W o es " n (Z) N co " W I-( N OSKAR KOLBERG O S K A R KOLBERG DZIE�A WSZYSTKIE RU� KARPACKA ERRATA TOM 55 Strony Powinno by� 10 17 51 60 74 176 177 213 299 318 361 368 383 395 415 442 511 513 515 516 519 526 529 3 od do�u 16 od g�ry 17 ,, 17 4 od do�u 1 12 od g�ry 3 od do�u 2 12 1 11 od g�ry 10 od do�u 1 od g�ry 14 ,, 11 19 ,, 10 od do�u 9 22 ,, 21 13 od g�ry 17 od do�u 15 od g�ry 10 13 od do�u 9 ubhorodyw W po�omy�ci Pasternak mi poskubaiui zagada�a ta je tebe zawodzisz o bodaj� przepad� 4 wo�osiecs k o 4 [wata�yly -� Ispa hrob ku R�ne (z Hueulszczyzny) 1B. Haccniet Kadrulczuk po 32, po 224 po 160 przed 161 po 32 po 160 przed 161 po 160 przed 65 przed 161 po 64 przed 225 obhorodyv W po�ony�ci Pasternak3 mij otrz��nicta u�pi�a ta ja tebe [zazdro�nik] o podaj kij ivoiosicz'k o s[wata�yty - Ispas hrobk'u tytu� powt�rzony, zb�dny 2B. Hacquet Kandrulczuk po 12, po 208 po 144 przed 145 po 12 po 144 przed 145 po 144 przed 33 przed 145 po 32 przed 209 LUDOWA SPӣDZIELNIA WYDAWNICZA POLSKIE WYDAWNICTWO PfL WROC�AW POLSKIE TOWARZYSTWO LUDOZNAWCZE WROC�AW - POZNA� ^F WYDANO POD OPIEK� NAUKOW� POLSKIEJ AKADEMII NAUK Z FUNDUSZU KOMITETU OBCHODU TYSI�CLECIA PA�STWA POLSKIEGO Z r�kopisom opracowali ADAM DEMARTIN, BOGUS�AW L1NETTE, MEDARD TARKO KOMITET REDAKCYJNY Julian Krzy�anoujski - przewodnicz�cy, J�zef Burszta - redaktor naczelny, cz�onkouiie: Kazimiera Zawistowicz-Adamska, Stefan Dybowski, Czes�aw Hernas, Helena Kipe�u�, W�adys�aw Kuraszkiewicz, Tadeusz Ochlewski, Anna Kutrzeba--Pojnarowa, Maria Znamierowska-Priifferowa, Roman Reinfuss, Kazimierz Rusinek, Jadwiga Sobieska, Maria Turczynowiczowa, Stanis�aw Wilczek, Bogdan Zakrzewski PIE�NI POWSZECHNE 1'ie�ni ludu ruskiego, dotychczas zebrane i (mianowicie w Galicji) II.i widok publiczny wydane, opatrzone kr�tkimi, og�lnymi wzmian-k.uni i uwagami nawiasowo lub dodatkowo o samym�e ludzie i jego zwyczajach skre�lonymi, mia�y widocznie na celu wykazanie pi�k-imMii poetycznych w tych utworach hojnie rozsianych, jak i zach�t� 11" bada� szerszych nad ludu tego przesz�o�ci�, dokona� si� mog�-i \ i-h na podstawie napotykanych w nich wspomnie�, a raczej na- I u 11 tiknie� dziejowych i obyczajowych1. Wszak�e wspomnienia te, dosy� sk�po w jednych podane pie�ni.ich, w innych s� rozrzucone nieporz�dnie; by przynie�� spodzie-w.nie korzy�ci wymaga�y ju� dla samego wyja�nienia zagadkowego, i nieraz i niezrozumia�ego pewnych wyra�e� i wyraz�w znaczenia, < 11 zerniejszych komentarzy, kt�re znale�� by si� jedynie da�y w wier-N\rh i wyczerpuj�cych opisach sposobu �ycia mieszka�c�w, ich II u iwy i zwyczaj�w, wi�c w opisach, kt�re z wolna tylko i zbioro- w \ mi si�ami mog�y by� dokonane. Potrzebie tej starali�my si� i z naszej tak�e strony cho� w cz�ci uczyni� zado��, spisuj�c w czasie naszych na ten cel przedsi�branych w�dr�wek po kraju obok tekstu nowych pie�ni i gadek wszystko to, co ��cz�c si� z jego etnografi� rzetelne rzuci� by mog�o- �wiat�o nu wyra�enia ciemne dot�d lub mylnie wyk�adane. Zwiedzaj�c kilkakrotnie okolice Galicji wschodniej nagromadzili�my niema�y zas�b notatek etnograficznych o ludzie ruskim. Porz�dkuj�c nast�pnie materia� nabyty, mie�cili�my go w osobnych tikach wedle prowincyj, a zabrawszy si� do opracowania onego 1 Pokucie. Zarys etnograficzny. Cz. II Pie�ni i ta�ce. Napisa� Oskar Kolberg. | Itkp. strony tytu�owej i wst�pu O. Kolberga do projektowanego tomu. Fragmenty tr|{<> tekstu s� widoczne we wst�pie do tomu Pokucie cz. I (DWOK T. 29) *. IX-XIII.] 2 3 dbali�my przede wszystkim o l">. "l>y w uk�adzie naszym i cytacjach istotn� przyni�s� on hiitlnnumt pomoc, oszcz�dzaj�c im mozolnego szczeg��w odszukiwaniu. /.��Unii'- coraz, to o�tfitszym i nale�ycie uporz�dkowanym maleriulniii, kt�rego i my wedle si� naszych dostarcza� im nie zaniedbujemy, �ynknjii niew�tpliwie prace ich na dok�adno�ci i - co za ty III i"l"l" - nu warto�ci i po�ytku naukowym. Szczeg�y ctuografioaiHS dwlyccace ludu Pokucia, spisywali�my g��wnie we wsi Czortoweu, inuj�tku W�adys�awa Przybyslawskiego. Zas�b tu spisanych pie�ni, zwy< zaj�w itd. jako i tych, kt�re�my p�niej nabyli u p. Ignacego Krzysztofowicza w Jasienowie Polnym, a nast�pnie innych miejscach w czasie naszej podr�y notowali, pomno�y� si� pozyskanymi sk�din�d nabytkami, w�r�d kt�rych g�ruj� liczb� nades�ane przez Bazylego Jurcze�k� z Ispasa oraz diaka Iwana Nikityszyna pie�ni (acz bez muzyki), zwyczaje i powie�ci ze wsi Horodnicy [i Strzylcz] pod Horodenk�. Niepo�lednio te� zbi�r nasz zasili�y pie�ni czerwono-ruskie gra�-dank� og�oszone w ,,�tenijach" (1863-1864) przez prof. Bodia�skie-go ze zbioru Go�owackiego, mianowicie te, kt�re tam jako z Pokucia pochodz�ce podano, lub kt�re (gdy miejscowo�� ich nie zostanie wymieniona) w wariantach sami na Pokuciu �piewane s�yszeli�my. Nadmieniamy, �e wi�ksz� liczb� �piewanych w Czortoweu pie�ni, r�wnie jak i wiele szczeg��w wesela, dostarczy�y nam wiejskie tamtejsze gospodynie, cz�stokro� i tu - jak w g�rach - zwane gazdyniami: Zofija Olejnyczka (rodem z �ukowa) i Jlczycha (�ona Jlki Hrycaniuka); ta ostatnia d�ugi czas w s�u�bie w s�siedniej wsi Harasymowie pozostaj�ca. Przy spisywaniu ka�dej pie�ni nie omieszkali�my dopytywa� si� (lubo nie zawsze stanowcz� i zadawalniaj�c� na zapytania odbierali�my odpowied�) o jej rodow�d, rozpowszechnienie, warianty, nut� itd., s�owem o wszystko, co w jakimkolwiek wzgl�dzie przydatnym by� mo�e do studi�w w tym kierunku. Hucu� (m�wi J. Wagilewicz)1 zawsze �piewa smutno, �a�o�nie, t�skliwie. Proste i jakoby odosobnione d�wi�ki s��w jego pie�ni i jednostajno�� jej nuty, w zgodzie poniek�d z szumem lasu i po- 1 J. D. Vahylevy� Huculove... "�asopis �eskeho Museum" 1839 z. 1 s. 46, 52-53. [Fragmenty artyku�u.] 4%%'iHtcin wiatru b�d�ce, rozlegaj� si� wok� po g�rach i gin� w nie-�lonlyszanej dali. Hucu�owie s� ludem^oetycznym, dzikim i bujnym, ktihtaj�oym si� wpo�r�d walki �ywota ca�ego i rozlicznie zaplecio-iii :'<>. �ywio� ba�nicki <poezji> ludu zgodnie jest rozwini�ty, czucie, umys�) na podstawie wiary silnie poj�ty. Ten �ywio�, mocnym na-i' linieniem przyrody stworzony, w ludzkim sercu obleka si� w nie-� n-lcHiiy wytw�r, a zawi�zuj�c i wzmagaj�c si�, przechodzi w obcc-ii'i Y; ludu i tworzy poniek�d jego poetyczny charakter1. Huculskie ba�nictwo jest kwitn�cym obrazem wyj�tym z �ycia. Hojno�� i �wie�o�� w cieniowaniu, odgraniczenie w okresach, przy wm zawsze jaka� u�amkowa fragmentaryczno�� -- przechodzi nie- fcryczajnie i zapl�tana jest bez spo�rodkowania; nieporz�dek w wy- fcnowaniu ca�ego pomys�u. To znamiona liryki huculskiej. Epika Wt do niej podobna, jednak�e wi�cej rozwini�ta i niejako podnio- Jwjsza. W niej si� tak�e �wie�y, pe�ny i p�odny �ywot materialny '"1'iija. Ta to charakterystyka epiki Hucu��w wy�wietla si� wp�y- u zmy�lonego �wiata, wyosnowanego na wierze w bytno�� wy�- iti �ywotem nadanej. Ale i zagadkowe koleje losu i krwawa z nim ' i/.ona walka zajmuje cz�� epickich ich pie�ni; z tej przyczyny i liodzimy w nich tyle junackiej wyb�rja�o�ci i krwawych obraz�w2. S�owia�ska zazula poczyna zazwyczaj odysej�3. Orze� i zazula - pocz�tek i rozwi�zanie, to deus ex machina huculskich powie�ci. I.' -<'cz dziwna jednak: przy ca�ym polocie swoim i fantazji nie znaj� 1 G�ry zako�omyjskie s� kolebk� kolomyjek - pie�ni sk�adaj�cych si� po-�policie z dw�ch lub czterech wierszy, kt�re jednak rozchodz� si� nie tylko po riilych g�rach ruskich, ale i po stepowym Pokuciu i po ruskim podg�rzu. � Ula dope�nienia mych my�li o poezji huculskiej, jeszcze nieco dotkn�� i jej mitHimy. Jak dalece s�uszne jest moje zdanie o liryce huculskiej, czytelnik �atwo <t>i|<Ui z przytoczonych piosneczek. Tu jeno tylko jeszcze dodam, �e ta liryka w oHuowie, formie i melodyjno�ci jest powszechna u pokole� ruskich, polskich 4 �yegiersko-s�owackich, na podg�rzach Tatr�w i Beskid�w osiad�ych. Tylko nie-|nki r�nica w zestawieniu wiersza, mimo zwyk�ych trocheickich, si� objawia; nlliowicm wiersz ruski bywa zawsze siedmiozg�oskowy, polski za� i s�owacki sze�-citi/.uloskowy. Co si� tyczy huculskiej epiki, by�oby potrzeba zdanie swe nieco uliHKi-rniej wy�o�y� i one r�nymi pie�niami i powie�ciami dok�adnie wyja�ni�. IM,i niemo�no�ci bli�szego rozwa�enia tej rzeczy znagleni si� widzimy pozostawi� Jq p�niejszemu a dok�adniejszemu badaniu. J.D.W. 1 J. Chodorowicz Z wycieczki na Pokucie... "Tygodnik Ilustrowany" 1883 nr 34. 4 5 Huculi serdecznych, pe�nych uczucia i poezji dumek, jakimi rozbrzmiewaj� inne okolice Rusi. �piew Hucu�a wszelkiej pozbawiony harmonii <!>, razi nawet monotoni�. Zwrotki piosnek swoich wyg�aszaj� tylko rodzajem recitativu z naciskiem g�osu na ostatnie ty�owa wiersza1. Mi�o�� Pie�ni zalotne (z Huculszczyzny) 38 Z Ko�omyj skiego �ubko8 moja so�ode�ka, ja za tobow hynu, a jak za tow zamite�kow, szo nym miszu h�ynu. 39 Z Ko�omyjskiego Temna nyczka, petriwoczka", Zabuw by-m tia, diwczyno�ko, ne mo�u zasnuty, zabuw by-m tia szwydko4, smutna luba diwczyno�ka, koby s twoho podwiroczka ne mohu zabuty. na moje ne wydko. 40 Z Ko�omyjskiego Upaw �ni�ok na obli�ok, Oj, tu�u ja, moja my�a, wczynyw sia wodoju, oj tu�u ja, tu�u, cy tu�ysz8 ty tak za mnoju, proszu tebe, czekaj mene, jak ja za toboju? naj roku dos�u�u. 1 Instrumentem najbardziej rozpowszechnionym w ich g�rach s� skrzypce i dudy (kobza), w dzikich te� lubuj� si� tonach trembity. Brak ten muzykalnego zmys�u, r�wnie� jak u Hucu��w, uderzy� mi� i u Podhalan podczas zesz�orocznego [1881 r.] przebywania mego w Tatrach. Czemu si� to dzieje, nie umia�bym sobie wyt�umaczy�. Wszak�e g�rska przyroda sprzyja rozwini�ciu muzykalno�ci, jak tego widzimy przyk�ady w Szwajcarii, Tyrolu itp., gdzie wszyscy �piewaj�, gdzie ka�dy...
krzyweoko