tk_nr004.pdf

(2824 KB) Pobierz
417894766 UNPDF
ISSN 1689-4642
CZASOPISMO INTERNETOWE
w w w . t u r y s t y k a k u l t u r o w a . o r g
n r 2/2 0 0 9 (LUTY 20 0 9)
pa r t n e r z y:
417894766.004.png 417894766.005.png 417894766.006.png 417894766.007.png 417894766.001.png 417894766.002.png
Turystyka Kulturowa, www.turystykakulturowa.org
Nr 2/2009 (Luty 2009)
Spis treści
Artykuły.................................................................................................................4
Recenzje:.............................................................................................................53
Eventy..................................................................................................................57
Itinerarium...........................................................................................................62
Miejsca i szlaki....................................................................................................70
Nowości wydawnicze........................................................................................109
Szkolenia zawodowe i branżowe.......................................................................110
Konferencje naukowe........................................................................................114
2
Turystyka Kulturowa, www.turystykakulturowa.org
Nr 2/2009 (Luty 2009)
Artykuły
Agnieszka Matusiak
Zakład Edukacji Kulturalnej
Wydział Etnologii i Nauk o Edukacji
Uniwersytet Śląski
Kulinarne wojaże jako element turystyki kulturowej.
Dziedzictwo kulinarne Górnego Śląska.
Zaspokojenie głodu elementem doświadczania świata.
Człowiek odbiera świat za pomocą zmysłów. Widzi, czuje, słyszy, smakuje, dotyka
tego, co go otacza i na niego oddziałuje. Przyjmuje bodźce z zewnątrz, analizuje je,
przetwarza i odpowiednio reaguje. Kiedy podróżuje nic się nie zmienia. Nowe środowisko
odbiera i analizuje za pomocą tych samych zmysłów. Co więcej, są one bardziej wyczulone i
wyostrzone, gdyż percepcja jest nastawiona przede wszystkim na przyjmowanie tego, co w
jego otoczeniu nowe, nieznane. Konsumuje, „pożera” wszystkimi zmysłami widoki, zapachy,
smaki. Zawłaszcza, wchłania, różnorodność go otaczającą, w każdej sytuacji.
Nie ma dwóch takich samych miejsc, pomimo, że czasem znajdują się w nich
podobne, a nawet takie same budynki, to jednak inne jest ich otoczenie. Te same potrawy
smakują za każdym razem inaczej, pomimo tego, że są wykonane na podstawie tego samego
przepisu. Jedzenie i podróżowanie splatają się ze sobą, są nierozerwalne, bo muszą być
nierozerwalne. Opowieści z wszelakich wojaży, wakacji, weekendowych wypadów, łączą się
ze wspomnieniami o tym, co dobrego, bądź niekoniecznie smacznego, udało się zjeść; o tym,
co zaskoczyło, czy wręcz przeciwnie, okazało się być zgodne z przewidywaniami. Fazy
podróży obejmujące podróż wyobrażoną, rzeczywistą i wspomnieniową odnoszą się także do
konsumowanej w jej trakcie żywności i konkretnych potraw. Smakując turysta poznaje kulisy
odwiedzanego kraju, odkrywa go poprzez niepowtarzalny smak i zapach. „Pachnące
słońcem” włoskie pomidory, „prawdziwa” wiedeńska kawa, niepowtarzalny polski bigos, to
smaki, które pozwalają się zakotwiczyć w tubylczości. Poczuć się „wewnątrz”, a nie „obok”,
stać się uczestnikiem, a nie „oglądaczem” czy „podglądaczem” życia ludzi w danym kraju,
regionie, mieście lub wsi. Czasem na chwilę i bardzo pobieżnie, ale jednak.
Smak pozostaje w pamięci w sferze podróży wspomnieniowej. Jest czymś, czego, jeśli
zakodowane pozytywnie, turysta będzie poszukiwał. Jedzenie jest czynnością mającą
wieloaspektowy wymiar. W piramidzie potrzeb Abraham Maslow 1 umieścił je wśród
podstawowych potrzeb biologicznych, których zaspokajanie jest konieczne do przeżycia.
1 J. Gracz, T. Sankowski, Psychologia w rekreacji i turystyce , Poznań 2001, s. 108-110.
4
417894766.003.png
 
Turystyka Kulturowa, www.turystykakulturowa.org
Nr 2/2009 (Luty 2009)
Jednak przygotowywanie i konsumpcja potraw wykracza często poza czyste zaspokajanie
głodu. Jedzenie stało się czynnością o charakterze kulturowym. Może również przybrać
formę znaku porozumienia ludzi różnych kultur. Rytuały związane z przygotowaniem potraw,
kolejność dodawania poszczególnych produktów i swoista mistyka, która otacza kuchnię,
sprawiają, że smakowanie może stać się prawdziwą ucztą dla zmysłów. Spożywanie posiłków
może przybrać różną formę: od obżarstwa do delektowania się, od zaspokojenia czysto
fizjologicznej potrzeby, w wymiarze tylko „zapełnienia żołądka”, dostarczenia koniecznych
dla organizmu kalorii, aż po wyrafinowane smakowanie wykwintnych specjałów.
Próbowanie, kosztowanie, obżeranie się wykracza poza turystyczne oglądactwo, staje się
formą uczestnictwa. Okazuje się, że także poprzez kulinaria i poprzez świat zapachów i
smaków turysta może w pełni i dogłębnie poznać kulturę. Z podróży przywozi setki zdjęć, „to
ja w tle z wieżą Eiffla”, „tutaj zwiedzamy Luwr”, może czasem bardziej niecodziennych i
nietuzinkowych: „to ja na szczycie Everestu”, „to Papuasi”. Jednak już niewiele jest miejsc,
które pozostały do tradycyjnej podróżniczej eksploracji. A smaki? Świat kulinariów
pozostawia przestrzeń, która jest wypełniona przez jedyne i indywidualne doznania
wynikające z osobistej tradycji kulinarnej, konfrontowanej ze smakami poznawanymi w
trakcie nowych podróży. Peregrynacje dają możliwość doświadczenia tego, co znane było
tylko z nazwy, przetestowania, zestawienia z wcześniejszym wyobrażeniem. Oczywiście
można zadać pytanie, na ile spożywane dania są przygotowane specjalnie dla turystów
pragnących zasmakować „prawdziwych” potraw regionalnych, a na ile są to rzeczywiście
spożywane przez tubylców posiłki.
Poznanie nowej rzeczywistości poprzez kulinaria wymaga zaangażowania. Wyjścia
ponad standardową ofertę dla przeciętnego turysty. Bez względu na to, jaki kraj czy region
jest odwiedzany, jak odległy jest kulturowo, podróżnik może przez chwilę poczuć się
tubylcem, właśnie poprzez spożywanie posiłków. Warunkiem jest jednak wyjście poza hotel,
zjedzenie obiadu, śniadania, kolacji tak jak miejscowi. Zdobycie się na wysiłek poszukiwania
miejsca, które zagwarantuje nam zasmakowanie czegoś prawdziwego z lokalnego jadłospisu.
Turystów można podzielić, biorąc pod uwagę oczekiwania i postawy związane z
nawykami żywieniowymi, na konformistów kulinarnych , gdzie identyfikacja, bądź
internalizacja postaw żywieniowych może mieć charakter tymczasowy (tylko w trakcie
podróży), rzadziej trwały; eksperymentatorów, próbujących wybranych potraw,
pozostających jednak przy własnych nawykach dietetycznych oraz konserwatystów
kulinarnych . Ostatnia grupa, to osoby pozostające przy własnych przyzwyczajeniach,
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin