00:00:01:/SubEdit b.4056 (http://subedit.com.pl)/ 00:02:03:T�umaczenie ze s�uchu: Mako|Korekta: Kaliszka 00:02:57:Panie i panowie! 00:02:58:Powitajmy cz�owieka, kt�ry wie|co zrobicie zanim to zrobicie! 00:03:02:Niesamowity Frank Cadillack! 00:03:08:Oto pok�j �wiata. 00:03:17:Dobry wiecz�r.|Witam w pi�knym centrum Las Vegas. 00:03:21:Ile mamy dzi� go�ci|z kraj�w Orientu? Podnie�cie r�ce. 00:03:25:Sk�d pan jest? 00:03:27:Nie, prosz� nie m�wi�.|Wyczuwam, �e... 00:03:30:Musi mie� pan dusz�. 00:03:32:Jest pan cz�owiekiem duszy.|Prosz� powiedzie� wszystkim sk�d pan jest. 00:03:37:- Z Korei.|- I co wy na to, kochani? 00:03:39:I zak�adam, �e ta czaruj�ca|m�oda dama to pa�ska c�rka. 00:03:44:- To moja �ona!|- Ale� oczywi�cie! 00:03:46:Wszystko, co dzieje si� w Vegas,|zostaje tu. 00:03:49:Jak ci na imi�? 00:03:52:Czy b�dziesz tak mi�a|i do��czysz do mnie na scenie? 00:03:55:M�wi�a� o nim powa�nie,|czy to jaki� �art? 00:03:59:Mamy zgarnia� mim�w i klaun�w,|�eby nam pomogli? 00:04:03:A gdybym ci powiedzia�, �e ten pi�kny|naszyjnik ma wadliwe zapi�cie 00:04:06:i gdy dolicz� do trzech|wpadnie do twego drinka? 00:04:09:Czy to nie by�oby co�?|Czy nie pad�aby� wtedy z wra�enia? 00:04:11:No tak. 00:04:12:No tak! Czy wy wszyscy|nie padliby�cie z wra�enia? 00:04:17:Teraz. 00:04:20:Chce kto� powiedzie� "Ale dreszczyk"? 00:04:22:Ale zaraz, sp�jrz na kieliszek.|Gdzie si� podzia� naszyjnik? 00:04:25:Yang Yang,|zajrzyj do mojej kieszeni. 00:04:28:Do dalej, w�� r�k� g��boko. 00:04:31:Brawa dla Yang Yang. 00:04:35:To w�a�nie magia, kochani|i po to tu w�a�nie jestem. 00:04:41:Pewnie ju� to widzili�cie nie raz.|Mentali�ci, magicy, iluzjoni�ci. 00:04:47:Pewnie was zaszokuj� m�wi�c,|�e czasem, nie cz�sto - tylko czasem... 00:04:52:...magia jest prawdziwa. 00:04:54:Podana jako maskarada. 00:04:56:Chowanie si� za paroma sztuczkami za $50.|Chowanie si� na pe�nym widoku. 00:05:00:Bo je�li magik tego nie zrobi, 00:05:02:�ycie z t� alternatyw�|by�oby niemo�liwe dla pozosta�ych. 00:05:07:W ka�dym razie, �rodowe wieczory|na scenie nie s� zbyt dochodowe, 00:05:10:wi�c uprawiam hazard.|Ale nie ogrywam klient�w, tylko samo kasyno. 00:05:19:Z tym�e �adnych wielkich wygranych,|bo chodzi o to, aby nikt si� nie po�apa�. 00:05:25:W ten spos�b mog� tam wraca�. 00:05:30:Nie jestem Bogiem. 00:05:31:Nie widz� przysz�o�ci ka�dego,|jedynie swoj� w�asn�. 00:05:35:I to tylko pierwsze dwie minuty. 00:05:37:Opr�cz tego razu, gdy zobaczy�em j�.|Ale do tego jeszcze wr�cimy. 00:05:41:Zacznijcie mu si� przygl�da�.|Za dobrze mu idzie. 00:05:44:Napewno nie liczy kart. 00:05:47:Moment. 00:05:49:Czy to nie jest ten magik|z "Back Page"? 00:05:51:Jak mu tam? Cadillack. 00:05:55:Zgadza si� - Frank Cadillack. 00:05:56:Czy on wykr�ca nam jaki� numer?|Czy to legalne? 00:05:59:Kart nie oszuka. 00:06:01:M�wi� ci, ten ma�y fiut|wie jak� dostanie kart�. 00:06:04:- Je�li tak, to czemu nie gra o wi�cej?|- To b�dzie moje nast�pne pytanie. 00:06:09:Sp�jrz, patrzy si� centralnie na nas.|Zupe�nie jakby nas s�ysza�. 00:06:14:- Jaki to st�?|- 28. 00:06:21:Z przysz�o�ci� jest ma�e "ale". 00:06:23:Za ka�dym razem|jak si� na ni� spojrzysz - zmienia si�. 00:06:27:Bo si� na ni� spojrza�e�.|A to zmienia wszystko pozosta�e. 00:06:36:Opr�nij szuflad�, ruszaj si�! 00:06:40:Od�� bro�, natychmiast! 00:06:57:Od�� bro� i si� odsu�! 00:06:59:To jego bro�!|W�a�nie zastrzeli�by dwoje ludzi! 00:07:02:Odsu� si� i zaraz to wyja�nimy. 00:07:04:/Co on robi? 00:07:06:Zabezpieczy� wszystkie wyj�cia z budynku! 00:07:10:/Id� do sto�u z black jackiem. 00:07:25:Jeste�my na pi�trze. 00:07:26:Daj obraz z innych kamer. 00:07:32:Ty idziesz tam, a ty tam. 00:07:48:Jest tu� obok ciebie.|Jednor�ki bandyta, rz�d 14-ty. 00:08:06:/Jest tu� za wami,|/po lewej! Odwr��cie si�! 00:08:09:Dok�adnie pomi�dzy wami! 00:08:17:Jest w m�skiej toalecie.|Obok sklepiku z upominkami! 00:08:47:Davies, gdzie on jest do diab�a? 00:08:51:Czarny podkoszulek i s�omiany kapelusz.|Idzie w kierunku wyj�cia! 00:09:14:Zadzwo� na policj�.|Ukrad� srebrnego leksusa o numerach 585Z48. 00:11:00:Dwa miesiace temu wskoczyl|na 1-sze miejsce po��danych przez nas szuler�w 00:11:03:i szcz�cie nie ma tu nic do rzeczy.|Go�� ma moc. 00:11:06:Sp�jrz na niego - wie dok�adnie, co zrobi�,|�eby nie da� si� z�apa�. 00:11:08:Mo�esz mi to wyt�umaczy�? 00:11:10:Nie, nie potrafi�.|Poza tym nie mam ju� czasu. 00:11:14:Federacji rosyjskiej skradziono|bro� nuklearn� o sile 10 kiloton. 00:11:18:- Rozumiem to.|- W�a�nie nie jestem pewien. 00:11:20:Potrzebujemy ka�dego agenta w terenie.|T� bomb� skradziono pi�� tygodni temu. 00:11:25:Dopiero teraz si� o niej dowiedzieli�my.|To oznacza, �e mo�emy nawet na niej siedzie�. 00:11:30:To ma si� nadawa� do s�du,|nie jaki� �ciemniaczy od zjawisk paranormalnych. 00:11:34:Z ca�ym szacunkiem, ale ten �ciemniacz|wykazuje wysoko rozwini�te zdolno�ci, 00:11:38:kt�re s� statystycznie niemo�liwe. 00:11:40:Je�li go sprowadz�,|to on znajdzie czego pan szuka. 00:11:45:Masz pi�� dni! To wszystko! 00:11:51:Przyprowadz tu szefa ochrony kasyna. 00:11:58:- To ty jeste� Royball?|- Roybal. 00:12:00:- Mniejsza z tym.|- A ty kto? 00:12:02:Cavanaugh, przejd�my si�. 00:12:06:Roybal, to nie|zawody w sikaniu. Rusz si�. 00:12:20:- A ty co, kupi�e� sobie auto?|- Ukrad�em. 00:12:24:No prosz�. 00:12:27:Dwadzie�cia minut na|przej�cie dwudziestu krok�w. 00:12:30:No c�, tak to jest,|jak si� pali dwie paczki dziennie. 00:12:35:A w�a�nie,|mam dla ciebie 2 kanapki. 00:12:37:A� dwie? No no.|To� to 20 kawa�k�w. 00:12:40:No dalej, we� je.|Kocham ci�. 00:12:42:Jezu, jak ja ci si� odwdzi�cz�? 00:12:47:Pewnie nie �atwo|jest nim zaparkowa�. 00:12:52:Szef ochrony Roybal,|a to agentka specjalna Ferris. 00:12:55:Jestem pewna,|�e agent Cavanaugh wyja�ni� panu, 00:12:57:�e cokolwiek pan powie jest poufne|i nie zostanie u�yte przeciwko panu. 00:13:00:- Rozumiemy si�?|- Jasne. 00:13:03:- Prosz� mi opowiedzie� o Crisie Johnsonie.|- Nie znam tego nazwiska. 00:13:07:To mo�e Frank Cadillack? �cigali�cie go|dzi� po kasynie, ukrad� samoch�d... 00:13:10:Znam go. My�leli�my, �e pr�buje nas|okra�� na kartach. 00:13:13:Nagle rzuca si�|na go�cia i wymachuje broni�. 00:13:15:Bro� nie by�a jego, a ten go�� jest|poszukiwany za dwa morderstwa w Rhino. 00:13:18:Jest teraz w areszcie. 00:13:20:Chod�my, poka�� co� panu. 00:13:24:Pami�ta to pan? 00:13:27:No jasne. Patrzy� si�|prosto na nas. Sk�d to pani ma? 00:13:30:Prosz� pomy�le� uwa�nie.|O czym rozmawiali�cie, kiedy spojrza� si� w g�r�? 00:13:34:�e skoro ma system,|to czemu nie obstawia wi�cej? 00:13:36:Na pewno o niczym innym? 00:13:39:- Mia�em i�� po niego, si�gn��em po kr�tkofal�wk�.|- I wtedy w�a�nie spojrza� si� w g�r�. 00:13:42:- Prosz� by� bardzo szczeg�owym.|- To w�a�nie powiedzia�em! 00:13:45:Wtedy si� spojrza�. 00:13:48:Wi�c on nie musi by� na miejscu.|Jego �wiadomo�� sama za�atwia spraw�. 00:13:53:- Czy to w�a�nie jego system?|- Dzi�kuj�, sko�czyli�my. 00:14:01:Dobrze si� pan spisa�. 00:14:03:Ale prosz� pami�ta�,|�e ta rozmowa nie mia�a miejsca. 00:14:07:To mo�e by� trudne,|zwa�ywszy na t� setk� kamer w kasynie. 00:14:11:O to niech si� pan nie martwi.|Wszystkie ta�my zosta�y zniszczone. 00:14:15:Czy ona jest m�atk�? 00:14:17:Nie mo�esz ca�y czas kra�� samochody|i ucieka�! Co to za �ycie? 00:14:22:I musisz zapomnie�|o tej dziewczynie, kt�r� widzisz w swojej g�owie. 00:14:25:Nigdzie si� nie wybieram,|dop�ki jej nie poznam. 00:14:27:- Za��my, �e si� nigdy nie pojawi.|- Ju� to zrobi�a. W tej knajpce. 00:14:32:- Dziewi�� po �smej.|- To masz jeszcze dwie godziny. 00:14:35:- To mo�e partyjk� w bilarda?|- Niech ci b�dzie, zagrajmy. 00:14:39:Mierzy� czas z ka�dym rozdaniem black jacka.|Najd�u�ej zagra� przez 89 sekund i wyci�gn�� 21. 00:14:44:To wiemy ju�, �e potrafi|wybiega� w przysz�o�� o 1.5 minuty. 00:14:47:Dosta�em analiz� wykres�w radiowych.|Testy nic nie wykry�y. 00:14:52:Nikt nie wysy�a mu|�adnych sygna��w elektroniczych. 00:14:54:W pewnym momencie by� przest�j|na 2 minuty i 16 sekund. 00:14:58:- Nie obstawi�, tylko wsta� i wyszed�.|- Mo�e to ju� by�o dla niego za d�ugo. 00:15:03:Zakres jego mo�liwo�ci|w�a�nie si� dla nas zaw�y�. 00:15:06:Znale�li�my go. 00:15:07:Policja wytropi�a nadajnik|w skradzionym samochodzie. 00:15:17:A co do tej dziewczyny... 00:15:18:Kiedy patrzyle� si� na zegar,|nie spojrza�e� si� czasem na kalendarz? 00:15:22:Bo r�wnie dobrze to mo�e by�|i 10 lat zanim ona zg�odnieje. 00:15:26:To musi sta� si� nied�ugo. 00:15:28:Nigdy nie spojrza�em w przysz�o��|dalej ni� 2 minuty. 00:15:31:- Opr�cz jej.|- A jak my�lisz, jaki mo�e by� tego pow�d? 00:15:35:Nie wiem.|Mo�e nie daje si� �atwo wystraszy�. 00:15:39:Mo�e to ta jedyna? 00:15:42:C�, kiedy zaczynasz by� taki,|nie ma na ciebie si�y. 00:15:48:Ju� tu prawie jest. 00:15:50:- A ta knajpka?|- To kto� inny. Glina. 00:15:53:- Glina? No to musisz zwiewa�.|- Zaraz, musz� si� dowiedzie� ile wie. 00:15:57:I czego ode mnie chce. 00:16:02:- Cris Johnson. Nadal tu?|- A gdzie� indziej mia�bym by�? 00:16:06:Agentka specjalna Ferris.|Nast�pnym razem ukradnij samoch�d bez nadajnika. 00:16:12:Mo�emy porozmawia� w cztery oczy? 00:16:15:W porz�dku, Irv.|Zostaw nas samych, dzi�ki. 00:16:24:Z pewno�ci� wiesz co tu robi�. 00:16:26:W ko�cu wiesz co zrobi�|zanim to zrobi�, prawda? 00:16:33:No tak, m�j pokaz. 00:16:34:Ju� pami�tam, widzia�em ci� tam. 00:16:36:Wspaniale,|lubisz magiczne sztuczki. 00:16:39:W�a�nie, magiczne sztuczki,|czy mo�e raczej jasnowidzenie... 00:16:45:Porozmawiajmy o czym� mniej przyjemnym. 00:16:47:Skradziona bro� nuklearna jest|przemycana do USA.W sumie mo�e ju� tu by�. 00:16:54:Chc�, �eby� spojrza� w przysz�o��|i powiedzia� gdzie zostanie umieszczona. 00:17:01:Chyba pomyli�y ci si� osoby.|Moja magia to tylko gra. 00:17:05:Masz zamiar trzyma� si� tej wersji? 00:17:08:Bo miliony ludzkich �y�|s� w niebezpiecze�stwie, 00:17:10:i mo�e b�dziesz w stanie|zapobiec olbrzymiej katastrofie. 00:17:17:...
niepokorny666