Mangal.Pandey.The.Rising.2005.DVDRip.XviD.CD2-BrG.(osloskop.net).txt

(33 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:12: By�em w�a�nie u Lol Bibi...
00:00:14: Twoja Julia naprawd� si� | o ciebie martwi, kolego
00:00:17: Przys�a�a dla ciebie mleko, | specjalnie przybrane kurkum�
00:00:21: Ale jestem niedotykalny i nie dotkniesz | tego, czego ja dotkn�
00:00:24: Wi�c oszcz�dzi�em ci dylematu | i sam wszystko wypi�em!
00:00:32: Chc� j� zobaczy�
00:00:35: Och, wi�c ogie� pali si� te� tutaj
00:00:38: Ale jak? Nie jeste� bia�ym, | eunuchem ani nietykalnym.
00:00:46: Chc� j� spotka�
00:01:42: Jak masz na imi�?
00:01:45: Heera
00:01:49: A twoja kasta?
00:01:53: Ludzie na sprzeda� nie maj� kasty. | Wybiera j� ten, kto p�aci
00:02:03: Sk�d jeste�?
00:02:06: Nie wiem
00:02:08: Zosta�am porwana jako dziecko, | a potem sprzedana
00:02:13: Od tego czasu ci�gle mnie sprzedaj�
00:02:18: Chcesz uciec?
00:02:22: Uciec z tob�?
00:02:50: Bardzo ci� zranili
00:03:01: Wypi�e� mleko, kt�re przys�a�am?
00:03:05: Taaa
00:03:08: Ok�amujesz mnie?
00:03:16: Lol Bibi ci� szuka
00:03:18: B�dziesz mia�a k�opoty
00:03:53: * Jak ryba rzucaj�ca si� | * bezradnie w sieci...
00:04:04: * tak ja jestem bezradna w mi�o�ci
00:04:12: * U podstaw mojego �ycia...
00:04:16: * Czuj� nienasycone pragnienie...
00:04:22: * A ka�da moja cz�stka p�onie
00:04:51: * Och powiedz, dziewczyno, | * kto skrad� twoje my�li?
00:05:00: * Och powiedz, dziewczyno, | * kto skrad� twoje my�li?
00:05:07: * Ten ba�amutnik, | * ten kobieciarz
00:05:12: * jest ci�gle w moich my�lach
00:05:21: * Ten ba�amutnik, | * ten kobieciarz
00:05:26: * jest ci�gle w moich my�lach
00:05:30: * Krzy�uje swe spojrzenie z moim...
00:05:35: * Kradnie m�j sen i spok�j ducha
00:05:40: * Ten oszust... | * O m�j ukochany �ajdak
00:05:46: * Powoli lecz pewnie...
00:05:49: * wpada w jego pu�apk�
00:05:51: * A gdy dosi�gaj� jej p�omienie...
00:05:53: * Jej welon zaczyna opada�
00:05:57: * Och, ten oszust
00:06:02: * O m�j ukochany �ajdak
00:06:09: * Och powiedz, dziewczyno, | * kto skrad� twoje my�li?
00:06:18: * Jest �o�nierzem, dzielnym wojownikiem, | * ten, kt�ry skrad� moje serce
00:06:56: * Nie s�dzi�am z pocz�tku, | * �e i mnie zdob�dzie
00:07:00: * Ale moje serce zacz�o bi� mocniej...
00:07:03: * I zrozumia�am, �e jestem zgubiona
00:07:07: * Wpad�am w pop�och...
00:07:10: * I zarumieni�am si� wstydliwie...
00:07:12: * Kiedy uj�� moj� r�k� | * i przyci�gn�� mnie tak blisko
00:07:16: * Zebra�y si� chmury po��dania, | * I wybuch�y deszczem mi�o�ci.
00:07:21: * Och, ten oszust
00:07:30: * Och, ten �ajdak
00:08:31: Co jest, Davar?
00:08:34: Niech ci� szlag, Nainsukh!
00:08:36: Ty zezowaty hultaju! | Nie mog�e� wpa�� na kogo� innego?
00:08:39: A kt� lepszy ni� ty? | Jeste�my tacy sami... nietykalni
00:08:43: Co to za bzdury, ty n�dzniku!
00:08:45: Przecie� odgryz�e� nab�j | i posmakowa�e� t�uszcz,
00:08:48: Straci�e� sw� kast�, | nie masz ju� nic do stracenia
00:08:51: Zamknij si�... | To k�amstwo!
00:08:53: Twoje "k�amstwo" produkowane jest | w fabryce w Kalkucie
00:08:57: Chcesz sam zobaczy�?
00:08:59: Chcesz?
00:09:05: Chod�cie, moi bracia, chod�cie
00:09:13: D�u�ej ju� nie b�d� milcza�, | nawet za cen� �ycia!
00:09:17: To prawda o nabojach. | Zobaczcie sami, krowi i �wi�ski t�uszcz
00:09:33: Panie strze� od z�ego!
00:09:40: To twoja fabryka? | - Tylko z nazwiska...
00:09:42: Prawdziwym w�a�cicielem jest Anglik
00:09:46: Jestem bogobojnym cz�owiekiem, bracia, | szanuj� zar�wno Hindus�w jak i Muzu�man�w
00:09:50: Czemu wi�c u�ywasz krowiego | i �wi�skiego t�uszczu?!
00:09:54: Kompania u�ywa�aby t�uszczu kruk�w, | gdyby by� ta�szy
00:10:31: Ju� dobrze, dobrze!
00:10:39: Mangal...?
00:10:43: Ok�ama�e� mnie!
00:10:47: Uwierzy�em ci, a ty mnie ok�ama�e�
00:10:51: O czym ty m�wisz? | - Widzia�em na w�asne oczy
00:10:55: Fabryk�, naboje, t�uszcz...
00:10:58: otrzymywany z kr�w i �wi�
00:11:00: O Bo�e, nie...
00:11:04: Teraz sta�em si� bezkastowy
00:11:06: Wiesz, co to znaczy by� bezkastowym?
00:11:09: Ca�a moja spo�eczno�� b�dzie mnie unika�
00:11:11: Nie b�d� mnie dotyka�, | rozmawia� ze mn�, je�� ze mn�,
00:11:14: i nie spal� mojego cia�a, gdy umr�
00:11:17: Jestem dla nich niedotykalny. | Nie istniej�. Jestem nikim
00:11:20: Mangal, pos�uchaj mnie... | - Ok�ama�e� mnie!
00:11:22: Pos�uchaj, nie wiedzia�em! | Ok�amali mnie r�wnie�
00:11:24: Pl�drujecie nasz� ziemi�, | macie za nic nasz� wiar�...
00:11:30: a teraz chcecie naszych dusz?
00:11:33: Sahibie... cieszy�e� si� | lojalno�ci� czarnego cz�owieka
00:11:37: Teraz posmakuj jego furii
00:11:39: Zapami�taj moje s�owa, kapitanie! | Te naboje eksploduj�
00:11:44: I doprowadz� do zniszczenia | Kompanii Raj
00:11:51: Zabierz sw�j pistolet, kapitanie. | Nie jeste�my ju� bra�mi
00:12:44: Nie...
00:12:55: Je�li ty jeste� nietykalny, | to ja te�
00:13:02: Mangal, jeste�my z tob�
00:13:08: Z�y post�pek z niewiedzy nie jest grzechem
00:13:11: Tak m�wi� pisma
00:13:26: Problem naboi mo�e | wymkn�� si� spod kontroli.
00:13:29: Dwukrotnie pr�bowali�my je wprowadzi�, | w r�nych regimentach. Bez skutku.
00:13:34: Doradza�bym rozwag�.
00:13:35: Psiakrew! Nie mo�emy poddawa� si� | lokalnym zabobonom
00:13:40: Nam mo�e si� to wydawa� zabobonem, | ale dla �o�nierzy...
00:13:43: to niezwykle wa�na sprawa. | To cios w samo serce.
00:13:46: Kapitan Gordon nalega�, by starsi rang� | oficerowie respektowali uczucia �o�nierzy...
00:13:52: i wycofali naboje. | Przypomniano mu...
00:13:55: �e tym krajem rz�dzi Kompania, | kt�ra nie mo�e sobie pozwoli� na straty.
00:14:05: Moi �o�nierze s� ca�kowicie lojalni. | Jestem przekonany, �e mo�emy je tam wprowadzi�
00:14:11: Pu�kownik Mitchell zaznaczy�, | �e jego �o�nierze s� lojalni...
00:14:15: i wype�ni� jego rozkazy. | Zdecydowano wi�c...
00:14:19: �e kontyngent z Barrackpore | zostanie wys�any do Behrampore...
00:14:24: sto mil dalej... gdzie zostan� zmuszeni | do u�ywania naboi, poprzez przyk�ad.
00:15:09: 12 luty 1857, Behrampore
00:15:14: Mitchell rozkaza� �o�nierzom zar�wno | z Behrampore jak i Barrackpore
00:15:18: u�ywania naboi.
00:15:25: Pierwsza kompania, pierwszy pluton,
00:15:28: wyst�pcie naprz�d i podnie�cie | strzelby oraz naboje
00:15:38: Subedar
00:15:43: Co si� dzieje?
00:15:44: Nowe naboje, sir. | �o�nierze nie chc� ich u�ywa�, sir
00:15:48: Szlag by to... Bakht Khan
00:15:50: To jest wojsko
00:15:53: �o�nierz u�ywa takiej broni i amunicji | jak� otrzyma
00:16:00: Pierwsza kompania, pierwszy pluton, | wyst�pcie naprz�d
00:16:09: Dosy�!
00:16:13: Je�li si� nie ruszycie | rozwal� was armatami!
00:16:23: Przygotujcie artyleri�
00:16:46: B�dziecie wype�nia� rozkazy!
00:16:49: Policz� do dziesi�ciu
00:16:55: Jeden
00:16:58: Dwa
00:17:02: Trzy
00:17:06: Cztery
00:17:10: Pi��
00:17:14: Sze��
00:17:18: Siedem
00:17:23: Osiem
00:17:28: Dziewi��
00:17:59: Ognia!
00:18:25: Zako�cz apel, sir. To mo�e | przerodzi� si� w co� powa�nego
00:18:30: Zr�b to, sir
00:18:33: Na mi�o�� Bosk�, | zr�b to, zanim b�dzie za p�no!
00:18:38: Bardzo dobrze, zwolnij �o�nierzy
00:18:43: �o�nierze... rozej�� si�!
00:19:22: Wyprowadzanie artylerii to by� b��d
00:19:26: Nie zostawili�my im teraz wyboru
00:19:29: Jaki mieli�my wyb�r? | Mitchell chcia� nas wysadzi� w powietrze.
00:19:32: To by� tylko blef. | Nie ma takiego prawa
00:19:35: Ale teraz ma dobr� wym�wk�
00:19:37: Zaatakuje nas i powie, | �e ucisza� bunt
00:19:41: Zaatakuj� nasze domy | u�ywaj�c koni i strzelb!
00:19:47: Nie panikujcie. | Przygotujcie wasz� bro�
00:19:50: Chod�cie
00:20:05: M�wi wasz zwierzchnik
00:20:10: O ile nie oddacie broni, | kt�r� skradli�cie...
00:20:15: Przyrzekam wam, | wydam rozkazy, by strzela�
00:20:19: Nie chcemy rozlewu krwi, | pu�kowniku sahibie.
00:20:22: Powstrzymajcie strzelby | i odejd�cie w spokoju
00:20:26: Poddajcie si�! | To wasza ostatnia szansa
00:20:31: Jeste�my uzbrojeni, pu�kowniku! | B�dziemy walczy�
00:20:35: Ale� sir, to s� nasi ludzie
00:20:37: Ju� nie, teraz to buntownicy
00:20:41: Rozdzielcie si� na cztery grupy | i niech ka�dy trzyma dwie pochodnie
00:20:47: Sir, nie mamy takich rozkaz�w od genera�a
00:20:49: Nie wa� si� podwa�a� mojego autorytetu!
00:21:50: Prosz�, odst�p teraz, sir. | Pozw�l mi z nimi porozmawia�
00:21:56: W porz�dku, zr�b to!
00:22:00: S�uchajcie!
00:22:03: M�wi kapral Bhola Tiwari!
00:22:06: Pu�kownik Mitchell sahib | zgodzi� si� oddali� armaty!
00:22:10: Angielscy �o�nierze wracaj� do koszar!
00:22:13: Przepu�cie ich, prosz�!
00:22:35: �o�nierze Indii...
00:22:43: bez protestu rozlewali�my nasz� krew...
00:22:47: w s�u�bie zagranicznych pan�w
00:22:54: dla nich podbijali�my kraj za krajem
00:22:59: A w podzi�ce...
00:23:03: co otrzymali�my?
00:23:05: Ub�stwo, g��d i poni�enie
00:23:13: Mangal, jest tu sahib Gordon
00:23:25: Nie jestem tu z urz�du
00:23:29: Przyszed�em porozmawia� | z Mangalem Pandey
00:23:33: Cokolwiek masz do powiedzenia, | mo�esz powiedzie� tutaj. | Wszyscy jeste�my przyjaci�mi
00:23:50: Dajcie mi chwil�
00:24:00: Czy w pe�ni rozumiesz nast�pstwa | waszych poczyna�?
00:24:03: Armia nigdy, nigdy | nie toleruje niesubordynacji
00:24:07: Nie zostawiasz im wyboru. | B�d� musieli u�y� si�y, chyba �e...
00:24:13: Chyba, �e co? | Chyba, �e co, sahibie?
00:24:17: Chyba, �e padniemy na kolana | i b�dziemy b�aga� o lito��?
00:24:20: Po�kn�� wasze naboje i nasz honor?
00:24:24: Zapomnie�, kim jeste�my i przyrzec, | �e zostaniemy waszymi niewolnikami na wieki?
00:24:29: Zbyt d�ugo nasze umys�y rdzewia�y | w s�u�bie obcych w�adc�w
00:24:33: Wystarczy troch� t�uszczu, | aby�my przypomnieli sobie, kim jeste�my
00:24:37: Mog� zrozumie�, co czujecie. | Ja te� jestem w�ciek�y...
00:24:43: kiedy Kompania post�puje nieracjonalnie, | kiedy oficerowie s� nieczuli,
00:24:48: kiedy regu�y s� niesprawiedliwe, | ale te r�nice...
00:24:52: musz� by� rozwi�zywane racjonalnie
00:25:00: To jest r�nica
00:25:0...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin