Smutek..
smutek odziany...
w szare płótno ‘starości’
cierpienie ...
idzie drogą...
by oddać swój..
czas istnienia...
Proszę nie dotykaj
moich ran...
są to żywe ślady..
mojego cierpienia..
żywe dowody...
przeszłości....
chodzące w samotności..
Z czasem ....głuchną..
nie słyszę już...
nikogo....
a czas nie zmieni..
ludzkich serc...
w talizmany piękna..
każdy tak ma...
i każdy idzie tą sama ..
droga...niczyja...
na swoją ...Golgotę..
niesie swój ciężar....
wypracowany..
przez lata cierpień...
każdy musi ...
tam dojść...
do swojej rzeki
zapomnienia
Nie dotykaj proszę ...
moich łez...
one są jak cierń...
nie sposób ..
ich usunąć........shade
halis