Agnosiewicz Mariusz - Chrzest i tytuły papieskie.pdf

(104 KB) Pobierz
Chrzest i tytu³y papieskie
Chrzest i tytuły papieskie
Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Prostaczek - Nim ksi±dz zacznie temat przewidziany na dzisiejsz± katechezê,
pragnê zadaæ jedno pytanie, które nasunêło mi siê wczorajszego wieczora, kiedy
czytałem Pismo ¦wiête. Ko¶ciół ka¿e nosiæ dzieci do Chrztu ¦wiêtego, pod rygorem
kary piekielnej. Ale Jezus przecie¿ nie ustanowił takiego sakramentu. Nie kazał
paliæ ¶wiec chrzcielnych ani smarowaæ krzy¿mem ¶wiêtym. Czy nie ma to raczej
charakteru półmagicznego?
Ksi±dz katecheta - To mi tr±ci niedowiarstwem, synu !
P. - Ale¿ sk±d proszê ksiêdza, wprost przeciwnie, w trosce o m± duszê zadajê te
pytania. Na dodatek jeszcze ten obrz±dek jest wobec mnie nieuczciwy. Czytałem
bowiem w Katechizmie: "Na chrzcie ¶w. zło¿yli¶my nastêpuj±ce przyrzeczenia: 1.
wyrzekli¶my siê złego ducha, jego pychy i wszelkich spraw jego, 2. przyrzekli¶my
uznawaæ za prawdê wszystko czego naucza Ko¶ciół ¶wiêty, 3. przyrzekli¶my ¿yæ
według wiary ¶w. a¿ do ¶mierci". Ja, proszê ksiêdza, nie mogê sobie przypomnieæ,
abym składał te przyrzeczenia. Ale mo¿e z tej przyczyny, ¿e byłem wtedy bardzo
mały. Czy mo¿e mi jednak ksi±dz wytłumaczyæ, dlaczego w Nowym Testamencie
widzimy tylko chrzest ludzi dorosłych, czy przyjêcie wiary nie powinno byæ
¶wiadomym aktem woli? Czy Jezus ¿yczyłby sobie aby jego wyznawcami czyniono
ludzi bez ich zgody?
Kk. - Jest to taki trochê "chrzest na kredyt". Rodzice chc±, by dziecko było w
Ko¶ciele i zamierzaj± je do tego wychowaæ. Taki chrzest rzeczywi¶cie ma sens.
Niestety, w praktyce rodzice czêsto słabo katechizuj±. Ale to nie neguje samej
praktyki.
P. - Neguje j± Biblia, proszê ksiêdza, mówi bowiem o tym, ¿e chrzest ma
poprzedzaæ ¶wiadome uwierzenie w prawdy wiary: "Kto uwierzy i ochrzczony
zostanie, bêdzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, bêdzie potêpiony". (Mar. 16:16,
BW, por. Dz 2,38; 18,8). Nie ma mowy o zbawieniu dziêki chrztowi, nie pisze tam
przecie¿: kto zostanie ochrzczony, bêdzie zbawiony, lecz: kto uwierzy i siê ochrzci,
ten bêdzie zbawion. Ale mało tego - w innym miejscu mamy dowód na to, ¿e do
zbawienia nie trzeba wcale chrztu, lecz nawet sama wiara wystarczy. Oto bowiem
łotr uwierzył na krzy¿u i zostało mu obiecane Królestwo Bo¿e jeszcze tego samego
dnia. Wprawdzie ¶w. Augustyn, wielki zwolennik konieczno¶ci chrztu, dowodził, ¿e
ów łotr musiał zostaæ ochrzczony wcze¶niej, w wiêzieniu jeszcze, albo na krzy¿u
...wod± wypływaj±c± z boku Zbawiciela, ale trudno przyznaæ mu racjê. Tak czy
inaczej: wedle Biblii chrzest nie jest a¿ taki wa¿ny jak naucza Ko¶ciół.
Kk. - Ale czy tam napisano, ¿e dzieci nie mo¿na chrzciæ? Mowa ta jest
skierowana do dorosłych, którzy powinni przed chrztem siê nawróciæ. Nie ma
jednak zaprzeczenia mo¿liwo¶ci chrztu dziecka, przecie¿ Jezus mówił: "Pozwólcie
dziatkom przychodziæ do mnie"
P. - Z kontekstu wcale nie wynika, ¿e miały przychodziæ w celach chrzcielnych,
lecz po to aby wzi±ł je w ramiona i pobłogosławił, nie pokrapiał ich jednak wod±
odrodzenia. Biblia mówi wył±cznie o ¶wiadomym chrzcie i tak było to
praktykowane w pierwotnym ko¶ciele.
Wyja¶nia to wybitny biblista, kardynał Daniélou. Pisał on w Historii Ko¶cioła, ¿e
w pierwotnym chrze¶cijañstwie (70-140) inicjacja składała siê z dwóch etapów,
które wynikały wła¶nie z tych słów biblijnych. Aby dost±piæ chrztu nale¿ało zostaæ
wprowadzonym w "tajemnice Chrystusowe" oraz katechezê moraln± chrze¶cijan.
Dopiero pó¼niej mamy obrzêdy chrzcielne, które, jak pisze Daniélou, s±
"poprzedzone postem". W jaki sposób dzieci (nie mówi±c ju¿ o niemowlêtach)
mogły przechodziæ tak± inicjacjê - pozostaje wiêc tajemnic± (zob. HK, wyd. polskie
1986, T 1, s.68-69). Widzimy wyra¼nie, ¿e pierwsi chrze¶cijanie nie praktykowali
chrztu dzieci.
Kk. - Ko¶ciół jest w posiadaniu dowodów na prastaro¶æ tej tradycji. Jak choæby
list synodu w Kartaginie z roku 252. Synod wzywa w nim biskupa Fido, aby
poniechał odkładania chrztu niemowl±t a¿ do ósmego dnia po urodzeniu,
stwierdzaj±c, ¿e dzieci nale¿y chrzciæ ju¿ w drugim lub najdalej trzecim dniu po
narodzinach.
P. - Tak wiêc mo¿emy mówiæ, ¿e odstêpstwo od nauk Jezusowych szybko
weszło w szeregi chrze¶cijan, czy¿ nie? Czy jest tak, ksiê¿e katecheto, ¿e
ustanowienia filozofów ko¶cielnych maj± moc znoszenia nauk Jezusa i apostołów?
Ale je¶li chodzi o Kartaginê to działał tam nieco wcze¶niej słynny apologeta
chrze¶cijañski - Tertulian (ok.160 - ok.220), który pisał w swoim dziełku O chrzcie:
"niech staj± siê chrze¶cijanami, skoro tylko potrafi± rozpoznaæ Chrystusa (...)
Dlaczegó¿ to potrzebne jest tak spieszne oczyszczenie od grzechów w wieku
niewinno¶ci?" (De baptismo, 18). Jak widzimy niewiele lat pó¼niej biskupi nie
pamiêtali ju¿ nauk swego poprzednika. Ale je¶li tak wnikliwiej rozwa¿yæ zalecenia
ojców synodalnych, to mo¿na dostrzec ich powa¿ne zaniedbanie. Dlaczego z
chrztem czekaæ a¿ do dnia drugiego? Czy mo¿na przez to rozumieæ, ¿e nie
zatroszczono siê o dusze dzieci niepoczêtych? Przecie¿ Ko¶ciół niezłomnie naucza
nas, ¿e to pełnowarto¶ciowy człowiek.
Kk. - Wiele w tobie niewiary i zw±tpienia. Jak¿e Ko¶ciół mógł nie zatroszczyæ siê
o zabezpieczenie duszy tych najsłabszych istot bo¿ych!? Oczywi¶cie, ¿e mo¿na i
nale¿y je ochrzciæ.
P. - Przepraszam, ¿e bêdê nieskromny, ale jak mo¿na ochrzciæ dziecko w
brzuchu matki. Chyba nie poprzez ciêcie carskie ?
Kk. - Bo¿e broñ! W razie obaw, i¿ dziecko mo¿e nie prze¿yæ porodu mo¿na go
ochrzciæ przy pomocy strzykawki lub palca zwil¿onego wod± ¶wiêcon±, którym
dotykaj±c płodu wymawia siê zbawienn± formułê chrzcieln±
P. - W istocie nie doceniłem Ko¶cioła, jest on jeden, ¶wiêty, powszechny i co
najwa¿niejsze - troskliwy.
Kk. - Zaiste, dziatki, musicie trwaæ w wierze niezłomnie i słuchaæ tego co nam
przykazuje Ojciec ¦wiêty, który bêd±c Sług± Sług Bo¿ych jest zarazem
Najwy¿szym Pasterzem trzody wybranej.
P. - Jak¿e to ojcze, czy mowa o papie¿u ?
Kk. - Nie inaczej, synu. Czy znów dopadło ciê zw±tpienie?
P. - Niestety tak. Jak± sposobno¶ci± papie¿ mo¿e byæ Ojcem, na dodatek
¦wiêtym, skoro Pismo ¦wiête, które jest naszym drogowskazem do zbawienia,
stanowi: "Nikogo te¿ na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest
Ojciec, Ten jest w niebie" (Mt 23,9)? Jak mo¿e byæ Najwy¿szym, skoro Pismo
powiada: "Kto siê wywy¿sza bêdzie poni¿ony" (Mt 23,12)? Jak mo¿e byæ
Pasterzem trzody Chrystusowej, skoro Biblia mówi: "Oto jestem przeciw
pasterzom. Z ich rêki za¿±dam moich owiec, poło¿ê kres ich pasterzowaniu" (Ez
34,2-11)? No i wreszcie jak mo¿e byæ Sług± Sług Bo¿ych, kiedy Jezus przed
wniebowst±pieniem zastrzegł: "Ju¿ was nie bêdê zwał sługami, bo sługa nie wie, co
czyni pan jego" (Jan 15,15)?
Kk. - Ale to s± tytuły zwyczajowe, wynikaj±ce z tradycji Ko¶cioła, która przecie¿
jest ¶wiêta.
P. - Czy tradycja ma moc uchylania prawa Chrystusowego? Wszak przestrzega
Jezus: "Uchylili¶cie przykazanie Bo¿e, a trzymacie siê ludzkiej tradycji" (Mk 7,8)
Contents Copyright (c) 2000-2006 by Mariusz Agnosiewicz
Programming Copyright (c) 2001-2006 Michał Przech
Design & Graphics Copyright (c) 2002 Ailinon
Autorem tej witryny jest Michał Przech, zwany ni¿ej Autorem.
Wła¶cicielem witryny s± Mariusz Agnosiewicz oraz Autor.
¯adana czê¶æ niniejszych opracowañ nie mo¿e byæ wykorzystywana w celach
komercyjnych, bez uprzedniej pisemnej zgody Wła¶ciciela, który zastrzega sobie
niniejszym wszelkie prawa, przewidzaiane w przepisach szczególnych, oraz zgodnie
z prawem cywilnym i handlowym, w szczególno¶ci z tytułu praw autorskich,
wynalazczych, znaków towarowych do tej witryny i jakiejkolwiek ich czê¶ci.
Wszystkie strony tego serwisu, wliczaj±c w to strukturê podkatalogów, skrypty
JavaScript oraz inne programy komputerowe, zostały wytworzone i s±
administrowane przez Autora. Stanowi± one wył±czn± własno¶æ Wła¶ciciela.
Wła¶ciciel zastrzega sobie prawo do okresowych modyfikacji zawarto¶ci tej witryny
oraz niniejszych Praw Autorskich bez uprzedniego powiadomienia. Je¿eli nie
akceptujesz tej polityki mo¿esz nie odwiedzaæ tej witryny i nie korzystaæ z jej
zasobów.
Informacje zawarte na tej witrynie przeznaczone s± do u¿ytku prywatnego osób
odwiedzaj±cych te strony. Mo¿na je pobieraæ, drukowaæ i przegl±daæ jedynie w
celach informacyjnych, to znaczy bez czerpania z tego tytułu korzy¶ci finansowych
lub pobierania wynagrodzenia w dowolej formie. Modyfikacja zawarto¶ci stron oraz
skryptów jest zabroniona. Niniejszym udziela sie zgody na swobodne kopiowanie
dokumentów serwisu Racjonalista.pl tak w formie elektronicznej, jak i drukowanej,
w celach innych niz handlowe, z zachowaniem tej informacji.
Plik PDF, który czytasz, mo¿e byæ rozpowszechniany jedynie w formie oryginalnej,
w jakiej wystêpuje na witrynie.
Plik ten nie mo¿e byæ traktowany jako oficjalna lub oryginalna wersja tekstu, jaki
zawiera.
Tre¶æ tego zapisu stosuje siê do wersji zarówno polsko jak i angielskojêzycznych
serwisu pod domenami Racjonalista.pl, TheRationalist.org, TheRationalist.eu.org,
Neutrum.Racjonalista.pl oraz Neutrum.eu.org.
Wszelkie pytania proszê kierowaæ do info@racjonalista.pl
Zgłoś jeśli naruszono regulamin