Gdy rodzice są zajęci.doc

(23 KB) Pobierz
Bardzo zajęci rodzice – mamo, a musisz iść do pracy

Bardzo zajęci rodzice – Mamo, Tato  a musisz iść do pracy?

 

„Muszę, chociaż tak naprawdę to przydałoby mi się parę dni wolnego” – myślimy, ale na głos mówimy dziecku –„nie marudź, przecież wiesz, że muszę”.

A przecież nasz synek czy córeczka tak naprawdę powiedzieli nam: „Mamo, Tato- kocham was bardzo i tak lubię z wami być. Lubię przedszkole czy szkołę, ale najbardziej na świecie chcę być razem z Wami”.

Jednak życie wygląda inaczej i my idziemy do pracy a dziecko do przedszkola lub szkoły.

 

Ważne pytanie jednak brzmico robimy z tym czasem, który mamy okazję spędzić z dzieckiem? Jak go wykorzystujemy? Czy dajemy naszemu maluchowi tyle uwagi, by poczuł się kochany, zauważony? Czy znamy potrzeby naszego dziecka, jego marzenia?

 

Prześledźmy ten czas,  gdy dziecko jest z nami:

 

1.      Czy odbierając dziecko z przedszkola czy szkoły pytasz , jak spędziło dzień, z kim się bawiło, czy poznało nową zabawę? Czy przyjaźń między nim a Kasią czy Jasiem nadal trwa? Nie pytaj tylko o to, czy i co zjadło na obiad!

 

2.      Czy po  powrocie do domu staracie się zjeść wspólnie obiad lub kolację i jest to czas  tylko dla rodziny,  bez włączonego radia  czy telewizora.?

 

3.      Czy dni wolne od pracy spędzacie rodzinnie – nie na zakupach, ale na wycieczkach  

      rowerowych, spacerach, układając wspólnie puzzle itd.?

 

Jeśli na większość z tych pytań odpowiedź brzmi –„nie” lub „bardzo rzadko”, nie dziwicie się, że dziecku brakuje Waszej obecności  i z takim żalem się z  Wami rozstaje.

 

Nie możemy zrezygnować z pracy zawodowej, często też po prostu nie chcemy bo najnormalniej w świecie sprawia nam ogromną satysfakcję  -   i to jest  naturalne. Jednak tak samo poważnie traktujmy potrzeby naszego dziecka – ono bez wyraźnej naszej obecności  w jego życiu nie będzie się czuło szczęśliwe i bezpieczne. Ani przedszkole ani szkoła mu tego nie dadzą – tam nauczy się liczyć, pisać, ale to miłość wychowuje. Jeśli wiec mamy jakiś wybór pomiędzy kolejnym zleceniem i dodatkowym etatem, a bez tych dodatkowych pieniędzy nasz byt podstawowy (rachunki, jedzenie, ubranie  i małe przyjemności) nie ucierpi  (chociaż już nie  kupimy lepszego samochodu) – zastanówmy się, czy warto brać to zlecenie?

Czy czas, który spędzimy z naszym dzieckiem nie jest cenniejszy?

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin