Irving Stone - Milosc jest wieczna.txt

(1102 KB) Pobierz
STONE
MI�O��
JEST WIECZNA
Prze�o�y�a: Alicja Hendler
WYDAWNICTWO EM WARSZAWA 1995
Tytu� orygina�u: LOVE IS ETERNAL
Copyright: � 1954 by Irving Stone
Published by arrangement with Doubleday,
a division of Bantam Doubleday Dell Publishing
Group, Mc.
Copyright: � for the Polish edition by Wydawnictwo EM Translation Copyright � 1994 by Wydawnictwo EM
Redakcja: Ewa Mironkin
Korekta: Barbara Zdziennicka Jolanta Dro�
Ilustracja na ok�adce: Andrzej Wro�ski
Sk�ad: EM Warszawa, Al. J. Paw�a II 68 tel. 635-25-20
Dystrybucja: EM � Warszawa ul. Kolejowa 19/21 tel. 632-32-95 w. 9
ISBN 83-86396-16-4
KSI�GA I
M�ODO�� JEST POR� SIEWU

Wsparta o toaletk�, przygl�da�a si� swemu odbiciu w lustrze oprawnym w z�ocone ramy.
Dziwne � pomy�la�a � ile czasu mo�na sp�dzi� przygl�daj�c si� w�asnej twarzy, a p�niej stwierdzi�, �e si� jej w�a�ciwie nie zna.
Przynajmniej nos zawsze by� taki sam: ma�y i prosty. Ca�a reszta jednak zdawa�a si� zmienia� zale�nie od nastroju. G�rn� warg� mia�a cienk�, prawie niewidoczn�, doln� natomiast pe�n� i zmys�ow�. Jasny loczek, kt�ry sczesywa�a na szerokie czo�o, kontrastowa� kolorem z reszt� jej faluj�cych kasztanowych w�os�w. Oczy mia�a ciemnoniebieskie, ogromne, szeroko rozstawione. Ich uwa�ne spojrzenie by�o otwarte i czyste, cho� nie zawsze pe�ne blasku. Dzi� wieczorem jednak by�a szcz�liwa i intruz, kt�ry czasami m�ci� ich pogod�, gdzie� znikn��.
Poczu�a na sobie czyj� badawczy wzrok. Zerkn�a w g�rny r�g lustra i uchwyci�a spojrzenie swej pi�tnastoletniej siostry, Anny, kt�ra stan�a tu� nad ni�.
� Jak na dziewczyn�, kt�ra jest tak� �wi�toszk�, je�li chodzi o ch�opc�w � odezwa�a si� wysokim g�osem Anna � troch� zanadto wypinasz biust, jak by powiedzia�a Ma.
Spojrzenie Mary pow�drowa�o w d�. Patrzy�a na przepyszny b��kitny jedwab zaprojektowanej przez siebie sukni, g��boko wyci�tej, z kr�tkimi bufiastymi r�kawami pokrytymi haftem. Ludzie rzadko m�wili, �e Mary ma pi�kn� twarz, chocia� cz�sto zauwa�ali, �e jest pe�na wdzi�ku. Za to wszyscy zgodnie twierdzili, �e ma najpi�kniejszy dekolt w ca�ym Lexington:
�adnych ko�ci czy solniczek,  wy��cznie pulchne, kszta�tne ramiona i wyj�tkowo delikatna karnacja.
Mary znowu spojrza�a w lustro i zobaczy�a, jak Anna z w�ciek�o�ci� wypycha sw�j stanik.
�  Troch� cierpliwo�ci, Anno. Piersi ci urosn�... kt�rego� dnia.
�  Lepiej zajmij si� swoim przyj�ciem, Mary. Ma m�wi, �e to twoje ostatnie... je�li nie zrobisz czego� z o�wiadczynami Sandy'ego.
Mary, tym razem ura�ona, odwr�ci�a si� szybko.
�  Matka nie mog�a tego powiedzie�! � rzek�a podniesionym g�osem, a na policzkach pojawi�y si� wypieki. Dalej ci�gn�a ju� spokojniej: � Wszystko, co mog�a� us�ysze�, to tyle, i� ma nadziej�, �e na przyj�ciu dojdzie do o�wiadczyn.
�  Czy to nie to samo?
�  Tylko dla ciebie, Anno.
Mary podesz�a do okna, z kt�rego rozci�ga� si� widok na ogr�d z ty�u domu i wozowni�. Trawnik opada� w d�, a� do niewielkiego strumyka u podn�a wzniesienia. S�o�ce zachodzi�o, opromieniaj�c wszystko pomara�czowym blaskiem. W prze�wicie mi�dzy domami mog�a widzie� po�yskuj�ce szmaragdem ��ki, dzi�ki kt�rym okolice te zwano krajem Bluegrass.
Przez chwil� rozmy�la�a o tym, jak trudno jest nazywa� macoch�, Betsy Humphreys, matk�. Zastanawia�o j� te�, �e cztery c�rki tych samych rodzic�w mog� tak bardzo r�ni� si� od siebie. Jej najstarsza siostra, Elizabeth, kt�ra wysz�a za m�� i mieszka�a w Springfield w stanie Ulinois, przypomina�a matk�: by�a ciep��, pogodn� kobiet�. Mimo �e Elizabeth mia�a zaledwie jedena�cie i p� roku, kiedy umar�a matka, dziewczynka otoczy�a gromadk� m�odszych dzieci serdeczn� i czu�� opiek�. Druga siostra, Frances, kt�ra teraz mieszka�a razem z Elizabeth w Springfield, by�a pe�nym rezerwy milczkiem.
Mary z kolei nie potrafi�a ukry� niczego, co czu�a. Wida� to by�o od razu na jej twarzy. Wreszcie Anna, z kt�r� dzieli�a pok�j i kt�ra uwielbia�a tak przekr�ca� cudze s�owa, �e z tego powodu ludzie zaczynali si� ze sob� k��ci�.
Na korytarzu rozleg�y si� czyje� ci�kie kroki. W drzwiach stan�a Mama Sally. By�a to wielka, bezkszta�tna kobieta z w�osami ciasno �ci�gni�tymi z ty�u g�owy i ods�oni�tym, niemal szcz�tkowym czo�em. W jej dolnej szcz�ce bieli� si� r�wny rz�d wspania�ych z�b�w, natomiast
8
e�rna zia�a pustk�. Wychowa�a nie tylko Mary i jej siostry, lecz tak�e ich matk�. Eliza Parker Todd dosta�a j� w prezencie �lubnym od babki Parker. Stara Murzynka z uznaniem pokiwa�a g�ow�: suknia Mary, ciasno uj�ta w pasie na kszta�t litery V, wybrzusza�a si� w rozleg�y dzwon sp�dnicy, wspartej na sztywno wykrochmalonych halkach.
__Szykowny, ale nie krzykliwy, jak powiedzia� diabe�, maluj�c ogon
na zielono.
__ Ciesz� si�, �e ci si� podoba moja nowa suknia, Mamo Sally. My�l�,
�e w�o�� do niej per�y, kt�re ojciec przywi�z� mi z Nowego Orleanu.
�  Twoja wielka mi�o�� jest na dole, skarbuchna. Wiedzia�am, �e chcia�aby�, �ebym ci powiedzia�a. �le, �e taki stary, ale na pewno ci si� dzi� o�wiadczy.
Mary si� roze�mia�a.
Jakie� osiem lat temu, kiedy mia�a dwana�cie lat, ojciec kupi� jej bia�ego kucyka.
Kilka dni p�niej pogalopowa�a na nim p�torej mili wzd�u� Main Street do Ashland, rezydencji Henry'ego Claya. Pan Clay jad� w�a�nie obiad z wa�nymi politykami, tu� przed wyjazdem do Waszyngtonu na obrady Kongresu. Przeprosi� jednak wszystkich i wyszed� na frontowe schody.
�  Prosz� spojrze� na mojego nowego kucyka, panie Clay. Ojciec kupi� mi go u w�drownych aktor�w, kt�rzy zatrzymali si� tu w zesz�ym tygodniu.
�  Jest pe�en werwy jak jego pani � Henry Clay zdj�� j� z siod�a i postawi� na ziemi. � Trafi�a� akurat na obiad.
Zrobiono jej miejsce pomi�dzy panem Clayem a Johnem J. Crittendenem, przewodnicz�cym Izby Reprezentant�w stanu Kentucky.
By� to przystojny m�czyzna o ciemnoszarych oczach, orlim nosie i pi�knym kszta�cie g�owy. Mary wys�ucha�a w�ciek�ego ataku na uzurpatorskie zap�dy prezydenta Andrew Jacksona, jego wyzywaj�ce zachowanie w stosunku do S�du Najwy�szego oraz os�abienie w�adzy ustawodawczej z powodu ustawicznego weta prezydenta. Mia�a dobre przygotowanie do tego rodzaju dyskusji: ojciec podczas deseru cz�sto zaprasza� j� do sto�u, przy kt�rym siedzia� pan Clay albo inni politycy.
Gdy na moment zapad�a cisza, zawo�a�a:
Panie Clay, ojciec m�wi, �e b�dzie pan nast�pnym prezydentem Stan�w Zjednoczonych! Chcia�abym m�c pojecha� do Waszyngtonu i mieszka� w Bia�ym Domu.Pan Clay si� roze�mia�.
�  No c�, je�li kiedy� zostan� prezydentem, jednym z moich pierwszych go�ci b�dzie Mary Todd.
Dziewczynka skin�a g�ow�, wyra�aj�c oficjaln� zgod�.
�  B�aga�am ojca, �eby zosta� prezydentem, ale powiedzia�, �e wola�by raczej widzie� tam pana. M�j ojciec to bardzo osobliwy cz�owiek, prosz� pana, nie wydaje mi si�, �eby chcia� zosta� prezydentem.
M�czy�ni przy stole wybuchn�li g�o�nym �miechem. Tylko pan Clay zachowa� powag�. Mary spojrza�a na niego i rzek�a:
�  Je�eli przez ten czas pan si� nie o�eni, panie Clay, poczekam na pana.
Owin�wszy wok� szyi sznur pere�, lekko zbieg�a po wy�o�onych dywanem schodach i ruszy�a wysypan� �wirem alejk�. Zatrzyma�a si� pod drzewkiem �wi�toja�skim, sk�d mog�a przyjrze� si� m�czyznom w pawilonie. Henry Clay by� w centrum uwagi. Spostrzeg�a te� jego partyjnego koleg�, pana Crittendena, senatora ze stanu Kentucky, m�odego Richarda Menifee, kt�ry reprezentowa� Lexington w Kongresie, oraz ojca. Robert Todd mia� czterdzie�ci osiem lat. By� atrakcyjnym m�czyzn�, je�li nie liczy� tego, i� w�a�ciwie nie mia� szyi: jego okr�g�a g�owa wyrasta�a niemal wprost z ramion. D�ugie czarne w�osy nosi� zaczesane na uszy. Wygl�da� dzi� bardzo dobrze w swoim niebieskim surducie, bia�ych lnianych spodniach opadaj�cych na buty i koszuli z zak�adkami, kt�r� wie�czy� wysoki ko�nierzyk. Ten nadzwyczaj opanowany cz�owiek raczej rzadko wybucha� gniewem. By� najlepiej ubranym m�czyzn� w ca�ym Bluegrass. Mia� doskona�y gust, je�li chodzi o tkaniny i dodatki. Pod wzgl�dem charakteru i gustu Mary pasowa�a do niego jak ula�, tote� zawsze byli sobie bardzo bliscy.
Widz�c j� pod drzewem, ojciec zawo�a� matowym g�osem, kt�ry sprawia� wra�enie, jakby rodzi� si� dopiero w jego ustach.
�  Mary, kochanie, chod� tutaj i przywitaj si� z kilkoma starymi j przyjaci�mi.
Reszt� drogi pokona�a �wawym, spr�ystym krokiem i znalaz�a si� w ko�cistych ramionach pana Claya, kt�ry uca�owa� j� g�o�no w obajl policzki.
�  Jak to mi�o znowu pani� widzie�, panno Mary! � zawo�a� z uczuciem. � Za ka�dym razem, kiedy wracam z Waszyngtonu, jest paflB bardziej urocza. Czy wci�� czeka pani na mnie?
10
__Tak, czekam ca�y czas � odpar�a z weso�ym b�yskiem w oku�a�
zostanie pan wybrany na prezydenta.
Zasiad�a po�r�d m�czyzn, kt�rzy stanowili istotn� cz�� �ycia jej ojca, a tak�e jej w�asnego, i �owi�a ka�de s�owo wypowiadane przez pana Claya. Henry Clay mia� dono�ny g�os zdolny przenosi� g�ry, ale dla niej brzmia� jak s�odka muzyka.
Przygl�da�a si� jego cienkim rudym w�osom, kt�re uk�ada�y si� po bokach g�owy w fale, i d�ugiej ko�cistej twarzy o nieregularnych rysach. Mia� ogromne usta, wystaj�cy podbr�dek i przenikliwe szaroniebieskie oczy. Kiedy ogarn�a wzrokiem ca�o�� jego d�ugiej i chudej postaci, przysz�o jej na my�l, �e jest niezwykle podobny do swego odwiecznego wroga, Andrew Jacksona, kt�ry, jej zdaniem, jakimi� nieuczciwymi sposobami trzyma� pana Claya z dala od Bia�ego Domu.
Richard Menifee usiad� obok niej na �awce. Nie widzieli si� od dw�ch lat, kiedy prze�y�a wielki zaw�d podczas konwentu partii wig�w w Harrodsburgu. Proponowano w�wczas, aby jej ojciec zosta� zast�pc� gubernatora. Jednak�e tu� przed mityngiem Menifee poprosi�, �eby wycofa� nazwisko Roberta Todda.
�  Czy wybaczy�a� mi ju�, Mary? � spyta� prosz�cym tonem. � Widzisz, tw�j ojciec chcia�, �ebym to zrobi�.
�  Nie nale�a�o go s�ucha� � w jej g�osie da�o si� jeszcze wyczu� rozdra�nienie.
Ojciec obj�� j� w pasie i rzek� z czu�o�ci�:
�  Nie jest ci ze mn� lekko, co, Mary?
To prawda, czasami nie mog�a go zrozumie�. By� synem jednego z sze�ciu za�o�ycieli Lexington. Uko�czy� z wyr�nieniem Uni...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin