Szczegółowy rachunek sumienia.pdf

(175 KB) Pobierz
10131889 UNPDF
O. Krzysztof Osuch SJ
RACHUNEK SUMIENIA CODZIENNYM PRZYGOTOWANIEM DO
SAKRAMENTU POKUTY I POJEDNANIA
Słowo jedno jedyne – fundamentem i glebą
Praca około zjednoczenia z Bogiem i naszej świętości to cel naszego życia na ziemi.
Obecne rozważania o rachunku sumienia i Sakramencie Pokuty i Pojednania są
przyczynkami do naszego zjednoczenia z Bogiem i świętości. Wszelkie tego rodzaju
rozważania domagają się, by wyraźnie odnieść je do najważniejszego Słowa Boga.
Pięknie i trafnie mówi o tym Słowie ta modlitwa:
Jezu Chryste,
Ty odwiecznie czekasz,
by mi powiedzieć to Słowo,
to jedyne Słowo,
dla którego zostałem stworzony.
Słowo dla mnie,
jeśli tylko ucichnie krzyk mego strachu,
jeśli tylko umilknę na chwilę, by słuchać,
jeśli tylko urwę rozmowę z samym sobą
i pozwolę Ci powiedzieć
to jedno Słowo,
to Słowo, dla którego powołałeś mnie z nicości [1]
Czy to Słowo wyraźnie tkwi w naszej pamięci i rozbrzmiewa w sercu? W tle i u
podstaw każdego duchowego tematu winno rozbrzmiewać właśnie to jedno jedyne
Słowo, dla którego Bóg powołał nas z nicości. Słysząc to jedyne Słowo, rodzimy się z
Ducha, stale się odradzamy i stajemy się bogaci w sens i w radość. To Słowo Boga jest
najpiękniejszą pieśnią życia. To Słowo wywołuje najgłębsze i najwznioślejsze
doświadczenia mistyków. My, „zwykli” chrześcijanie, też winniśmy coraz wyraźniej
1
grawitować wokół tego Słowa, ponieważ Ono stworzyło świat i wypełnia całą Historię
Zbawienia, w Starym i Nowym Testamencie. Ono powołuje do istnienia Kościół –
Chrystusową Oblubienicę. Ono wypowiadane jest przez Chrystusa we wszystkich
sakramentach. Nasze obecne życie polega na rosnącym zachwycie wspaniałością tego
jedynego Słowa. Pełni tego Słowa doświadczymy wtedy, gdy staniemy „twarzą w twarz”
wobec Boga.
Jak brzmi to Słowo? – ... Że Bóg jest Miłością (por. 1 J 4,16). Że Bóg miłuje każdego
człowieka i ma wobec niego łaskawy plan zbawienia. Że ufnie wierząc Bogu, podążamy
do pełni życia w jedności z Bogiem.
Niestety, to Słowo mówiące o łaskawym zamyśle Boga jest atakowane i zagłuszane
od zarania dziejów. Po grzechu pierworodnym rodzimy się skomplikowani i
niejednoznaczni. Wszyscy utraciliśmy dziecięcą prostotę serca. Ufanie Bogu nie jest już
pierwszym odruchem naszej zranionej i skażonej natury. Jesteśmy „zainfekowani”
demoniczną logiką nieufania i nieposłuszeństwa wobec Boga. Porywają nas fale śmierci i
rozpaczy. Naszą główną chorobą jest odwracanie się od Boga i wielki smutek.
Bóg zna naszą sytuację i przeciwdziała naszemu zamykaniu się w sobie. Wywabia
nas z kryjówek, kierując do nas słowa pełne miłości. Nie zraża się naszą chorobliwą
podejrzliwością. Bóg wie, że On jeden może przekroczyć przepaść zionącą między nami
a Nim.
Na przestrzeni wieków Bóg wiele razy zwracał się do ludzi jako pierwszy , pobudzał i
uzdalniał do ufnej wiary w Jego Miłość. Najdoskonalej i najpełniej Bóg Ojciec zwrócił się
do nas i pociągnął nas ku Sobie, dając nam swego Syna Jednorodzonego. On jako
jedyny Pośrednik między Bogiem i ludźmi wyzwolił nas z grzechu i dał śmiały przystęp
do Ojca (por. Ef 3,12). Miłość Ojca do nas wypowiadana w Synu ma niezwykłą moc. Ona
stale nawraca nas i przynagla do wzajemności w miłowaniu (por. 2 Kor 5,14). Miłość
Ojca czyni nas braćmi i siostrami Jezusa Chrystusa. W Nim zyskaliśmy dziecięctwo
Boże (por. 1J 3,1) i możliwość realnej współpracy z Bogiem. Możemy realnie przyczyniać
się do coraz ściślejszego zjednoczenia z Bogiem, upodabniając się do Jezusa Chrystusa
i żyjąc życiem Eucharystii. Ona jest źródłem życia Bożego w nas i szczytowym kształtem
naszego miłosnego zjednoczenia z Bogiem.
Konieczność walki duchowej
Mimo tak wielkich Bożych obdarowań i naszych szczerych starań, żeby coraz
bardziej zakorzeniać się w „eucharystycznej” Miłości Jezusa, co jakiś czas
sprzeniewierzamy się tejże Miłości. Naciski starego człowieka w nas i uwodzące
kłamstwa szatana a także świata bywają tak duże i natarczywe, że nieraz słabniemy w
dążeniu do Boga. Niekiedy ulegamy złu i nawet całkiem upadamy.
2
Pan Jezus na tę smutną i bolesną okoliczność pozostawił nam specjalny sakrament
– Pokuty i Miłosierdzia. W tym skutecznym znaku zbawienia stale czeka na nas
Zbawiciel. Spotykając się z Nim poprzez akt wiary, skruchy i prośby o przebaczenie,
zanurzamy się w jego śmierć dla grzechu i z Nim powstajemy do nowego życia w
miłości. – Jest to wielkie wydarzenie zbawcze.
W tym miejscu nasuwa się jednak pytanie, czy sakrament Pokuty i Eucharystii jest
czymś jedynym, co służy naszej więzi z Bogiem. Co jeszcze możemy i winniśmy czynić,
by trwać w Miłości Bożej i nie dać się zwyciężyć temu, który jest kłamcą i zabójcą od
początku (por. J 8, 44). Z pomocą jakich „narzędzi” i duchowych środków możemy toczyć
zwycięską walkę duchową z nieprzyjaciółmi naszego zbawienia i szczęścia?
Dobitnie mówi o tym św. Paweł w 6 rozdziale Listu do Efezjan. Na przestrzeni
wieków Duch Święty jeszcze dokładniej pouczał, że do prowadzenia duchowej walki z
szatanem, starym człowiekiem i światem należy użyć „technik” wyspecjalizowanych. Są
one opisane i złożone w skarbcu Kościoła. Kto chce, zdobywa wiele praktycznych rad,
które pouczają, jak współdziałać z Bogiem, a odcinać się od złośliwych wpływów wroga
ludzkiej natury. Nie mogąc przyswoić sobie całej duchowej mądrości zgromadzonej w
skarbcu Kościoła, dobrze czynimy, jeśli poznajemy i stosujemy minimum duchowej
wiedzy i mądrości.
Takie minimum, stanowiące zresztą zwartą całość, znajdziemy w książeczce
Ćwiczeń duchownych św. Ignacego Loyoli. Głównym elementem tej całości są cztery
tzw. tygodnie rekolekcji, w czasie których medytujemy Słowo Boże i kontemplujemy
Oblicze Jezusa Chrystusa. W tok miesięcznych rekolekcji św. Ignacy wpisuje też kilka
ciągów reguł i ćwiczeń duchowych, które pomagają przyswoić sobie jedno jedyne Słowo
Boże i dać na nie odpowiedź – własną, jedyną i niepowtarzalną .
To, co jest istotą Bożego Słowa, przyswajamy sobie na wiele sposobów. Jeden ze
sposobów to odprawienie Ćwiczeń duchownych św. Ignacego Loyoli. Nie wszyscy mogą
i chcą je odprawić, to oczywiste. Wszyscy chętni mogą jednak wyciągnąć z książeczki
Ćwiczeń duchownych św. Ignacego te elementy, które pouczają, jak odnosić zwycięstwo
w duchowej walce. Mam tu na myśli dwa rodzaje rachunku sumienia; jeden nazywa się
szczegółowym, a drugi ogólnym rachunkiem sumienia .
O rachunku sumienia szczegółowym mówi się dziś raczej rzadko wprost . Częściej
mówi się pośrednio . Tak czyni np. o. Anselm Grün OSB [2] , gdy mówi o przezwyciężaniu
myślenia negatywnego czy o walce ze złem i ze Złym poprzez częste powtarzanie
starannie dobranych zdań z Pisma świętego. Powoli wraca także przekonanie, że
wykorzenianie wad i negatywnego myślenia nie dokona się samo, lecz wymaga pewnych
ćwiczeń długo ponawianych. Łaska buduje na naturze, zaś natura jest taka, że rośnie,
doskonali się i zmienia na lepsze w czasie. Posłuchajmy, co na ten temat mówi św.
Ignacy, proponując codzienny rachunek sumienia szczegółowy i ogólny .
3
Rachunek sumienia szczegółowy i codzienny
„Zawiera w sobie trzy pory i dwukrotne rachowanie się z sobą.
Pora pierwsza: Rano, zaraz przy wstawaniu z łóżka, powinien człowiek postanowić
pilnie wystrzegać się pilnie tego określonego grzechu lub tej wady, z której chce się
poprawić i wyleczyć.
Pora druga: Po obiedzie. Powinien człowiek prosić Boga o to, czego chce, a
mianowicie o łaskę przypomnienia sobie, ile razy upadł w ten grzech określony lub w tę
wadę, i o łaskę poprawy na przyszłość. Potem niech zrobi pierwszy rachunek sumienia,
żądając od swej duszy zdania sprawy z tej rzeczy określonej i postanowionej, tj. z tego, z
czego chce się poprawić i wyleczyć. Niech zatem przechodzi w myśli godzinę po
godzinie lub poszczególne pory dnia, poczynając od godziny wstania aż do godziny i
chwili tego rachunku sumienia, i niech zaznaczy na pierwszej linii podanego niżej
rysunku tyle kropek, ile razy popadł w określony grzech lub w wadę. Następnie niech
ponownie postanowi poprawić się aż do najbliższego rachunku sumienia, który ma
odprawić.
Trzecia pora: Po kolacji. Odprawi się drugi rachunek sumienia podobnie przechodząc
godzinę po godzinie od pierwszego rachunku aż do obecnego. Na drugiej linii tegoż
rysunku zaznaczy się tyle kropek, ile razy upadło się w określony grzech lub w wadę.
Następują cztery uwagi dodatkowe (CD 24-31) , [pomocne] do rychlejszego
usunięcia tego określonego grzechu lub wady.
Uwaga pierwsza . Za każdym razem, gdy człowiek upadnie w ten określony grzech
lub w tę wadę, niech przyłoży rękę do piersi bolejąc nad swym upadkiem. A może to
czynić nawet w obecności wielu osób bez zwracania na siebie uwagi.
Uwaga druga. Ponieważ pierwsza linia rysunku oznacza pierwszy rachunek
sumienia, druga zaś drugi rachunek, przeto wieczorem należy patrzeć, czy jest poprawa
od pierwszej linii do drugiej, to jest od pierwszego rachunku do drugiego.
Uwaga trzecia. Porównać dzień drugi z pierwszym, tj. oba rachunki sumienia dnia
obecnego z oboma rachunkami dnia poprzedniego i patrzeć, czy od jednego dnia do
drugiego nastąpiła poprawa.
Uwaga czwarta. Porównać jeden tydzień z drugim i patrzeć, czy w obecnym
tygodniu poprawił się [człowiek] więcej niż w pierwszym tj. poprzednim.”
Wczytanie się w opis metody szczegółowego rachunku sumienia daje wyraźne
przeczucie tego, jak wielką stanowi on pomoc w przygotowaniu się do Sakramentu
Pojednania... i w realizacji postanowienia poprawy po spotkaniu z Jezusem w
sakramencie Pokuty.
4
Nie mamy czasu na dokładniejsze omówienie szczegółowego rachunku sumienia.
Wszystkich przeczuwających znaczenie tego ćwiczenia odsyłam do znakomitego
objaśnienia, które znajduje się w książce Silvano Fausti SJ, Okazja czy pokusa? Sztuka
rozeznania i podejmowania decyzji [3] .
Rachunek sumienia ogólny
Ogólny rachunek sumienia praktykujemy zwykle przed przystąpieniem do
sakramentu Pokuty i Pojednania. Św. Ignacy Loyola zachęca, by praktykować go
codziennie . W życiu zakonnym jest to praktyka, jak sądzę, powszechna. Czy jednak czas
na nią przeznaczony nie bywa za krótki? Według rozumienia św. Ignacego wypada
poświęcić na ten rodzaj modlitwy przynajmniej piętnaście minut. Poważne podjęcie
pięciu punktów wymaga odpowiedniego czasu.
A oto schemat ogólnego rachunku sumienia:
Punkt 1. Dziękować Bogu Panu naszemu za o otrzymane dobrodziejstwa.
Punkt 2. Prosić o łaskę poznania grzechów i odrzucenia ich precz.
Punkt 3. Żądać od duszy swojej zdania sprawy od godziny wstania aż do chwili
obecnego rachunku. Czynić to przechodząc godzinę po godzinie lub jedną porę dnia po
drugiej, a najpierw co do myśli , potem co do słów , a wreszcie co do uczynków.
Punkt 4. Prosić Pana Boga naszego o przebaczenie win.
Punkt 5. Postanowić poprawę przy jego łasce.
Odmówić Ojcze nasz. (CD 43)
Jest stosunkowo sporo opracowań, które wprowadzają w praktykę rachunku sumienia . [4]
Poniżej zaproponuję własne objaśnienie pięciu punktów rachunku sumienia.
Punkt 1. Dziękować Bogu Panu naszemu za o otrzymane dobrodziejstwa.
Pewien niewierzący Rosjanin tak pisze:
„Wierzący w swych rozmowach z Bogiem mają własne słowa.
Jeden mówi: - Panie, zmiłuj się nade mną!
Drugi woła: - Zbaw, zachowaj mnie, Panie!
Trzeci powtarza: Daj, Panie Boże! Czwarty: - Oświeć mnie, Panie!
Piąty zaś prosi: - Nie pozostawiaj mnie samego! Itd.
Gdybym ja był wierzący i gdybym się modlił, powtarzałbym zawsze tylko jedno słowo.
A byłoby to słowo: Dziękuję. [5]
My też w każdej Mszy św. – w odpowiedzi na słowa kapłana Dzięki składajmy Panu
Bogu naszemu – chętnie przyświadczamy Godne to i sprawiedliwe. Czy jednak
naprawdę pielęgnujemy postawę dziękczynienia? Nigdy dość pobudzania siebie do
dziękczynienia składanego Bogu za ogrom Jego darów. Któż dojrzy i wypowie wszystkie
dary Boże? W Księdze Mądrości Syracha czytamy: Nie jest dane świętym Pana, by
mogli opowiedzieć wszystkie godne podziwu dzieła Jego (...)zaledwie iskierką są te,
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin