Urocza nieznajoma.doc

(40 KB) Pobierz
Urocza nieznajoma

Urocza nieznajoma

 

Sloneczna sroda, srodek tygonia, wracam zmeczony ze szkolki, w autobusie tlok i goraco wszyscy cali mokrzy juz nie moga sie doczkac kiedy wysiada. Przede mna stoi brunetka w spodniczce po kolanka i bluzka z falbankami.-(to Ty)-Od poczatku drogi moje oczy utkwily wpatrzone w jej bardzo zgrabny tyleczek. Nozki tez byly urocze. Bylem wyzszy od tajemniczej wiec moglem podziwiac rowniez jej spocone piersi,z sutkami wygladajacymi jak wisienki na bitej smietanie. Od tych widokow zrobilo mi sie bardzo bardzo goraco, poczulem jak cos w spodniach zaczyna mnie uciskac. Pomyslalem -"fajna laska, moze by ja wyrwac" Mysli wprowadzilem w czyn. Na pierwszym zakrecie przechylilem sie w jej strone opierajac sie leciutko calym cialem na jej plecach a reka przejechalem po tyleczku. Ah jakie miala posladki. Tajemnicza sie odwrocila i spojrzala na mnie pytajcym spojrzeniem, usmiechnalem sie. I znowu Swoj wzrok utkwila w oknie. Chcialem sprobowac jeszcze raz gdy poczulem jej reke na moim rozporku, bardzo mocno sciskala, oj zrobilo sie parno. Odchylila glowe do mojego ucha i szepnela: --Ej przystojniaczku, chcesz mnie lepiej poznac?? Bylem w siodmy niebie, od razu przytaknalem. Poinstruowala mnie zebym wysiadl z nia na przystanku. Nim dojechalismy do miejsca przeznaczenia w autobusie zwolnily sie 2 miejsca siedzace. Ona usiadla a ja dlugo nie myslac obok niej.Chwile jechalismy gdy nagle wlozyla reke do mojej dziurawej kieszeni, na szczescie dziurawej. Od razu zajela sie moi czlonkiem, masowala, sciskala,piescila , nie moglem wytrzymac z podniety, oddychalem ciezko, na czole pojawily sie krople potu. Nagle szepnela mi do ucha: -w mojej spodniczce rowniez znajduje sie dziurawa kieszen a i mam na imie Eliza -moje imie Jakub milo mi-odpowiedzialem. Nie dlugo myslac wsadzilem reke w dziurawa kieszen, ogarnelo mnie wielkie zdziwienie bo odrazu poczulem wilgotne wlosy lonowe byla bez majtek, rozpoczolem pieszczoty, powoli masowalem wargi nie odkrywajac wiecej tajemnic. Eliza wila sie z podniecenia, coraz bardziej przyciagala do siebie plecak, ocierajac go piersi. Wiercila sie. Pojawili sie kropleki potu na jej czole. Nagle gwaltownie wstala i wybiegla z autobusu a ja za nia. O maly wlos a bysmy przegapili przystanek.

 

Zaprowadzila mnie do Swojego pokoju i kazala sie rozgoscic po chwili weszla do pokoju ubrana w rozpinaną bluzeczkę, krótką spódniczkę, a pod wierzchnim odzieniem, mala na sobie białą koronkową bieliznę. Stala przede mną, a ja wyciągnalem do Niej ręce i przyciągnałem powoli do siebie. Pochyliłem się i chłonolem zapach Jej ciemnych włosów. Pachnialy tak świeżo i słodko. Nigdy dotąd nie znałem dziewczyny, której włosy pachniałyby tak urzekająco i byłyby tak cudownie lekkie i puszyste. Przybliżylem się ustami i subtelnie muskalem jej wargi. Wsysalem górną wargę i swoim językiem pocieralem, poddając nas soczystym pocałunkom. Powoli zjeżdżalem rękoma w dół, po plecach i zatrzymalem się na pośladkach. Uciskalem je chwilę przez materiał spódniczki. Oderwalem się od ust i zostawilem w spokoju pupcię. Zaczalem rozpinać bluzeczkę, guzik po guziku. Rozpiętą, zdejmuję z Ciebie i odrzucilem gdzieś na bok. Spoglądalem teraz prosto w Jej brązowe oczy. Widzę w nich płomień pożądania. Oddychala ciężko, a Jej duże piersi uwięzione w białych koronkach stanika, unosily się do góry przy każdym wdechu. Sięgnalem rękoma na plecy i rozpialem zapięcie biustonosza. A ja znów podnioslem swoje ręce i zsuwalem jego szeleczki po smukłych i gładkich ramionach. I tak oto, kolejna część garderoby ląduje gdzieś na podłodze, rozrzucona w nieładzie. Widzialem teraz Jej duże i piękne piersi, zakończone brązowymi brodawkami i sterczącymi z podniecenia sutkami. Polozylem swoje ręce na tych obłych półkulach i lekko je ściskalem, tak aby nie sprawić bólu, napawalem się ich miękkością. Pochylilem się i wzialem do ust jedną sutkę. Okrążylem ją kilka razy mokrym językiem, a potem zaczalem ssać, tak jak niemowlę ssie pierś karmiącej go matki. Sutka jest twarda i sprężysta. Przenioslem się na drugą pierś i zrobilem to samo. Na rozgrzanym, młodym i aksamitnym ciele pojawily się pierwsze, słone krople miłosnego potu. Zaprzestalem ssać piersi i dobralem się do spódniczki. Rozpinalem guziczek, potem zamek i materiał już bez żadnego oporu, szybciutko zjechal w dół po Jej zgrabnych i długich nogach. Unisla lekko jedną nogę w górę i odrzucila piętą spódniczkę na bok. Stala posłuszne przede mną, jak zlękniona mała dziewczynka, w samych tylko majteczkach i czekala na kolejny mój krok. Przyklęknalem i skierowalem wzrok w miejsce, w którym zbiegają się uda. Przez koronki białych majteczek przebijal się czarny kontur włosków łonowych. Włosków, które okalają to miejsce, miękkie, gorące, wilgotne i różowe. Zapewne najbardziej intymne i jedyne w swoim rodzaju miejsce, w jej ciele. Szybkim ruchem zsnalem majtki z bioder i odsłanilem kobiecość dla moich oczu. Zawstydzona, opuscila głowę w dół i przygryzala swoje usta białymi zębami. Popychnalem Ja na łóżko, a sam pozbylem się ubrania. Leżala z zaciśniętymi udami, a dłonią zasłaniala swój wzgórek łonowy, chroniąc go przed moim wścibskim wzrokiem. Kładę się teraz nagi obok ciebie, przytulając swoim bokiem do Twojego boku. Czulem żar i woń perfum, którymi skropiła swoje ciało. Unioslem się i podeparlem na jednej ręce, a drugą polozylem na Jej brzuszek. Głaskalem powoli, przesuwając się stopniowo w górę do piersi. I znowu dotykalem tych obfitych krągłości, których nie jestem w stanie zmieścić w dłoni. Sutki wyraźnie zrobiły się jeszcze twardsze i sterczą teraz dumnie w górę jak małe antenki. Ale czas zająć się inną częścią ciała. Wypuscilem z ręki piersi i przesuwam się po płaskim brzuszku w dół. Zatrzymalem rękę na pępku. Przenioslem się tam z głową i językiem rozpoczalem wodzić dookoła wgłębienia. Zaczela jej sie podobać ta zabawa. Zwolniła uścisk ud i odrzuciła ręce na boki. Do moich uszu zaczely dochodzić pierwsze, cichutkie westchnienia. Wolną ręką zjechalem w dół podbrzusza i zatrzymalem się na włoskach. Opuszkami palców przeczesalem gąszcz kędziorków. By;y tak bardzo jedwabiste i połyskliwe. Przeczesalem i pociągnalem je delikatnie palcami, próbując wyprostować poskręcane loczki. Ale włoski wypuszczane z palców skręcaly się ponownie. Zsunalem rękę jeszcze niżej, aż pod palcami zaczalem wyczuwać śliską i wilgotną bruzdkę. W pierwszej chwili szybko zacinela uda, jak dziewica broniąca się przed atakiem w głąb jej dziewczęcego ciała, jednak pod wpływem ruchu mojej ręki zwolnila uścisk i rozchylila szeroko nogi. Cipka wreszcie otworzyła się. Wrażliwe i aksamitne ciałko, które mieni się barwami krwistej czerwieni i purpury, przebłyskuje wilgocią lśniącą w świetle lampy, tak jak diamenty rozsypane na trawę błyszczą w ciepłych promieniach słońca. Pochylilem się nad kobiecością i palcami rozchylilem na boki płatki warg sromowych. Byly takie gorące. Przede mną widzialem teraz otwartą drogę w głąb Jej ciała. Pochylilem się i językiem zaczalem drażnić przedsionek szparki, starając się wepchać go jak najgłębiej. Kciukiem odszukałem sprężystą łechtaczkę i zaczalem pocierać ją kolistymi ruchami palca. Powoli zaczela wić się i pojękiwać cichutko w uniesieniu. Im bardziej wzmagala się Jej rozkosz, tym więcej wilgoci wypływalo z szparki. Całe usta i język milame nią umazane. Powoli wsuwalem swój palec do środka. Byla tam taka gorąca i mokra. To niesamowite uczucie. Podniosla swoją rękę i polozyla ją na ustach. Bylo jej dobrze, ale nie chciala krzyczeć. Dlatego przygryzala ją lekko, aby odreagować odczuwaną przyjemność. Zaczela niecierpliwie poruszać biodrami, a ja coraz szybciej drażnilem ścianki wewnątrz cipki. Nagle poczułem Jej dłonie na głowie. Dociskala ją teraz do swojego łona, nie pozwalając mi oderwać się od Niej. Jej oddech stał się szybki i nierówny. A ja nadal poruszalem palcem w jej ciele. I zupełnie nieoczekiwanie, przyszedł moment odprężenia. Znieruchomiała, a szparka zaciskala i rozluźniala się na moim palcu. Czekalem jeszcze chwilkę, aż Jej błogość wypełni się i skończy szczytować. Wyciągnalem teraz z Jej ciała mokry palec i podnioslem go do ust. Zlizujac z niego wilgoć, jak cudowny nektar miłości, który właśnie przed chwilą mi podarowała i nawilżalem nim moje suche gardło. Spojrzalem jeszcze raz na ą cipkę. Byla teraz taka sina i nabrzmiała, a ze środka wciąż wypływaly resztki miłosnego nektaru. Zlizujac go językiem zahaczając z premedytacją sprężystą perełkę, a palcami rozczesujac zlepione czarne kędziorki. Podnioslem się i przybliżylem sie ustami do jej ust. Nagle kazala mi wstac.

 

I zaczęła mnie powoli rozbierać. Zdjęła moja podkoszulkę i zaczęła całować stojąc moje piersi, przygryzała je delikatnie a cale moje ciało przechodziły dreszcze a mój członek uwierał mnie w dżinsach. Ona nagle zaczęła całować mnie niżej całowała mój brzuch i schodziła jeszcze niżej. Dotarła do guzika od spodni i go rozpięła. Tak bardzo czułem dotyk jej rak w każdym nowo odkrytym miejscu mojego ciała. Tak powoli rozpinała guzik za guzikiem a za każdym rozpiętym guzikiem przechodził mnie dreszcz. W końcu zdjęła moje spodnie. Stałem teraz tylko w samych majtkach a ona zczęła całować mojego członka przez majtki, myślałem ze szleje. Po chwili zdjęła majtki i wyskoczył z nich mój członek. Sam się zdziwiłem ze zrobił się taki duży i czerwony. Uśmiechnęła się i dotknęła go czubkiem język aż się odsunąłem taki dreszcz przeszedł przez moje ciało. Ona po chwili wzięła prawie całego członka do ust i zaczęła powoli władać go i wyjmować, jakie to było przyjemne. Ręka złapała mnie za pośladki i zaczęła rytmicznie przyciągć i odpychać moje biodra od siebie. Mój członek wchodził i wychodził z jej ust, już miałem skończyć w jej ustach. Gdy nagle go wyjęła. Dobrze wiedziała ze to już długo by nie potrwało. Położyłem się na lozku i czekałem na nią. Podeszła do łóżka i weszła na nie na czworakach. Zbliżyła się do mnie i jeszcze na chwile wzięła do ust mojego członka. Tym razem delikatnie jeździła językiem wzdłuż całej jego długości jedna ręka trzymając moje jądra. Nie trwało to jednak długo. Uklękła nade mną okrakiem i włożyła sobie mojego członka, który łatwo zagłębił się w jej pochwie. Poczułem wilgotne ciepło było to bardzo przyjemne. Ona się uśmiechała patrząc na moja szczęśliwa twarz. Weszła aż do samego końca i zaczęła powolutku ruszać biodrami. Było to bardzo przyjemne, jej tez to chyba sprawiało przyjemność gdyż zamknęła oczy i zaczęła cichutko pomrukiwać. Po chwili zaczęła lekko unosić biodra. Pewnie jej szybko nie zapomnę. Jak wychodziłem to się obudziła. Powiedziała "cześć" na pożegnanie i dodała żebym ja jeszcze kiedyś odwiedził.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin