{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {77}{110}Obieca�em ojcu, �e co� dla nich zrobi� {114}{226} Zapewne nie mia� na my�li darowania im pieni�dzy. {230}{281}Teraz to ich dom. {285}{343}M�j brat zapowiedzia� przyjazd. {347}{385}Edward Ferrars, mi�o mi. {389}{487}Oczekujemy, �e po�lubi pann� z wielkim maj�tkiem. {491}{548}Dzi�kuj� Fanny, {552}{663}Chc� opu�ci� ten dom w ci�gu tygodnia. {667}{726}Witajcie w Devonshire. {730}{834}Co mo�emy dla nich zrobi� w kwestii m��w i kochank�w? {838}{878}Pu�kownik Brandon. {882}{930}Panna Marianne Dashwood. {934}{1018}On jest za stary. {1077}{1205}Pu�kowniku, czy zna pan Willoughby'ego? {2477}{2505}A ta? {2509}{2556}Bardzo pi�kna. {2560}{2642}Ona ma dwa lata.|Patrz jaka wyblak�a. {2646}{2694}Mu�linowa jest nowa. {2698}{2819}Ale mia�am j� na sobie ju� dwa razy. {2823}{2853}Nie mam co na siebie w�o�y�. {2857}{2887}Czemu jeste�my takie ubogie? {2891}{2989}Panu Willoughby spodobasz si� nawet w starej sukni, Marianne. {2993}{3123}Nigdy nie mo�e od ciebie oderwa� wzroku. {3157}{3225}Mo�e i tak. {3229}{3320}Kochana Elinor, czy po�yczysz mi ��te r�kawiczki? {3324}{3396}Oczywi�cie. {4842}{4912}Nie wiedzia�em, �e pan gustuje w ta�cach. {4916}{4996}Prosz� na s�owo, Willoughby. {5000}{5076}Na osobno�ci. {5094}{5176}S�u�� uprzejmie. {5329}{5364}No i? {5368}{5418}Jakie masz zamiary wobec panny Marianne Dashwood? {5422}{5481}Co prosz�? {5485}{5505}Dobrze s�ysza�e�. {5509}{5584}Moje zamiary? {5588}{5640}Jakim prawem pan pyta? {5644}{5719}Nie jest pan krewnym tej damy. {5723}{5773}Czy to twoja podopieczna? {5777}{5821}Jej dobro le�y mi na sercu. {5825}{5879}Ach tak. {5883}{5967}Pozwoli pan, �e zapytam|jakie s� jego zamiary wobec Marianne? {5971}{6084}Wszelkie moje zamiary s� jak najbardziej honorowe. {6088}{6115}Czy mo�esz rzecz to samo? {6119}{6202}To nie moja wina, �e Marianne woli moje towarzystwo. {6206}{6293}Jeste�my sobie bli�si|wiekiem, temperamentem i gustami. {6297}{6341}S�owem we wszystkim. {6345}{6428}Wsp�czuj� panu, ale tak ju� bywa. {6432}{6491}Co do pa�skiego pytania, {6495}{6623}oczywi�cie, �e moje zamiary s� uczciwe. {6741}{6815}Pan wybaczy. {7253}{7312}Jaka jestem szcz�liwa, Elinor! {7316}{7407}Chyba nikt nie ma co do tego w�tpliwo�ci. {7411}{7488}Wyczuwam twoj� dezaprobat�. {7492}{7546}Jak mam si� zachowywa�? {7550}{7630}Jestem otwarta i szczera, zamiast by� skryta. {7634}{7690}Mam rozmawia� tylko o pogodzie i stanie dr�g? {7694}{7761}Nikt tego od ciebie nie wymaga. {7765}{7852}Ale a� tak okazywa� wzgl�dy panu Willoughby? {7856}{7907}Z nikim innym nie chcia�a� ta�czy�. {7911}{8005}Czemu mam ukrywa� moje prawdziwe uczucia? {8009}{8045}Nie z�o�� si� na mnie, Elinor. {8049}{8096}Szkoda, �e nie jeste� r�wnie szcz�liwa jak ja. {8100}{8134}Jestem zadowolona. {8138}{8190}Nieprawda. {8194}{8247}Czemu Edward nie przyje�d�a? {8251}{8357}Pewnie ma inne wa�ne sprawy. {8419}{8462}Albo po prostu woli by� gdzie indziej. {8466}{8543}I m�wisz to z takim spokojem? {8547}{8610}Lepiej, �ebym si� denerwowa�a? {8614}{8686}Mam szlocha� i wzywa� jego imi�? {8690}{8800}Wol� nie robi� sobie z�udnych nadziei. {8804}{8932}Pozw�l, �e ja b�d� je robi�a za ciebie. {10127}{10191}Elinor! {10708}{10740}Czy� ona nie jest pi�kna? {10744}{10797}To najlepszy prezent. {10801}{10848}Sam j� wyhodowa�em. {10852}{10968}Jest �agodna, w sam raz dla amazonki. {10972}{11037}Mam nadziej�, �e podzielisz si� z siostr�. {11041}{11077}Obie lubicie jazd� konn�. {11081}{11100}Co s�dzisz? {11104}{11164}Jest cudowna. {11168}{11269}Wyobra� sobie, Elinor, jak wspaniale|b�dzie na niej galopowa� po wzg�rzach. {11273}{11394}Tak, to bardzo hojny dar, panie Willoughby. {11398}{11463}Ale Marianne nie mo�e go przyj��. {11467}{11520}Czemu nie, Elinor? {11524}{11656}Ze wzgl�d�w praktycznych i przyzwoito�ci. {11702}{11776}Pan wybaczy. {11785}{11853}Poczekaj. {11904}{11927}Czemu nie mog� mie� konia? {11931}{11992}Bo nie sta� nas na jej utrzymanie. {11996}{12152}Nie mamy pieni�dzy na stajni�, owies, ani koniuszego. {12172}{12217}To niemo�liwe. {12221}{12238}Nieprawda. {12242}{12303}Jestem pewna, �e co� da si� zrobi�. Mamo! {12307}{12379}Nie sro� si� tak, Elinor. {12383}{12416}Mo�e poczynimy oszcz�dno�ci? {12420}{12496}Ju� i tak oszcz�dzamy na wszystkim. {12500}{12585}Ledwo sta� nas na mi�so, cukier i herbat�. {12589}{12642}Ju� i tak jeste�my ubogie.|Mamy popa�� w n�dz�? {12646}{12725}Do�� ju� powiedzia�a�. {12730}{12800}Ale odmowa jest bardzo upokarzaj�ca. {12804}{12901}Pan Willoughby wyka�e zrozumienie dla naszej sytuacji. {12906}{12923}Poza tym, Marianne, {12928}{13011}nie wypada przyjmowa� tak hojnego daru|od kogo�, kogo ledwie znasz. {13015}{13054}Ledwie znam!!! {13059}{13140}Znam go lepiej ni� kogokolwiek, poza tob� i mam�. {13145}{13228}I rozumiem go lepiej ni� ciebie w tym momencie. {13232}{13304}Dziewcz�ta. {13367}{13429}Pani Dashwood. {13434}{13454}Prosz� o wybaczenie. {13459}{13499}Nic pan nie zawini�. {13503}{13591}Postawi�em pani� i jej siostr� w niemi�ej sytuacji. {13596}{13639}Post�pi�em bezmy�lnie. {13643}{13709}Powinienem si� lepiej zastanowi�. {13713}{13823}I dlatego prosz� o wybaczenie. {13847}{13937}Niemniej, Marianne,|klacz jest w dalszym ci�gu twoja. {13942}{14034}Zatrzymam ja do czasu a� j� odbierzesz. {14038}{14108}I kiedy przeniesiesz si� na swoje w�o�ci, {14112}{14234}Kr�lowa Mab b�dzie na ciebie czeka�. {14462}{14556}Szukaj! | Dobry strza�, Brandon. {14560}{14668}Ty chyba nigdy nie pud�ujesz. {14689}{14748}Willoughby te� zacnie strzela. {14752}{14796}Doskonale. {14800}{14871}Zawsze wraca z pe�nym workiem ptak�w. {14875}{14971}Willoughby'emu we wszystkim si� wiedzie. {14976}{15063}-Nie przepadasz za nim, co?|-Nie. {15067}{15159}Chodzi o pann� Marianne? {15163}{15272}Za nic nie chcia�bym, by kto� j� zrani�. {15277}{15328}Zrani�? {15332}{15416}Na to si� nie zapowiada. {15421}{15475}Oboje s� bardzo m�odzi. {15480}{15538}Bardzo m�odzi. {15543}{15662}Znudz� si� sob� przed ko�cem sezonu,|a ty b�dziesz w pobli�u. {15666}{15781}Panna Marianne jeszcze zm�drzeje. {15785}{15887}Cierpliwo�ci, stary druhu. {15911}{15965}Oto moja rada. {15970}{16080}Zobaczysz, �e stary wyga jeszcze nie zatraci� ikry. {16084}{16162}Dzi�kuj� za rad�. {16166}{16258}Nie obra�aj si�, przyjacielu. {16263}{16306}Dobrze ci �ycz�. {16310}{16374}Tam s�! {16381}{16420}Do licha. {16425}{16498}Znowu pud�o. {16505}{16612}A co z Elinor?|Pomy�l o niej. {17415}{17476}Prosz�, pozw�l mi. {17481}{17552}Willoughby. {17586}{17671}Nie masz no�yczek. {17724}{17838}Przynios�em je specjalnie po to. {19324}{19428}Na dworze co� ha�asuje.|Mog� spa� z wami? {19432}{19474}Tylko b�d� cicho. {19478}{19562}Marianne zasn�a. {19733}{19767}Przestraszy�am si�. {19772}{19815}To pewnie tylko lis. {19819}{19855}My�la�am, �e wilki. {19860}{19968}W Anglii nie by�o wilk�w od 100 lat. {19972}{20014}Mo�e kilka zosta�o? {20018}{20082}Nawet je�li, to ciebie nie dostan�. {20086}{20128}Nie �miej si� ze mnie. {20132}{20200}�pij ju�. {20246}{20316}Podoba ci si� tu, Elinor? {20320}{20394}Tak, owszem. {20399}{20464}Ale nie jest tak pi�knie jak w Norland, prawda? {20468}{20544}Jest inaczej. {20550}{20623}Oczywi�cie, �e wszyscy t�sknimy za Norland. {20627}{20687}Ale pomy�l... {20692}{20819}jutro pojedziemy na piknik do Delafort. {20849}{20901}A s�ysza�am, �e pu�kownik Brandon {20906}{20959}ma brzoskwinie i truskawki w szklarniach. {20964}{21061}Brzoskwinie i truskawki? {21078}{21216}Wi�c pomy�l o tych przysmakach i za�nij ju�. {21448}{21514}Panna Marianne pojedzie w Willoughbym, rzecz jasna. {21519}{21565}Jego kariolka i tak jest dwuosobowa. {21570}{21705}A wi�c kto jedzie ze mn� a kto z Brandonem? {21728}{21799}Pu�kowniku! {21982}{22078}Co� si� sta�o, Brandon? {22083}{22159}Przykro mi, ale nasz piknik trzeba b�dzie od�o�y�. {22163}{22241}Jestem wzywany w wa�nych sprawach.|Musz� rusza� w drog�. {22246}{22314}Pu�kowniku Brandon, nie rozczarujesz nas tak! {22318}{22358}Nie mo�e pan op�ni� wyjazdu, Brandon? {22362}{22416}Ani o godzin�. {22420}{22502}Pa�stwo wybacz�. {22578}{22633}Co za szkoda! {22637}{22689}Ciekawe co to za wa�ne sprawy? {22693}{22763}Niekt�rzy nie znosz� przyjemno�ci i zabawy. {22767}{22863}Pewnie wymy�li� to, �eby wy�ga� si� od wycieczki. {22867}{22920}Surowo pan os�dza pu�kownika Brandona. {22924}{22956}Tak nisko go pan ceni? {22960}{23031}Obieca� nam rozrywk� i nie wywi�za� si�. {23035}{23065}To czysta z�o�liwo��. {23069}{23120}Mam nadziej�, �e nikt bliski mu nie zachorowa�. {23124}{23200}Chyba wiem co to za pilna sprawa. {23204}{23269}Z pewno�ci� chodzi o pann� Williams. {23273}{23314}Jak s�dzisz, Sir Johnie? {23318}{23412}Nie chc� by� w�cibski. {23419}{23492}Niewa�ne, nie dajmy Brandonowi popsu� nam dnia. {23496}{23616}Mo�emy wszak uda� si� na przeja�d�k� po okolicy. {23620}{23679}�wietnie. {23683}{23735}Doskona�y pomys�. {23739}{23756}Wskakujcie, ch�opcy. {23760}{23835}Mamy jecha� kolumn� czy ka�dy sobie? {23839}{23959}Z�ap nas je�li zdo�asz, Sir Johnie! {24290}{24386}I tyle ich widzieli�my. {24927}{25011}Witaj w Allenham. {25020}{25084}Pi�kny. {25104}{25220}Mia�em nadziej�, �e ci si� spodoba. {25224}{25343}Szczeg�lnie mi zale�a�o, �eby� polubi�a ten dom. {25347}{25420}Chcesz zobaczy� jak jest w �rodku? {25424}{25471}Oczywi�cie. {25475}{25528}Ale czy twoja ciotka wie, �e przyjedziemy? {25532}{25620}Wyjecha�a z wizyt�. {25653}{25716}Nie masz nic przeciwko brakowi przyzwoitki? {25720}{25773}S�dzisz, �e dbam o takie g�upstwa? {25777}{25847}Nie znosz� konwenans�w. {25851}{25919}Ja tak�e. {26339}{26422}Jest bardzo zaniedbany. {26426}{26553}Starsza pani u�ywa zaledwie|jednej czwartej domu. {26557}{26717}Ale par� tysi�cy wystarczy,|by przywr�ci� mu �wietno��. {28163}{28261}Przypomina mi pa�ac �pi�cej Kr�lewny. {28265}{28323}Istotnie. {28327}{28408}�e te� sam o tym nie pomy�la�em. {28412...
Suzi5