07 Nowoczesna Sztuka Chędożenia Księga III .doc

(38 KB) Pobierz
Aleksander Fredro

Nowoczesna Sztuka Chędożenia

 

Księga III

 

Jeszcze jest w końcu kobiet trzy rodzaje. 

Z tymi się jednak radę łatwiej daje. 

Przeważnie z nimi bywa proces krótki, 

Są to: mężatki, wdowy i rozwódki. 

Zacznę od pierwszych, bo to najtrudniejsze, 

I z wszystkich kobiet najniebezpieczniejsze, 

Jako że w trójkę flirt jest zwykle przykry. 

Tu trzeba prawo stosować mimikryś 

Jak u owadów, ten sposób, mój panie, 

Sposób wspaniały  to... upodobanieś 

Polega na tym, że kiedy już spotkasz 

Mężatkę, której przewspaniała potka 

Podoba ci się w myślach, gdy ją jebać 

Pragniesz koniecznie, na gwałt, wtedy trzeba 

Zmienić się całkiem, aż do niepoznania. 

Musisz jej wszelkie znać upodobania, 

Zwyczaje, gusty, marzenia, nawyczki, 

Ile mniej więcej trzeba dla jej piczki 

Namachów machnąć i wszystkie zwyczaje 

Przejąć na siebie, niechaj jej się zdaje, 

Że nie istnieje na świecie mężczyzna, 

Który tak na niej dokładnie się wyzna 

Jak ty, że wspólne macie wszystkie gusta, 

Że ją oceniasz (kobieta jest pusta 

Każda), że rację przyznasz jej co rzadko 

U mężczyzn bywa i w każdym wypadku 

Wierz jej, że mąż jej nie rozumie wcale, 

Kochaj jej koty, kapelusze, szale, 

Kobiety tego słuchać bardzo rade, 

Potrój w jej mężu każdą małą wadę, 

Którą u niego spostrzegła i tobie 

Opowiedziała, wzdychaj przy tem sobie, 

Aby myślała, żeś ty inny zgoła... 

Mów, że pracować chciałbyś w pocie czoła 

Jak chłop u pługa, jak byk, czy też wałach, 

By ona wszystko u stóp swoich miała! 

O przyjaciółkach jej, tak chytrość każe, 

Mów, że we wszystkim nie jest im do twarzy 

I mów, (choć nieraz bierze cię cholera) 

Że tylko ona z gustem się ubiera. 

W ten sposób jeno bardzo zatwardziała 

Mężatka nabrać by ci się nie dała. 

Są to wyjątki, a tych bardzo mało, 

W małżeństwie przecież szybko z ideału 

Mąż się zwyczajnym staje śmiertelnikiem, 

Wady ma każdy, i on ma pewnikiem, 

Lecz te co przedtem nieznaczne się zdają, 

W małżeństwie szybko się wyolbrzymiają 

I wnet w pożycie wprowadzają zamęt. 

Choćby największy mąż miał temperament, 

Nie będzie jebał co dzień własnej żony, 

Musiałby bardzo być ograniczony 

Lub niewybredny, gdyby na obiedzie 

Proszonym, zawsze brał na przykład śledzie, 

A pozostawił szynki czy sardynki. 

O chuja proszą się śliczne dziewczynki 

I obiecują dać rozkosz bez miary, 

A on ma wkładać go do jednej szpary? 

Gdyby zaś nawet ochoty nie zdradzał, 

Ograniczona jest kutasa władza. 

Gdy wręcz przeciwnie, cipka rozbudzona 

Zawsze i wszędzie jest nienasycona. 

Jeśli zaś twoja wybrana mężatka 

Tęskni za chujem, bo jej mąż nie zatka 

Codziennie piczki lub by choć bez zdrady 

Odkrywa w mężu swym przeróżne wady, 

A w tobie widzi ideał, sumienie 

(Które u niewiast nie jest w wielkiej cenie) 

Łatwo oszuka i wnet będzie twoja. 

Jeśli mężatkę masz już w swym pokoju, 

Nie stosuj mojej poprzedniej metody, 

Tej do prawiczek, pensjonarek młodych; 

Kiepem byś został, a to przykro przecie, 

Nie przyszła by już nigdy za nic w świecie 

Znowu do ciebie, zowiąc cię idiotą. 

Wiedz, że jedynie przyszła do cię po to, 

Abyś ją jebał, że innych zamiarów 

Nie miała Jebał tak jak pułk huzarów, 

Jak byk, jak ogier. Gdy więc próg przekroczy, 

Możesz jak wariat, jak dziki przyskoczyć, 

Wpół ją uchwycić, wbić się w usta, w wargi, 

Nieczuły wcale na fałszywe skargi: 

Com ja zrobiła?... Co pan myśli sobie! 

Całuj ją strasznie i pieść cyce obie, 

Ale przez suknie... Jest wielka różnica 

W postępowaniu tu, a przy dziewicach. 

Prawiczka, jeśli już próg twój przestąpi, 

Oglądać ciałka tobie nie poskąpi, 

To dla niej nowość, coś jak u bachora 

Z przeciwną płcią zabawa w doktora, 

Albo zabawa druga: W tatę mamę, 

Kiedy się dzieci pozostawi same. 

Mężatka jeszcze niby z swem sumieniem 

Walczy, chce gwałtem, abyś miał ją w cenie, 

Więc też na pózniej zostaw rozbieranie. 

Kutasa widzieć, to nie nowość dla niej. 

Ty wolisz także wpierw jebać niż patrzeć, 

Szepcąc jej w uszko słówka jak najrzadsze, 

I wciąż całując oczy, usta, uszka, 

Nieznacznie zbliżaj się ciągle do łóżka. 

Ona nie powie na to nic, bądz pewny, 

Całusów dając tobie deszcz ulewny, 

Potem od razu ją przewróć na łożę, 

Lub na kanapę, co wygodniej może, 

Suknia do góry, spodnie na dół, szybko, 

Minutę tylko pobaw się jej cipką 

I jeb jak wściekły, jeśli zaś mój miły 

(A to potrzeba) masz ku temu siły  

Gdy raz się spuścisz nie wyjmuj kutasa. 

Niech ci nie mięknie całkiem, lecz niech hasa 

Dalej w poteczce, niech zostanie w środku, 

Aż znów stwardnieje i obracać potkę 

Zacznie na nowo wówczas z spermy strugą 

Nową poczekać możesz bardzo długo; 

Jeśli poczujesz, że już z jąder goni, 

Wyjmij kutasa i przytrzymaj w dłoni  

Potem znów wracaj i wal z całej siły  

Dla dziewic krótki stosunek jest miły, 

Bo jest bolesny, lecz dla doświadczonych 

Cipek najlepszy byłby nieskończony. 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin