Irving John_Copy writer.txt

(31 KB) Pobierz
Ion Irving

Copy Writer

Nazywam si� Hary Rosa. Jestem copy writerem w agencji reklamowej. Specjalist� do
spraw pisania tekst�w reklamowych. To znaczy facetem, kt�ry wmawia innym, �e musz� kupi� jeszcze jedno 
opakowanie proszku do prania, albo �e powinni si� wyluzowa� i zapali� kolejnego szluga, a potem, zgodnie z 
ostrze�eniem Ministra Zdrowia, kt�re widnieje na opakowaniu, odwali� kit� na raka p�uc.
Dlaczego to robi�? Bo lubi�!
Ale, o co chodzi? Przecie� napisane jest jak w�, �e palenie papieroch�w powoduje raka, a przynajmniej choroby p�uc! 
Minister Zdrowia i Opieki Spo�ecznej zawsze ka�e pisa� - "palenie tytoniu powoduje raka i choroby p�uc". No to si� 
pisze. A potem, je�li kto� ma wy�sze IQ ni� orangutan, to czyta - ciesz si� �yciem, zapal sobie, umrzesz na raka.
Was to �mieszy? Mnie przesta�o.
Nie zale�y mi wcale na tym, �eby ludzie odwalali kit�, bo to dzi�ki nim mam szmal. Pisz� przecie� dla ludzi, wi�c je�li 
ich zabraknie, nie b�d� mia� szmalu. A tego bardzo bym nie chcia�. Pisz�, bo lubi� pisa� teksty reklamowe. Nawet, je�li 
namawiaj� do palenia.
Ja nie pal�. Rzuci�em palenie w wieku 14 lat. Oho! Ju� widz� ten u�mieszek niedowierzania. Dlaczego nikt nie wierzy, 
�e w wieku 14 lat mo�na rzuci� palenie? Bo to by oznacza�o, �e zacz��em pali� przynajmniej w wieku 10 lat? I to jest 
ca�kiem s�uszny domys�. Zacz��em pali� w trzeciej klasie szko�y podstawowej, a rzuci�em palenie tu� przed p�j�ciem 
do Gimnazjum. Mo�e to i dziwne, ale nie a� tak dziwne jak to, �e zdoby�em si� na zerwanie z na�ogiem, mimo �e 
w�wczas nikt nie wo�a� tak g�o�no o szkodliwo�ci palenia, jak dzi�. A dzi� wszyscy wiedz�, �e palenie powoduje raka, 
a mimo to, ma�o kto z tym zrywa.
I co, mam mie� wyrzuty sumienia, dlatego �e namawiam do palenia? Za to mi p�ac�.
A kto p�aci tym, co pal�, �e pal�? Z w�asnej woli puszczaj� z dymem p�uca i �rednio 1200 z�otych rocznie, jak m�wi� 
badania. Mogliby oszcz�dzi� i jedno i drugie, ale maj� to w dupie. Wol� raka. A prosz� bardzo.
Mniejsza o palenie. Tak mi�dzy nami, od czasu do czasu, ja te� popalam. Trawk�. Co chcecie? Specyfika zawodu. 
Poszerzanie ja�ni i takie tam. Ale raczej takie tam, ni� poszerzanie ja�ni. Czasem te� wci�gam, znaczy - snifuj�, �eby 
nie zasn��, kiedy mamy wi�cej pracy w agencji. Rzadko to robi�, bo podobno uzale�nia. Nie wiem. Nie znam si�. 
Lubi� mie� to w domu.
No i w�da, ma si� rozumie�. No, ale w�da to nie papierochy. To zupe�nie co� innego. Od tego jeszcze nikt nie umar� na 
raka. Nie ma w tej kwestii wystarczaj�co przekonywuj�cych dowod�w, tak jak w przypadku papieroch�w. Wiem, bo 
czytam badania. Musz� czyta� badania, �eby nie pisa� zupe�nych pierd� w tekstach reklamowych. Mo�na za to 
bekn��.
Znany jest przypadek firmy kurierskiej, kt�ra kaza�a napisa� copy writerowi z obs�uguj�cej j� agencji reklamowej, �e 
jest lepsza od innych. Znalaz� si� jednak jaki� cholernie dociekliwy cwaniaczek z jakiej� ma�ej zawszonej 
konkurencyjnej firemki i z�o�y� pozew do s�du o odszkodowanie za k�amliw� reklam�, kt�ra zabiera mu klient�w. I 
co? Wygra�. Bo nie mo�na by� lepszym w og�le. Mo�na by� lepszym w czym� konkretnym. Ale przecie� firma, kt�ra 
kaza�a to napisa� nie straci�a ani grosza. Wszystko zwalili na agencj�. A wiecie, kto bekn�� w agencji?
No tak. To na marginesie tej w�dy. Poza tym, Minister nie ka�e pisa�, �e w�da powoduje raka. Gdyby powodowa�a, to 
by pewnie kaza�. Ka�e tylko wywiesza� napisy, �e "alkohol szkodzi zdrowiu".
Co za perfidia! Alkohol szkodzi zdrowiu tylko w nadmiarze. W umiarkowanych ilo�ciach ma korzystny wp�yw. Na 
przyk�ad czerwone wino. Ka�dy wie, �e kieliszek czerwonego wina dziennie na lepsze kr��enie zalecaj� nawet lekarze. 
Stopka starki przed jedzeniem wybitnie pobudza apetyt. Szklaneczka dobrej any��wki poprawia trawienie. A naparstek 
zacnej nalewki przed snem odgania nocne koszmary. �e alkohol szkodzi zdrowiu w nadmiarze. C�. W nadmiarze 
wszystko szkodzi zdrowiu. �ycie w nadmiarze szkodzi zdrowiu.

Lubi� pisa� teksty reklam, bo lubi�, kiedy moje teksty dzia�aj�. To znaczy lubi�, kiedy ludzie robi� to, co im ka��.
Czy to �le, �e robi� to, co lubi� i lubi� to, co robi�?
A jaki sens mia�oby pisanie tekst�w reklamowych, gdyby one nie dzia�a�y? A �e czasem kto� odwali kit�... Przecie� nie 
dlatego kto� si� przekr�ca, �e akurat przeczyta� m�j tekst zachwalaj�cy papierosy, tylko dlatego, �e jara� szlugi przez 
dwadzie�cia lat jak pojebaniec, chocia� razem z Ministrem ostrzegali�my go, �e mo�e wykorkowa� na raka. Poza tym, 
kiedy jeszcze nie pisa�em tekst�w reklamowych, ludzie i tak marli. Nawet bardziej ni� teraz. W ci�gu ostatniej dekady 
�rednia d�ugo�� �ycia cz�owieka wyd�u�y�a si� blisko o 4 lata. Wiem, czytam przecie� badania.
Ale zako�czmy ju� ten temat, bo to niczego nie zmieni. Ludzie b�d� jara�, a ja b�d� pisa�. Po co si� denerwowa�? 
Najwa�niejsze, �eby by�o mi�o.
Pisz� teksty reklam, bo dobrze mi za to p�ac�.
Mog� robi� to w domu i nie musz� wstawa� o si�dmej rano. Gdybym musia� wstawa� tak rano, nie pisa�bym tekst�w 
reklamowych nawet wtedy, gdyby mi tak dobrze p�acili, jak p�ac�. Nie m�g�bym. Nienawidz� wstawa� o si�dmej. Nie 
mog� i nie umiem wstawa� tak wcze�nie. Kiedy czasem wstan�, to tak jakby mnie kto� zdj�� z krzy�a. Nic nie jarz� a� 
do po�udnia. Do po�udnia mnie nie ma. Nie istniej�. To po jakiego wa�a mam wstawa� w �rodku nocy, �eby nie istnie�? 
Gdybym musia� wstawa� o si�dmej rano, nie pisa�bym tekst�w reklamowych. To pewne. Znalaz�bym inne zaj�cie, przy 
kt�rym nie trzeba zrywa� si� czarn� noc� skoro �wit. Na pewno jest jeszcze troch� takich zaj��.
Chocia�by aktorstwo. Aktor, ten to ma �ycie. Na pewno nie musi wstawa� o si�dmej rano. A co ma do tego talent? 
Prawda jest taka: je�li s� przynajmniej dwie osoby na �wiecie, kt�re potrafi� wykona� jak�� rzecz, to nie ma �adnych 
przeszk�d, �eby nauczy� wykonywania tej rzeczy r�wnie� trzeci� osob�. Czyli, �e ka�dy mo�e by� tym, kim chce. 
Jestem o tym �wi�cie przekonany. �ycie mnie tego nauczy�o. No i historia.
Zanim zosta�em copywriterem by�em drwalem, pracownikiem najemnym u ch�opa, kr�tko m�wi�c - parobkiem; 
pracownikiem masarni w jednej z letniskowych osad na mierzei wi�lanej, sta�yst� w Pa�stwowym O�rodku 
Maszynowym, studentem co najmniej dw�ch uniwersytet�w, malowa�em mosty i kominy, by�em barmanem, 
przemytnikiem, robotnikiem budowlanym, zbieraczem winogron w Austrii, w�a�cicielem hurtowni materia��w 
budowlanych, bankrutem i spekulantem gie�dowym. Wystarczy?
A historia? Prosz� bardzo. Taki Reagan - aktor. Swoja drog�, ciekawe, czy zosta� aktorem, bo te� nie lubi� wstawa� o 
si�dmej rano? Wa��sa - elektryk. Havel - poeta. Jelcyn - pijak. I co? Wszystko jest mo�liwe. Oczywi�cie pod 
warunkiem, �e bardzo, ale to bardzo si� tego chce. Mnie si� akurat zachcia�o by� copywriterem, bo copywriter nie musi 
wstawa� o si�dmej rano.
Czy to znaczy, �e jestem leniwy? A sk�d!
A poza tym, g�wno mnie to obchodzi. Taki mam zegar biologiczny. Po prostu. Mam inny zegar biologiczny ni� 
obywatele mojego kraju, kt�rzy wstaj� o si�dmej rano, �eby zd��y� do pracy, pracuj� poza domem i nie maj� nic 
przeciwko temu. Przynajmniej ja nic na ten temat nie czyta�em. Dla mnie to chore. Wi�c jaki jedyny, logiczny i s�uszny 
wniosek nasuwa si� w zwi�zku z tym? No, �e musz� r�ni� nas zegary biologiczne. Proste.
Kto wie, mo�e w innym wcieleniu �y�em na Seszelach albo na Mauritiusie i robi�em jakie� tamtejsze rzeczy? Mo�e 
by�em rybakiem z wielk� fujar� i �owi�em sobie Merliny z Hemingwayem. I to on zarazi� mnie bakcylem pisania, a 
potem, za dobre sprawowanie od�y�o mnie tu i teraz. I jestem copywriterem. My�l�, �e w trakcie reinkarnacji co� si� 
popieprzy�o i zainstalowa�o mi w nowym ciele stary zegar biologiczny. Ale i tak jest mi�o.
W�a�ciwie to nazywam si� Hary Wiktor Rosa. Wiktor pochodzi od �aci�skiego s�owa oznaczaj�cego zwyci�zc�. 
Bardzo mi�e imi�. Rosa kojarzy si� wam pewnie z wilgoci� albo z dw�jk� bez tropiku o czwartej nad ranem w 
okolicach Jezioraka. I, oczywi�cie, wszystko �le. Powinno kojarzy� si� z r�, od niemieckiego - Die Rose. No, ale 
sk�d mogliby�cie to wiedzie�? Przecie� nie powiedzia�em jeszcze, �e pochodz� - rzecz jasna w tym wcieleniu - z 
rodziny pruskich osadnik�w, kt�rzy przybyli do mojego kraju na pocz�tku zesz�ego stulecia. Ma si� rozumie� - m�j 
kraj sta� si� najpierw ich krajem, a dopiero potem moim.
Imi� Wiktor dosta�em po dziadku. Dziadek nazywa� si� G�nter Victor Rose. Wszyscy m�czy�ni w naszej rodzinie 
maj� Wiktor na drugie. Dziadek zgin�� w czasie drugiej wojny �wiatowej na froncie wschodnim jako �o�nierz 
Wermachtu. Broni� granic swojego kraju, kt�ry p�niej sta� si� moim krajem, przed sowietami i przed rodakami, kt�rzy 
dogadali si� z sowietami. Robi� to w innym mundurze ni� nale�a�o i babcia mia�a przez to du�e k�opoty po wojnie, bo 
wygrali sowieci i dowiedzieli si�, co dziadek chcia� im zrobi�. Mia� wtedy dwadzie�cia lat. Zostawi� babci� i mojego 
ojca.
M�j ojciec nazywa� si� ju� Artur Wiktor Rosa. Zgin�� w Stoczni Gda�skiej podczas strajk�w. Broni� swojego kraju 
przed sowietami i przed rodakami, kt�rzy dogadali si� z sowietami. Robi� to, czego nie nale�a�o robi� w tym czasie i 
mama mia�a potem przez to du�e k�opoty, bo wygrali rodacy, kt�rzy dogadali si� z sowietami i dowiedzieli si�, co m�j 
ojciec chcia� im zrobi�. Mia� wtedy trzydzie�ci lat. Zostawi� mam� i mnie.
Ja sko�czy�em czterdzie�ci lat. Robi� to, co robi� i lubi� to!
Mo�e jednak okaza� si�, �e to, co robi� te� nie jest w porz�dku. Mo�e okaza� si�, �e nikt nie powinien wmawia� 
ludziom, co powinni kupowa� albo, �e nikt nie powinien traktowa� s��w tak, jak ja je traktuj�.
Jak traktuj� s�owa? Jak alfons!
Sprzedaj� je ka�demu, kto got�w jest zap�aci� za nie odpowiedni� cen�. Cena zale�y od tego, co ten kto� b�dzie 
p�niej robi� z tymi s�owami. Najdro�sze s� te s�owa, kt�re b�d� wystawiane na pokaz publiczny w ca�ym kraju, we 
wszystkich mediach. To znaczy w prasie, w radiu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin