Kopali�ski W�adys�aw Drugi kot w worku czyli z dziej�w poj�� i nazw Od Autora Poprzedni, pierwszy �Kot w worku" zajmowa� si� g��wnie dziejami powiedze� i nazw. Obecny, drugi �Kot" stanowi zbi�r gaw�d na tematy historyczne, j�zykowe, przyrodnicze, artystyczne, cywilizacyjne, gdzie opowie�� toczy si� swobodnie, zajmuj�c si� tymi lub owymi przejawami spraw ogl�danych z tych lub owych punkt�w widzenia, zale�nie od tego, co si� wydawa�o bardziej godne uwagi. Ksi��eczka zawiera siedemdziesi�t trzy rozdzia�y nie ��cz�ce si� z sob� tematycznie, cho� z pewno�ci� spowinowacone z sob� niejedn� cech� autorskiego sposobu my�lenia. Uk�ad rozdzia��w nie ma tu szczeg�lnej donios�o�ci, poza ch�ci� umilenia lektury. Rzeczy, miejsca i osoby, do kt�rych chcieliby�my po lekturze wr�ci�, znajdziemy �atwo w indeksie albo w spisie rzeczy. Podobnie jak we wst�pie do pierwszego �Kota", tak i tu autor broni si� przed wyst�powaniem w roli wszechwiedz�cego erudyty. Zawarte w ksi��eczce wiadomo�ci zaczerpni�to z przer�nych �r�de�, u pisarzy �yj�cych i dawno zmar�ych, u zaprzyja�nionych fachowc�w i spec�w. A zatem bez cud�w! W.K. Kot i pies S� to w naszym miejskim, zat�oczonym, zmotoryzowanym, cywilizowanym �wiecie dwaj najbli�si nam przyjaciele zwierz�cy, ale jak�e r�ni od siebie! Cho� wielu mamy w�r�d nas zwolennik�w dostoje�stwa, rezerwy, wykwintu i suwerenno�ci duchowej kota, powszechna opinia zarzuca mu ob�ud� i ch��d uczu�, a w psie dopiero widzi prawdziwego, szczerego przyjaciela cz�owieka. Co prawda trudno orzec, co w naszych stosunkach z tymi zwierz�tami przypisa� nale�y cechom ich charakter�w, a co cechom naszej natury. Cz�sto bowiem zapominamy, �e jest to wsp�ycie obustronne. Pies zosta� przez nas oswojony prawdopodobnie ju� w p�nym okresie kamienia �upanego, a kot � zapewne dopiero w staro�ytno�ci. Istnieje pogl�d, �e wszystkie koty oswojone pochodz� od p�owego kota nubijskiego, znanego nam z malowide� egipskich i z zachowanych mumii. Jest to wi�c znajomo�� do�� kr�tka, dlatego mo�e nie przerodzi�a si� jeszcze w prawdziw� za�y�o��. Ale prawdopodobniejsza jest, moim zdaniem, inna przyczyna. W kocie irytuje nas niewygas�a w nim jeszcze iskra swobody, niezale�no�ci, jak� przechowa� w sobie z nie nazbyt jeszcze odleg�ych czas�w dzikiego bytowania; nasze dochodz�ce �atwo do histerii uwielbienie dla psa wynika pewno przede wszystkim z tego, �e jest on ch�tnym, ba, entuzjastycznym niewolnikiem, nie wiedz�cym, co bunt, czy 5 nawet uraza, przystosowuj�cym si� bez szmerania do naszych najabsurdalniejszych nawet (z jego punktu widzenia) pomys��w. Oczywi�cie �aden w�a�ciciel psa do tego si� nie przyzna, nawet przed sob� samym. Oficjalnym powodem naszej pozytywnej oceny nie s� ho�downicze ceremonia�y powitalne, �wiadcz�ce o nieutulonej t�sknocie za nami (kt� jeszcze nas wita tak wylewnie?), ani czo�ganie si� w prochu u naszych st�p dla przeb�agania za przekroczenie kt�rego� z dowolnie przez nas wykoncypowanych zakaz�w lub nakaz�w (kt� inny liczy si� tak z nasz� opini�?), ani ustawicznie okazywane pragnienie przebywania w naszym towarzystwie (kt� inny itd.?), ale jego pieska inteligencja! �On wszystko rozumie, co si� do niego m�wi!" brzmi zwyk�a wym�wka. �On wyczuwa, co si� o nim my�li!" twierdz� bardziej me-tapsychologicznie nastawieni panowie (b�d� nastawione panie), b�d�cy nimi w sensie feudalnym ju� tylko dla psa (b�d� suczki). Trudno o wi�ksze zak�amanie! Wszak�e ju� przed dwudziestu laty dowiedziono w spos�b obiektywny, naukowy, a nie sentymentalny, �e najinteligentniejszym zwierz�ciem jest szympans. Ta cecha zwierz�t nie musi si�, jak wida�, ��czy� z przebywaniem w to- 6 warzystwie ludzi, wierno�ci�, jedzeniem z r�ki, pieszczotami i rozumieniem pewnych s��w, cho� wszystkie te w�a�ciwo�ci mo�e r�wnie� mie� szympans ob�askawiony i �yj�cy w niewoli. Drugie miejsce zaj�a p�aksa kapucynka, trzecie goryl, czwarte dziel�: orangutan, gibbon i siamang. Dopiero na pi�tym znajdujemy psa, a na sz�stym kota. Delfina brak w tej czo��wce inteligent�w, prawdopodobnie dlatego, �e w czasie gdy. przeprowadzano te badania, nie by�o jeszcze mody na delfiny (w nauce te� istniej� mody). Inteligencja inteligencj�, ale dlaczego �atwiej si� nam jest zaprzyja�ni� z psem czy kotem ni� z innymi oswojonymi ssakami tych samych mniej wi�cej rozmiar�w? Mo�e dlatego, �e psy i koty maj� wra�liwo�� podobn� do naszej, inaczej ni� takie zwierz�ta, jak konie, krowy, jelenie czy �winie, albo ni� gryzonie, takie jak kr�liki czy szczury. W m�zgu cz�owieka znajduj� si� o�rodki, odbieraj�ce wra�enia nie tylko od oczu, uszu itd., ale r�wnie� od ca�ej powierzchni sk�ry. Analogicznie wygl�da to u ma�py, psa i kota. Jednak u wielu innych stworze� wi�ksza cz�� sk�ry nie jest reprezentowana w korze m�zgowej przez subtelne o�rodki czuciowe. U owcy np. tylko wargi i stopy maj� tak� reprezentacj�. �winia ma obszerny o�rodek czuciowy wra�liwego ryja. W rezultacie owca czy �winia otrzymuje bardzo ma�o dok�adnych informacji z wi�kszej cz�ci powierzchni swego cia�a. Kot lubi, aby go g�aska�, ale do po�askotania �wini potrzebny jest twardy, drapi�cy patyk. Dlatego zapewne psy i koty mog� bawi� si� z nami, a my z nimi; mog� igra� z dzie�mi jak r�wny z r�wnym, delikatnie, nie czyni�c im najmniejszej krzywdy. Pewna puma w londy�skim ZOO oddawa�a si� z nies�ychan� satysfakcj� pasji rozdzierania gazet, nie ugryz�a wszak�e nigdy r�ki luJzkiej, w�o�onej jej do pyska. By�a jednak do�� inteligentna na to, aby wiedzie�, �e spodnie s� pozbawione czucia, poszarpa�a je wi�c kiedy� na pewnym dociekliwym profesorze zoologii, nie zadrasn�wszy nawet przy tym jego n�g. 7 Zimny nos Niejeden z m�drc�w zastanawia� si� nad zagadnieniem: Dlaczego pies ma zimny nos? Pr�b� odpowiedzi na t� dr�cz�c� kwesti� daje apokryficzna anegdota oparta na biblijnej ksi�dze Genesis: Ot� w dniach Potopu zdarzy�o si�, �e w kad�ubie arki powsta� niewielki otw�r, przez kt�ry zacz�a przecieka� woda. Zauwa�y� to Noe i zmartwi� si� wielce, albowiem w t�oku i zamieszaniu, jakie towarzyszy�o zaokr�towaniu zwierz�t na ark�, zapomnia� zabra� w rejs narz�dzi ciesielskich. Sta� tak d�ugo nad ciekn�c� dziur� razem z wiernym psem, kt�ry mu wsz�dzie towarzyszy�, a� wreszcie z determinacj� chwyci� psa i wetkn�� mu nos w otw�r. Kad�ub arki przesta� wprawdzie przecieka�, ale Noe szybko zrozumia�, �e trzymany w tej pozycji pies wkr�tce si� udusi. Na to nadesz�a �ona Noego. Noe wyci�gn�� wi�c psi nos ze szpary i zatka� j� �oninym �okciem. W ten spos�b arka unikn�a niebezpiecze�stwa, ale odt�d a� do ko�ca swata nos psa i �okie� kobiety s� i b�d� zawsze zimne. Wielo�e�cy na tronie Ka�dy s�ysza� o licznych �onach kr�la angielskiego Henryka VIII, ale ma�o kt�ry Polak wie, �e nasz rodzimy rekord kr�lewski to cztery �ony, a wi�c nie tak zn�w wiele. Rekordzistami s�: Boles�aw Chrobry, Kazimierz Wielki i W�adys�aw Jagie��o. Kronikarze nie zanotowali imion dw�ch pierwszych �pn Bolka. Z pierwsz�, c�rk� margrabiego Mi�ni, Rykdaga, rozszed� si� po roku, z drug�, c�rk� w�gierskiego ksi�cia, Gejzy, tak�e si� rozwi�d�. Dopie- 8 ro trzecia, Emnilda, c�rka ksi�cia Dobromira z Zachodniej S�owia�szczyzny (zapewne Lutyka lub Obo-tryty?), po�lubiona mu oko�o 988 ?., by�a wed�ug tradycji ukochan� �on�, a przy tym kobiet� z charakterem i dobrym cz�owiekiem. Mia�a na Boles�awa wp�yw i umia�a ten wp�yw wykorzystywa� w pi�knych celach. Kiedy kr�l w przyst�pie gniewu skaza� kogo na �mier�, zamyka�a skaza�ca w sobie tylko wiadomej ciemnicy i czeka�a spokojnie � miesi�c lub nawet lata � a gdy Bolko �a�owa� ju� swego czynu, dobywa�a nieszcz�nika z lochu, uzyskuj�c u�askawienie. Z ni� kr�l mia� wi�kszo�� swych dzieci, m. in. p�niejszego kr�la polskiego, Mieszka II. Zmar�a w 1017. Owdowiawszy, kr�l zawar� kolejne ma��e�stwo polityczne z Od�, c�rk� innego margrabiego Mi�ni, Ekkerharda I, ma��e�stwo nieszcz�liwe, cho� dzietne i trwaj�ce do �mierci Boles�awa. (Nazywaj�c tu Boles�awa kr�lem, pope�niam pewien b��d, bo koronowa� si� na kr�la Polski dopiero na kilka tygodni przed �mierci�). Kazimierz Wielki by� to pan wielce romansowy; m�wi� o wszystkich jego damach by�oby za d�ugo. Mamy zreszt� trzyma� si� tylko �on legalnych (cho� i to nie takie proste, jak zaraz zobaczymy!). Pierwsz� o by�a Litwinka, Aldona Gedymin�wna. Przy chrzcie dosta�a imi� Anna, wi�c zwano j� Ann� Aldon�. By�a to dziewczyna weso�a, lubi�ca si� bawi�. Zjecha�a do Krakowa poprzedzona orkiestr�, czym od razu zgorszy�a powa�nych pan�w krakowskich. Po jej �mierci alians polityczny narzuci� Adelajd�, c�rk� Henryka, landgrafa heskiego. Ma��e�stwo okaza�o si� dla kr�la dopustem boskim, kt�ry znosi�, cierpi�c wielce, a� do czasu, kiedy uda� si� w podr� do Pragi Czeskiej. Tam zawar� niespodziewanie znajomo��, kt�r� dzi� nazwaliby�my turystyczn� czy wagonow�. Wpad�a mu w oko Czeszka, niejaka Krystyna, wd�wka po praskim rajcy miejskim, Miko�aju Rokicza�skim. By�a to mi�o�� od pierwszego wejrzenia, istny grom z jasnego nieba. Kr�l tak si� do niej zapali�, �e wzi�� z ni� �lub, nie maj�c wcale rozwodu z nieszcz�sn� Adelajd�! Bigamista na tronie! Kr�lom wprawdzie wolno by�o wiele... Ale i to tylko do czasu. Racja stanu zmusi�a go do rozej�cia z Czeszk�. Dla uproszczenia sprawy Kazimierz wzi�� dwa rozwody jednocze�nie: z Adelajd� i z Krystyn�. To tak�e niezgorszy rekord. Ostatni� �on� by�a Pia-st�wna, Jadwiga, kt�ra prze�y�a kr�la, jego daleka kuzynka, c�rka Henryka V, ksi�cia �aga�skiego. Pierwsz� �on� W�adys�awa Jagie��y by�a dobrze wszystkim znana, s�awna Jadwiga, najm�odsza c�rka Ludwika W�gierskiego i El�biety Bo�niaczki. Ale i tu bywaj� nieporozumienia, przed kt�rymi nale�y ostrzec. Ta Jadwiga nie by�a �wi�ta. �wi�t� zosta�a natomiast inna Jadwiga, �ona Henryka Brodatego, ksi�cia �l�skiego, c�rka Bertolda, ksi�cia Meranu. Nasza �y�a z Jagie��� przez 14 lat i...
trzeciezyczenie