- Po francusku ten deser nazywa się parfait czyli doskonały. No i jest doskonały. To mrożony krem. Taka kwintesencja subtelnej puszystości. Właśnie o tę puszystość chodzi tu najbardziej. Cała sztuka polega na porządnym ubiciu śmietanki i kogla mogla. No i trzeba wszystko super delikatnie mieszać. Bez pośpiechu.
Jak to zrobić: Żółtka ubij z cukrem pudrem w miseczce trzymanej nad parującym wrzątkiem. Od czasu do czasu sprawdzaj, czy miska za bardzo się nie rozgrzała. (Miska nie może być za gorąca, bo żółtka się zetną.) Ubijaj do momentu, w którym masa spływająca z trzepaczki będzie się układać jak wschodni turban. Ubij śmietanę na sztywno. (Najlepiej ubija się śmietana zimna, prosto z lodówki.) Do kogla mogla dodaj miód i masę makową (lub masę kasztanową, lub kakao, lub czekoladę rozpuszczalną) i BARDZO DELIKATNIE!!!! wymieszaj wszystko drewnianą łyżką, żeby masa nie opadła. Dodaj bitą śmietanę i znów delikatnie wymieszaj. Przełóż wszystko do płaskiej kwadratowej foremki, wygładź powierzchnię i wstaw na 12 godz. do lodówki lub na 2,5 godz. do zamrażalnika. Bon appetit!
· 10 łyżek cukru pudru (może być inny, ale musi być bardzo drobny)
· 1 łyżka miodu (najlepiej akacjowego)
· 4 płaskie łyżki masy makowej z puszki (zamiast możesz użyć kakao, albo czekoladę rozpuszczalną)
· 1 3/4 szklanki śmietanki 36%
· 6 żółtek
WILK725