00:00:11:Nasz nowy dom, Cecilio.|Tutaj b�dziemy budowa� pok�j. 00:00:17:Jest tak wspania�y,|jak nigdy nie marzy�am. 00:00:32:Budowniczy to wolni ludzie|z wieloma nowymi umiej�tno�ciami. 00:00:37:Nie mog�e� lepiej wybra�.|To dobre miejsce. 00:00:42:- To Sune Folkesson.|- Witaj w Forsvik, Cecilio. 00:00:46:Teraz zobaczysz,|gdzie b�dziemy mieszka�. 00:01:02:Co o tym my�lisz? 00:01:04:Filary z brzozy... 00:01:08:- Bardzo �adne.|- Tak, sp�jrz tutaj! 00:01:13:Prezent od naszych sarace�skich przyjaci�. 00:01:27:Jako pierwsi w zachodnim Gotalandzie|mamy w�asny potok w domu. 00:01:30:Tak i w�asny brzozowy las w sypialni. 00:03:20:/6 lat p�niej 00:03:30:Ojcze! 00:03:35:Ojcze! Ojcze! 00:03:46:Chcesz i�� postrzela� z Sune? 00:03:49:Zatem b�d� kontynuowa�.|Id� ju�. 00:03:54:Sigge! 00:04:03:Teraz ty.|Celuj w �rodek. 00:04:10:Nie�le.|Teraz ja. 00:04:20:Musisz znale�� t� strza��.|Id�. 00:04:28:Nie wracaj p�ki jej nie znajdziesz! 00:05:09:Alde! 00:05:26:Sten, widzia�e� Alde? 00:05:29:- Tak, chwil� temu.|- Alde! 00:05:39:Alde! 00:05:56:Zabierzcie kobiety i dzieci.|Id�cie! 00:06:15:Id� po Arna. 00:06:21:Czy to twa matka? 00:06:24:Pu�� j�! 00:06:36:- S�ynny templariusz...|- Masz co� do powiedzenia, to m�w. 00:06:43:Akurat przeje�d�ali�my|i zobaczyli�my tw� c�rk� w lesie. 00:06:47:Prawie ugodzi�a mnie strza�a. 00:06:51:Obecnie trudno odr�ni�|przyjaci� od wrog�w. 00:06:55:Powiniene� lepiej strzec rodziny, Arnie.|Lasy nie s� ju� tak bezpieczne. 00:07:01:Szczeg�lnie teraz,|gdy tw�j kr�l Knut jest na �o�u �mierci. 00:07:20:- Dlaczego nikt o tym nie wspomnia�?|- Nie chc� �adnych zamieszek. 00:07:25:- Zamieszek!|- Tak, zamieszek. 00:07:28:Knut to m�j dobry przyjaciel. 00:07:33:Swerker II M�odszy|ju� zdoby� Visingso. 00:07:38:Przez 6 lat nie by�o|niczego poza sporami. 00:07:43:Najwy�szy czas, by nasta� pok�j. 00:07:57:Ile czasu mu zosta�o? 00:08:00:Nie wiem. Wypr�nia si� z krwi�,|a to nigdy nie jest dobry znak. 00:08:09:Swerker II M�odszy wybra�|Ebbe Sunessena na swego marsza�ka. 00:08:12:Kr�l Danii go popiera.|I ca�a du�ska armia. 00:08:22:Nie jeste�my gotowi|na bitw� z Du�czykami. 00:08:26:- Musimy zyska� na czasie.|- Jest tylko jedno wyj�cie. 00:08:30:Co m�wisz? 00:08:32:Jest tylko jedno wyj�cie. 00:08:36:Musimy odda� koron�. 00:08:41:Arn! 00:08:49:Eryku, prowad� mnie do swego ojca. 00:08:53:Nie mamy wyboru. 00:08:58:Musimy zaproponowa�|Swerkerowi II M�odszemu koron�. 00:09:01:- Eryk zostanie nast�pc� tronu.|- Zgoda. 00:09:07:Je�li tylko Knut si� zgodzi. 00:09:17:Arnie... 00:09:24:Przyby�em, gdy tylko si� dowiedzia�em. 00:09:34:Dlaczego B�g mnie karze? 00:09:38:- Umieram we w�asnym g�wnie.|- Wcale nie, ojcze. 00:09:44:Nie obawiaj si�, m�j synu.|Biskup jest w drodze. 00:09:49:Przeprowadzi mnie na drug� stron�. 00:10:04:Wiem, czemu przyby�e�, Arnie. 00:10:08:Chcesz, by Swerker II M�odszy|przej�� koron�. 00:10:12:Mam racj�? 00:10:16:To jedyne wyj�cie. 00:10:20:- Albo to, albo wojna.|- Co si� stanie z Erykiem? 00:10:26:Naszym warunkiem jest, by synowie|Swerkera II M�odszego zostali wydziedziczeni 00:10:30:i Eryk by� nast�pc� tronu. 00:10:34:Musisz go chroni�, Arnie,|bez wzgl�du na wszystko. 00:10:39:Je�li Swerker II M�odszy|zetnie cho� w�os z g�owy Eryka, 00:10:43:przysi�gasz, �e wspomo�esz|go swym mieczem? 00:10:47:Masz me s�owo. 00:10:50:To dobrze. 00:10:55:To dobrze. 00:12:11:Kr�lewski miecz. 00:12:41:Przedstawiam moich bratank�w. 00:12:44:Eskil Magnusson, pan na Arnas. 00:12:48:Arn Magnusson, pan na Forsvik.|- Arn Magnusson. 00:12:55:Twoja s�awa ci� wyprzedza. 00:12:58:A twoja ciebie, Swerkerze II M�odszy. 00:13:02:S�ysza�em, �e lubisz|chodzi� w�asnymi �cie�kami. 00:13:09:Pod��am tam, gdzie moja rodzina. 00:13:15:Przyja�� z Folkungami|to dla mnie wielki zaszczyt. 00:13:22:Dla mojego jarla r�wnie�.|Nieprawda�, Eryku? 00:13:48:Musz� wraca� do Forsvik. 00:13:52:Chcia�bym, �eby� ty|i twoi synowie odjechali ze mn�. 00:13:54:Powiedz Cecilii,|by si� o mnie nie martwi�a. 00:13:58:- Obieca�em Knutowi opiekowa� si� Erykiem.|- Eryk jest jarlem i nast�pc� tronu. 00:14:04:Jego miejsce jest tutaj, w Visingso. 00:14:08:Jego odej�cie ucieszy�oby|Swerkera II M�odszego. 00:14:18:Blanka jest zbyt odwa�na. 00:14:23:Nie mo�na ufa� Swerkerowi II M�odszemu. 00:14:26:Nie zawaha si� skrzywdzi� Eryka. 00:14:31:Tego si� obawiam. 00:14:34:Nie mo�emy tak po prostu|zostawi� go w Visingso. 00:14:38:Musimy wys�a� kogo�, kto b�dzie go strzeg�.|Kogo� zaufanego. 00:14:57:/Wieczorem opu�cisz Forsvik. 00:15:00:/Wiem, �e prosz� ci� o wiele,|/ ale musimy chroni� naszego nast�pc� tronu. 00:15:08:W Forsvik gardz� mn�|ze wzgl�du na moj� du�sk� krew. 00:15:11:- Nigdy nie mog�em pokaza� na co mnie sta�.|- Czyli? 00:15:18:- Jestem dobrym stra�nikiem.|- Dobrym stra�nikiem? 00:15:22:Nie potrafi�e� upilnowa�|ma�ej dziewczynki w lesie. 00:15:27:Mo�e nie chcia�em jej pilnowa�. 00:15:35:Zdrajca... 00:15:38:Nie ufam ci. 00:15:41:Ale kr�lowi spodoba si�|mie� Folkunga w swoim stadzie. 00:15:52:Witamy. 00:16:08:Sp�jrzcie na niego. 00:16:10:Powsta�,|�eby�my mogli spojrze� na jarla. 00:16:16:Sp�jrzcie na niego. 00:16:20:Sp�jrzcie na niego! 00:16:24:Sp�jrzcie na Eryka, naszego jarla. 00:16:29:Wygl�da jak pijana strza�a. 00:16:40:Swerkerze! 00:16:46:Jakim tonem kr�l m�wi do jarla? 00:16:48:Cecilio Blanka, zapominasz,|�e ju� nie jeste� kr�low�. 00:16:53:Swerker II M�odszy okaza� hojno��|pozwalaj�c ci tu zosta�. 00:16:59:I co otrzyma� w zamian?|Niewdzi�czno��. 00:17:05:Jeste� bardzo pi�kna. 00:17:09:Ale m�j marsza�ek ma racj�. 00:17:12:Nie mam powod�w, by s�dzi�,|�e jeste� wdzi�czna. 00:17:15:�adnych powod�w,|by okazywa� ci go�cinno��. 00:17:19:Mo�esz odej��. 00:17:36:- Idziemy.|- Sama! 00:17:42:Twoi synowie s� na tyle ro�li,|�e nie potrzebuj� matki. 00:18:10:Jeden, dwa, trzy. Dobrze. 00:18:15:Pi��! Sze��! Jeden, dwa... 00:18:25:/Widzia�em tyle z�a. 00:18:28:/Tyle �mierci. 00:18:37:/Modli�em si� do Boga,|/by ju� nigdy nie zazna� wojny. 00:18:42:/Lecz je�li Swerker wyci�gnie miecz,|/b�dzie wojna. 00:18:47:Jestem tutaj. 00:18:51:Zawsze b�d� przy tobie. 00:18:57:- B�g ma wzgl�dem ciebie plany.|- Bym poszed� na wojn�? 00:19:03:By� zaprowadzi� pok�j. 00:19:17:M�j marsza�ek uwa�a,|�e s�u�ysz dw�m panom. 00:19:23:A co na to kr�l? 00:19:29:Jeszcze nie powzi��em decyzji. 00:19:33:Dobrze mi s�u�y�e�,|lecz ufam swemu marsza�kowi. 00:19:41:Mam tylko jednego pana. 00:19:43:Kr�la Swerkera. 00:19:49:Dobrze. Musisz to udowodni�. 00:19:53:Tej nocy powiesz synom Knuta,|�e przys�ali ci� Folkungowie. 00:19:58:I �e pomo�esz im w ucieczce. 00:20:02:/Zabierzesz ich z twierdzy. 00:20:06:/Na brzegu b�dzie czeka�a|/��d� i dw�ch ludzi. 00:20:12:Wyp�yniesz na �rodek jeziora... 00:20:17:I ich utopisz. 00:20:26:/Ci dwaj ludzie maj� rozkaz|/ ci� zabi� w razie niepos�usze�stwa. 00:20:34:Potem zdecyduj�, co z tob� zrobi�,|Sune Folkessonie. 00:21:07:Tutaj si� ko�czy podr�, panicze. 00:21:09:Usi�d�. 00:21:29:- Nie dotykaj go!|- Cisza! 00:21:48:Ty przekl�ty zdrajco! 00:21:52:Wykonuj� tylko sw�j obowi�zek. 00:22:04:Jest ranny. 00:22:06:Niech spojrz�. 00:22:11:Prze�yje. 00:23:31:Gdzie jest ma�y Knut? 00:24:54:Swerker II M�odszy zbezcze�ci� koron�. 00:24:59:Teraz obawia si� naszej zemsty. 00:25:01:Du�czycy wkr�tce tu b�d�. 00:25:02:Pokonanie ich b�dzie wymaga�o|czego� wi�cej ni� dobrych ch�ci. 00:25:14:Lecz obiecuj�, �e b�dziemy gotowi. 00:26:12:Niech B�g b�dzie z tob�, Magnusie. 00:26:44:Wiem, �e powr�cisz. 00:28:00:Jestem na to za stary. 00:28:04:Masz moich ludzi. 00:29:02:Ka�dy s�u��cy czy stajenny,|kt�ry umie strzela� z �uku jest tutaj. 00:29:06:Nigdy nie zwyci�ymy.|Du�czycy s� pi�� razy liczniejsi. 00:29:09:Zwyci�ymy.|Pokonamy ich z niespodziewan� si��. 00:29:14:Swerker II M�odszy b�dzie martwy.|Sam go zabij�. 00:29:18:Nie tak prosto zabi� kr�la.|Zemsta rodzi zemst�. 00:29:23:Chcesz straci� kolejnego brata? 00:29:39:Jest tak samo uparty jak jego ojciec. 00:29:43:Jak ty. 00:29:46:Chc� pokoju, Eskil. 00:29:53:O to si� modl�. 00:30:00:Jestem z ciebie dumny, braciszku. 00:32:21:Wszystko gotowe. 00:32:27:Nie wiem...|Nasi ludzie si� boj�. 00:32:47:Pos�uchajcie wszyscy! 00:32:53:Nie w�tpcie. 00:32:57:Miejcie wiar�! 00:33:00:Miejcie wiar� w nasze zwyci�stwo! 00:33:04:My wybrali�my to miejsce,|nie Du�czycy czy Swerker. 00:33:09:My wybrali�my ten czas,|nie Du�czycy czy Swerker. 00:33:18:Miejcie wiar�! 00:33:21:B�g sprzyja tym, kt�rzy wierz�. 00:33:26:W�a�nie dlatego wygramy... pok�j! 00:33:42:- Wy�lij ci�k� jazd� przodem.|- Kawaleria! 00:33:47:Naprz�d! 00:34:52:Jak chcesz zwyci�y�? 00:35:03:- My�lisz, �e Du�czycy tego nie przemy�leli?|- To si� oka�e. 00:35:33:Pr�buj� nas wystraszy�? 00:35:39:Czekaj na m�j sygna�, Haraldzie. 00:35:53:Gotowi! 00:35:57:Atakowa�! 00:36:04:Napina�! 00:36:12:Czeka�... 00:36:38:Teraz! 00:36:44:Zasadzka... 00:36:57:Teraz! 00:37:09:Niech atakuj� dalej! 00:37:12:Atakowa�! 00:37:34:Teraz! 00:37:54:Atakowa�! 00:37:59:Norwegia! 00:40:38:- Zabij go!|/- Zr�b to! 00:40:44:- Zabi� mego brata.|- Tak, jak tw�j ojciec zabi� jego ojca. 00:40:49:Jeste� teraz kr�lem, Eryku. 00:40:52:Kr�lem! 00:41:22:Id� precz! 00:43:48:Ponownie ci� opuszczam. 00:43:59:Jeste� ranny? 00:44:08:Arn... Arn! 00:44:54:Maria Panna nas nie opu�ci�a. 00:45:02:Kocham ci�. 00:45:05:Kocham ci�... 00:47:39:/Marzenie Arna Magnussona o pokoju|/spe�ni�o si� wiele lat p�niej, 00:47:44:/ za �ycia jego wnuka, Birgera Jarla. 00:47:47:/Zjednoczy� on ca�e kr�lestwo|/ pod nazw� Szwecja. 00:47:53:T�umaczenie:|Highlander
asiorka