akumulatory zasadowe cz2.pdf

(603 KB) Pobierz
56072893 UNPDF
Dodatnie Sprzężenie Zwrotne
Rubryka ta powstała pod wpływem
waszych listów. Dział zawiera
przede wszystkim materiał opisowy,
wyjaśniający problemy techniczne,
ale będą w niej przedstawiane również
projekty opracowane w redakcji, niejako
na Wasze zamówienie.
We wcześniejszych odcinkach z serii
“Dodatnie sprzężenie zwrotne”
zostały wyczerpująco omówione
akumulatory ołowiowe, czyli
kwasowe. Bieżące odcinki
poświęcone są pozostałym
rodzajom akumulatorów. Dla pełnego
zrozumienia przedstawionych
zagadnień konieczne może się okazać
przypomnienie niektórych
wiadomości podanych
w poprzednich trzech odcinkach.
Akumulatory
zasadowe, część 2
Ładowalne ogniwa
galwaniczne
Na amerykańskim i zachodnioeuro−
pejskim rynku pojawiły się ładowalne og−
niwa alkaliczne. Charakterystyki takich
ładowalnych ogniw alkalicznych są poka−
zane na rysunku 4
rysunku 4
Tu starsi wiekiem Czytelnicy zapew−
ne przypomną sobie stosowaną przed la−
ty (w czasach gdy brakowało baterii) me−
todę podładowywania zwykłych ogniw
jednorazowych niewielkim prądem. Da−
wało to godne uwagi efekty.
Ładowalne ogniwa alkaliczne pracują
na zasadzie podobnej jak zwykłe baterie
alkaliczne, jednak ich konstrukcja jest in−
na. Dlatego w żadnym wypadku nie na−
leży wyciągać zbyt daleko idących
wniosków i ładować zwykłych baterii
znacznymi prądami, bo skończy się to
eksplozją. Zwałaszcza najtańsze baterie
węglowo−cynkowe zupełnie nie nadają
się do takich celów. W jednym z ostat−
nich numerów polskiego wydania czaso−
pisma Elektor Elektronik (EE 1/97) opisa−
no próby przedłużania życia baterii alka−
licznych kilku firm zachodnich.
NiCd i NiMH
Na naszym rynku najbardziej rozpo−
wszechnione są tanie akumulatory NiCd.
Przy niewygórowanej cenie i dużej licz−
bie cyklów pracy do niektórych zastoso−
wań nadają się wręcz idealnie. Do in−
nych nie nadają się wcale.
Najprościej mówiąc, ze względów
ekonomicznych opłaca się zastąpić jed−
norazowe baterie akumulatorami tylko
w urządzeniach pobierających znaczną
ilość energii, gdzie wymiana baterii lub
ładowanie akumulatorów następuje nie
rzadziej niż co miesiąc.
Nowoczesne szczelne akumulatorki
niklowo−kadmowe i niklowo−wodorkowe
mogą być ładowane dużym prądem
przez krótki czas.
Nie znaczy to wcale, że wszystkie,
w tym także popularne i najtańsze ogni−
wa spotykane w sklepach, można łado−
wać w taki szybki sposób. Dla akumula−
torów o wymiarach typowych baterii jed−
norazowych, na etykiecie podane są za−
lecane sposoby ładowania, np: 70mA
16HRS, 300mA 5HRS, lub 1,2A 1HR.
Oznaczenie to podaje prąd i czas łado−
wania w godzinach.
Jeśli nie ma napisu wskazującego na
możliwość ładowania dużym prądem
w krótkim czasie, najprawdopodobniej
akumulator nie jest przystosowany do
takiego ładowania i należy stosować kla−
syczną metodę ładowania prądem 0,1C
przez 15 godzin.
Rys. 4. Charakterystyka rozładowania ładowalnych ogniw alkalicznych.
40
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
odatnie Sprzężenie Zwrotne
rysunku 4. Wadą takich ogniw
jest znaczne samorozładowanie i nie−
wielka ilość cyklów pracy, rzędu kilku−kil−
kunastu. Wspomniane ładowalne ogni−
wa alkaliczne do tej pory nie zdobyły
większej popularności, zwłaszcza w Eu−
ropie, i są swego rodzaju ciekawostką.
56072893.009.png 56072893.010.png 56072893.011.png 56072893.012.png
Dodatnie Sprzężenie Zwrotne
Jeśli jest tylko napis wskazujący na
duży prąd i krótki czas ładowania, na
pewno akumulator ten można też bez
obawy ładować małym prądem przez
długi czas (byleby tylko władować 150%
pojemności nomi−
nalnej). Nie uszko−
dzi to ogniwa,
a może nawet
zwiększyć jego
trwałość. Co praw−
da niekiedy słyszy
się opinie, że ładowanie małymi prądami
jest niekorzystne, ale dotyczy to akumu−
latorków NiMH i prądów dużo mniej−
szych niż 0,1C.
Dla uniknięcia efektu pamięciowego
w ogniwach NiCd warto zbudować pros−
ty układ do kontrolnego, pełnego rozła−
dowania akumulatorów (zostanie on
przedstawiony w następnym numerze
EdW).
Przy akumulatorkach NiMH nie trzeba
przeprowadzać takiego rozładowania, bo
efekt pamięciowy tu nie występuje. Przy
korzystaniu z akumulatorków trzeba też
dokładnie odróżnić dwie sprawy: możli−
wość ładowania dużymi prądami oraz
odporność na przeładowanie.
Wiele nowoczesnych akumulatorów
Ni−Cd i prawie wszystkie NiMH, można
ładować dużymi prądami, nawet rzędu
1C. Trzeba jednak pamiętać, że w aku−
mulatorach przwidzianych do szybkiego
ładowania, opisane w poprzednim odcin−
ku wewnętrzne zabezpieczenia przed
przeładowaniem i przebiegunowaniem
(zobacz rys. 2), nie dają wystarczających
efektów przy prądach ładowania więk−
szych niż 0,1...0,3C. Szczególnie dotyczy
to akumulatorów NiMH. Zbyt długie ła−
dowanie dużym prądem z pewnością
doprowadzi do uszkodzenia ogniwa,
a może nawet do jego wybuchu.
Życie pokazuje, iż wielu użytkowni−
ków zapomina wyłączyć ładowarkę
w odpowiednim czsie.
Jak podano, ogniwa Ni−Cd mona ła−
dować prądem 0,1C, bez obawy uszko−
dzenia, przez czas wielokrotnie dłuższy
niż zalecane 15 godzin. Akumulatory
NiMH są pod tym względem wrażliwsze.
Nie wszyscy producenci gwarantują od−
porność na przeładowanie przy prądzie
0,1C. Dlatego na wszelki wypadek moż−
na je ładować “bezpiecznym” prądem
0,05C przez około 30 godzin.
Po tych długich rozważaniach można
wysnuć prosty wniosek, że do wszyst−
kich małych akumulatorków można,
i chyba warto, stosować bezpieczną me−
todę ładowania małym prądem (NiCd −
 0,1C; NiMH − 0,05C) przez długi czas
tak, by władować ładunek nie mniejszy
niż 150% nominalnej pojemności aku−
mulatora. Do tego wystarczy bardzo
prosta ładowarka, czy nawet jakikolwiek
zasilacz i szeregowy rezystor ograniczją−
cy prąd.
Jedynie ci, którym się naprawdę spie−
szy, powinni wykorzystywać możliwości
szybkiego ładowania. Ale nie jest to ta−
kie proste.
Idealna na pier−
wszy rzut oka me−
toda ładowania
dużym stałym prą−
dem przez okreś−
lony czas jest dob−
ra, ale grozi uszkodzeniem przy próbie ła−
dowania akumulatorów wyładowanych
częściowo.
Ze względu na potrzeby użytkowni−
ków oraz odmienne właściwości akumu−
latorków NiCd, NiMH, do ładowania nie
stosuje się bezpiecznej metody ładowa−
nia przy stałym napięciu, jaka jest zaleca−
na przy akumulatorach kwasowych. Na−
wet, gdyby można ją było zastosować,
czas pełnego ładowania, z powodu stop−
niowego zmniejszania się prądu ładowa−
nia, byłby zbyt długi jak na oczekiwania
użytkownika. Dlatego opracowano wiele
naprawdę sprytnych metod szybkiego
ładowania, zapewniających z jednej stro−
ny szybkie i pełne naładowanie ogniw,
a z drugiej strony niedopuszczenie do
przeładowania i związanych z tym uszko−
dzeń.
Poniżej opisano kilka interesujących
metod takiego szybkiego ładowania.
Choćby dla ciekawości, każdy użytkow−
nik akumulatorków powinien znać te
podstawowe metody.
  7.
Na rysunku 5 pokazano jak w trakcie
ładowania zmienia się napięcie na zacis−
kach akumulatora i jak wzrasta ciśnienie
gazów wytwarzanych podczas ładowa−
nia. Jak się łatwo domyślić, dłuższe łado−
wanie dużym prądem, rzędu 1C, szybko
doprowadzi do uszkodzenia akumulato−
ra. Ciekawym sposobem określenia mo−
mentu pełnego naładowania byłby po−
miar ciśnienia wewnętrznego (ale, jak
widać z rysunku 5, tylko przy dużym prą−
dzie ładowania). Niestety, żaden z produ−
centów nie wymyślił akumulatorów
z wbudowanym wyłącznikiem ciśnienio−
wym, odłączającym ładowanie po osiąg−
nięciu określonego ciśnienia wewnątrz
baterii. Wykorzystuje się natomiast inne
oznaki naładowania − pod koniec ładowa−
nia bateria nie jest już w stanie przyjąć
dalszych ilości energii, więc dostarczana
energia musi zamieniać się na ciepło.
Temperatura baterii wzrasta. Pokazuje to
rysunek 6.
Tu widać dość prosty sposób określa−
nia stanu naładowania: przez pomiar
temperatury ogniwa. Rzeczywiście taka
metoda jest często stosowana. Trzeba
jednak pamiętać, że przy małych prądach
rzędu 0,1C ten wzrost temperatury bę−
   7
Metody szybkiego
ładowania
Jak wspomniano, nowoczesne aku−
mulatorki NiCd i NiMH mogą być łado−
wane prądem 1C, a niektóre nawet 2C
w czasie odpowiednio półtorej godziny
oraz 45 minut. Poszczególne firmy za−
proponowały różne metody szybkiego ła−
dowania.
Prostą i skuteczną metodą jest
wstępne rozładowanie, a następnie peł−
ne ładowanie prądem o stałej wartości
przez czas zapewniający dostarczenie ła−
dunku, równego 150% nominalnej po−
jemności akumulatora. Metoda ta
sprawdza się dobrze także w przypadku
próby ładowania ogniw rozładowanych
częściowo. Jest doskonała do ładowania
ogniw NiCd, bowiem skutecznie zapo−
biega wystąpieniu efektu pamięciowe−
go. Niewielką niedogodnością jest fakt,
że cykl ładowania wydłuża się o czas po−
trzebny na rozładowanie pozostałego
w akumulatorze ładunku (w najgorszym
przypadku 2...3 godziny).
Podana prosta zasada leży u podstaw
działania układu scalonego U2400 pro−
dukcji niemieckiego koncernu Temic
Rys. 5. Zmiany napięcia ogniwa
i ciśnienia wewnętrznego przy
ładowaniu prądem o różnym natęże−
niu.
Rys. 6. Przebieg napięcia i temperatu−
ry ogniwa podczas ładowania prądem
1C.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
41
odatnie Sprzężenie Zwrotne
Każdy miniaturowy
akumulatorek można
bezpiecznie ładować małym
prądem od 0,05...0,1C.
(Telefunken). Na życzenie czytelników,
redakcja EdW może dokładnie opisać
kostkę U2400 i zaprojektować płytkę ła−
dowarki z tym układem.
Większość szybkich ładowarek przed−
stawionych w literaturze i dostępnych
na rynku, pracuje z prządami rzędu 1C
w oparciu o inne zasady. Kluczem,
umożliwiającym zrozumienie tych zasad
rysunki 5, 6 
rysunki 5, 6 
rysunki 5, 6 i  7
rysunki 5, 6 
56072893.001.png 56072893.002.png
Dodatnie Sprzężenie Zwrotne
Rys. 7. Porównanie zmian napięcia
akumulatorów NiCd i NiMH.
zawsze występuje w trakcie ładowania,
nie fałszuje wtedy wyników pomiaru.
Ale jak powiedziano, sama wartość
napięcia ładowania nie może być osta−
tecznym i jedynym kryterium naładowa−
nia, choćby ze względu na zmiany tego
napięcia z temperaturą wnętrza akumu−
latora.
Dlatego znaczna część szybkich łado−
warek określa stan naładowania na pod−
stawie zmian napięcia akumulatora, czyli
z wykorzystaniem metod nazywanych
dU/dt, d 2 U/dt 2 i pokrewnych. W tych
metodach podstawą jest pomiar i róż−
niczkowanie napięcia. Wykorzystuje się
tu zarówno sposoby cyfrowe, jak i analo−
gowe. W sposobach cyfrowych wartość
napięcia zamieniana jest na postać cyfro−
wą i przetwarzana przez procesor cyfro−
wy. W innych kostkach stosuje się wy−
myślne sposoby analogowe nie wyma−
gające stosowania kondensatorów sta−
łych o dużych pojemnościach. Dla użyt−
kownika, a nawet dla konstruktora łado−
warki, zastosowane w kostce sposoby
przetwarzania nie są zbyt istotne, bar−
dziej liczy się efekt końcowy, czyli pew−
ność pełnego naładowania ogniw oraz
skuteczność obwodów zabezpieczają−
cych przed przeładowaniem i uszkodze−
niem. A ta kwestia nie jest taka prosta
i wymaga wielu badań i prób.
Jak powiedziano wcześniej, zazwy−
czaj nie stosuje się ładowania małych
akumulatorków NiCd i NiMH przy stałym
napięciu. Ze względu na opór wewnętr−
zny oraz procesy starzenia ogniwa taka
prosta metoda (ładowanie przy stałym
napięciu) nie dałaby dobrych rezultatów.
Zamiast prostej kontroli napięcia, stosu−
je się wymyślne analagowe i cyfrowe
układy, które kontrolują nie tyle wartość,
co zmiany napięcia w trakcie ładowania.
I tu doszliśmy do określeń dU/dt czy
d 2 U/dt 2 . Część Czytelników EdW nie
uczyła się o różniczkach i pochodnych.
Podane określenia wyglądają może groź−
nie, ale ich sens jest zrozumiały dla każ−
dego. Po prostu chodzi o monitorowanie
zmian napięcia w czasie. Na rysunku
7 pokazano to jaśniej. Na początku łado−
wania napięcie akumulatora rośnie dość
szybko, potem nieco wolniej, potem
znów szybciej, potem przestaje rosnąć
i wreszcie zaczyna się zmniejszać. Zapis
dU/dt oznacza po prostu szybkość zmian
napięcia w czasie. Ta szybkość zmian
jest dodatnia w pierwszej fazie ładowa−
nia, bowiem napięcie wzrasta z upły−
wem czasu, potem wynosi zero i wresz−
cie staje się ujemna, bo napięcie zmniej−
sza się z upływem czasu. Wystarczy zbu−
dować układ elektroniczny, który będzie
sprawdzał tę szybkość zmian napięcia
i odłączy lub zmniejszy ładowanie, gdy
napięcie przestanie rosnąć (matematyk
zapisze ten warunek: dU/dt = 0, taki za−
pis spotyka się też często w katalogo−
wych opisach ładowarek). Do tego czasu
akumulator naładuje się w 80...90%.
W najprostszym przypadku to wystarczy
i akumulator można wyjąć i wykorzys−
tać. W większości praktycznych rozwią−
zań, po osiągnięciu takiego stopnia nała−
dowania, ładowarka automatycznie prze−
łącza się w inny tryb pracy i akumulator
nadal jest ładowany niewielkim prądem,
rzędu 0,1C. Pozwala to bezpiecznie wła−
dować cały potrzebny ładunek i nie grozi
uszkodzeniem akumulatora w przypadku
pozostawienia go w ładowarce przez
wiele godzin.
Inne ładowarki określają nie tylko
szybkość zmian (czyli pochodną) napię−
cia w czasie, ale także zmiany tej szyb−
kości (czyli drugą pochodną) w czasie.
Wtedy w katalogowym opisie kostki
można spotkać określenie d 2 U/dt 2 .
Jeszcze raz należy podkreślić, że me−
tody określania momentu końca ładowa−
nia oparte na pomiarze temperatury i na
monitorowaniu zmian napięcia ładowa−
nia są skuteczne tylko przy dużych prą−
dach ładowania, rzędu 1C i większych.
Jak widać z podanego krótkiego opi−
su, w praktyce sprawa szybkich ładowa−
rek nie jest tak prosta, jak wyglądałoby
na pierwszy rzut oka. Na przykład po−
szczególne ogniwa w trakcie użytkowa−
nia starzeją się i tracą pierwotne para−
metry w niejednakowym stopniu. W za−
sadzie należałoby ładować każde ogniwo
oddzielnie. W przypadku bloków składa−
jących się z kilku ogniw umieszczonych
w nierozbieralnej obudowie jest to zu−
pełnie niemożliwe. Pojedyncze akumula−
tory w obudowach standardu ogniw R6,
R14, R20 mogą być ładowane indywidu−
alnie, ale wtedy należałoby dla każdego
akumulatorka zbudować oddzielny układ
sterujący, co radykalnie zwiększy koszty.
Przy wyborze sposobu ładowania, na−
leży więc dokładnie przemyśleć celo−
wość, zalety i wady poszczególnych me−
tod, a nie tylko kierować się hasłami re−
klamowymi stosowanymi przez poszcze−
gólnych wytwórców akumulatorów i ła−
dowarek.
Układy monitorujące
pracę akumulatorów
W wielu współczesnych urządzeniach
przenośnych zachodzi potrzeba ciągłego
nadzorowania akumulatora i określania
w dowolnym momencie pracy pozosta−
łego jeszcze w nim ładunku. Najprościej
jest określić stan naładowania akumula−
tora ołowiowego (kwasowego) lub lito−
wo−jonowego. W akumulatorach tych ty−
pów napięcie zmienia się liniowo w za−
leżności od stanu naładowania. Wystar−
czy więc zastosować układ pomiaru na−
pięcia.
dzie bardzo mały, dużo mniejszy, niż po−
kazano na rysunku 6, ze względu na roz−
praszanie ciepła do otoczenia, więc przy
małych prądach ładowania sposób ten
jest wtedy zupełnie bezużyteczny (po−
równaj wzrost ciśnienia na rysunku 5 dla
różnych prądów ładowania). Metoda
z pomiarem temperatury jest skuteczna
tylko przy dużych prądach ładowania,
rzędu 1C, przy czym czujnik temperatury
musi bezpośrednio mierzyć temperaturę
akumulatora, a nie temperaturę otocze−
nia. Choć metoda ta jest skuteczna, ale
w praktyce może przysporzyć kłopotów,
jeśli ładowane ogniwo nie będzie miało
dobrego kontaktu z czujnikiem tempera−
tury.
Poszczególne firmy proponują specja−
lizowane układy scalone do szybkich ła−
dowarek akumulatorów NiCd i NiMH.
W poprzednim numerze EdW w rubryce
Nowości, ciekawostki wspomniano
o kostce, która może sterować ładowa−
niem wszystkich popularnych typów
akumulatorów.
Rozwiązania układowe stosowane
w poszczególnych układach scalonych
są bardzo zróżnicowane. W każdym
przypadku układ musi posiadać obwody
kontroli napięcia i przerzutnik(i) decydu−
jący o trybie pracy. Dostępne dziś układy
scalone ładowarek mają zwykle nie je−
den, ale kilka niezależnych obwodów za−
bezpieczeń przed przeładowaniem. Prak−
tycznie wszystkie kostki i oparte na nich
ładowarki mają elementy do pomiaru
temperatury, wyłączające ładowanie po
przekroczeniu określonego progu. Więk−
szość kostek zawiera układ czasowy, od−
łączający ładowanie po upływie zadane−
go czasu − taki tajmer wyłącza ładowa−
nie, jeśli w tym zadanym czasie nie zro−
bią tego inne obwody kontrolne. Więk−
szość kostek mierzy też szybkość zmian
napięcia akumulatora.
Wiarygodny pomiar napięcia akumula−
tora podczas ładowania wcale nie jest
łatwym zadaniem. Liczne kontrolery
przerywają ładowanie na krótki czas po−
miaru napięcia − wtedy mierzone jest
rzeczywiste napięcie akumulatora w sta−
nie spoczynku. Spadek napięcia na re−
zystancji wewnętrznej akumulatora, jaki
42
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
odatnie Sprzężenie Zwrotne
56072893.003.png
Dodatnie Sprzężenie Zwrotne
Akumulatory NiCd i NiMH nie mogą
być kontrolowane w ten sposób. W cza−
sie rozładowania napięcie na nich pozo−
staje przez dłuższy czas jednakowe. Do
ciągłego monitorowania stanu takich
akumulatorów stosowane są specjalne
układy scalone, które działają na zasa−
dzie dwukierunkowego licznika cyfrowe−
go. Podczas ładowania stan licznika
zwiększa się proporcjonalnie do wartości
prądu ładowania. Analogicznie, podczas
rozładowania zawartość licznika zmniej−
sza się z szybkością zależną od prądu
rozładowania. Tym samym aktualna za−
wartość licznika świadczy o stanie nała−
dowania. Oczywiście dla osiągnięcia wy−
maganej dokładności konieczne jest
uwzględnienie samorozładowania i in−
nych zależności.
Zawartość licznika może być zobrazo−
wana na wyświetlaczu LCD lub LED.
Układ nadzorujący wbudowany jest
obudowę bloku akumulatorowego, czyli
jest nierozłącznie związany z konkret−
nym egzemplarzem baterii akumulato−
rów.
Układy tego typu zdają egzamin w urzą−
dzeniach, gdzie zarówno prąd ładowania,
jak i pobór prądu mają stałą wartość.
Spotyka się też inteligentne akumula−
tory z wbudowanym układem nadzorują−
cym, które współpracują z zasilanym
urządzeniem i przekazują do niego w po−
staci cyfrowej aktualne informacje o sta−
nie akumulatora. Takie inteligentne aku−
mulatory przeznaczone są do nowoczes−
nych komputerów przenośnych − lapto−
pów, oraz do innych przenośnych urzą−
dzeń cyfrowych.
Układy scalone takich kontrolerów są
opisywane w katalogach, jednak ich
praktyczne wykorzystanie przez amato−
rów jest utrudnione, z uwagi na koniecz−
ność dostosowania do konkretnych aku−
mulatorów, co wiąże się z przeprowa−
dzeniem prób i doświadczeń.
Sprawdzanie
stanu akumulatora
Często stosowaną, bardzo prostą me−
todą sprawdzania stanu akumulatora
NiCd jest pomiar prądu zwarciowego.
Trzeba jednak pamiętać, że już akumula−
tor NiCd o wielkości baterii R6 dostarcza
w stanie zwarcia prądu o natężeniu kil−
ku...kilkunastu amperów. Duże akumu−
latory dają prąd dużo większy. Tak duży
prąd, płynąc przez akumulator nagrzewa
go i po krótkim czasie może doprowa−
dzić do uszkodzenia. Czas zwarcia musi
być więc ograniczony do co najwyżej kil−
ku sekund.
Prąd zwarciowy ograniczony jest
przez rezystancję wewnętrzną, a ta nie
jest wprost proporcjonalnie zależna od
stanu zużycia i dostępnej pojemności
akumulatora.
Ponadto prąd zwarcia w ciągu tych kil−
ku sekund zmniejsza się, niekiedy nawet
kilkakrotnie. Porównanie należałoby za−
tem przeprowadzać zawsze tym samym,
ściśle określonym czasie zwarcia.
Niektóre zestawy akumulatorów wy−
posażone są w bezpiecznik elektronicz−
ny, wyłącznik bimetalowy, lub termistor
PTC, wyłączający akumulator przy próbie
pobrania zeń dużego prądu. Takie zabez−
pieczenie uniemożliwia skorzystanie
z tego sposobu.
Z podanych względów metoda okreś−
lania stanu akumulatora na podstawie
wartości prądu zwarcia nie jest nieza−
wodna, a wyniki wcale nie są łatwe do
zinterpretowania.
Podsumowanie
W artykule omówiono w przystępny
sposób podstawowe zasady nowoczes−
nych metod szybkiego ładowania minia−
turowych akumulatorków Ni−Cd i NiMH.
Należy wyraźnie podkreślić, że szyb−
kie metody ładowania mogą być stoso−
wane tylko w przypadku akumulatorków
przeznaczonych do takiego ładowania,
wyraźnie oznaczonych.
Natomiast wszystkie akumulatorki
NiCd i NiMH mogą być bezpiecznie łado−
wane prądem 0,1C przez 14...16 godzin.
Dlatego w wielu przypadkach nie war−
to tracić czasu na samodzielne opraco−
wanie i wykonanie szybkiej ładowarki,
a raczej stosować starą, prostą, skutecz−
ną i bezpieczną metodę ładowania prą−
dem 0,1C przez 15 godzin.
Dla uniknięcia efektu pamięciowego
w ogniwach NiCd warto zbudować pros−
ty układ do kontrolnego, pełnego rozła−
dowania akumulatorów (zostanie przed−
stawiony w następnym wydaniu EdW).
Przy akumulatorkach NiMH w zasa−
dzie nie trzeba przeprowadzać takiego
rozładowania, bo efekt pamięciowy
w nich nie występuje. Ale za to za wszel−
ką cenę należy unikać przeładowania,
bowiem nie wszyscy producenci gwa−
rantują odporność na przeładowanie przy
prądzie 0,1C (na wszelki wypadek moż−
na je ładować “bezpiecznym” prądem
0,05C przez około 30 godzin lub dłużej).
Niektórzy producenci akumulatorów
NiMH zalecają ładowanie ich prądami
rzędu 0,5...1C i twierdzą, że przy małych
prądach ładowania mogą wewnątrz za−
chodzić szkodliwe procesy zmniejszają−
ce nieco trwałość takich akumulatorów.
Kto chciałby ładować jakiekolwiek aku−
mulatory prądami większymi niż 0,1C,
może zastosować metodę ze wstępnym
rozładowaniem i układem czasowym.
W tej prostej i skutecznej metodzie
należy w każdym cyklu ładowania zasto−
sować wcześniej rozładowanie kontrol−
ne do napięcia 0,9V/ogniwo, a dopiero
potem ładowanie mniejszym lub więk−
szym prądem przez taki czas, aby włado−
wać ładunek równy 120...150% nomi−
nalnej pojemności akumulatora. Wcześ−
niejsze rozładowanie kontrolne na pew−
no zapobiegnie uszkodzeniom akumula−
torów, które w czasie pracy zostały roz−
ładowane tylko częściowo.
Szybkie ładowarki powinni sprawić
sobie tylko ci, którzy posiadają odpo−
wiednie akumulatory i którym się na−
prawdę spieszy.
Na życzenie Czytelników na łamach
EdW mogą zostać przedstawione zaró−
wno układy scalone do szybkich ładowa−
rek (np. z serii U240X Telefunkena,
MAX2003 lub podobne), jak i wspomnia−
ne kostki monitorujące na bieżąco pracę
akumulatorów NiCd. Redakcja może
również opracować praktyczny, prosty
miernik pojemności akumulatorów, pra−
cujący na zasadzie kontrolnego rozłado−
wania akumulatora określonym prądem.
Prosimy o listy w tej sprawie. Czekamy
także na listy z praktycznymi doświad−
czeniami i opiniami na temat akumulato−
rów zasadowych, które mogą zostać
przedstawione w Poczcie lub Forum
Czytelników.
(red)
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
43
odatnie Sprzężenie Zwrotne
56072893.004.png 56072893.005.png 56072893.006.png 56072893.007.png 56072893.008.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin