Wittgenstein – O pewności (Notatki).pdf

(55 KB) Pobierz
653577157 UNPDF
Eliasz Robakiewicz
Wittgenstein – O pewności (Notatki)
1 Doznania, nawet wielu ludzi nie dowodzą istnienia przedmiotów zewnętrznych, ale z
drugiej strony, co im przeczy, a co je potwierdza w codziennym doświadczeniu? Kiedy
pytamy czy można w coś wątpić, dlaczego tak jest? Można zapytać, a dlaczego tak nie jest
(nie miałoby być).
2 Nie ma różnicy między wiem(opisuje stan rzeczy, który daje gwarancje że to co się wie jest
faktem), a jestem pewien.
3 Zdanie ma sens tylko w użyciu. Nawet jakieś apiroryczne prawdziwe twierdzenia(2+2=4),
mogą być bez sensu jeśli ich użycie jest niewłaściwe. Znaczenie słowa to sposób jego
użycia.
4 Co prawda tak jak chciał Moore z zdania „wiem, że tam jest ręka” wynika „tam jest ręka”,
ale nie wynika, że ktoś wie. Wiem ma wyrażać stosunek między osobą a stanem rzeczy.
5 Każde twierdzenie istnieje już w systemie twierdzeń który dziedziczymy. Gdy wierzy się w
jedno zdanie koniecznie musi się wierzyć w cały system powiązanych z nim innych.
6 Postrzeganie świata którego uczymy się jako dzieci jest jak gra, gdy ktoś pyta pewność
wszystkich twierdzeń, mówimy, że nie opanował reguł gry. Dopiero wątpliwość
dopuszczana przez uprzednio przyjęte reguły gry jest dozwolona (nie jest dozwolone
wątpienie w samą grę).
7 Prawdziwość zdań należy od naszego systemu odniesienia. Nie da się zweryfikować
jednostkowych zdań w odosobnieniu od języka, twierdzeń które przyjmujemy etc. Dlatego
też o prawdziwości w dużej mierze decyduje koherencyjność danego twierdzenia z zbiorem
ogólnie przyjętych twierdzeń w danej ? kulturze, grupie (bo ja wiem). Jak np. zweryfikować
doświadczenia, które ktoś opisuje tak jak Moore, ale inni ich nie potwierdzają jeśli ma co do
nich pewność, ale nikt poza nim jej nie ma(por. przełamanie paradygmatu)?
8 Czemu książka nie znika gdy ją chowamy do skrzyni, czy dlatego, że znamy z
doświadczenia to, że ona tam jest czy dlatego, że taki jest zbiór naszych założeń (por.
common sense ).
9 Gdy jesteśmy dziećmi nie uczymy się reguł wydawania sądów, lecz poprzez wpojone nam
już jako prawdziwe sądy dopiero możemy wyabstrahować sobie te reguły, albo posługiwać
się jedynie tym zbiorem sądów jako naszym zbiorem zdań prawdziwych (wiarygodnych) i
jedynie lekko je modyfikować.
10 Nigdy nie wierzymy w pojedyncze zdania muszą albo pasować do akceptowanego
systemu zdań (uznawanych za prawdziwe), albo pojawić się w nowym wiarygodnym
systemie.
11 Musimy pamiętać o istnieniu np. Arystotelesa, poprzez świadectwa jego istnienia
weryfikować prawdziwość sądów o jego istnieniu, jeśli przestaniemy to robić Arystoteles
zniknie z przeszłości, nigdy nie istniał? Definicja prawdziwego przedmiotu mówi nam, że
nie, ale co nas o tym poucza? To, że świat istnieje, czy też to, że ludzie pamiętają, że świat
istniał i istnieje nadal.
11.1 Kant zwracał uwagę na to, że nie ma percepcji bez ustalenia następstwa czasowego,
nie będzie możliwe stwierdzenie, że coś istnieje jeśli nie jest pamiętane. Pewne
przedmioty powinny istnieć nawet jeśli nikt ich nie widział, ale jest to tylko
przypuszczenie na podstawie obrazu rzeczywistości jaką znamy z naszego
doświadczenia.
11.2 Jak istnieją nieobserwowane przedmioty?
12 Prawdziwość można postrzegać jako wysokie natężenie siły perswazyjnej
twierdzenia do uznania go za właściwe: użyteczne, funkcjonalne. „Wiem” skazuje na ile
prawdopodobne jest dane zdanie, ale może ono się bez „wiem, że”.
13 Jak można wątpić w twierdzenie „to jest moja ręka” w co się wątpi? Czy w to, że ta
ręka należy do denotacji(przedmiotów rozumianych jako realne wg. Moorea) nazwy „ręka”
czy w to, że ręka w ogóle ma jakąś denotacje? Jeśli nie ma denotacji to czym się różni od
nazw pustych? Moore uważa, że używamy tu tej nazwy jako posiadającej denotacje, ale
skąd to wiemy? Nie tylko stąd, że pegazów się nie widuje, a ręce dość często?
14 401: zdania o postaci zdań empirycznych, a nie tylko zdania logiki, stanowią
podstawę wszelkiego posługiwania się językiem ! 402: wypowiedzi o przedmiotach
15 Gdzie są granice wątpienia i potwierdzenia? Pewność jest z jednej strony
determinowana przez język z drugiej przez konieczność działania i użycia języka.
16 Zaakceptowanie roszczenia do prawdziwości zdań takich jak przedstawia Moore jest
po prostu zaakceptowaniem pewnej gry językowej (jeśli ich nie akceptujemy, to powie się,
że nie znamy zasad tej gry). Zdania takie można potem tłumaczyć (uzasadniać) innymi, ale
takie uzasadnianie nie ma końca.
17 Pewność naszych sądów wynika z praktyki stosowania systemu(wychowanie,
wiedza, wspólnota 298.) w obrębie którego je wygłaszamy. Jeśli sąd bardzo odbiega od tej
praktyki, choć nawet pouczają nas o jego prawdziwości zmysły, nie uznamy go!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin