Adoracja sw_Maksymilian_Kolbe.pdf

(122 KB) Pobierz
672942523 UNPDF
ADORACJA PANA JEZUSA ZE ŚW. MAKSYMILIANEM
MARIĄ KOLBE
pieśń
Przyjdź Duchu Święty, przyjdź i otwórz nasze serca na Miłość. Pomóż nam
kochać i wielbić Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Przyjdź
Duchu Święty przez Niepokalane Serce Maryi, naszej Kochanej Mamusi. Maryjo,
prosimy Cię naucz nas kochać Jezusa tak, jak Ty Go kochasz.
Panie Jezu, Ty jesteś Żywy i Obecny pośród nas. Prosimy Cię pokornie, daj nam
łaskę odczuwania Twojej Świętej obecności. Ty pragniesz dzisiaj , szczególnie tu i
teraz dotykać nas swoja Miłością, opatrywać nasze poranione serca, oczyszczać
je i przemieniać. Prosimy Cię rozpal w nas gorącą miłość do Ciebie. Ty w
okrutnej męce oddałeś za nas Swoje życie, z miłości do nas ofiarowałeś samego
siebie, abyśmy mogli żyć. Daj nam zrozumieć, ile dla nas z miłości wycierpiałeś i
jak bardzo jesteśmy dla Ciebie cenni.
Ty pragniesz teraz przytulić do Swojego Serca każdego i każdą z nas, takich
jakimi jesteśmy: słabych, grzesznych, poranionych, cierpiących, obojętnych,
zbuntowanych, wątpiących…
Ty powiedziałeś: „ Nie potrzebują lekarza zdrowi lecz ci, którzy się źle mają”.
Przyjdź do nas dzisiaj ze Swoją łaską Panie. Niech strumienie Twojego
Miłosierdzia dotkną dziś każdej duszy tu obecnej i tych wszystkich, których
przynosimy w swoich sercach.
672942523.001.png
Święty Maksymilianie, patronie tego spotkania, Ty który szczególnie umiłowałeś
Maryję, przez Niepokalaną i w niej ukochałeś Jezusa, prosimy Cię bądź obecny
wśród nas w czasie tej Adoracji i wypraszaj nam u Maryj łaskę wielkiej miłości
do Boga.
Pieśń:
Maksymilian urodził się w Zduńskiej Woli 8 października 1894 roku. Na chrzcie
otrzymał imię Rajmund. Jego rodzice, choć ubodzy w dobra materialne, byli
jednak bogaci w dobra duchowe. Od wczesnych lat rodzice rozbudzili w nim
szczególną miłość do Najświętszej Maryi Panny, połączoną z miłością do
ojczyzny. Ojciec chętnie czytał swoim synom patriotyczne książki. Chłopcy
często bawili się w rycerzy i rysowali na płotach polskie orły. Umiłowanie Matki
Bożej i wola rycerskiej walki zaowocowały później założeniem ruchu Rycerstwa
Niepokalanej.
Święty Maksymilianie, ty który ukochałeś Maryję szczególna miłością, prosimy
cię wyproś nam taką miłość do Niej, naucz nas, jak całkowicie oddać się i
zawierzyć Maryi.
Gdy miał 12 lat, podczas modlitwy w kościele ukazała mu się Najświętsza
Maryja Panna. Wydarzenie to Rajmund tak przedstawił swojej matce:
Prosiłem Matkę Bożą, żeby mi powiedziała co ze mnie będzie… Wtedy Matka
Boża pokazała mi się, trzymając dwie korony, jedną białą, a drugą czerwoną.
Spytała czy chcę tych koron: biała miała oznaczać, że wytrwam w czystości, a
czerwona, że będę męczennikiem. Odpowiedziałem, że chcę. Wówczas Matka
Boża mile na mnie spojrzała i znikła.
Święty Maksymilianie Ty wybrałeś czystość i męczeństwo dla Chrystusa. Czy
mnie stać na taki wybór? Czy chce wytrwać w czystości dla Jezusa? Czy chcę
kochać Jezusa tak, aby pragnąć cierpieć dla Niego, umierać dla Niego?
Jezu, pragnę kochać Cię tak jak święty Maksymilian, pragnę aby świadomość
Twojej nieskończonej Miłości do mnie usuwała z mojego serca wszelki lęk przed
cierpieniem i śmiercią.
Rajmund wraz ze swoim starszym bratem Franciszkiem wstąpili do małego
seminarium franciszkanów konwentualnych we Lwowie. W trzy lata później
dołączył do nich najmłodszy brat Józef.4 września 1910 roku, w wieku niespełna
17 lat, Rajmund wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych i
rozpoczął nowicjat we Lwowie pod imieniem Maksymilian.
Pieśń:
Będąc w niższym seminarium we Lwowie, czuł się wewnętrznie rozdarty, nie
wiedział, po której stanąć stronie- po stronie Boga czy Ojczyzny, walczyć o jej
wolność z bronią w ręku czy dla Niepokalanej o chwałę Bożą? Zwyciężył Bóg i
Jego zwycięstwo było decydujące. Nigdy później nie zwątpił w słuszność tego
wyboru. Nie oglądał się wstecz, dążąc wytrwale do wyznaczonej mety. W
decydującej chwili, kiedy ważyły się losy jego pozostania czy opuszczenia
zakonu, z pomocą przyszła mu matka, utwierdzając w nim wcześniejszy wybór.
Kiedy zabrakło jej, znalazł nowe, mocniejsze wsparcie – Niepokalaną i pod Jej
sztandarem postanowił zdobyć świat dla Chrystusa. Jej zawierzył swoje studia
seminaryjne i Ją wybrał na duchową Matkę swojego kapłaństwa.
W katedrze lwowskiej przed cudownym obrazem Matki Bożej Łaskawej
Maksymilian poświęcił się Niepokalanej. W swoich pamiętnikach napisał:
Z twarzą pochyloną ku ziemi obiecałem Najświętszej Maryi Pannie, królującej
na ołtarzu, że będę walczył dla Niej. Jak? – nie wiedziałem, ale wyobrażałem
sobie walkę orężem materialnym.
Maryjo, nasza Kochana Mamusiu, zawierzamy Tobie naszą drogę życia, nasze
plany, nasze pragnienia, nasze marzenia. Ufamy, że Ty wiesz najlepiej, co jest dla
nas dobre i co miłe Bogu. Ufamy Tobie Maryjo!
Prosimy Cię święty Maksymilianie, wyproś nam taką wolę walki dla
Niepokalanej, jaką Ty miałeś, daj nam Twoją gorliwość i pomysłowość w dziele
ewangelizacji świata przez Niepokalaną.
Pieśń:
W roku 1912 przełożeni wysłali go na dalsze studia do Krakowa. Stąd ze względu
na jego niezwykłe zdolności, skierowano go do Rzymu. Studia filozoficzne jak i
teologiczne uwieńczył dwoma doktoratami. Wykazywał również wybitne
uzdolnienia matematyczno – fizyczne.
Po złożeniu ślubów wieczystych w 1914 roku przybrał sobie drugie imię Maria. 4
lata później przyjął również święcenia kapłańskie. Od wczesnych lat kapłańskich
był chory. Nosił w sobie gruźlicę, nie miał płuca. Chorobę jednak uważał za
środek apostolstwa. Często powtarzał, że stanowi ona jeden z najważniejszych
„działów” życia zakonnego. Świadomym przeżywaniem cierpienia można
najwięcej uczynić dla Królestwa Bożego.
Maryjo, oddajemy Ci wszystkie nasze cierpienia, słabości, choroby,
niepowodzenia, każdą nawet najmniejsza trudność i przykrość. Wierzymy, że
każde nasze cierpienie ofiarowane Tobie, nabiera nieskończonej wartości w
oczach Bożych. Każde nasze cierpienie może posłużyć jako środek apostolstwa.
o. Kolbe bardzo pragnął zostać świętym. Mówił „Święci nie przypadkiem się
uświęcili. Oni zupełnie jasno jako cel stawiali sobie zasadę muszę się uświęcić,
gdyby kto tak nie powiedział to by się minął z powołaniem. Każdy może zostać
świętym i to wielkim świętym byle tylko chciał. Droga do świętości dla
wszystkich stoi otworem.”
„Wysokość świętości polega na zjednoczeniu naszej woli z wolą Bożą, a właśnie
wolą Bożą jest byśmy świętymi byli, dlatego spośród wszystkich modlitw
najlepszą i taką, która na pewno jest wolą Bożą, jest prośba o własne drugich
uświęcenie.”
Czy we mnie jest pragnienie świętości? Czy świętość jest moim celem w życiu?
Czy to co robię w życiu, moje decyzje, wybory podporządkowuję temu celowi?
Czy jest we mnie pragnienie pełnienia woli Bożej w każdej dziedzinie mojego
życia? Czy wierzę, że Bóg pragnie dla mnie świętości, wielkiej świętości, jak
największej, ponieważ pragnie mieć mnie jak najbliżej siebie?
„Nasza świętość zależy od stopnia zbliżenia się do Niepokalanej. Pozwólmy się
Jej prowadzić a przekonamy się, że Maryja jest najkrótszą i najpewniejszą drogą
do świętości.”
Panie Jezu, Ty wiesz dobrze jak bardzo jesteśmy słabi, jak łatwo upadamy. I
dlatego dajesz nam Swoją Mamę Niepokalaną, aby ona prowadziła nas do
Ciebie i czuwała nad nami. Maryjo, prosimy Cię, wzbudź w nas pragnienie
świętości, wielkiej świętości i pomóż nam iść drogą do świętości.
Uzdolnij nas do doskonałego wypełniania woli Bożej w każdej chwili naszego
życia.
Mamusiu Niepokalana, daj nam odczuć Twoją wielką miłość do nas!
Jako mama szczególnie kochasz te dzieci, które są słabe, poranione, które
błądzą, są uwikłane w grzechy i nałogi. Ty chcesz je wszystkie przyprowadzić do
Jezusa, bo wiesz, że tylko On ma moc je uzdrowić i uwolnić. Tylko Jezus ma moc
przemienić Twoje życie swoją miłością!
Maryjo, Ty przytulasz nas do Swojego Niepokalanego Serca i mówisz: Jesteś
moim ukochanym dzieckiem, moją córeczką, moim synkiem.
Kocham Cię i pragnę Twojego szczęścia, a ono jest w moim Synu Jezusie.
Prowadź nas Maryjo do Jezusa! Prowadź nas do świętości! Prosto w ramiona
Jezusa!
Pieśń:
Rzym był dla o. Maksymiliana opatrznościowy. W stolicy chrześcijaństwa
zrozumiał, że nie tylko Polska, ale i cały świat powinien należeć do Chrystusa.
Był tam świadkiem gorszącego zdarzenia. Wrogowie kościoła wykorzystali 200-
lecie powstania masonerii do manifestacji swojej nienawiści do kościoła.
Podczas pochodu powiewały czarne sztandary na których widniał znak
Lucyfera, depczącego św. MichałaArchanioła. W czasie tej bluźnierczej imprezy
672942523.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin