Spacer z Janem Brzechwą i Julianem Tuwimem - scenariusz przedstawienia.
Spacer z Janem Brzechwą i Julianem TuwimemPostacie: narrator, Kaczka Dziwaczka, kupiec, kaczki(co najmniej cztery),zięba ,żołędzie, sikora, gil, szpak, słowik, wróbel, drozd, kwoka, osioł, krowa, świnia, baran, kokoszka, kura, spiker radiowy, kogut, kukułka, dzięcioł, czajka, przepiórka, dzieci. Liczba ról przydzielonych dla jednej osoby dowolna.Las – na drzewach siedzą ptaki. Obok lasu płynie rzeka.Na scenę wchodzi dwoje dzieci z portretami J. Brzechwy i J. Tuwima. NarratorCi oto dwaj panowieTo poeci piszący głównie dla dzieci.Wiersze rozmaite, te o kaczceO kokoszce, Grzesiu, cioci i kumoszceO Hilarym o słowikuO figielku i słoniku.By Wam się wszystko nie poplątało zaprezentujemy kilka wierszy i prosimy o wyrozumiałość.Jan Brzechwa – Kaczka DziwaczkaDziecko INad rzeczką opodal krzaczkaMieszkała kaczka dziwaczka,Lecz zamiast trzymać się rzeczki,Robiła piesze wycieczki.Raz poszła więc do fryzjera:Kaczka Dziwaczka- Poproszę o kilo sera!Dziecko ITuż obok była apteka:Kaczka Dziwaczka- Poproszę mleka pięć deka.Dziecko IZ apteki poszła do praczkiKupować pocztowe znaczki.Gryzły się kaczki okropnie:Kaczki- A niech tę kaczkę gęś kopnie!Dziecko IZnosiła jaja na twardoI miała czubek z kokardą,A przy tym, na przekór kaczkom Czesała się wykałaczką.Kupiła raz maczku paczkę,By pisać list drobnym maczkiemZjadając tasiemkę starą,Mówiła, że to makaron,A gdy połknęła dwa złote,Mówiła, że odda potem.Martwiły się inne kaczki:Kaczki- Co będzie z takiej dziwaczki?Dziecko IAż wreszcie znalazł się kupiec:Kupiec- Na obiad można ją upiec!Dziecko IPan kucharz kaczkę staranniePiekł jak należy w brytfannie,Lecz zdębiał, obiad podając,Bo z kaczki zrobił się zając,W dodatku cały w buraczkach.WszyscyTaka to była dziwaczka!NarratorTo co w życiu bardzo szkodziTo ploteczki moi drodzyCzynią zamęt, zamieszanie,Psują humor tacie, mamie.Jan Brzechwa – Ptasie plotkiDziecko IIUsiadła zięba na dębie:Zięba- Na pewno dziś się przeziębię!Dostanę chrypki, być może,Głos jeszcze stracę, broń Boże,A koncert mam zamówionyW najbliższą środę u wrony.Dziecko IIJęknęły smutnie żołędzie:Żołędzie- Co będzie, ziębo, co będzie?Leć do dzięcioła, do buka,Niech dzięcioł ciebie opuka!Dziecko IIPodniosła lament sikora:Sikora- Podobno zięba jest chora!Dziecko IIGil z tym poleciał do szpaka:Gil-Jest sprawa taka, a takaMówiła właśnie sikora,Że zięba jest ciężko chora.Dziecko IIPoleciał szpak do słowika:Szpak- Ze słów sikory wynika,Że zięba już od miesiącaPo prostu jest konająca.Dziecko IISłowik wróblowi polecił,By trumnę dla zięby sklecił.Rzekł wróbel do drozda:Wróbel- Droździe, Do trumny przynieś mi gwoździe,Dziecko IIStąd dowiedziała się wrona,Że zięba na pewno kona.A zięba nic nie wiedziała,Na dębie sobie siedziała,Aż jej doniosły żołędzie,Że koncert się nie odbędzie,Gdyż zięba właśnie umarłaNa ciężką chorobę gardła.NarratorJeśli kogoś chcesz wychowaćTo nie próbuj go strofowaćZamiast dobrą dawać radęLepiej poświeć mu przykładem.Jan Brzechwa – KwokaDziecko IIIProszę pana, pewna kwokaTraktowała świat z wysokaI mówiła z przekonaniem:Kwoka- Grunt – to dobre wychowanie!Dziecko IIIZaprosiła raz więc gości,By nauczyć ich grzeczności.(na scenę wchodzi osioł i zajmuje wyznaczone miejsce)Osioł pierwszy wszedł, lecz przy tymW progu garnek stłukł kopytem.Kwoka wielki krzyk podniosła:Kwoka- Widział kto takiego osła?!Dziecko III( wchodzi krowa i zajmuje miejsce obok osła)Przyszła krowa. Tuż za progiemZbiła szybę lewym rogiem.Kwoka, gniewna i surowa,Zawołała: Kwoka- A to krowa!Dziecko III(na scenie pojawia się świnia)Przyszła świnia prosto z błota,Kwoka złości się i miota:Kwoka- Co też pani tu wyczynia?Tak nabłocić! A to świnia!Dziecko III(wchodzi baran i zajmuje miejsce)Przyszedł baran. Chciał na grzędzieSiąść cichutko w drugim rzędzie,Grzęda pękła. Kwoka, wściekła,Coś o łbie baranim rzekłaI dodała: Kwoka- Próżne słowa,Takich nikt już nie wychowa,Trudno… wszyscy się wynoście!Dziecko IIINo i poszli sobie goście.Czy ta kwoka, proszę pana,Była dobrze wychowana?NarratorJeśli zdrowy chcesz być i wesołyJedz marchewkę oraz poryNie omijaj mięsa, kaszy,po makaron sięgaj czasemJan Brzechwa – Kokoszka-smakoszkaDziecko IVSzła z targu kokoszka-smakoszka, Spotkała ją pewna kumoszka. Kumoszka"Co widzę? Wątróbka, ozorek? Ja do ust tych rzeczy nie biorę!"Dziecko IVKura na to: KuraKud-ku-dak, A ja - owszem! A ja - tak!" Kumoszka"No, co też paniusia powiada! A taka, na przykład, rolada?Toż nie ma w niej nic oprócz sadła, Już ja bym rolady nie jadła!" Dziecko IVKura na to:Kura"Kud-ku-dak,A ja - owszem! A ja - tak!"Kumoszka"Lub weźmy, powiedzmy, makaronCzy gulasz, czy rybę na szaro,Czy jakieś tam flaki z olejem... O, nie! Takich potraw ja nie jem!"Dziecko IV Kura na to: Kura"Kud-ku-dak, A ja - owszem! A ja - tak!"KumoszkaSą ludzie, paniusiu kochana, Co jajka już jedzą od rana. Nie dla mnie są takie rozkosze, Bo jajek po prostu nie znoszę!"Dziecko IVKura na to:Kura"Kud-ku-dak,A ja - owszem! A ja - tak!"NarratorPanowie i panie Prosimy o ciszęBędzie nagranieJulian Tuwim – Ptasie radio(Na scenie pojawia się spiker radiowy, reszta ukryta za kurtyną)Spiker radiowyHalo, halo! Tutaj ptasie radio w brzozowym gaju,Nadajemy audycję z ptasiego kraju.Proszę, niech każdy nastawi aparat,Bo sfrunęły się ptaszki dla odbycia narad:Po pierwsze – w sprawie,Co świtem piszczy w trawie?Po drugie – gdzie sięUkrywa echo w lesie.Po trzecie – kto sięMa kąpać pierwszy w rosie?Po czwarte – jakPoznać, kto ptak,A kto nie ptak?A po piąte przez dziesiąteBędą ćwierkać, świstać, kwilić,Pitpilitać i pimpilićPtaszki następujące:Słowik, wróbel, kos, jaskółka,Kogut, dzięcioł, gil, kukułka,Szczygieł, sowa, kruk, czubatka,Drozd, sikora i dzierlatka,Kaczka, gąska, jemiołuszka,Dudek, trznadel, pośmieciuszka,Wilga, zięba, bocian, szpakOraz każdy inny ptak.Pierwszy – słowikZaczął tak:Słowik„Halo! O, halo lo lo lo lo!Tu tu tu tu tu tu tuRadio, radijo, dijo, ijo, ijoTijo, trijo, tru lu lu lu luPio Pio pijo lo lo lo lo loPlo plo plo plo plo halo!”Dziecko VNa to wróbel zaterlikał:Wróbel„Cóż to znowu za muzyka?Muszę zajrzeć do słownika,By zrozumieć śpiew słowika.Ćwir, ćwir, świrk!Świr, świr, ćwirk!Tu nie teatrAni cyrk!Patrzcie go! Nastroszył piórka!I wydziera się jak kurka!Dość tych arii, dość tych liryk!Ćwir ćwir czyrik,Czyr czyr Ćwirik!”Dziecko VI tak zaczął ćwirzyć, ćwikać,Ćwierkać, czyrkać, czykczyrikać,Że aż kogut na patykuZapiał gniewnie:Kogut„Kukuryku!”Dziecko VJak usłyszy to kukułka,Wrzaśnie:Kukułka„A to co za spółka?Kuku – ryku? Kuku – ryku?Nie pozwalam, rozbójniku!Bierz, co chcesz, bo ja nie skąpię,Ale kuku nie ustąpię.Ryku – choć do jutra skrzecz!Ale kuku – moja rzecz!”Dziecko VZakukała:KukułkaKuku! Kuku!Dziecko VNa to dzięcioł:DzięciołStuku! Puku!Dziecko VCzajka woła: Czajka Czyjaś ty, czyjaś?Byłaś gdzie? Piłaś co? Piłaś, to wyłaź!Dziecko VPrzepióreczka:PrzepiórkaChodź tu! pójdź tu!Masz co? daj mi! rzuć tu! rzuć tu!Dziecko VI od razu wszystkie ptakiW szczebiot, w świergot, w zgiełk – o taki:Wszystkie ptaki (każdy po kolei)„Daj tu! Rzuć tu! Co masz? Wiórek?Piórko? Ziarnko? Korek? Sznurek?Pójdź tu, rzuć tu! Ja ćwierć i ty ćwierć!Lepię gniazdko , przylep to, przytwierdź!Widzisz go! Nie dam ci! Moje! Czyje?Gniazdko ci wiję, wiję, wiję!Nie dasz mi? Takiś ty? Wstydź się, wstydź się!”Dziecko VI wszystkie ptaki zaczęły bić się.Przyfrunęła ptasia policjaSpiker radiowyI tak się skończyła ta leśna audycja.NarratorW dalekiej krainie czas wesoło płynieCuda i dziwy tam spotkamyWięc na tę wyspę Was zapraszamy.Jan Brzechwa – Na wyspach Bergamutach( śpiew i dowolny układ taneczny )SolistaNa wyspach BergamutachPodobno jest kot w butach,WszyscyWidziano także osła,Którego mrówka niosła,Jest kura samograja,Znosząca złote jajka,Na dębach rosną jabłkaW gronostajowych czapkach,Jest i wieloryb stary,Co nosi okulary,Uczone są łososieW pomidorowym sosieI tresowane szczuryNa szczycie szklanej góry,Jest słoń z trąbami dwiemaSolistaI tylko… wysp tych nie ma!NarratorNa tym koniecJuż się żegnamyDo czytania wierszy Was zachęcamyA za uwagę dziękujemyPrezentacja aktorów, ukłon.
zabcia83