Dlaczego Balls Revolution nie kusi zdjęciami kobiet.doc

(33 KB) Pobierz

Dlaczego Balls Revolution nie kusi zdjęciami kobiet?

 

Tak. Na stronie Balls Revolution nie ma zdjęć półnagich kobiet. I nie będzie. Jest to celowy zabieg, jest on częścią Misji Balls Revolution, której trzymam się odkąd powstała.

 

Producenci i autorzy wszelakich usług kuszą Cię na co dzień właśnie w taki sposób - chcą żebyś kupił bieliznę - pokazują półnagie kobiety, chcą żebyś kupił samochód - pokazują półnagie kobiety, chcą żebyś ubierał się w sklepach pewnej marki - pokazują półnagie kobiety.

 

Trudno mi się pisze ten artykuł, gdyż siedzę w kafejce na Krakowskim Przedmieściu, jest pierwszy (mam nadzieję) z ciepłych dni tego lata, a wokół spaceruje mnóstwo pięknych kobiet, odkrywających coraz więcej ciała. Spoglądają się, zaczepiają wzrokiem. Jak ja w takich warunkach mogę pracować?

Jestem tylko mężczyzną. Mam wpisane w genotyp spoglądanie na atrakcyjne kobiety, mam wpisaną chęć poznawania ich, odkrywania kim są, bądź też wiązania się z nimi.

 

Jak każdy facet jestem wzrokowcem. Porusza mnie to co wokół widzę, i jednocześnie uzmysławia po raz kolejny, jak takie obrazy potrafią rozproszyć, albo wpłynąć na mój osąd.

 

Po I Wojnie Światowej, bratanek Freuda, Edward Bernays, stworzył początki współczesnego marketingu, kojarząc produkty z instynktownymi ludzkimi potrzebami. Przedtem, ludzie kupowali to co faktycznie było im potrzebne, nie sięgając po więcej. Koncepcja ta zaowocowała tym w czym żyjemy obecnie - modelem konsumpcyjnym. Aby zwiększyć sprzedaż samochodów - w reklamach kojarzono je z symbolami męskości którymi zachwycały się kobiety. Wcześniej samochód nie był aż takim symbolem statusu. Aby zwiększyć sprzedaż papierosów wśród kobiet, wynajęto sufrażystki które paląc papierosy łamały społeczne stereotypy. W ich wykonaniu, był to ruch wolnościowy, "pochodnia wolności", lub jak też inaczej to interpretowano - symbol falliczny. Jest to nic innego jak zaprzęgnięcie mechanizmu uwodzenia Ciebie do sprzedaży.

 

Jestem fanem świadomego podejścia do życia, świadomego obserwowania tego co się wokół mnie dzieje, ale też świadomego postrzegania tego co się dzieje wewnątrz mnie, moich emocji. Może dlatego od trzech lat nie oglądam telewizji, a już tym bardziej - telewizyjnych newsów. Przestałem w momencie w którym zdałem sobie sprawę, że to co mi serwowano to były informacje o kolejnych aferach, korupcjach, kłótniach polityków, wypadkach, morderstwach lub niepokojących prognozach. Niewiele jest pozytywnych informacji, albo rozwijających tematów. To się sprzedaje. Programy informacyjne nie przetrwałyby w inny sposób.

Obecnie - sam wybieram to co trafia do mojej głowy przez oczy, unikam pasywnego przyswajania każdej informacji z zewnątrz. Sam w internecie wybieram źródła newsów, sam wybieram artykuły które chcę przeczytać. Jestem przez to o wiele pozytywniej nastawiony, a przez to - szczęśliwszy.

 

Sprzedając Tobie pomysł na Balls Revolution, unikam sprzedaży "hormonalnej".

Chcę żebyś przyjmował treści artykułów, czy informacje o szkoleniach świadomie. Bez wpływania na Twój osąd w instynktowny sposób. Na pewno w ten sposób tracę część czytelników i klientów, ale zyskuję dokładnie tych, na których mi zależy. Nie znajdziesz tu opisów samych technik uwodzenia, sposobów na manipulowanie ludźmi, czy podręcznika "Mały Casanova". Treść artykułów nie jest dla chłopaków dla których licznik zaliczonych kobiet ma pełnić rolę wentylatora.

Ale jednocześnie pochwalam chęć poznawania kobiet, uczenia się ich i od nich. Również od strony seksualnej.

 

Stąd - chcę współpracować z ludźmi którzy faktycznie chcą się rozwijać, gotowi są na poświęcenia aby rozwinąć swoją inner game, grę wewnętrzną, gotowi są na rewolucję sposobu myślenia i działania. Poświęcenie bywa niemałe, gdyż często oznacza przebudowę dotychczasowego stylu życia. Im bardziej czujesz się nieswojo w obecnym stylu życia, im bardziej zdajesz sobie sprawę z tego, że życie ma Tobie o wiele więcej do zaoferowania - tym większą będziesz miał motywację do zmiany.

 

Jeżeli to co tu przeczytasz spodoba Ci się, czegoś się nauczysz, zrozumiesz bardziej siebie - polecisz Balls Revolution kolejnej osobie która czegoś szuka, choć może nawet nie być tego świadoma. Nie przejmuj się jeżeli usłyszysz komentarz "co ty mi podsyłasz, przecież ja sobie radzę z kobietami", bo albo ktoś zajrzy i wróci później żeby przeczytać resztę, albo - nie jest to dla niego dobry moment. Nie napiszę że nie jest mu to potrzebne, bo ten temat jest potrzebny każdemu zdrowo myślącemu, heteroseksualnemu mężczyźnie. Każdy ma po prostu swój moment.

 

 

Z innej strony patrząc - czy wiesz dlaczego jesteś na tej stronie lub podobnych do tej?

Czego szukasz?

Nie znajdziesz tu rozrywki.

Czy dzięki temu co piszę chcesz odpowiedzieć sobie na jakieś pytanie?

Jeżeli tak, to czy wiesz jakie to jest pytanie?

Prawdopodobnie wiesz jakie, czujesz je wewnętrznie, pytanie które Cię popycha do przodu, wprowadza konstruktywny niepokój, natomiast niekoniecznie umiesz je ubrać w słowa.

A może chcesz podjąć ważną decyzję życiową, w oparciu o to co znajdziesz na stronach takich jak ta?

Mogę przypuszczać że jest inaczej. Że Ty już podjąłeś tą decyzję. Czytasz teraz materiały takie jak ten, żeby zrozumieć - dlaczego ją podjąłeś. Zrozumieć czym jest to pytanie, które skłania Cię do poszukiwań.

 

Początek jest już za Tobą. Teraz pozostaje kontynuacja...

 

Powodzenia :)

Tupak

Zgłoś jeśli naruszono regulamin