicjujemy bliskość bycia ze sobą.
Uczestnicy mają możliwość codziennych kontaktów zarówno z innymi niepełnosprawnymi jak i z osobami zdrowymi. Uczą się właściwej komunikacji, wyrażania swoich uczuć, opinii, przełamywania nieśmiałości, wzbogacania słownictwa. Nasz warsztat współpracuje ze środowiskiem lokalnym oraz z innymi warsztatami, dzięki czemu uczestnicy mogą spotykać się z ludźmi w różnym wieku (począwszy od przedszkolaków), nawiązywać znajomości, przyjaźnie. Wielu spośród naszych uczestników przebywało wcześniej tylko w małym gronie najbliższej rodziny, bo niestety często jeszcze pokutuje w naszym społeczeństwie opinia, że wstyd jest mieć upośledzone dziecko. Tacy ludzie izolowani są od aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym, zawężając krąg swoich kontaktów do ciągle tych samych osób . W warsztacie niektórzy uczestnicy odnajdują swoją drugą połowę. W kulturalny sposób, bez szykan i wyśmiewania, w atmosferze akceptacji i zrozumienia wypełnia się potrzeba miłości, tak ważna dla zdrowego młodzieńczego rozwoju.
Terapia zajęciowa to przede wszystkim aktywność, działanie, które może przybierać różne formy od zwyczajnego obierania ziemniaków, pielenia grządek czy szlifowania deski po twórczość artystyczną w różnych postaciach. Aktywność twórcza to sprawdzony sposób radzenia sobie ze stresem czy załamaniem, pomaga w uświadamianiu potencjalnych możliwości, kompensuje braki spowodowane niepełnosprawnością, pobudza motywację do pracy. W aktywności twórczej osoba niepełnosprawna odzwierciedla swoje uczucia, stany emocjonalne, potrzeby, w tym potrzebę samorealizacji. Rodzaj ekspresji twórczej zależy m.in. od rodzaju niepełnosprawności. Osoba z niepełnosprawnością wzrokową może śmiało poświęcić się ekspresji słownej czy formom muzycznym. Dla osób z niepełnosprawnością słuchową, mających trudności w komunikowaniu się i samorealizacji, twórczość plastyczna jest najbardziej odpowiednia. Malarstwo, rysunek, grafika przyczyniają się do eliminowania zaburzeń funkcji manualnych, stąd chętnie podejmowane są jako forma usprawniania fizycznego osób z dysfunkcją narządów ruchu.
Tworzyć może każdy, ale tylko czasami przeradza się to w pasję. Często jest tak, że terapeuta tylko wskazuje drogę, inspiruje do twórczości, pozwalając aby to uczestnik sam doskonalił i rozwijał swój warsztat oraz poszukiwał nowych pomysłów i rozwiązań. Wielu spośród naszych uczestników realizuje się twórczo, zarówno w dziedzinie muzyki, teatru jak i malarstwa oraz innych sztuk plastycznych i użytkowych. Taką nową formą ekspresji twórczej w warsztacie są w chwili obecnej próby do przedstawienia lalkowego jasełek, w którym bierze udział wiele osób. Lalki wykonywane są również własnoręcznie przez naszych uczestników.
Próbujemy rozwijać w naszych podopiecznych zainteresowania poznawcze i kulturalne, pasje i hobby. Pokazujemy im to, czego nigdy nie mieliby szansy zobaczyć, gdyby nie warsztat. Na wycieczce w Warszawie była z nami mama jednej z uczestniczek, starsza kobieta mieszkająca na wsi. Była bardzo wdzięczna, że mogły z córką zobaczyć tyle pięknych miejsc, mówiła, że gdyby nie warsztat, nigdy nie zobaczyłaby stolicy. Wielu naszych uczestników tak jak ta pani znało do tej pory tylko miejsce swojego zamieszkania a czasem ewentualnie okoliczne miejscowości. Dostali szansę zobaczenia z bliska tego, co oglądali tylko na ekranach telewizorów. Uczą się odbierać wrażenia, dzielić nimi, oczekiwać na następne. Coraz lepiej zachowują się w miejscach publicznych.
Ważną sprawą jest wsparcie informacyjne jakiego staramy się udzielić naszym uczestnikom i ich opiekunom, dotyczy ono udzielania rad i informacji pomocnych w rozwiązywaniu życiowych problemów jednostki, jak również wzbogacanie wiedzy samego niepełnosprawnego oraz jego rodziny na temat niepełnosprawności, możliwości leczenia i rehabilitacji, sposobów dalszego życia z niepełnosprawnością czy instytucjach w których można uzyskać pomoc. Zatrudniamy pracownika socjalnego, którego rolą jest poznawanie środowiska rodzinnego uczestników, warunków w jakich żyją, potrzeb materialnych, barier architektonicznych. Uczestnicy mogą liczyć na pomoc przy pisaniu różnego rodzaju wniosków czy podań. Uzyskują porady gdzie się udać, jakie dokumenty złożyć i w jakim terminie.
Okazujemy naszym uczestnikom wsparcie emocjonalne, aby nie czuli się osamotnieni, pozostawieni samym sobie w trudnych chwilach lub gdy dopada ich jakiś kryzys. Jeżeli jest to możliwe, proponujemy psychoterapię, służymy rozmową, cierpliwym wysłuchaniem problemu, okazaniem zrozumienia, podtrzymywaniem na duchu.
Istotną częścią procesu rehabilitacyjnego jest rehabilitacja lecznicza mająca na celu maksymalne usprawnienie organizmu oraz niedopuszczanie do pogłębiania się niepełnosprawności. W warsztacie zatrudniona jest fizjoterapeutka, która stosując kinezyterapię czyli oddziaływanie ruchem, masaże lecznicze oraz ćwiczenia według wskazań lekarza, pomaga osiągnąć wymienione cele osobom potrzebującym tej formy rehabilitacji. Są uczestnicy, którzy korzystają z tego systematycznie twierdząc, iż każda dłuższa przerwa powoduje negatywne, odczuwalne zmiany w funkcjonowaniu ich organizmu.
Mamy jedną panią, która ze względu na sytuację rodzinną chciała zrezygnować z uczestnictwa w WTZ. Jednak po kilku tygodniach zaczęła znowu przyjeżdżać, początkowo co kilka dni a obecnie już systematycznie, gdyż brak ćwiczeń spowodował silne dolegliwości somatyczne.
Uczestnicy warsztatu otoczeni są opieką medyczną. Współpracujemy z lekarzem pierwszego kontaktu, który odwiedza nasz warsztat a na co dzień zajmuje się tym pani pielęgniarka. W gabinecie pielęgniarskim uczestnicy mogą zmierzyć ciśnienie, skontrolować swoją wagę ciała, opatrzyć skaleczenie czy otarcie, przyjąć przepisane przez lekarza leki. Oprócz doraźnej pomocy pielęgniarka zajmuje się obserwacją stanu zdrowia uczestników, Prowadzona jest dokumentacja, w której odnotowuje się pomiary ciśnienia krwi, wydawane leki, stopień dbałości o czystość i higienę oraz uwagi dotyczące samopoczucia uczestników. W razie potrzeby spostrzeżenia konsultowane są z opiekunami. Pani pielęgniarka przeprowadza również pogadanki prozdrowotne związane z aktualnymi potrzebami (jesienią o szczepieniach przeciw grypie, wiosną o chorobach pokleszczowych czy latem o niebezpieczeństwie zachorowania na bąblowicę).
Część naszych uczestników pochodzi ze środowisk, gdzie warunki sanitarne są bardzo ciężkie lub nie przywiązuje się wagi do higieny osobistej. Wówczas dopiero w warsztacie uczą się, że trzeba codziennie myć zęby, ręce przed jedzeniem, zmieniać bieliznę czy wziąć kąpiel. Gdy zachodzi taka potrzeba, niektóre osoby korzystają z kąpieli w warsztacie i są bardzo zadowolone, że mają taką możliwość.
Wśród stosowanych treningów, systematycznie prowadzony jest trening ekonomiczny. Uczestnicy dostają na swoje wydatki określoną sumę pieniędzy. Z pomocą terapeuty zastanawiają się na co zostaną wykorzystane. Jeżeli chcą dokonać większego zakupu, odkładają pieniądze do depozytu. Trening ekonomiczny spełnia kilka ról, uczy racjonalnego gospodarowania pieniędzmi, planowania wydatków, dokonywania zakupów, liczenia pieniędzy, oszczędzania. Uczestnicy dokonują zakupów z terapeutą lub samodzielnie, okazując później dowód zakupu. Otrzymywane „kieszonkowe” wzbogaca ich skromny zazwyczaj budżet domowy o dodatkowe pieniądze.
Nie zawsze wszyscy uczestnicy mają kanapki, czasami przez zapomnienie innym razem dlatego, że w domu po prostu nie było chleba. Takie osoby mogą liczyć na poczęstunek w pracowni kulinarnej. Na przygotowane przez tę pracownię jedzenie zawsze znajdą się chętni a my wiemy, że nikt nie jest głodny. Mamy uczestnika, którego kieszonkowe przeznaczane jest właśnie na jedzenie, gdyż nigdy nie nosi ze sobą kanapek a pieniądze dane do ręki byłyby zabrane natychmiast przez rodziców i spożytkowane w niewłaściwy sposób.
Sporo naszych uczestników pochodzi ze środowisk patologicznych, w których brak jest spokoju, wzajemnej życzliwości, zrozumienia, poszanowania godności a tym samym zachwiane jest poczucie bezpieczeństwa. W warsztacie przynajmniej przez kilka godzin takie osoby mają pewność, że nikt ich nie uderzy, nie zrani okrutnym słowem, nie wyzwie od najgorszych. Przebywając w atmosferze przyjaźni, akceptacji i uznania, mając świadomość wsparcia i opieki ze strony terapeutów zaspokajana jest potrzeba bezpieczeństwa.
Pisząc ten referat zapytałam kilkoro uczestników jak postrzegają swój udział w zajęciach, co z nich wynoszą, czy ich zdaniem zmieniły coś w ich życiu, czy pomogły w realizacji marzeń, co dzięki nim osiągnęli?
A oto odpowiedzi, jakie usłyszałam w dosłownym ich brzmieniu:
· Warsztaty pomagają mi w dbaniu o zdrowie i kondycję fizyczną, bo ćwiczę ręce.
· Na wycieczkach zwierzęta zobaczyłam, takie jak w telewizji ale żywe.
· Nie jestem sama w domu, ale między ludźmi.
· Dopiero tutaj zacząłem malować
· Nauczyłam się rysować i kalkować i wyklejam. Ja to lubię tu być i jestem szczęśliwa i haftuję
· Dobrze jest tu
· Zaczęłam lepiej gotować i mąż mnie chwali i synkowi smakuje
· Jeździłam konno
· Byłam na basenie, widziałam strusia i morze
· Odżyłam tutaj na nowo, bo wcześniej bałam się nawet z domu wyjść
· Robiłam walentynkę i tańczę na dyskotece
· Sprawdziłam się w konkursie ortograficznym
· Jeździłam prawdziwymi ruchomymi schodami
· Fajnie spędzam czas i nie nudzę się w domu
· Nauczyłam się pisać na komputerze
· Są częścią mojego życia
· Gram sobie i czytam książki
· Poznałem tu moją Kasię
· Dostałem pracę
· Nauczyłem się grać w ping-ponga i w bilarda i strzelałem z łuku
· Mam kontakty z innymi ludźmi, mam tutaj przyjaciół
· Warsztaty mnie po depresji postawiły na nogi
· Pomogły mi psychicznie we wszystkim i dużo się nauczyłam
· Ja też sporo i jestem odważniejsza
· Mam większy kontakt z ludźmi, nie czuję się osamotniona w chorobie, mam zajęty każdy dzień, jestem bardziej odpowiedzialna, bo muszę wstać rano, przełamałam swój lęk.
· Dopiero tutaj niektórzy pokazują co mają w sobie.
Niektóre odpowiedzi, dla nas, zdrowych mogą wydawać się błahe i takie zwyczajne, ale ileż wysiłku wymagają od osób niepełnosprawnych, wiemy to pracując z nimi na co dzień. Część odpowiedzi była bardzo wzruszająca.
I jedne i drugie mówią o tym, że WTZ wychodzi naprzeciw potrzebom osób niepełnosprawnych i że ta praca ma sens.
7
vaalezka