Kazimierz D�browski Trud istnienia Warszawa: Wiedza Powszechna, 1986 Przepisa� Fr. Kwiatkowski Od autora W pracy tej pr�buj� wyja�ni� i opisa� niekt�re najnowsze poj�cia z zakresu psychologii rozwoju osobowego i wychowania. Poj�cia te to wielop�aszczyznowo�� i wielopoziomowo�� rzeczywisto�ci oraz proces dezintegracji pozytywnej w rozwoju, kt�ra uzupe�nia, ale tak�e komplikuje proces integracji. Przedstawi� te� struktur� i funkcje psychicznego �rodowiska wewn�trznego cz�owieka, "dorabianie si�" osobowo�ci, kt�ra - moim zdaniem jest najwy�sz� struktur� rozwojow�, mo�liw� do osi�gni�cia jedynie dzi�ki intensywnej pracy nad sob�. Om�wi� te� psychopati�, kt�ra powoduje najwi�ksze komplikacje �ycia osobistego i spo�ecznego, b�d�c� zaprzeczeniem rozwoju psychicznego. Przedstawi� tak�e nowe uj�cie zdrowia psychicznego jako zjawiska rozwojowego, wielopoziomowego, a wi�c uj�cie wyra�aj�ce "zdrowie rozwijaj�ce si�". Musz� wyja�ni�, dlaczego da�em tej pracy tytu� Trud istnienia. Ot� chyba bezsprzecznie rozw�j psychiczny cz�owieka przez zasadniczy udzia� w nim samo�wiadomo�ci, konflikt�w wewn�trznych i zewn�trznych, przejaw�w wzmo�onej pobudliwo�ci psychicznej, czyli tzw. nerwowo�ci, i mozolnego osi�gania coraz wy�szych poziom�w osobowo�ci i coraz pe�niejszego zdrowia psychicznego jest wielkim trudem, wysi�kiem zwi�zanym ze stanami napi�cia, z cierpieniem, z tzw. pozytywnymi zaburzeniami psychicznymi, do kt�rych nale�� nerwowo�� i psychonerwice. Jest to kszta�towanie si� osobowo�ci w�a�nie przez trud istnienia i trud rozwoju. Wydaje mi si� konieczne wyja�ni� kr�tko niekt�re u�yte w pracy terminy, jak: dezintegracja pozytywna, nieprzystosowanie pozytywne, czynnik trzeci, psychiczne �rodowisko wewn�trzne, esencje (indywidualna i spo�eczna), transcendencja konkretna i agonia. Wyra�aj� one zasadnicze tre�ci �ycia wewn�trznego i rozwoju cz�owieka oraz - jego ustosunkowanie si� do �wiata zewn�trznego, a przede wszystkim do ludzi, w�r�d kt�rych �yje. Dezintegracja pozytywna wyra�a korzystne rozlu�nienie, a nawet rozbicie pierwotnej struktury psychicznej, np. w okresie dojrzewania, w stanach nerwowo�ci, w nerwicach i psychonerwicach oraz w konfliktach �ycia codziennego - zewn�trznych, a przede wszystkim wewn�trznych. Takie rozlu�nienia i rozbicia s� bowiem bardzo cz�sto czynnikiem sprzyjaj�cym rozwojowi, zw�aszcza rozwojowi przyspieszonemu i tw�rczemu, co stwierdza si� w praktyce u os�b cierpi�cych na psychonerwice, a tak�e w biografiach wybitnych jednostek. Termin "nieprzystosowanie pozytywne" oznacza form� protestu, kt�ry ma charakter tw�rczy, wyra�a samodzielno�� rozwojow�. Czynnik trzeci - to czynnik autonomiczny, syntetyzuj�cy inne autonomiczne czynniki, kt�re wyra�aj� tw�rcze zaprzeczenie lub potwierdzenie pewnych w�asnych d��e� i wp�yw�w otoczenia. Jest to czynnik wybi�rczy w obu �rodowiskach i autonomiczny w rozwoju w�asnym jednostki. �rodowisko wewn�trzne - to (analogicznie do �rodowiska zewn�trznego) uk�ad tendencji albo, inaczej m�wi�c, dynamizm�w wewn�trznych jednostki. Wyr�niamy w�r�d nich dynamizmy jednopoziomowe oraz wielopoziomowe, zhierarchizowane lub r�wnorz�dne, pozostaj�ce w harmonii lub wywo�uj�ce konflikty, maj�ce znaczenie rozwojowe lub hamuj�ce rozw�j. Jest to teren wsp�pracy i �cierania si� wszystkich dynamizm�w jednostki zar�wno zewn�trznych, jak i wewn�trznych. Esencja indywidualna i spo�eczna - to najwy�sze zespo�y w�a�ciwo�ci jednostki, z kt�rych pierwszy oznacza najistotniejsze, wysublimowane w�a�ciwo�ci indywidualne (zainteresowania i talenty, wy��czne uczucia, �wiadomo�� w�asnej to�samo�ci i historii rozwoju), a drugi - najwa�niejsze w�a�ciwo�ci spo�eczne (empatia, odpowiedzialno��, autonomia, autentyzm, wysoki poziom �wiadomo�ci spo�ecznej). Ka�da z tych esencji stanowi warunek sine qua non drugiej. Transcendencja, czyli przekroczenie, oznacza wzniesienie si� w rozwoju ponad poziom przeci�tnych, a nawet wy�szych ni� przeci�tne czynno�ci intelektualnych i afektywnych, charakterystycznych dla stadi�w prymitywnych. Jako przyk�ad mo�na poda� przekroczenie lub tendencje do przekroczenia w�asnego typu psychicznego oraz biologicznego cyklu �yciowego, przeciwstawienie si� instynktowi samozachowawczemu i seksualnemu na poziomach �rednich i wy�ej ni� �rednich. Termin "agonia" jest w tej ksi��ce u�ywany w znaczeniu najwy�szego, globalnego nat�enia b�lu czy cierpienia psychicznego, kt�re mo�e mie� znaczenie pozytywne. Terminy te stan� si�, jak s�dz�, bli�sze czytelnikowi przy zetkni�ciu si� z nimi w ksi��ce. 1. Co to jest wielopoziomowo�� rzeczywisto�ci Rzeczywisto�� wielopoziomowa - wielopoziomowo�� rzeczywisto�ci Na wst�pie podam definicj� rzeczywisto�ci, kt�r� pos�ugiwa� si� b�d� w tej ksi��ce. Rzeczywisto�� jest to wielop�aszczyznowa i wielopoziomowa ca�o�� zjawisk zachodz�cych w �rodowisku zewn�trznym i wewn�trznym, postrzegana, ujmowana logicznie i prze�ywana. Zgodnie z takim uj�ciem ka�de zjawisko psychiczne ma r�ne poziomy. Dotyczy to np. postrzegania, s�dzenia, opiniowania i innych czynno�ci intelektualnych, a tak�e czynno�ci instynktownych i afektywnych. O tym samym zjawisku mo�emy mie� opini� wnikliw�, bardziej wszechstronn� albo powierzchown� i zaw�on�. Mo�emy postrzega� co� niejasno lub szeroko. W drugim przypadku uwzgl�dniamy inne towarzysz�ce postrze�enia, kt�re wzmacniaj� i nadaj� wyra�niejszy, a nawet pi�kniejszy obraz postrzeganej rzeczywisto�ci. Uczucia i pop�dy maj� tak�e r�ne poziomy. Na przyk�ad w zakresie instynktu seksualnego na niskim poziomie obserwujemy jedynie wy�adowania energii seksualnej, bez wyboru partnera, bez odpowiedzialno�ci za niego, bez silniejszych zwi�zk�w psychicznych i moralnych z nim. Na wysokim poziomie obserwujemy wybi�rczy, wszechstronny, odpowiedzialny, pe�en mi�o�ci i oddania stosunek uczuciowy do drugiego cz�owieka. Zawiera on w sobie nie tylko empati�, nie tylko odpowiedzialno�� za partnera, ale r�wnie� potrzeb� ugruntowania istniej�cego zwi�zku, potrzeb� jego rozwoju. Wyra�a si� on we wzajemnym d��eniu do tworzenia "szko�y ma��e�skiej", a po przyj�ciu na �wiat dzieci - tworzenia "szko�y rodzinnej" na wysokim poziomie afektywnym, intelektualnym i moralnym oraz w d��eniu do konkretnego idea�u rodziny. To samo dotyczy instynktu samozachowawczego, kt�ry na niskim poziomie wyra�a brutalny, prymitywny egoizm i egocentryzm, os�abienie czy ograniczenie �wiadomo�ci, "znieruchomienie psychiczne" i brak poczucia odpowiedzialno�ci za s�abych, potrzebuj�cych pomocy. Na poziomie wysokim i najwy�szym instynktu samozachowawczego obserwujemy natomiast tendencj� do zachowania takich najwy�szych i najwa�niejszych w�a�ciwo�ci indywidualnych, jak zainteresowania, uzdolnienia i talenty, i takich warto�ci jak wy��czno�� zwi�zk�w przyja�ni i mi�o�ci oraz �wiadome uto�samienie si� z sob� i z w�asn� histori� rozwoju. Je�eli we�miemy pod uwag� postaw� wobec �mierci, to na najni�szym poziomie tej postawy ujawnia si� brak sk�onno�ci do zastanawiania si� nad tym, co to jest �mier�, nieprzyjmowanie tego, �e �mier� jest zjawiskiem realnym. Wobec niew�tpliwie nadchodz�cego ko�ca wyst�pi� wtedy prymitywne, gwa�towne, niemal zwierz�ce objawy strachu i nie�wiadomych lub p�wiadomych reakcji protestu. Na wysokim lub najwy�szym poziomie natomiast spotykamy postaw� refleksyjn� w stosunku do �mierci i nawet przy silnym l�ku lub agonii psychicznej - uwidoczni� si� elementy egzystencjalne, elementy przewagi l�ku o �ycie innych nad obaw� przed w�asn� �mierci�. Wyst�pi tak�e pe�na refleksji postawa filozoficzna wyra�aj�ca si� �wiadomym przyj�ciem nieuchronnego zgonu i odej�ciem jak najbardziej godnym cz�owieka. Nawet w tak potocznym zjawisku jak �miech mo�emy wyr�ni� wiele poziom�w. Bo oto na niskim, prymitywnym poziomie obserwujemy �miech ha�a�liwy, brutalny, wyra�aj�cy na�miewanie si� z kalectwa, s�abo�ci, a nawet z krzywdy innych. Czasem w kinie lub w teatrze s�yszymy ha�a�liwy, brutalny �miech w momencie, kiedy akcja filmowa wywo�uje u ludzi na wy�szym poziomie zadum�, przygn�bienie, smutek, a nawet l�k. Im wy�szy poziom rozwoju, tym rzadziej si� �miejemy, a cz�ciej si� u�miechamy. U�miech jest pozbawiony gwa�towno�ci, prymitywizmu, cechuje go natomiast refleksyjno��, zaduma, zwr�cenie si� nie tylko ku �wiatu zewn�trznemu, ale przede wszystkim - do wewn�trz. Taki u�miech widzimy w rze�bie Wy�owiona z Sekwany. Na twarzy m�odej dziewczyny, kt�ra sko�czy�a �mierci� samob�jcz�, jest w u�miechu "zapatrzenie w inne wymiary". Podobny jest u�miech Mony Lizy Leonarda da Vinci, widzimy go na obliczu Zbawiciela z obrazu Rembrandta Chrystus w drodze do Emaus. Reasumuj�c, mo�emy powiedzie�, �e skoro w dziedzinie czynno�ci umys�owych, czynno�ci percepcyjnych, funkcji uczuciowych i pop�dowych istnieje wiele poziom�w, to i rzeczywisto��, kt�r� za ich po�rednictwem ujmujemy, odbieramy i prze�ywamy, jest wielopoziomowa. Nale�y podkre�li�, �e tak jak w dziedzinie czynno�ci percepcyjnych i ujmowania logicznego s� fakty i pewniki podstawowe, np. odbierane przez wszystkich kszta�ty, kolory, d�wi�ki, podstawowe uj�cia liczbowe (2 razy 2 jest 4), tak te� w zakresie funkcji uczuciowych i pop�dowych istniej� podstawowe pewniki i fakty. S� one wa�ne dla os�b nie przejawiaj�cych globalnego upo�ledzenia psychicznego lub upo�ledzenia moralnego. Do pewnik�w i fakt�w budz�cych powszechny protest nale�� np. tortury, s�dzenie i wykonanie wyroku bez przeprowadzenia przewodu s�dowego i udowodnienia winy czy te� bicie ma�ego dziecka. A teraz spr�bujmy okre�li�, co nazywamy rzeczywisto�ci� wielopoziomow�. Zgodnie z tym, co powiedziano wy�ej, jest to percypowanie, ujmowanie logiczne (analiza i synteza) oraz prze�ywanie zjawisk zewn�trznych i wewn�trznych. Dadz� si� one gruntow...
dukat07