Courths-Mahler Jadwiga - Pierwsza miłość Eryki.pdf
(
480 KB
)
Pobierz
Microsoft Word - Courths-Mahler Jadwiga - Pierwsza miłość Eryki.doc
Jadwiga Courths-Mahler
Pierwsza miłość Eryki
— Łaskawy panie, nie mogę już dłużej pracować! Stałam się
stara i nieporadna. Od kiedy mam chore nogi, jestem coraz bardziej
niezdarna. Nie mogę nadal spełniać swoich obowiązków tak, jak bym
chciała, i dlatego będzie najlepiej, jeżeli poproszę o zwolnienie mnie z
pracy.
— Ależ kochana pani doktor! Jeżeli pani teraz przestanie
pracować, stanie się pani jeszcze bardziej nieporadna, a to wcale nie
poprawi pani zdrowia!
— Zdaję sobie z tego sprawę! To jest właśnie najgorsze —
umysłowo jestem zupełnie sprawna i mogłabym nadal pełnić swoje
obowiązki. Niestety, fizycznie jest ze mną źle. W gospodarstwie dużo
spraw zostało zaniedbanych. Moje oczy już nie dostrzegają
wszystkiego, a moje nogi nie nadążają tam, gdzie powinnam być.
Niestety, służba to wykorzystuje i zaniedbuje się. Dostawcy
przysyłają gorszy towar, ponieważ nie mam sił, żeby codziennie
osobiście sprawdzać, co mają w sklepach. Wszystko mnie denerwuje,
a teraz znoszę to gorzej niż dawniej, kiedy mogłam wyładować złość,
pracując dwa razy więcej. Wiem, że nie mogę panom służyć tak jak
dawniej i nie chcę czekać, aż usłyszę: “Pani doktor, nie potrzebujemy
pani, jest pani zwolniona".
Ojciec i syn, którzy dotąd słuchali z uwagą, roześmiali się na
głos:
— Tego pani nigdy nie usłyszy! Od piętnastu lat prowadzi pani
nasz dom tak wzorowo, że nie odczuliśmy, że zabrakło tu pani domu!
Nie widzimy żadnych niedociągnięć.
— Ale ja je widzę, proszę pana.
— Jednak zawsze wszystko było w najlepszym porządku,
zwłaszcza kiedy wydawaliśmy duże przyjęcia.
— Za dwa lub trzy lata panowie to zauważą.
— Czy pani może sobie wyobrazić, jakie nieszczęście nas spotka
jeśli będziemy musieli zatrudnić nową osobę? Mam wrażenie, że
wszystko się zawali, jeżeli pani przestanie nad tym czuwać jak dobry
duch! — rzekł syn, a pan domu przytakiwał, kiwając głową.
— Proszę pana, wczoraj zauważył pan małą dziurkę w koszuli.
Nie dopilnowałam bielizny, ponieważ nie mogę stać, a dziewczęta nie
są dokładne, kiedy mnie nie ma.
— To żadna tragedia; każdemu może się zdarzyć!
— No tak, ale pana to zdenerwowało, mój młody panie!
— Tylko przez chwilę, ponieważ spieszyłem się i chciałem już
wyjść. Proszę pomyśleć, ile razy dostanę podartą koszulę, jeżeli pani
porzuci nas na pastwę losu! Ojcze, odezwij się! Coś musimy
wymyślić!
Starszy pan, wyglądający jeszcze młodo, bezradnie pokręcił
głową. Syn, który był bardzo podobny do swojego przystojnego ojca i
miał jego szare oczy, również nie wiedział, co robić, choć obaj
panowie doskonale sobie radzili z wieloma zawodowymi sprawami,
bardziej skomplikowanymi niż ten domowy problem.
Wreszcie starszy pan rzekł:
— A może pani zaangażuje młodą osobę, która będzie pani
asystentką? Pod pani nadzorem wykonywałaby te obowiązki, które są
najbardziej uciążliwe. Miałaby pani do czynienia tylko ze swoją
asystentką i nie musiałaby pilnować służby i chodzić do dostawców.
Proszę się nad tym zastanowić! My dwaj będziemy bardziej bezradni
niż niemowlęta, jeżeli pani nas opuści!
Pani doktor, kobieta sześćdziesięcioletnia, sympatyczna i nadal
przystojna, uśmiechnęła się. Starszemu panu nałożyła na talerz kurze
udko, a młodemu podała miskę z sałatą. Po chwili odpowiedziała:
— Szczerze mówiąc, nie chcę panów zostawić na łasce losu.
Jestem w tym domu przeszło piętnaście lat i bardzo się do panów
przywiązałam. Pańska propozycja nie jest zła; myślałam o czymś
podobnym i chciałam przyuczyć jedną z dziewcząt, które tutaj
pracują. Niestety to proste wiejskie dziewczęta. Poza tym pozostałe
służące nie miałyby przed nią respektu. Musi to być osoba
wykształcona, posiadająca takt i umiejętność kierowania służbą bez
spoufalania się, a jednocześnie wzbudzająca szacunek i respekt.
Oczywiście, można będzie kogoś znaleźć, ale będzie wymagało pensji
dla asystentki. Gościnne pokoje świecą pustkami, można więc jeden
przeznaczyć dla takiej młodej osoby, a przy tak licznej służbie jeszcze
jedno danie przy posiłkach nie będzie stanowiło poważnego wydatku.
Obaj panowie odetchnęli.
— Pani doktor! Pensja dla asystentki nie stanowi problemu.
Zależy nam żeby pani została z nami. Proszę więc zaangażować jakąś
młodą osobę; ma pani wolną rękę i sama pani zadecyduje o wyborze
swojej pomocnicy. Muszę przyznać, że poważnie zmartwiłem się i
dziękuję Panu Bogu, że wszystko zostanie po staremu. Proszę szybko
kogoś znaleźć, żeby pani miała pomoc, kiedy w przyszłym miesiącu
wydamy nasze planowane duże przyjęcie.
— Dziękuję panom za okazaną życzliwość! Bardzo mnie to
wzruszyło.
— Chyba pani nie sądzi, że jesteśmy niewdzięcznikami!
Piętnaście lat to dużo i my też jesteśmy do pani przywiązani! — rzekł
ojciec, podając pani doktor Willing rękę.
Zobaczył łzy w jej oczach; nie mogła mówić. Skinęła głową, a
młody mężczyzna dodał:
— Pani doktor, zastępowała mi pani matkę. Przecież miałem
piętnaście lat, kiedy pani przyjechała. Bardzo potrzebowałem
matczynej opieki i czułości.
Starając się opanować rozczulenie, odpowiedziała:
— Byłam szczęśliwa, że mogłam być pomocna i że ktoś mnie
potrzebował. Mój młody panie! Na początku wojny straciłam
jedynego syna i męża. Praca pozwoliła mi przetrwać okres rozpaczy i
bólu. Poza tym musiałam zarabiać na życie.
— Tak, tak, droga pani doktor. Oddała pani ojczyźnie to co
najdroższe!
— Wiele przeżyłam i nigdy nie myślałam, że zaznam jeszcze
radości. Moją jedyną pociechą była świadomość, że mąż nie wiedział
o śmierci syna, a syn nie wiedział, że ojciec zmarł na tyfus. Praca,
którą znalazłam w tym domu, i dobroć obu panów pomogły mi
odzyskać psychiczną równowagę i spokój.
Plik z chomika:
marylka05
Inne pliki z tego folderu:
Courths-Mahler Jadwiga - Żebracza księżniczka.pdf
(1011 KB)
Courths-Mahler Jadwiga - Danielo, szukam Cię.pdf
(957 KB)
Courths-Mahler Jadwiga - Na przekór złym mocom.pdf
(1006 KB)
Courths-Mahler Jadwiga - Testament starego dziwaka.pdf
(1335 KB)
Courths-Mahler Jadwiga - Uwolnij mnie.pdf
(1170 KB)
Inne foldery tego chomika:
- Joga doprowadziła mnie do przedsionka piekła - świadectwo - POSŁUCHAJ
Pliki dostępne do 01.06.2025
Adoracja
audiobooki
Audiobooki dla dzieci
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin