SCENARIUSZ „MIT O PANIE”
Pan- Marzenka Syrinks- Martusia Zeus- Anitka Boreasz- Sylwuś Pitys- Pawlo Dionizos- Judit państwo prowadzący – Kara & Tyka śpiew- Marzenka, Kara, Tyka
Scena I
Pan śpi(nie widać jego twarzy), wstaje, ubiera się w szlafrok i idzie do łazienki. Spogląda w lustro, a tam widzi Leonarda Di Caprio. W tym momencie mówi (goląc się): Powstrzymaj rękę szaloną! Czy jesteś mężczyzną? Powłoka Twoja mówi, że nim jesteś. Ty, którego Hermes na Olimpie wznosił. Tyś nigdy o zaszczyty nie prosił. Jam wolał beztroskiej poddać się swa woli. Niźli okrutnej boskiej niewoli. Z Olimpu stąpiłem na ziemię, by tam robić radosne pam, pam, pam - bo w końcu na imię mi Pan. Między sceną I, a II pokazane beztroskie życie Pana i to jak ludzie go traktują – czyli śmieją się.
Scena II
Prowadzący Mam talent. -Witamy w programie ‘Mam talent” -U nas nigdy nie jest, jak? - Nudno! -A oto nasza nowa uczestniczka! Styrinks śpiewa(My heart will go on- ale tak brzydkoooooooo). Pan widzi to i zaczyna się zachwycać i mówi( a w zasadzie śpiewa) Gdzie dźwięki płyną z wolna Jak zioła działa nań śpiewała Styrinks zdolna, a przy niej szalał Pan śpiewała Styrinks zdolna, a przy niej szalał Pan, radosny Pan W tym parku tak cudownie, że aż przyciąga mnie, Syrinks jest tak blisko, więc biegnę do niej, hej Syrinks jest tak blisko, więc biegnę do niej, hej, że hej, że hej Wtem kozioł idzie z wolna „Piękności witam Cię, Twój urok mnie zachwyca, Czy chcesz być mą czy nie? Twój urok mnie zachwyca, Czy chcesz być mą czy nie? Styrinks: NIE!
Scena III
Styrinks spaceruje, a Pan ją prześladuje. Marta prosi o pomoc bogpow, podchodzi do drzewa śpiewa : Help, I need somebody, Help, not just anybody, Help, you know I need someone, help. Pojawia się Zeusi pyta: -O co Kaman bejbe? -Aj Nid jour help, bikos samłan Bed Boj prześladejszyns mnie. -No problem. W takim razie zamienię cię w trzcinę.
Scena IV
Pan idzie nad jezioro i widzi Syrinks zamienioną w trzcinę- załamuje się. Siada nad jeziorkiem i widzi w swoje okropne odbicie. Załamuje się znów , ucina trzcinę i robi fujarkęi gra melodię.
Scena V
Scena podobna do pierwszej- Pan wstaje, przegląda się w lustrze i załamuje się. Wychodzi z domu, zauważa na balkonie piękną Pitys. Boreasz z zazdrością spogląda zza drzewa. Pitys: Panie! Pan: Przemówiła, o przemów znów mój jasny aniele! Nad głową moją tak jesteś wspaniała pośród tego dnia, jak goniec skrzydlaty niebios. Pitys: Czy ty mnie kochasz ?!Wiem, Że mi odpowiesz tak" ;ja uwierzę..Lecz jeśli przysięgniesz -być może, skłamiesz. Jowisz podobno śmieje się najgłośniej z fałszywych przysiąg miłosnych...Powiedz mi uczciwie, powiedz, Panie -czy ty naprawdę kochasz ?!Jeśli ci się zdaje, że mnie za łatwo zdobyłeś, będę kapryśna i przewrotna; powiem –nie tylko po to, abyś mnie kochał. " W tym momencie Boreasz zrzuca Pitys z balkonu.
Scena VI
Pan(z walizkami) z rozpaczy zwiedza świat z orszakiem Dionizosa. Na ekranie pojawi się napis: Zaczem wrócił do ojczystej Arkadii. W swoich górach czuł się prawdziwym panem. Wieczorem, po łowach, kładł się nad brzegiem potoku i grał na fujarce. Żaden ptak nie mógł dorównać słodkiej melodii tego instrumentu, w którym płakała smutna dusza nimfy Syrinks.
Scena VII
Pan gra na fujarce, a w tle ktoś recytuje wiersz Asnyka: Na głazie zarośniętym jedwabistą pleśnią, W cieniu starych kasztanów siedzi Pan rogaty, Ucieszne bóstwo lasów, i weselną pieśnią Wypełnia rozbawione, szalejące światy. Kosmate koźle nogi podwinął pod siebie I, uwieńczon różami, w flet zawzięcie dmucha, A śpiew płynie po ziemi, po wodzie i niebie I kwili, wzdycha, pieści i miłośnie grucha, Aż sam Pan, upojony własnych brzmień słodyczą, Twarz przekrzywia podziwem i muska swą brodą Patrząc się jak artysta z miną tajemniczą Na pląsające nimfy, nadobne i młode. Te, przywabione pieśnią, wybiegły z ukrycia I tańczą lotną stopą po miękkiej murawie...
2
sssylwka15