SCENARIUSZ SCENKI ANTYNIKOTYNOWEJ DLA UCZNIÓW KLAS: IV – VI
Występują; A- Artek; P- Papierosek; S- Sumienie
A: Hej, słuchajcie! Kogo ja ostatnio poznałem, nie wyobrażacie sobie jakiego gościa! Chyba skończą się moje kłopoty! „Lizus”, „laluś”, „baba”- już nikt w życiu na mnie tak nie powie, żaden z moich kolegów! Ale- gdzie on się podział... hej, gdzie jesteś (mówię wam jaki on jest super!) Hej! Gdzie Ty się podziałeś? Popatrz, co dla Ciebie mam! ( potrząsa zapałkami, wchodzi Papierosek)
P: Tu jestem! Przecież wiesz, że jestem zawsze w zasięgu Twojej ręki. Będziesz miał kiedyś lepszego przyjaciela niż ja- zawsze na miejscu, zawsze przy Tobie, kłopoty znikają...
A: Och mój kochany papierosku! Co ja bym bez Ciebie zrobił?! (przytulają się)
P: Obiecałeś coś...
A: Co? Aha! (wyjmuje jedną zapałkę, podpala ją, Papierosek się nachyla; wchodzi Sumienie...)
S: Zaczekaj!
A: O! A co Ty tu robisz? A tak w ogóle to kim Ty jesteś? Głos znajomy, ale osoby sobie nie kojarzę. Czy my się znamy?
S: Oczywiście. Zjawiam się zawsze wtedy, gdy chcesz zrobić coś złego. Jestem Twoim sumieniem.
A: (śmieje się) Sumieniem! Coś takiego! Idź sobie i nam nie przeszkadzaj!
S: Nie mogą odejść, jestem częścią Ciebie. Proszę wysłuchaj mnie...
A: No już dobrze. Mów szybko o co Ci chodzi i sobie idź!
S: Pamiętasz, co ostatnio mówiła Twoja pani na godzinie wychowawczej?
A: Takie tam bzdury o szkodliwości palenia...
S: To nie bzdury. Rak płuc, krtani, choroby układu pokarmowego, nadmierna pobudliwość nerwowa, zawał serca – to nie są już bzdury, to fakty!
A: (zły) A co ty myślisz, że ja w wieku 12 lat będę miał zawał albo raka?!
S: (spokojnie) A co ty myślisz, że na tym jednym papierosie zakończysz? A swoją drogą nadpobudliwość już u Ciebie widać...
P: No a co ze mną? Zapomniałeś?
A: (do sumienia) Nie gadaj mi tu głupot, przeszkadzasz mi tylko! Przepraszam Papierosku! (znów próbuje podpalić Papieroska)
S: Już sobie idę tylko popatrz jeszcze co dla Ciebie mam... (wyjmuje z kieszeni zdjęcie)
A: Co to? (wyrywa zdjęcie )
S: Zdjęcie twoich rodziców... spójrz jacy uśmiechnięci. A teraz wyobraź sobie, że dowiadują się o Twoim nałogu... Mama płacze, Tato patrzy smutno na Ciebie, pamiętasz jakie miał wobec Ciebie plany, zmartwi się, gdy się dowie... Pomyśl o kolegach...
A: (przerywając) Dopiero teraz mam dobrych kolegów!
S: A czy którykolwiek z nich zrobił dla Ciebie coś dobrego? Potrafią wyśmiewać się ze słabszych od siebie, nic więcej. Niedługo i ty przesiąkniesz ich złem i ich papierosowym zapachem...
A: (zdenerwowany) Zaczekajcie... zaczekajcie... ja muszę sobie to wszystko przemyśleć... muszę sobie poukładać... (wychodzi)
P: (drepcze za nim) A co ze mną? Co ze mną? Co ja biedny zrobię, oj co zrobię...
S: Oczywiście, Artek myślał. Nie tylko dziś, myślał tygodniami. Wypożyczył sobie książki o szkodliwości palenia, zasięgał rady szkolnej pielęgniarki, bo przecież mi nie dowierzał... Ale po jakimś czasie... tylko spójrzcie, jaka zmiana... (wchodzi Artek i zderza się z Papieroskiem)
P: O jak dobrze cię widzieć, jak dobrze... Pamiętasz, co mi obiecałeś?
A: O Papierosek! Dawno Cię nie widziałem... Może to i lepiej... Słuchaj, odłóżmy sobie to na później, będę starszy, podejmę wtedy słuszniejsze decyzje... o patrz, co ja teraz robię: gram, czytam, dużo rozmawiam z rodzicami, nie mam czasu dla ciebie...Ale! Dokąd ty biegniesz?
P: Ratunku!! Co ja teraz zrobię? Znowu sam zostałem....
S: Artek doskonale poradził sobie z nałogiem... a jak jest w Twoim przypadku?...
stepane