Maria Simma o kontaktach z duszami czyśćcowymi (Miłujcie się).pdf

(375 KB) Pobierz
449487751 UNPDF
o kontaktach z duszami
czyśćcowymi
5 lutego 1915 r. w małym austriackim miasteczku
Sonntag w górach Vorarlberg, w katolickiej rodzinie,
urodziła się Maria Simma.
ją ksiądz proboszcz i miejscowy biskup
ordynariusz. Od 2 listopada 1953 r. Maria
Simma zaczyna pomagać duszom czyść-
cowym nie tylko przez modlitwę, ale
również przez cierpienia oi arowane
w ich intencji. Cierpienia te odpowiada-
ły grzechom, za które dusze czyśćcowe
miały odpokutować. Cierpienia zastęp-
cze, których doświadczała Maria, nasilały
się szczególnie w listopadzie, gdyż wtedy
odwiedzało ją najwięcej dusz. Warto
wspomnieć o przypadku księdza, który
zmarł w Kolonii w 555 r. i zgłosił się do
Marii z prośbą, aby dobrowolnie przyjęła
cierpienie zastępcze za jego
ciężkie przewinienia, bo ina-
czej będzie musiał cierpieć
aż do dnia Sądu Ostateczne-
go. Simma zgodziła się i wte-
dy zaczął się dla niej tydzień
naznaczony szczególnie
wielkim cierpieniem. Ksiądz
ten musiał pokutować za nie-
godne sprawowanie Mszy
św., odstąpienie od wiary
i zabójstwo towarzyszek św.
Urszuli. Co ciekawe, przypa-
dek tego księdza jest odnoto-
wany w kronikach historycz-
nych z tamtego okresu.
Maria mówiła, że czy-
ściec jest zarówno miejscem
jak i stanem, w jakim znaj-
dują się dusze, które muszą
odpokutować za popełnione
grzechy, aby oczyszczać się
i dojrzewać do miłości w nie-
bie. Największym ich cier-
pieniem jest oczekiwanie na
zjednoczenie się z Bogiem.
Maria stwierdziła, że są trzy
najważniejsze poziomy czyśćca, które tak
bardzo różnią się między sobą, jak nasze
choroby w czasie ziemskiego życia – od
zwykłego przeziębienia do ogarniają-
cych całe ciało wielkich cierpień. Dusze
przebywające w najniższych poziomach
czyśćca bardzo cierpią z powodu popeł-
Od małego dziecka odznaczała się
głęboką religijnością. Po ukończeniu
szkoły ludowej pracowała przez wiele
lat jako służąca. Trzykrotnie podejmowa-
ła próby wstąpienia do klasztoru, jednak
za każdym razem odmawiano jej przy-
jęcia ze względu na słabe zdrowie. Od
śmierci ojca w 1947 r. mieszkała sama
w rodzinnym domu. Jedynym źródłem jej
utrzymania było małe ogrod-
nictwo, prace chałupnicze
i sprzątanie kościoła. Złoży-
ła Matce Bożej ślub czystości
według zaleceń św. Grignon
de Montfort oraz oi arowała
całe swoje życie, aby nieść
pomoc duszom w czyść-
cu cierpiącym, przez modli-
twę, cierpienie i apostołowa-
nie. Według opinii probosz-
cza odznaczała się wybitnym
uzdolnieniem w przygotowy-
waniu dzieci do I Komunii
św. i nauczaniu religii.
Gdy miała 25 lat, otrzy-
mała od Pana Boga specjal-
ny charyzmat spotkań z du-
szami czyśćcowymi. Pierw-
sze spotkanie z duszą czyść-
cową miało miejsce w 1940
r. Około czwartej nad ranem
w sypialni przebudziły ją
kroki kogoś obcego. Na
pytanie, jak tu wszedł i cze-
go szuka, nie otrzymała żad-
nej odpowiedzi. Maria wsta-
ła więc z łóżka i próbowała go złapać, ale
chwyciła tylko powietrze. Była bardzo
zdziwiona, ponieważ widziała postać, ale
nie mogła jej dotknąć. Spróbowała jesz-
cze raz, lecz bezskutecznie. Rano opo-
wiedziała wszystko swojemu spowied-
nikowi, który jej poradził, żeby w takich
sytuacjach zawsze stawiała pytanie, po
co osoba przychodzi i czego sobie życzy.
Następnej nocy przyszedł ten sam zmar-
ły. Zapytany przez Marię odpowiedział,
że bardzo prosi, aby odprawiono za niego
trzy Msze św. Od tego czasu dusze czyść-
cowe zaczęły regularnie ją odwiedzać,
prosząc szczególnie o Msze św., a także
o modlitwę różańcową i drogę krzyżową.
Maria Simma
Do 1953 r. odwiedzały ją 2 lub 3
dusze w ciągu roku i to najczęściej w li-
stopadzie. Od 1954 r. te wizyty odbywa-
ły się już każdej nocy. Co noc przycho-
dziła jedna dusza, ale zawsze inna. W tym
wyjątkowym posłannictwie, jakie Maria
Simma otrzymała od Chrystusa, wspierał
20 nr 5-2004
Maria Simma
449487751.049.png 449487751.050.png
nionych grzechów i są nieustannie atako-
wane przez szatana, co dodatkowo zadaje
im ogromny ból.
mówi, że cierpienia w czyśćcu są niepo-
równywalnie większe aniżeli na ziemi.
Jedna z dusz powiedziała jej, że jeden
z ojców rodziny przez zaniedbanie i le-
nistwo stracił pracę. Z tego powodu jego
dzieci bardzo cierpiały. Po śmierci cier-
pienia ojca w czyśćcu były o wiele inten-
sywniejsze aniżeli te, które odczuwałby,
gdyby musiał ciężko pracować na ziemi.
Maria Simma podkreślała, że poprzez
dar kontaktu z duszami czyśćcowy-
mi Pan Bóg powołał ją do uświadamia-
nia ludziom, że nasze życie na ziemi ma
jeden najważniejszy cel: przygotowa-
nie do życia w niebie, do zjednoczenia
w miłości z Bogiem i innymi ludźmi.
Tylko pełnienie woli Bożej, współpraca
z Bogiem w czynieniu dobra sprawia, że
życie na ziemi staje się fascynującą przy-
godą dojrzewania do miłości.
Simma bardzo mocno podkreśla fakt,
że Pan Bóg zdecydowanie zabrania
ludziom żyjącym na ziemi wzywania
czy wywoływania dusz zmarłych. Ona
nigdy nie wzywała żadnej duszy, a one
przychodziły do niej tylko za pozwole-
niem Bożym. Kto uczestniczy w seansach
spirytystycznych, naraża się na wielkie
niebezpieczeństwo zniewolenia, a nawet
opętania przez duchy nieczyste. W cza-
Cierpienie dusz
czyśćcowych jest
przemieszane
z radością pewności
zbawienia
Pomiędzy tymi trzema najważniejszy-
mi poziomami w czyśćcu, każda dusza ma
swój własny poziom, i przechodzi niepo-
wtarzalny, indywidualny proces oczysz-
czania i dojrzewania do miłości.
Maria Simma twierdzi, że dusze
czyśćcowe najczęściej gromadzą się
wokół ołtarzy i w miejscach, gdzie zmar-
ły. Przychodzą do niej nie z czyśćca, lecz
z czyśćcem. Czas pobytu w czyśćcu zale-
ży od ilości i ciężaru popełnionych grze-
chów. Niektóre dusze przebywają bar-
dzo krótko, inne kilkanaście lub kilka-
dziesiąt lat, ale są też takie, które muszą
pokutować aż do dnia Sądu Ostatecznego.
Wszystkie bardzo żałują zmarnowanych
okazji do czynienia dobra dla innych ludzi
i Boga. Po śmierci nie są w stanie już nic
dobrego same z siebie uczynić, dlatego
tak bardzo oczekują naszej pomocy.
Maria dowiedziała się od odwiedzają-
cych ją dusz czyśćcowych, że chociaż ich
ból oczyszczenia jest przerażający, to
jednak pewność pójścia do nieba prze-
wyższa ogrom ich cierpienia . Cierpienie
dusz czyśćcowych jest więc przemiesza-
ne z radością pewności zbawienia, dlate-
go żadna dusza czyśćcowa nie chce już
wrócić do życia ziemskiego. Maria pod-
kreślała, że Pan Bóg nie skazuje dusz
na pobyt w czyśćcu. Kiedy w chwili
śmierci człowiek zobaczy całą prawdę
o sobie, wtedy spontanicznie rodzi się
w nim pragnienie konieczności oczysz-
czenia i odpokutowania za popełnione
grzechy. Wtedy ze wszystkich sił pra-
gnie cierpieć w czyśćcu, aby dojrzewać
do miłości w niebie. I dlatego sami zmar-
li, podczas sądu po śmierci, akceptują taki
„rodzaj” czyśćca, jaki jest najodpowied-
niejszy dla ich całkowitego oczyszczenia
i dojrzewania do nieba.
W czyśćcu nikt się nie niecierpliwi,
nie buntuje, lecz każdy z wielką poko-
rą znosi cierpienia, które są konsekwen-
cją jego grzechów – po prostu akceptu-
je prawdę o sobie i cierpliwie poddaje się
procesowi dojrzewania do miłości. Maria
Sonntag – rodzinna wioska Marii Simmy
nr 5-2004 • 21
449487751.051.png
sie wywoływania duchów szatan pod-
szywa się pod dusze zmarłych, aby kła-
mać i utwierdzać ludzi w kłamstwie. Dla-
tego tak bardzo niebezpieczne są różne-
go rodzaju praktyki spirytystyczne. Tak
zwane wywoływanie zmarłych jest w rze-
czywistości kontaktowaniem się ze złymi
duchami, co jest niezwykle niebezpieczne
dla wszystkich biorących w tym udział,
a także postronnych obserwatorów.
Maria mówi, że grzechy, które zada-
ją najwięcej bólu w czyśćcu, to grze-
chy przeciwko miłości bliźniego, szcze-
gólnie brak przebaczenia, nieczystość,
zatwardziałość serca, wrogość. Grzechy
braku przebaczenia, obmowy i oszczer-
stwa wymagają wyjątkowo bolesnego
i długiego przezwyciężania ich konse-
kwencji.
Maria daje przykład pewnej kobiety,
która po śmierci doznawała strasznych
cierpień w czyśćcu. Odwiedzając Marię,
powiedziała, że powodem jej cierpienia
jest fakt, że przez wiele lat podtrzymywa-
ła w sobie wielką niechęć do swojej przy-
jaciółki, z którą nie chciała się pojednać,
chociaż tamta wielokrotnie takie próby
podejmowała. Nawet na łożu śmierci nie
przebaczyła jej i nie pogodziła się z nią.
To był główny powód jej wielkiego cier-
pienia w czyśćcu i dlatego przyszła do
Marii z prośbą o pomoc.
Simma podkreślała, że najgorszą
pułapką dla ludzi pobożnych jest pycha.
Daje przykład pewnego mężczyzny i ko-
biety, którzy zmarli mniej więcej w jed-
nym czasie. Kobieta zmarła, gdy poddawa-
ła się aborcji, ale przed śmiercią żałowa-
ła i była bardzo pokorna, natomiast męż-
czyzna, chociaż często chodził do Kościo-
ła, to jednak wszystkich krytykował i gar-
dził innymi. Dlatego dłużej musiał cier-
pieć w czyśćcu aniżeli ta kobieta. Najpo-
tężniejszą bronią przeciwko grzechowi
i zakusom diabła jest pokora.
Maria opowiada historię matki
czworga dzieci, która, kiedy dowiedziała
się, że wkrótce umrze, nie buntowała się,
ale całkowicie zaufała Bogu i powierzy-
ła Mu siebie, a troskę o swoje dzieci zło-
żyła w Jego ręce. Jej bezgraniczne zaufa-
nie Bogu sprawiło, że poszła prosto do
nieba. Całkowite zaufanie Bogu w do-
skonałej miłości i pokorze są najprost-
szą drogą do nieba.
i Jego ostateczne zwycięstwo nad grze-
chem i śmiercią w zmartwychwstaniu.
Bardzo ważną pomocą dla dusz czyść-
cowych jest oi ara złożona z naszego cier-
pienia, choroby, pokuty, postu oraz każ-
dej formy modlitwy, szczególnie różań-
cowej oraz drogi krzyżowej. Cierpią-
cy w czyśćcu potrzebują naszej pomo-
cy, ponieważ sami już nie mogą naprawić
zła, które popełnili w czasie ziemskiego
życia. Dopóki żyjemy na ziemi, posiada-
my możliwość naprawienia zła, nie tylko
tego, które sami spowodowaliśmy, ale
również tego, które popełnili nasi zmarli.
Dusze czyśćcowe mówiły Marii,
że do śmierci trzeba się przygotowy-
wać przez całkowite zawierzenie siebie
Bożemu Miłosierdziu i oddanie Jezuso-
wi tego wszystkiego, czym jesteśmy i co
przeżywamy, a więc wszystkich swoich
lęków, obaw, pytań i wątpliwości . Trze-
ba się przede wszystkim dużo modlić, żyć
w stanie łaski uświęcającej i całkowicie
ufać Bogu, a nie koncentrować na swoich
lękach, obawach i wątpliwościach. Maria
apeluje o modlitwę w intencji umierają-
cych, szczególnie tych, którzy są w nie-
bezpieczeństwie potępienia. Przez modli-
twę, głównie przez koronkę do Miłosier-
dzia Bożego, można umierającego dopro-
wadzić do aktu skruchy i pokory, złamać
jego pychę i uporczywe trwanie w „nie”
przeciwko Bogu. Najmniejszy choćby akt
skruchy sprawi, że taki człowiek uniknie
wiecznego piekła, chociaż będzie musiał
bardzo cierpieć w czyśćcu.
Dusze czyśćcowe, powiedziały rów-
nież Marii, że życie człowieka na ziemi
jest tylko jedno i jest niepowtarzalne. Dla-
tego reinkarnacja jest wymysłem szatana,
który pragnie ludzi wprowadzać w błąd
i odciągać ich do Boga. Reinkarnację
trzeba więc traktować jako diabelski trick
i podstępną pokusę ojca kłamstwa.
Ks. M. Piotrowski TChr
W czyśćcu nikt się
nie niecierpliwi, nie
buntuje, lecz każdy
z wielką pokorą
znosi cierpienia,
akceptuje
prawdę o sobie
i cierpliwie
poddaje się
procesowi
dojrzewania do
miłości
Maria Simma przestrzega przed zbo-
czeniami seksualnymi, a szczególnie
przed praktykami homoseksualnymi,
gdyż pochodzą one z inspiracji szatana.
Wielką winę ponoszą ci, którzy im ulega-
ją, twierdząc, że takimi się urodzili i mają
do nich pełne prawo.
Maria z własnego doświadczenia wie,
że najskuteczniejszym sposobem pomo-
cy duszom czyśćcowym w zmniejszeniu
ich cierpień, a w końcu w wyzwoleniu
ich z czyśćca, jest Msza św. odprawiana
w ich intencji. Jest to dla nich najwspa-
nialszy dar, bo w czasie Eucharystii zosta-
je uobecniona oi ara krzyżowa Chrystusa
Służyć prawdzie w miłości
Zgromadzenie Sióstr Dominikanek Misjonarek Jezusa i Maryi
22 nr 3-2004
•Apostolstwo i ewangelizacja (poza Polską na Łotwie i Ukrainie)
•działalność na rzecz misji w kraju
•katechizacja dzieci i młodzieży
•prowadzenie dzieł charytatywnych
Prowadzimy też rekolekcje dla dziewcząt podczas wakacji i ferii zimowych.
Jeżeli chcesz poświęcić swe życie Bogu, żyjąc według charyzmatu dominikańskiego
czy też bliżej zapoznać się ze Zgromadzeniem napisz lub zadzwoń:
SIOSTRY DOMINIKANKI MISJONARKI JEZUSA I MARYI
05 – 220 ZIELONKA, ul. Sienkiewicza 49
tel.(0–22) 7810064, e-mail: dominikanki.misjonarki@interia.pl
22 • nr 5-200
22 nr 5-2004
449487751.052.png 449487751.001.png 449487751.002.png 449487751.003.png 449487751.004.png 449487751.005.png 449487751.006.png 449487751.007.png 449487751.008.png 449487751.009.png 449487751.010.png 449487751.011.png 449487751.012.png 449487751.013.png 449487751.014.png 449487751.015.png 449487751.016.png 449487751.017.png 449487751.018.png 449487751.019.png 449487751.020.png 449487751.021.png 449487751.022.png 449487751.023.png 449487751.024.png 449487751.025.png 449487751.026.png 449487751.027.png 449487751.028.png 449487751.029.png 449487751.030.png 449487751.031.png 449487751.032.png 449487751.033.png 449487751.034.png 449487751.035.png 449487751.036.png 449487751.037.png 449487751.038.png 449487751.039.png 449487751.040.png 449487751.041.png 449487751.042.png 449487751.043.png 449487751.044.png 449487751.045.png 449487751.046.png 449487751.047.png 449487751.048.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin