Kinezjologia edukacyjna Dennisona Mamy tendencje do traktowania myślenia jako procesu.doc

(26 KB) Pobierz
Kinezjologia edukacyjna Dennisona Mamy tendencje do traktowania myślenia jako procesu, który jest zupełnie oderwany od ciała

Kinezjologia edukacyjna Dennisona

 

Mamy tendencje do traktowania myślenia jako procesu, który jest zupełnie oderwany od ciała. Jednak procesy myślenia i uczenia się odbywają się nie tylko w głowie. Wręcz przeciwnie, ciało gra integralną rolę w całej naszej aktywności intelektualnej, od najwcześniejszych ruchów aż do starości. To zmysły naszego ciała karmią mózg informacjami z otoczenia, które są potrzebne do zrozumienia świata i z których korzysta się, aby tworzyć nowe możliwości. To właśnie ruch zwiększa możliwości poznawcze, inicjuje procesy myślowe, wspomaga rozwój i funkcjonowanie układu nerwowego.

 

Te założenia są podstawą Kinezjologii Edukacyjnej, nauki zajmującej się ruchem i jego wpływem na uczenie się. Twórcą jej jest doktor nauk pedagogicznych Paul Dennison z Uniwersytetu Południowej Karoliny w Stanach Zjednoczonych. Przez 19 lat był on dyrektorem ośrodka wspomagającego dzieci i dorosłych w procesie edukacyjnym w Kalifornii.

 

Gimnastyka mózgu zrodziła się z jego własnych doświadczeń nabytych podczas poszukiwania drogi wyjścia z własnej dysleksji i kłopotów ze wzrokiem.

Dennison opracował zestaw ćwiczeń, prostych skoordynowanych ruchów, które aktywizują jednocześnie obie półkule mózgowe. Autor tej nowatorskiej metody wychodzi z założenia, że mózg i ciało są wzajemnie nierozerwalne, powiązane obwodami biochemicznymi i neuronowymi. Niemal każda część ciała jest w tanie wysłać do mózgu sygnał poprzez nerwy obwodowe. Substancje chemiczne powstające w wyniku aktywności ciała mogą docierać do mózgu wraz z krwią. Natomiast mózg poprzez połączenia nerwowe może wpływać na wszystkie części ciała. Mózg oddziałuje również na ciało, wytwarzając lub powodując wytwarzanie substancji chemicznych wydzielanych do krwi. Należą do nich między innymi hormony, transmitery i modulatory.

Człowiek jest zbudowany symetrycznie, dwie ludzkie połowy są prawie jednakowe, a większość narządów jest parzysta. Wyjątkiem jest serce, wątroba, śledziona i trzustka. Mózg występuje pojedynczo i anatomicznie jest prawie symetryczny. Natomiast dwie półkule mózgowe czynnościowo znacznie się od siebie różnią. Istnieje skrzyżowanie ich kompetencji. Półkula lewa zawiaduje prawą stroną ciała, półkula prawa – lewą. Zazwyczaj dominującą jest lewa. Z asymetrią funkcjonalną półkul wiąże się ośrodek mowy, który zlokalizowany jest w półkuli prawej. Dla wszystkich reakcji chemicznych zachodzących w organizmie niezbędna jest woda. Picie wody umożliwia utrzymanie istniejących połączeń nerwowych, które są komórkami białkowymi zawierającymi do 77% wody. Do mózgu musi też docierać tlen, który doprowadza tam hemoglobina. Ta natomiast przechwytuje tym więcej tlenu im więcej pijemy wody.

Metodą Dennisona i efektami jakie ona przynosi zainteresowała się Carla Hannaford pedagog i jednocześnie neurofizjolog. Badania naukowe przez nią prowadzone potwierdziły skuteczność ćwiczeń.

 

Ćwiczenia Dennisona aktywizują jednocześnie lewą i prawą półkulę mózgową.

 

Ćwiczą mięśnie oczu tak niezbędne przy pisaniu i czytaniu.

 

Rozluźniają i aktywizują mięśnie grzbietu i szyi.

 

Poprawiają funkcjonowanie zmysłów wzroku i słuchu.

 

Ogromnym sukcesem i atrakcją gimnastyki mózgu jest jej łatwość i użyteczność. Poprawia ona efektywność uczenia się i wyniki we wszystkich poznawczych przedsięwzięciach: komunikowaniu pomysłów i myśli, twórczości i występach artystycznych, muzyce, sporcie i tańcu i w większej wydajności pracy. Ponieważ ćwiczenia uwalniają od stresu i pomagają go opanować, gimnastyka mózgu przyczynia się również do poprawy ogólnego stanu zdrowia. Ludzie mogą wykonywać ćwiczenia w każdym czasie, by udoskonalić wszystko, cokolwiek właśnie robią. Najbardziej znaczące przykłady poprawy po gimnastyce mózgu zachodzą u dorosłych i dzieci , którzy zostali określeni jako: „niewyuczalni”, „z zaburzeniem koncentracji wraz z nadpobudliwością”, „upośledzeniem emocjonalnym”, zespołem Downa.

 

 

Wniosek z tego oczywisty : dzieci mające kłopoty w szkole to po prostu takie, które potrzebują więcej ruchu, żeby nauczyć się czytać, pisać i liczyć.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin