Enneagram - 9. Podróż właściwie donikąd.doc

(239 KB) Pobierz
Podróż właściwie donikąd • studium Typu Dziewięć (Gapa)

Podróż właściwie donikąd • studium Typu Dziewięć (Gapa)

 

Wstęp

Enneagramowa Dziewiątka, zwana przez Helen Palmer Mediatorem, a przeze mnie Gapą, to ktoś, kto, dosłownie, przegapia swoje życie rozmyślając o niebieskich migdałach. Wszystko dosłownie wydaje mu się niemożliwe - łącznie z nim samym. Wszędzie dookoła nieskończoność spraw. Jak tu się ruszyć? Po co? Wszechświat jest dla Gapy może i fascynujący, ale zdecydowanie zbyt złożony.

Kontempluje więc Gapa co tu dalej począć. Nic dalej zrobić się nie da, tajemniczy bezmiar istnieje bez zmian od zawsze do zawsze. Gapa, istniejąc we wszystkim, odbijając wszelkie stany i uczucia, i donikąd nie idąc - czuje się komfortowo. Przypomina tu trochę Boga, jest to jednak Bóg deistów: w nic nie ingerujący i jaśniejący spokojnie na wieki wieków. Dlatego już tu, na ziemi, w swej mdłej cielesnej powłoce, uważa Gapa, że najszczytniejszym ludzkim powołaniem jest spocząć wreszcie zasłużenie na laurach.

"Ostatnia plaża, wieczny sezon
Wszyscy istnieją, wszyscy leżą
Już nic nie grozi z nieba
Na ziemi nic nie trzeba
Najmniejszej skazy na błękicie
Wieczna pogoda
Wieczna błogość
Wieczna zabawa
Wieczne życie"

Jonasz Kofta

Gapa jest trochę jak dziecko - chciałby poczuć się wygodnie i naturalnie, wtopić się w życie i chłonąć ten stan po wieczność. Chciałby jednak też, żeby świat odwzajemnił mu się zrozumieniem i troską. Skoro Gapa tak naiwnie "nic złego nie chce" i "po prostu trwa" - świat powinien to docenić i być dla Gapy uprzejmy. Gapa jednak nie może całkiem wygodnie się poczuć, ponieważ gdzieś w głębi serca czuje się winny, że "przegapił" ważne dla siebie osoby i sprawy. Stara się więc nadrabiać miną. Robi się nadęty i zarozumiały, zaprzeczając uporczywie, że coś jest nie tak. Jest przecież władcą Wszechświata i to on decyduje jak ma być. Jeśli coś się nie zgadza (a jakże często tak jest!), to owo coś ma problem, nie Gapa. Tu łagodność Gapy zaczyna być podszyta cichym Gniewem. Zza spokojnego trwania wyziera - trochę niepewnie - władczość gbura satrapy.

W nabożnej czci dla swej Wszechwładzy, Gapa pomrukiem zbywa ludzi i ich autentyczne problemy. Zakłócają jego dostojny spokój - nie mając pojęcia o wieczności, którą sobie wyimaginował i w której niezmiennie tkwi. Tkwiąc w świecie po części narkotycznym, zahipnotyzowanym, przypomina Gapa robota, golema lub zombie. Niczym automat drepce naprzód i uporczywie potrąca ludzi i sprzęty, twierdząc, że "przecież wszystko jest w porządku" oraz "co oni tam wiedzą". Jednak rzadko kiedy przyznaje, że coś "przegapił". Jego świat jest przecież taki Wygodny! Gapie nie chce się nic zmieniać - sam fakt, że tu jest w zupełności wystarcza. To, że się jest, jest przecież takie tajemnicze - ej, jak to w ogóle możliwe że się jest? Patrzyliście na to kiedyś z tej strony?

 

Ogólny opis

 

Typ Dziewiąty:  

Gapa (Mediator)

Motywacja:  

GNIEW

Ośrodek:  

Brzuch

Funkcja ośrodka:  

Generowanie energii

Typ:  

Instynktowny (fizyczny)

Obsesja:  

Wygoda

Fetor:  

Zwlekanie

Zewnętrzna Deklaracja:  

Chcę się rozluźnić

Wewnętrzny warunek:  

...ale nie chce działać

Przyjrzyjmy się najpierw tradycyjnemu opisowi Dziewiątki. Jest ona typem instynktownym (fizycznym), to znaczy skupiającym się na ciele, wraz z jego instynktowną, impulsywną naturą. Podstawowym dylematem typów instynktownych jest działanie. Działanie, a szerzej "życie" w ogóle to coś, nad czym Gapa usilnie się zastanawia. Po co żyjemy? Milion powodów. Uff, czy nie lepiej odpocząć?

Dziewiątka jako typ instynktowny (fizyczny), obok Jedynki i Ósemki, należy do triady instynktownej, związanej z brzuchem. Typy brzucha dążą w życiu do poznania źródeł motywacji człowieka - ciekawi je ów impuls, który "pobudza" nasze ciała do życia, wywołując w nich wrażenie elektryczności i mocy. Typy brzucha zainteresowane są zatem zjawiskiem fizycznego zderzania się, wytwarzania energii i naruszania granic. Pasjonuje je też wyznaczanie osobistych granic czyli definiowanie "gdzie ja się zaczynam, a oni kończą". Aktywności te związane są zazwyczaj z uczuciem wysiłku i napięcia - czasami przybierających zewnętrznie postać "iskrzenia" lub osobistego magnetyzmu.

Dziewiątka, dążąc do wygody, reprezentuje energię rozlewającą się i w związku z tym najbardziej nieograniczoną spośród wszystkich enneagramowych energii. Z drugiej strony jednak, właśnie dlatego rozwinęła ona w sobie ogromną plastyczność, to znaczy zdolność do przybierania dowolnego narzuconego przez otoczenie kształtu. Dziewiątka, nie posiadając trwałych granic, potrafi "przelać się" lub "przetopić" w dowolną osobę i stać się nią, na jakiś czas, widząc w tym czasie świat z jej perspektywy. Można zatem powiedzieć, że jej obsesją jest ciągłe manipulowanie granicami, i wykorzystywanie tej umiejętności do własnych celów.

Przywarą kojarzoną tradycyjnie z Dziewiątkami jest ich ogólna niemożność. Gapienie się i marzycielstwo sprawiają, że umykają Gapie sprawy istotne, i grzęźnie on w miazdze rutyny. Wpada w różnego rodzaju ogłupiające nawyki, które znieczulają go i odrętwiają. Gdy jest urzędnikiem z banku - a to pozycja, na jakiej nader często można Gapę spotkać - staje się mistrzem papierkowego galimatiasu. Tkwi przez lata w trybach machiny, święcie przywiązany do swego zajęcia, niczym krowa przeżuwając na papkę tony dokumentów. Dopóki ma "święty spokój", nie obchodzi go jak potoczą się sprawy. Jak by się zresztą nie ułożyło, przecież i tak nic nie da się zmienić. Wydaje się, że Gapa tkwić będzie już zawsze w zagadkowym splocie okoliczności, na które nie ma wpływu.

"Jak tam było, tak tam było
Przecież jakoś było
Jeszcze tak nigdy nie było
Żeby jakoś nie było"

Szwejk

Oczywiście wprawia go to w pewnego rodzaju trans, w którym zlewa się ze światem, tracąc indywidualną tożsamość. Wszystko wtedy toczy się Samoistnie i o nic się nie trzeba martwić. Jest to karykaturalna utopia, której nieszczęsny władca biernie "zalega" swoje ciało, zupełnie jakby był lokatorem w hotelu. Jest przekonany, że tak wygląda raj i naprawdę trudno mu cokolwiek lepszego wymyślić.

Z drugiej strony jednak Gapa gdzieś głęboko wie, że lekceważy ludzi i to go napawa tłumionym wstrętem. Im wygodniejszy i bardziej niezmienny się sobie wydaje, tym większe napięcia w nim powstają i tym niżej siebie ocenia. Kimże jestem ja, który wszystko lekceważę? Muszę być niewiele wart. Może nawet wcale nie istnieję. Wściekły na siebie i świat, żyje Gapa w ciągłym mentalnym skurczu. Wszystko jest konkretne, wyraziste i ciężkie, a życie jest czymś bardzo dosadnym i mechanicznym, zupełnie jak machanie łopatą lub reperowanie butów ma szewskim kopycie. Tu przejawia się w Gapie ukryta motywacja typów instynktownych - Gniew. Gapa zmaga się z przytłaczającym go chaosem, usiłując za wszelką cenę nadać mu kształt i zapanować nad nim. Choć jednak pełen jest żółci, twierdzi uparcie, że "wszystko jest normalnie" i "nic specjalnego się nie dzieje". Mówimy, że Gniew Gapy wyrażany jest "nie-wprost", to znaczy, że widać go bardziej w jego sposobie bycia, niż w otwartych deklaracjach (jak np. u Ósemki-Skurczybyka).

Im bardziej zatem Gapa chce uniknąć konfliktu ze światem i spokojnie sobie w nim trwać, tym bardziej staje się szorstki, zamknięty w sobie i sarkastyczny. Zmaganie i znój, których starał się za wszelką cenę uniknąć, stają się stałym, zazwyczaj niezauważonym elementem jego rzeczywistości. Próbując opaść na wygodną pozycje i rozluźnić się, Gapa coraz bardziej grzeźnie w marazmie, świat zaś postrzega go jako niechętnego do współpracy i cokolwiek nieżyciowego. To rozwściecza Dziewiątkę, która w bezsilnym gniewie coraz bardziej się w sobie zamyka. Jest symbolem oporu człowieka przed rozwojem, ślepej siły grawitacji, która gnie wszystko ku ziemi, zmieniając człowieka w garbusa, a słońca - ostatecznie - w czarne dziury.

Jest też pytaniem, czy istnieje z tej niewesołej sytuacji jakieś wyjście?

 

Szczegółowy portret

 

Hasło :  

O co chodzi?

Kolor:  

Złoty

Bóstwo:  

Hefajstos (Wulkan)

Zwierzę:  

Wieloryb

Kraj:  

Czechy

Jakość:  

Paradoks

Cnota:  

Miłość (Akceptacja)

Karty tarota:  

IX. Pustelnik i XIX. Słońce

 

"O co chodzi?"

 

Sedno

"Jeden by je wszystkie znaleźć
I w ciemności związać"

J.R.R. Tolkien

Znalezieniu wyjścia z impasu poświęca Gapa całe swoje życie. Ulubionym jego tematem jest dociekanie sedna rzeczy, którego poznanie, bez potrzeby ruszania się z kanapy, dałoby mu władzę na resztą. To właśnie Dno Rzeczywistości, na które Gapa chciałby sobie wygodnie opaść. Szuka on ukrytej dźwigni, przycisku, który umożliwiłyby człowiekowi oszukanie losu. Będąc nieskończenie plastycznym, potrafi Gapa tak zmienić swoje nastawienie, oczekiwania, i osobowość, że gwóźdź będzie wydawał mu się np. wieżą Eiffla, a Pałac Kultury - sprejem na mrówki. W tym stanie jest rzeczywiście wszechmocny, może bowiem każdą sytuację zinterpretować sobie tak, by było mu z nią wygodnie. Niczym sofista, potrafi dowieść sobie dosłownie wszystkiego, włącznie z tym, że sam wierzy w to, czego dowodzi! Miażdżąc swoje osobiste preferencje na drobną papkę, sprzedając swoje istnienie i samoocenę - Gapa kupuje w ten sposób upragniony towar: wolność.

Potrzeba uniknięcia konfliktu i wygodnego istnienia jest u Gapy tak silna, że napotykając na przeciwieństwa, będzie on dążył do odnalezienia wspólnej płaszczyzny, która je łączy, tak aby nie mógł już myśleć o nich jako o przeciwieństwach, ale jako o "dwóch aspektach tej samej rzeczy".

"Dobrem jest Tamto i To."

Mevlana Jalaleddin Rumi

Osiągnąwszy stan, w którym może na równi szczerze opowiedzieć się po każdej ze stron, Gapa odnalazł "sedno". Może teraz cicho oczekiwać na rozwój wypadków, i przyjąć w końcu to stanowisko, które jest dla niego wygodniejsze. Tu jednak uwaga. Nie chodzi bowiem o akceptację powierzchowną, jak to ma miejsce w przypadku Trójki (Gwiazdora), który przyjmuje obie opcje, jednak nie "przeżywa ich" dogłębnie w swoim wnętrzu. Metodę Trójki określamy jako Fałsz, Dziewiatka jednak fałszywa nie jest, ona jest raczej "podstępnie prawdziwa". Specyfika Dziewiątki polega na tym, że jest ona w stanie równie głęboko przeżyć dowolny pogląd i "szczerze" się z nim utożsamić. Będzie wtedy wierzyła, że to jej własny pogląd, i cała jej strategia oparta jest tu raczej na nieświadomym impulsie (instynkcie), niż na świadomej kalkulacji czy też grze. Dziewiątka sama nie wie o co jej chodzi, przez co prowadzą ja Los i Instynkt. To one też są jej główną bronią.

Próbując dociec jaki ma właśnie przybrać kształt, aby wyprowadzić w pole świat, Dziewiątka żyje jakby na kredyt, nie posiadając trwałego rdzenia "Ja", natomiast wykorzystując to co się dzieje wokół, aby tańczyć swój taniec. Przerzuca się ona ciągle między różnymi punktami widzenia, wcielając się w rozmaite postaci ze swojej legendy. Chce aby nic jej nie mogło zaskoczyć, aby mogła w każdej chwili "przedzierzgnąć się" w swego wroga, i w ten sposób pozbawić go mocy. Jaki bowiem wróg chciałby jeszcze atakować, jeśli jego ofiara - okazuje się nagle być -nim samym?

Pytanie "O co chodzi?" dąży do instynktownej, natychmiastowej oceny jaką wydaje mistrz sztuk walki przed starciem. "O co chodzi przeciwnikowi?" - Jeśli bowiem dowiem się o co mu chodzi, zapragnę tego samego. Stanę się jego pragnieniem, wytrącając mu z ręki broń - bo przecież nie można atakować czegoś, co się kocha.

Operowanie z owego tajemniczego, ukrytego poziomu instynktu, pozwala Dziewiątce być właściwie nieświadomą swych strategicznych decyzji. Jest to zarazem jej moc jak i słabość. Mocą Dziewiątki jest umiejętność błyskawicznego "wyślizgiwania się" z dowolnego moralnego systemu i pozostawania przez całe życie stuprocentowo niezależną. Słabością natomiast fakt, iż na ogół sama nie wie ona, że tak postępuje. Jest to swoisty przymus w którym tkwi beznadziejnie uwięziona, odgrodzona od pogłębionych międzyludzkich relacji, które przecież opierają się na dobrowolnym trwałym kontakcie. Często też zauważając to, załamuje ręce, nie wiedząc jak tu kochać, gdy "Wszystko jest Jednym", i czy ta maksyma za często nie jest po prostu stwierdzeniem, że "wszystko mi jedno"?

 

Gapienie się

"Jestem gdzie indziej"
IKEA

Ogromna wrażliwość na to "czego ludzie pragną" idzie u Dziewiątki w parze z tępą niewrażliwością na rzeczy oczywiste, dla innych być może zrozumiałe same przez się. Pogrążony w transie Gapa, poszukujący subtelnych symptomów, znaków i kluczy, często wpada na nieoczekiwaną przeszkodę. Dziewiątki szczerze nie cierpią konfrontacji z niewygodnymi realiami oraz przykrymi emocjami. Unikają ich jak mogą, w obawie przed konfliktem i niewygodą. Dopóki tylko nie są absolutnie zmuszone koniecznością, wolą udawać, że realia po prostu nie istnieją. Gdy jednak przyjdzie czas się z nimi uporać, sytuacja na ogół zaszła już tak daleko, że jakiekolwiek zaradzenie zniszczeniom wymaga olbrzymiego wysiłku lub ofiar. To jeszcze bardziej umacnia przekonanie Gapy, iż życie jest zmaganiem i niewdzięczną szarpaniną, i tym bardziej zniechęca go do radzenia sobie z problemami na bieżąco. "Skoro świat mnie nie lubi, to ja go mam w nosie" - mówi Gapa wyniośle i wpełza pod koc ze szklanką kakao.

To "zagapianie się" sprawia, że często widzimy Gapę jako drapiącego się w głowę prostaczka, pytającego: "O co chodzi?", ku uciesze patrzącej gawiedzi. Z uporem lekceważone i "przegapiane" problemy odzywają się w życiu Gapy nieoczekiwanie, nawołując go, by coś z nimi zrobił.

"Latał sobie z radarem
Pewien Gacek młody
I po drodze omijał
Przeróżne przeszkody
Lecz właśnie gdy się cieszył, że je tak omija
Wpadł na jedną z przeszkód i rozbił se ryja."

Olek Grotowski

Gapa który właśnie boleśnie wyrżnął o ścianę, jest wówczas postrzegany jako ktoś roztargniony, wiecznie czymś zaabsorbowany lub nieobecny myślami. Może być też widziany jako naiwny chłopek-roztropek, idiota, a nawet - Zły Człowiek.

 

Złoty

Złoty oznacza poszukiwanie czegoś co ukryte i wartościowe. To sedno istnienia, pytanie "O co w tym wszystkim chodzi?" - znalezienie odpowiedzi daje moc i pozwala iść na skróty. Tu wychodzi na jaw ukryte marzenie Gapy - władza nad światem. A także przeświadczenie, że uda się tą władzę zdobyć za pomocą chytrej sztuczki, "tricku" i tajemnej wiedzy, raczej niż "siłą" (jak Ósemka) tudzież "oszczędnością i pracą" (jak Jedynka). Gapa jest szukającym złota alchemikiem, kimś kto, działając w zaciszu pracowni, chce wyprowadzić w pole Boga, los i ludzi.

 

Jarzenie się

"A nade mną Duch gasi gwiazdy
I rozjarza wizje świetniejsze od gwiazd"

Tadeusz Miciński

Przezwyciężanie impasu powoduje, że Dziewiątki "jarzą się" jak skarb w pieczarze, lub gorące węgle w ciemnościach. Z jednej strony jest w nich spokój i łagodność, z drugiej moc uśpionego żaru. Żarliwość czyli dogłębne zaangażowanie jest zresztą jedną z charakterystycznych cnót, które rozwijające się Dziewiątki mogą wykształcić na swojej ścieżce. U niektórych natomiast Dziewiątek "jarzenie się" przybiera postać nieco "hipnotyczną" a nawet "diaboliczną". Nie musi to świadczyć, iż są "złe" lub "opętane" choć typ ten, przyznajmy to, najbardziej chyba ze wszystkich lubi przywdziewać maskę demona. Wyjaśnimy to bardziej szczegółowo w rozdziale dotyczącym Dziewiątkowej idei Paradoksu, oraz jego przedstawiciela na Ziemi - Antychrysta.

 

Sezamie otwórz się

Poszukując ukrytej władzy, owego sedna Wszechświata, z którego wygodnie połączą przeciwieństwa i uśpią czujność wrogich żywiołów, Dziewiątki przejawiają zamiłowanie do wszelkiego typu "haseł", "kluczy", tajemnych szyfrów" i "zagadek". Czasem przypominają czarodzieja, który jednym słowem zmusza skały do rozstąpienia się. Widząc oczyma wyobraźni mieniące się po drugiej stronie złoto, poszukują hasła, które sprawi, że wrota materii drgną, i powoli, kroczek za kroczkiem rozsuną się, aby wpuścić Dziewiątkę do środka. Wtedy dopiero będzie mogła poużywać sobie do woli! Póki co jednak w skupieniu interpretuje "kody" jakimi mówi do niej świat, domyślając się co ludzie myślą, zgadując co zaraz zrobią i snując rozmaite teorie na temat ukrytych powodów ich działania, które mają pomóc Dziewiątce przewidzieć przyszłość. Należy tu dodać, że czynność ta charakterystyczna przede wszystkim dla Szóstki (Czarnowidza), która jest dla Dziewiątki punktem stresu, zgodnie z kierunkiem strzałki 9-6. Szóstka z natury dąży do odgadnięcia rzeczy ukrytych, ponieważ boi się katastrofy. Jest to naturalne dla Czarnowidza dążenie do zabezpieczenia się przed ewentualnym niepowodzeniem, które, jak podejrzewa, czyha we wszystkim za co się weźmie. U Dziewiątki dążenie do odgadnięcia tego co ukryte posiada natomiast trochę inną motywację. Dziewiątkę motywuje marzenie zdobycia władzy nad światem. Gapa nie boi się więc zniszczenia, jak Czarnowidz, natomiast pragnie uwolnić się z więzów i stać się w pełni sobą, co jest doznaniem ekstatycznym. Nieskończona ekstaza bycia sobą, kreowania siebie bez względu na ograniczenia, jak również pełnia absolutnej niepodległości i suwerenności jest ostatecznym marzeniem Gapy.

 

Labirynt

"Pomyślałem o labiryncie labiryntów, o owym krętym, rozprzestrzeniającym się labiryncie, który ogarnąłby przeszłość i przyszłość, i w jakiś sposób zawarł w sobie gwiazdy."
Jorge Luis Borges

Charakterystycznym symbolem energii Dziewiątki jest Labirynt. Labirynt oznacza łamigłówkę, po której rozwiązaniu udaje nam się przedostać do ukrytego sedna, gdzie czeka na nas skarb. To sposób w jaki Dziewiątki postrzegają swój świat - jako tajemnicę. Wiele Dziewiątek doświadcza świata jako budowli pełnej pokoi zawierających najprzedziwniejsze cuda. Ponieważ Dziewiątce trudno się połapać w doraźnych wymogach życia, oraz w tym co akurat dzieje się wokół niej - jej życie przypomina ciągłe odkrywanie pewnego rodzaju dziwów. Dziewiątka żyje w "zadziwieniu" zwykłymi rzeczami, które, choć dla innych od początku oczywiste, dla niej dopiero przed chwilą się takimi stały, po mozolnym okresie "głowienia się" nad ich znaczeniem. Zagłębienie się w labirynt i odnalezienie w nim drogi to zadanie Gapy, który w ten sposób przezwycięża swoją niechęć do - jego zdaniem - zbędnej komplikacji świata. Po codziennym życiu Gapa porusza się trochę tak jak po labiryncie - trudno mu połapać się "o co chodzi" i czego ludzie od niego chcą. Jest przytłoczony nadmiarem szczegółów, spraw do załatwienia, i często kończy "krzątając się" całymi dniami bez wyraźnego celu, lub po prostu (jak Puchatek z Prosiaczkiem) krążąc w kółko po Stumilowym Lesie. Oczywiście po własnych śladach.

 

Kuriozum

Gapa ma w sobie sporo z kolekcjonera i lubi spędzać życie na gromadzeniu różnych, znalezionych przypadkiem przedmiotów (idei) bo "a nuż się przyda". Raz zakatalogowany eksponat muzeum pozostaje w nim na wieki, i Gapa z pewnością kiedyś wykorzysta go, ku zaskoczeniu wszystkich, którzy dawno zapomnieli, że coś takiego w ogóle jeszcze istnieje. Umysł (a nierzadko mieszkanie) Gapy przypomina więc muzeum, z salami wypełnionymi najrozmaitszymi "kuriozalnymi" eksponatami, lub cyrkowy gabinet osobliwości, w którym kobieta z brodą, bezręki karzeł i cielę o dwóch głowach zaskakują rozbawioną publikę.

Dziwaczne i nietypowe rozwiązania są specjalnością Gapy. Z jednej strony szanujący tradycję kolekcjoner ma w sobie coś bardzo konserwatywnego - krzątając się samotnie po swoich salach, odkurza eksponaty ściereczką, będąc tak naprawdę jedyną żyjąca osobą, która wie skąd się wzięły i do czego służą. Z drugiej strony jego rozwiązania są całkowitym przeciwieństwem konserwatyzmu - i często zaskakują nieszablonowością i "kuriozalnością".

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin