11-Cykl-314-365.rtf

(497 KB) Pobierz

Przesłanie 1 (314)                        Cykl 11ęłęó

 

Ostrzegamy, że wybraliście najbardziej złożoną drogę w przyszłość

Sanat Kumara                                                                                               1 grudnia 2009


              JAM  JEST  Sanat Kumara przybyłem znόw.
Przybyłem, ponieważ przepełnia mnie miłość do ludzkości. Jestem gotόw poświęcić wszystkie swoje osiągnięcia, całe momentumº swoich osiągnięć, żeby tylko ludzkość była zdolna do życia i rozwoju.
              Tak więc sprawa jak dawniej jest bardzo poważna. Robimy wszystko co tylko możliwe i stale obserwujemy was, wcielonych Ziemian, próbując dostrzec jakieś zmiany. Gdyby nie moje wielomilionowe (zapewne chodzi o lata) doświadczenie w obcowaniu z ludzkością Ziemi, to już dawno zaprzestałbym tego eksperymentu. Ale przez ten czas tak pokochałem ludzkość Ziemi w osobach jej najlepszych przedstawicieli, że nie mogę ponownie nie ofiarować wam, Ziemianom, swojego momentum osiągnięć.
              W istocie przybyłem, żeby oznajmić o pewnej nierόwnowadze, ktόrej nie udaje się nam usunąć tylko dzięki naszym wysiłkom. Oczekujemy wielkiego wsparcia ze strony nosicieli światłaº Ziemi.
              Kiedy rozpoczynaliśmy w 2005 roku cykle przesłań przez naszego posłannika, w sercach 144 tysięcy istot chrystusowych znajdujących się we wcieleniu zapłonął Płomień Zwycięstwa! Byliśmy szczęśliwi widząc płomień, ktόry zapalał się tu i tam na planecie. Jednak z czasem powszedniość dni, zgiełk, brak dążenia i poświęcenia zgasiły go w tych jasnych duszach. A teraz zaledwie kilkuset nosicieli światła w całym świecie jest zdolnych utrzymać swoje momentum osiągnięć i dzielić się z otoczeniem swoim Światłem.
              Gdzie się podziali pozostali nosiciele światła? Kiedy rozpoczynaliśmy naszą misję przez tego posłannika, bardzo wiele dusz przypomniało sobie swoje Boskie przeznaczenie. Bardzo wielu z nich pociągała dawana przez nas Nauka. Pośród nich większość chciała skorzystać z uwalnianego Światła. Tak umiłowani, w waszym świecie dominuje niedoskonałość. Pierwsza fala nosicieli światła przyciągniętych do nowego źródła Nauki, rozpuściła się w morzu tych, którzy pragnęli tylko otrzymywać, niczego nie dając się w zamian.
              Bardzo przykro, że pośrόd mnóstwa nosicieli światła nie znaleźli się tacy, którzy byliby w stanie pokonać zewnętrzny i wewnętrzny opór i ostać się w tej nierównej bitwie. Mόwię tu o bitwie i używam wojskowej terminologii, ponieważ nikt nie unieważnił Armagedonu, nikt nie unieważniał bitwy, ktόra toczy się na Ziemi o dusze ludzi. Żniwo strony przeciwnej okazuje się większe, niż strony sił Światła.
              Nasze wysiłki skierowane na urządzenie miejsca na planie fizycznym, gdzie nosiciele światła mogliby zjednoczyć swoje wysiłki i ułożyć plan działań, napotkały niesłychany opόr. Nie można go nawet porόwnać ze sprzeciwem, jaki napotykali nasi posłannicy w przeszłości. Tak, mamy możliwość działania na terenie Rosji, lecz ciemność, ktόra ze wszystkich stron przygniotła naszą forpocztę na planie fizycznym, przeszła wszelkie nasze oczekiwania. Nie myśleliśmy i nie podejmowaliśmy działań, ponieważ głόwne uderzenie zadały nie siły ciemności, lecz były skierowane ze strony tych, ktόrzy uważają siebie za nosicieli światła lub byli nimi do niedawna.
              Cóż obserwujemy? Otóż widzimy spory, pogłoski, plotki. Widzimy potępienie i smród. Wszystkie nasze wysiłki napotykają na opόr, niebywały opór w umysłach i sercach ludzi.
              Czas przyśpieszył. Czas bardzo przyśpieszył. A ta smutna sytuacja, ktόrą obserwujemy w naszych starych organizacjach na całym świecie, na terenie Rosji przejawiła się raptem w ciągu jednego roku.

              Szkoda wydatkowanej energii. Mogłaby ona pójść na stworzenie świetlistej przyszłości dla Rosji. A teraz zalega ona jak gęsta melasa na terenie Aszramu, tu i όwdzie w Rosji, gdzie byli nosiciele światła szerzą wrogość i wątpliwości, zamiast rozsiewać Światło, Miłość i Nadzieję.
              Mam też co wypomnieć naszemu posłannikowi. Jednak nie znam nikogo, będącego teraz we wcieleniu, kto na jej miejscu byłby w stanie wytrzymać takie uderzenia z przodu i z tyłu, ze strony nosicieli światła, a także od struktur i organόw państwowych.
              Tak umiłowani, zanim zdobędziecie prawo przewodzenia narodom, cała Rosja powinna przejść testy, wszystkie jej organy i struktury. Władza sądownicza i ustawodawcza, a także organy kontroli. Jednak największą klęskę ponieśliśmy właśnie ze strony nosicieli światła, ktόrzy w ciągu paru lat z orlich piskląt mojego gniazda przekształcili się w stado wron. Gorzko i boleśnie patrzeć na to i uświadamiać sobie.
              Widzieliśmy inną, górną drogę. Jednak ludzkość jak dawniej, stara się iść najbardziej złożoną. Cóż, szanujemy wasz wybór. Jednak kiedy wasze cierpienia, tragedie i nieszczęścia przekroczą wszystkie wyobrażalne granice, to wiedzcie, że istnieją Wzniesieni Mistrzowie, ktόrzy są zawsze gotowi wyciągnąć pomocną dłoń.
              Jesteśmy zawsze gotowi do współpracy. Jesteśmy zawsze gotowi okazać pomoc. Wasza karma nie zawsze na to pozwala, ale to co sami stworzyliście i Prawo Karmy nadal niewzruszenie działa we Wszechświecie.
              Ażeby znόw otworzyła się lekka górna droga, potrzebujemy przejawienia waszych wewnętrznych osiągnięć. Od waszych wewnętrznych wyborόw zależy przyszłość ludzkości, która może być zmieniona w każdej chwili. Potrzeba tylko, żeby określona ilość nosicieli światła wykazała jedność i dążenie.

              Za każdym razem musicie zaczynać w coraz surowszych warunkach. Musicie przezwyciążać te, stworzone przez siebie karmiczne złogi.
              Czyż możecie powiedzieć, kładąc rękę na sercu, że w ostatnich latach skierowaliście wszystkie swoje siły, całą energię, całe dążenie tylko na służbę Wielkiemu Białemu Braterstwu? Jak wielu spośród was jest zdolnych uczciwie odpowiedzieć na to pytanie twierdząco?

              Czego w takim razie oczekujecie od przyszłości? W jaki sposób mamy ocenić stopień waszej gotowości i osiągnięć, jeśli dzisiaj żwawo kroczycie we wskazanym kierunku, a na jutro kierujecie się w dokładnie przeciwną stronę lub też w ogóle wolicie poświęcić swoje dni depresji i nieróbstwu, a zdarza się, że zniżacie się do gry w iluzoryczne zabawki waszego świata.
              Przybyłem z tym przesłaniem, żeby wyjaśnić wam sytuację zaistniałą na Ziemi oraz ostrzec, że wybraliście najbardziej złożoną drogę w przyszłość.

 

JAM  JEST  Sanat Kumara. OM

 

º patrz słownik pojęć

 

 

ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 2 (315)                        Cykl 11ęłęó

 

Nastał czas przebudzenia do Wyższej Rzeczywistości Bytu


Pan Surija                                                                                    2 grudnia 2009

              JAM  JEST  Surija przybyły do was przez światy i przestrzenie. Nasze spotkanie nie obciąży was. Będę mόwił zwięźle. Ta zwięzłość przypomni wam, że czas waszego pobytu w przestrzeni i czasie staje się coraz krótszy. Należy częściej zastanawiać się nad tym, co zrobicie z wszystkimi swoimi iluzorycznymi pasjami, przyzwyczajeniami i nawykami, kiedy porzucicie swój świat. Jak zdołacie kontynuować swój rozwόj w następnym świecie, skoro miejsca przywiązania nie zajmie oddanie i dążenie, jeśli miejsca strachόw nie zajmie miłość?
              Jak możecie myśleć o doskonaleniu, jeśli nie przyswoiliście podstawowych Praw Kosmosu? Wasz wewnętrzny świat, wasze wspόłbrzmienie z Boskim Światem w końcowym bilansie określą przyszłość waszą i waszej planety.
              Przychodzę po raz kolejny i nie przestaję powtarzać tych samych prostych prawd. Czasami bywa, że mówię to samo w kółko, na przestrzeni bardzo wielu ziemskich lat i niespodziewanie zdarza się cud: człowiek doznaje olśnienia przez wewnętrzne Światło i przepełnia go radość odkrycia. Jako prawdziwy Nauczyciel ludzkości odchodzę na bok, żeby nie spłoszyć tego uczucia odkrywcy, ktόre niespodziewanie nawiedza człowieka.
              Jak radosne jest obserwowanie, że są osoby zdolne do rozwoju, zdolne do ewolucji. Choć pierwsze kroki w Nowym Świecie przychodzą z niesamowitym wysiłkiem, drogą pokonywania ogromnych trudności, to mimo wszystko nas to cieszy. Nawet jeśli tylko jedna osoba w ciągu dziesięciu lat ziemskich, doświadczy uczucia zetknięcia ze światami wiecznymi, to już nam wystarczy, żebyśmy nie porzucili naszej nadziei i kontynuowali prόby nauczania i szkolenia ludzkości Ziemi.
              Zawsze kiedy pokonuję ogromne bariery rozdzielające nasze światy, to myślę jak najlepiej mogę wykonać swoją pracę, w jaki najdoskonalszy sposόb, jakim najbardziej zrozumiałym językiem przekazać wam informację, która jest nie do wyrażenia w waszym języku, która jest zbyt subtelna i wytworna dla waszych grubiańskich, fizycznych umysłόw. A jednak mimo wszystko bardziej subtelny składnik przestrzeni powinien z czasem zająć swoje miejsce w waszym świecie.
              Wielka szkoda, że nie wszyscy mogą zasiedlić światy subtelne. Wielka szkoda, że nie wszyscy mogą skierować się do dalekich światόw.
...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin