Auerbach - Wartoscpoznawcza przypomnien.pdf

(271 KB) Pobierz
68597146 UNPDF
WALTER AUERBACH
[w:] Kwartalnik Psychologiczny t.VII 1935r 25-60
ZAGADNIENIE WARTOŚCI POZNAWCZEJ
SĄDÓW PRZYPOMNIENIOWYCH
Wstęp.
Łatwo zdać sobie sprawę z wielkiej roli, jaką odgrywają
przypomnienia w życiu psycłricznem jednostki wogóle,
w szczególności zaś w procesach poznawczych. Przyjmijmy
na chwilę, że przypomnień jesteśmy zupełnie pozbawieni.
Byłoby nam wtedy brak conajmniej bezpośredniego kon-
taktu z tem, cośmy w przeszłości przeżyli, odpadłaby zatem
ogromna dziedzina naszej wiedzy, będąca w wielkiej mierze
warunkiem poznania teraźniejszości i przyszłości; niemożliwe
byłoby wtedy jakiekolwiek wieloogniwowe rozumowanie;
niemożliwe byłoby też uporządkowanie zdobytych wiado-
mości. Z uwagi na wielką rolę, jaką przeżycia przypomnie-
niowe, w szczególności zaś sądy przypomnieniowe, odgry-
wają w poznaniu, zagadnienie ich waloru poznawczego jest
doniosłe dla epistemologji. Rzecz więc dziwna, że tem zagad-
nieniem niewiele się zajmowano, inaczej niż np. zagadnie-
niem wartości poznawczej spostrzeżeń. Więcej uwagi po-
święcili tej kwestji ze znanych mi filozofów przedewszyst-
kiem Meinong*) i Volkelt 2 ). Obaj ci autorowie sądzą, że
1) dodatniej wartości poznawczej przypomnień dowieść nie
można, gdyż dowód taki musiałby już zakładać walor przy-
pomnień, zawierałby zatem „petitio principii"; 2) niemniej
brak takiego dowodu nie może zachwiać naszej wiary
•) Alexius Meinong, Zur erkenntnistheoretischen Wurdigung des
Gedachtnisses, Gesammelte Abhandlungen II. Leipzig 1913. Uber die Er-
fahrungsgrundlagen unseres Wissens, Berlin 1906, s. 68 nn.
2 ) Johannes Volkelt, Gemissheit und Wahrheit, Miinchen 1918,
s. 83 nn.
68597146.002.png
26
WALTER AUERBACH
w przypomnienia, dzięki ich specyficznej, bezpośredniej
oczywistości (oczywistości przypuszczeń, Vermutungsevi-
denz), jak mówi Meinong, albo też dzięki ich „przedlogicz-
nej" pewności, jak się wyraża Volkelt. W wywodach obu
tych autorów kryje się wiele trafnych myśli. Uderzają w nich
jednak pewne zasadnicze braki: 1) niezupełnie jest wyja-
śnione, co należy rozumieć przez „przypomnienie", w szcze-
gólności zaś przez „sąd przypomnieniomy"; 2) wywody obu
autorów nie tłumaczą pojęcia wartości poznawczej sądu
przypomnieniowego; 3) w związku z tem niedość wyraźnie
sprecyzowano właściwy sens zagadnienia wartości poznaw-
czej sądów przypomnieniowych i — co za tem idzie — nie-
dość jasno zarysowują się rozmaite możliwe rozwiązania tego
zagadnienia. Tym trzem sprawom poświęcone będą dalsze
rozważania.
/. Uwagi o pojęciu sądu przypomnieniowego 3 ).
I. Przeżycia przypomnieniowe w sensie genetycznym.
O przeżyciach przypomnieniowych mówi się w dwóch sen-
sach: w sensie genetycznym i w sensie deskryptywnym. Pe-
wien fakt psychiczny jest przeżyciem przypomnieniowem
w sensie genetycznym ze względu na swoją „genezę", a więc
wtedy, gdy częściowa przyczyna jego powstania leży w daw-
niejszem podobnem przeżyciu, w którem był dany ten sam
przedmiot, z tej samej strony itd., bez względu na to, czy so-
bie z tego wszystkiego zdajemy sprawę i jak dane przeżycie
w doświadczeniu wewnętrznem „wygląda" *). Przeżycia
3 ) Tutaj ograniczę się jedynie do kilku uwag z tego zakresu, niezbę-
dnych dla zrozumienia późniejszych wywodów. Szczegółową analizą
przeżyć przypomnieniowych zajmuję się w rozprawie O przypomnie-
niach drukowanej w XXXVI roczniku Przeglądu Filozoficznego s. 106 nn.
W rozprawie tej można znaleźć bliższe wyjaśnienie i bardziej precyzyj-
ne sformułowanie niektórych twierdzeń tego rozdziału.
4 ) Podobnie rozróżnia wyobrażenia spostrzegawcze, odtwórcze i wy-
twórcze w znaczeniu subjektywnem czyli psychologicznem oraz objek-
tywnem czyli genetycznem T. Kotarbiński w Elementach teorji poznania,
logiki formalnej i metodologji nauk, Lwów 1929, s. 71 nn.
68597146.003.png
WARTOŚĆ POZNAWCZA PRZYPOMNIEŃ
27
przypomnieniowe tylko w sensie genetycznym a nie w sensie
deskryptywnym występują np. przy t. zw. nieświadomych
plagjatach, gdy ktoś podaje pomysł naukowy, w książce kie-
dyś wyczytany, jako własny i nie uświadamia sobie, że po-
mysł ten powstał pod cudzym wpływem. W dalszym ciągu
przeżycia przypomnieniowe w sensie genetycznym intereso-
wać nas nie będą. Gdy będzie mowa o przypomnieniach czy
też o przeżyciach przypomnieniowych, będzie chodziło tylko
o przeżycia przypomnieniowe w sensie deskryptywnym.
77. Przeżycia przypomnieniowe w sensie deskryptyw-
nym. Aby jakiś fakt psychiczny zaliczyć do przeżyć przy-
pomnieniowych w sensie deskryptywnym, należy wziąć pod
uwagę — mówiąc ogólnikowo i nieściśle — tylko to, jak ten
fakt w doświadczeniu wewnętrznem „wygląda", czy ma ja-
kiś specjalny charakter przypomnieniowy, nieistotne zaś jest
jego pochodzenie, to, czy jego przedmiot naprawdę był kie-
dyś dany itp. Do przeżyć przypomnieniowych w sensie de-
skryptywnym należy zwyczajne przypomnienie sobie, np.
że wczoraj w czasie wycieczki była piękna pogoda i uczest-
nicy byli w doskonałych humorach; przeżywając takie przy-
pomnienie jesteśmy bezpośrednio świadomi, że to, co stwier-
dzamy, było już nam kiedyś dane. Przypomnienia w sensie
deskryptywnym mogą być zarazem przeżyciami przypom-
nieniowemi w sensie genetycznym. Wśród przeżyć przypom-
nieniowych w sensie deskryptywnym należy wyróżnić jesz-
cze szereg odmian. Niektóremi z nich wypadnie się teraz
krótko zająć. Będzie przytem chodziło przedewszystkiem
o różne odmiany sądów przypomnieniowych w sensie de-
skryptywnym.
1. Sądy przypomnieniowe pierwszego rzędu. Są to nie-
aprioryczne, jednostkowe sądy o własnych przeszłych prze-
życiach, których racja psychologiczna nie leży w jakichś
innych sądach. Np. sądy, że coś widziałem, słyszałem, wyo-
brażałem sobie wytwórczo, że w coś wierzyłem i t. p. Te są-
dy ujmują zazwyczaj dawniejsze przeżycia od strony przed-
miotowej, t. zn. jako dotyczące tych właśnie a nie innych
68597146.004.png
28
WALTER AUERBACH
zujących", jaką im daje W. Witwicki 5 ).
Mniej lub więcej wyraźne sądy przypomnieniowe pierwszego
rzędu wchodzą w skład różnych całości. Mogą się przedewszystkiem
łączyć w całość z przedstawieniami o treści odtwórczej; posiadam
np. obraz odtwórczy Kościoła Marjackiego w Krakowie a zarazem
mniej lub więcej wyraźnie świadom jestem tego, że kiedyś już
Kościół Marjacki widziałem 6 ). Sądy przypomnieniowe pierwszego
rzędu mogą się łączyć również z przedstawieniami o treści spostrze-
gawczej; np. oglądając po raz wtóry Kościół Marjacki, jestem za-
razem świadom, że już go dawniej widziałem 7 ). Sądy przypomnie-
niowe pierwszego rzędu, które są przeżyciami przypomnieniowemi
w najwłaściwszym sensie jako akty bezpośredniego doświadczenia
5 ) Według W. Witwickiego, Psychologia I, s. 288, sąd lokalizujący
stwierdza, że raz już kiedyś spostrzegałem przedmiot mego obecnego wy-
obrażenia pochodnego czy też spostrzegawczego. Nawiązując do tego
podkreśla T. Czeżowski, Spostrzeżenia i przypomnienia, Kwartalnik
Psychologiczny IV 1933, s. 240 nn., że właściwym przedmiotem sądu lo-
kalizującego jest właśnie dawniejsze spostrzeżenie, a nie np. przedmiot
wyobrażenia pochodnego. W związku z tem, co pisze Witwicki i Cze-
żowski zauważyć należy, że sądy lokalizujące czy też sądy przypomnie-
niowe pierwszego rzędu — tak jak je tu rozumiemy — niekoniecznie do-
tyczą tylko dawniejszych spostrzeżeń; mogą również stwierdzać coś
o innych dawniejszych przeżyciach. Np. gdy reprodukuję obecnie twier-
dzenie Pitagorasa, przypominam sobie zarazem w sądzie przypomnie-
niowym pierwszego rzędu, że wtedy i wtedy udowodniłem sobie to
twierdzenie. Otóż dawniejsze wydanie sądu matematycznego na pod-
stawie dowodu było czemś więcej niż spostrzeganiem, o ile wogóle ja-
kieś spostrzeganie wchodziło tu w grę. — Odpowiedniki sądów przypom-
nieniowych pierwszego rzędu czy też sądów lokalizujących znajdują
się też w sferze oczekiwań, które wogóle mają budowę podobną do prze-
żyć przypomnieniowych. (Por. O przypomnieniach, rozdział III).
6 ) Takie całości nazywa W. Witwicki „przypomnieniami". (Psy-
cholog ja I s. 288).
7) Mamy tu do czynienia z „rozpoznaniami" w jednem ze znaczeń
tego wyrazu. (Por. Witwicki Psychologia I s. 288 n.). W innem znaczeniu
nazywa się „rozpoznaniem" pewien rodzaj sądów identyfikujących i sub-
sumujących, np. „to jest aktor, który grał Hamleta", „to jest płonica".
(Por. O przypomnieniach, rozdział IV).
przedmiotów i „lokalizują" tak ujęte przeżycia mniej lub
więcej dokładnie w przeszłości. Stąd nazwa „sądów lokali-
68597146.005.png
WARTOŚĆ POZNAWCZA PRZYPOMNIEŃ
29
przeszłości, mogą też łączyć się w całość z sądami przypomnienio-
wemi rzędu drugiego.
2. Sądy przypomnieniowe drugiego rzędu. Godne uwagi
są. dwie grupy tych sądów:
a) Pierwszą grupę tworzą sądy mające rację psycholo-
giczną w przypomnieniach pierwszego rzędu; owe przypom-
nienia pierwszego rzędu odnoszą się do przeżyć, w których
się stwierdziło to samo. co się stwierdza w sądzie przypomnie-
niowym drugiego rzędu. Przypuśćmy, że sobie przypominamy
pewne twierdzenie historyczne lub matematyczne, np. że Ok-
tawjan pokonał Antonjusza u przylądka Akcjum, albo że su-
ma kątów w trójkącie równa jest 180° i sądy te przeżywamy
jako przypomnieniowe, nie mamy więc przed oczyma źródeł
historycznych lub dowodów matematycznych, na podstawie
których byśmy sądy te wydali. Jak się zdaje, sądów tych
nie czulibyśmy się uprawnieni wydać, gdybyśmy nie byli
mniej lub więcej wyraźnie przekonani, że to, co one stwier-
dzają, kiedyś już uznaliśmy w jakimś uzasadnionym sądzie.
Gdy nas ktoś zapyta, na jakiej podstawie żywimy takie sądy
przypomnieniowe, normalnie skłonni jesteśmy podać jako
rację to, żeśmy się tak „uczyli", lub to, żeśmy sobie dany sąd
kiedyś „udowodnili" itp. Prawo do żywienia owych sądów
przypomnieniowych czerpiemy zatem z przypomnień pierw-
szego rzędu, z mniej lub więcej wyraźnych i dokładnych
przypomnień sytuacyj, w których to samo w sposób uzasad-
niony jużeśmy stwierdzili. Z sądem przypomnieniowym
pierwszego rzędu może się wtedy również łączyć obraz od-
twórczy tej sytuacji.
b) Drugą grupę tworzą sądy przypomnieniowe mające
rację psychologiczną w zawartości treści odtwórczej. Gdy
nas ktoś zapyta, jak w pewnej sytuacji jakaś osoba była
ubrana, to zdarza się, że nieodrazu będziemy mogli odpo-
wiedzieć, lecz utworzymy najpierw obraz odtwórczy owej
osoby z danej sytuacji i odpowiedź z owego obrazu jakby
„odczytamy". Uprawnienie do wydania sądu przypomnie-
niowego czerpiemy zatem z odtwórczego obrazu. Niekażdy
68597146.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin