00:01:36:Bšdcie pozdrowieni i umiłowani 00:01:40:Wszyscy i każdy 00:01:43:W obecnoci i pod opiekš Najwyższego 00:01:48:Miłoć każdemu i wszędzie 00:01:50:Wiemy, że współpraca ludzi wszelakich kolorów... 00:01:55:była zamierzeniem i głosem Pana. 00:01:59:Wyzwolmy każdego - uczyńmy każdego w pełni wolnym 00:02:02:każdy niech więc działa zatem z miłociš aby przetrwać 00:02:11:wiedzšc że wojna prowadzi jedynie do zagłady 00:02:14:jedynie sposobem Jedynego rozwišżemy problem w pełni i pod aprobatš jego 00:02:18:Więc jest fajnie :). Miłoć na wysokoci 00:03:14:Co jezd, Pewniak? 00:03:15:Nic, Koń. 00:03:16:Masz wszystko,ras? 00:03:19:Nie mam całych trzech stówek 00:03:23:wuja, uwierz mi, jestem spłukany 00:03:25: cóż, możesz łyknšć tylko dwie stówy 00:03:27:dwie stówki? się wemie. 00:03:38: Tera słuchaj, kiepsko oddajesz długi... 00:03:42:ale pamiętaj, chcę 50 procent. 00:03:44: Nie bój żaby. Moja spłacić cię z pewnociš, wuja. 00:03:48:Się wie. 00:03:53:dzięki, panocku. 00:04:03: siemano, kołtun 00:04:46:Słuchajcie chłopaki, spłukany jestem. Co się dzieje z kasš? 00:04:53: pracujemy z kolegami teraz nad melodyjkš, 00:04:57:działamy teraz w studio, dostajemy 20 dolców za singielek, wiesz? 00:05:02:ej, wuja, na dwóch albumach Zawodzšcego Króliczka gralicie, dobrze o tym wiem 00:05:05:Kto ci to powiedział? 00:05:07:Tja, mam swoje wtyki u góry 00:05:10:Końska Paszczo, na co ci kasa? 00:05:12:Brudny Harry, ciężko idš sprawy ostatnio, ale teraz będzie lepiej. Kupuję motor 00:05:17:A co zrobisz z motorem? 00:05:18:Będę płytki rozwoził, diluję teraz nagraniami 00:05:21:Póki co, nie widzi mi się jak sprawy stojš w tym biznesie 00:05:25:Prawda, bracie. To może być postęp. 00:05:30:Wspieramy to w całej rozcišgłoci 00:05:31:Dam ci kasę. 00:05:36:Łykaj 00:05:41:He, jest fajowo. 00:05:43:To jest to, bracia. 00:05:44:Fajowo, tak powinno być. 00:05:47:Dobra, idę tera kupić ten motor i zaczšć kręcić biznes 00:05:56:Ej, zachowuj się ! 00:05:57:Jeć kolację ! 00:06:01:Brzuszek pełen? 00:06:03:Noo. 00:06:04:A twój? 00:06:05: Taa. 00:06:06:W porzo, to jeć dalej. 00:06:11:Co jezd, Gocha? 00:06:12:Nic. 00:06:19:Ni ma tam jakiego jedzonka dla mnie? 00:06:20:Nie. 00:06:21:Co? Nie ma jedzonka, Gocha? 00:06:23:Nie wiedziałam, że przyjdziesz na kolację. 00:06:28:Nie wiedziała? że Ja przyjdę na kolację? 00:06:30:Nie zgrywam się, serio nie wiedziałam. 00:06:33:Gocha, połóż ich do łożka. 00:06:38:No, dalej, czas spać 00:06:45:Tej, nie skakać mi po łożku ! 00:06:51:Gocha, co tam słychać w sprawie kaski którš mi obiecała na motor? 00:06:56:Co? Cišgle myslisz o tej fanaberii, żeby kupić ten motor? 00:06:59:Co masz na myli "fanaberii"? 00:07:01:Mamy ważniejsze sprawy na głowie niż jaki motor. 00:07:04:Wiesz co, ale z ciebie samolub... 00:07:08:..jak długo żyję nigdy nie widziałem takiego samoluba. 00:07:13:normalnie mnie wkurzasz. 00:07:17:Dobra, dam ci tę kasę, ale nie dlatego że ci obiecałam... 00:07:21:ale dlatego, że chcę zobaczyć jak kupisz ten motor... 00:07:24:bo wiem, że wemiesz go i skręcisz sobie kark. 00:07:29:Kark? 00:07:32:Ja będę najlepszym sprzedawcš w miecie. 00:07:45:No, muszę powiedzieć że podoba mi się twój postępek. Bez jaj. 00:07:49:Ta, w porzo. 00:07:51:Nie miej żalu. Nie wkurzaj się 00:07:52:Luzik 00:07:59:To co, macie pienišżki na obiadek? 00:08:00:Ta. 00:08:01:No to nara. 00:08:07:Co, Gocha? Nie idziesz do roboty? 00:08:09:Nie , dzi nie pracuję. 00:08:11:Ponadto, nie mam nic pieniędzy. Wszystko wzišłe na motor. 00:08:18:Luzik, stara. Mam pienišdze. 00:08:21:Luzik? Dzieciaki nie ciebie proszš o żarcie. 00:08:26:Wiem co robię. Uda mi się. 00:08:29:Słuchaj, zabrałe całš gotówkę... 00:08:32:Skšd wiesz że nie stracisz więcej niż zarobisz... 00:08:35:a potem spadniesz z tego motoru? 00:08:38:Taa... 00:09:06:Co słychać, Zębie Jah? 00:09:07:Fajnie, Końska Paszczo, mój bębniarzu. 00:09:08:Dawno się nie widzielim. 00:09:10:Chcę kupić motor. 00:09:11:Tu masz niezłego rzęcha, w sam raz dla perkusisty. 00:09:18:Heja, czołem.. 00:09:20:Ten motor możesz mieć już za siedem stówek... 00:09:29:bez kitu, już za siedem stów... 00:09:31:Co? siedemset??? 00:09:33:nie mam takiej kupy szmalu! 00:09:37:Nie wybrzydzaj, brachu. Dobra maszyna, nawet nie ma 3 miesięcy. 00:09:43:No mam 5 stówek... 00:09:49:Eee, założę się, że ma więcej kasy! 00:09:51:Zróbcie mu rentgen! 00:09:52:Przeszukać go ! 00:10:02:Nie mam nic więcej!! Serio! No dawaj kluczyki, rasta... 00:10:10:To Ja tera odjeżdżam... 00:10:11:No, no, nigdzie nie jedziesz na moim motorze ! 00:10:17:Nie możesz se jechać na moim motorku!! 00:10:18:No , szefie, jestem twoim kolesiem od kluczyków... 00:10:19:Kole od kluczyków, też mi co... 00:10:28:No to pa! 00:10:30:uu, rabu! sio, uciekaj ! 00:10:47:Ej, Mšdralo ! 00:10:49:Cho no tu... 00:11:01:mam sprawę, rasta... 00:11:07:posłuchaj, chcę żeby mi namalował na baku lwa Judy... 00:11:13:a ja se tu posiedzę, w porzo? 00:11:18:Czas na faję ! 00:11:22:Co tam słychać, rasta? 00:11:26:Końska Paszczo, mamy faję... 00:11:30:yo, dwunasta godzina rasta 00:11:32:no, podaj tu to bongo... 00:11:33:Jah Jah ! 00:11:36:Rastafari ! Selasje - aj! 00:11:40:Mšdralo, wysłuchaj mnie teraz! 00:11:43:Ja wkrótce idę zaraz kręcić wałki... 00:11:46:więc słuchaj... 00:11:50:Namaluj mi tu pięknęgo lwa Judy, zrozumiano? 00:11:54:No i flagę, zrozumiano? 00:11:57:Się wie. 00:11:58:Ja chcę mieć tego lwa na fladze, zrozumiano? 00:12:01:Się wie. 00:12:05:Bo Ja jestem ostry i twardy sprzedawca 00:12:08:Dilowanko, Brudny Harry... 00:12:10:Ło, dilowanko jak się patrzy 00:12:14:A ja ci rzekę, bšd pokorny a Jah Jah poprowadzi Cię, bracie. 00:12:43:Co tam słychać, panie Jacku? 00:12:45:O w kakao ! Spływaj ! 00:12:50:No kurde, ja tylko chciałem poprosić o towar, czemu mnie tak traktujesz? 00:12:56:No dobra, jestem gotowy... 00:13:00:Jedziemy... 00:13:01:OK, ale tym razem ma być lepiej 00:13:44:"Już nie będzie to długo trwało... 00:13:48:całe cierpienie... 00:13:51:i krzywdy wkrótce będš naprawione... 00:14:03:Trwajcie w wierze, bracia i siostry... 00:14:07:To krzyż który musicie dwigać... 00:14:14:I nie obawiajcie się, powiada Pan... 00:14:15:cokolwiek inni powiedzš... 00:14:18:Wszyscy oni będš zbierać owoce swojej pracy... 00:14:33:Zatem szukajcie Dobra , nie Zła... 00:14:37:Błagam was, bracia... 00:14:40:I rozchmurzcie się, proszę... 00:15:17:No i co jest , Końska Paszczo? 00:15:19:Nie podoba mi się jak ze mnš se lecisz... 00:15:21:Wszyscy wiedzš, jak kręcę gałami, nie wolno mi przeszkadzać. 00:15:26:Tak czy siak, przyszłem w biznesie. Handluję teraz nagraniami... 00:15:30:i wiem, że szefo to najlepszy producent... 00:15:32:więc chcę dla szefa rozwozić płytki. 00:15:36:Więc myli kolega że będzie w stanie sprzedawać moje nagrania? 00:15:38:Ło?? Co pan se myli, panie Jacku? Ja jestem najtwardszym zawodnikiem w okolicy! 00:15:43:W porzšdeczku, mam propozycję... 00:15:45:Dam koledze 25 centów za jeden album 00:15:50:Oki, ale jeszcze jedno. Wisi mi szefo kasę za ostatniš sesję... 00:15:54:Aa, tamten pištek..? 00:15:56:Zaraz zrobimy wypłatę... 00:16:02:A jak się szefowi podoba moja bryka? 00:16:05:No dobra, potrzymaj to. 00:16:08:Ma niezły ogień... 00:16:11:No dobra, lecę , bo jestem zajęty. Kochamy się, nie ! 00:16:12:Jo, brachu. 00:17:24:Ej, kole, nie zajmuj Szefuńciowi czasu ! 00:17:27:Nie przyjeżdżaj już do miasta, wypadasz z biznesu ! 00:17:32:No, no, we , wyluzuj. 00:17:35:Ja mu tylko pomagam. No szefie, jak leci? 00:17:36:Mi leci dobrze, a ty czego chcesz? 00:17:40:Posłuchaj, przyjacielu, daj mi powiedzieć, chcę tylko 200 sztuk... 00:17:45:Dać ci 200 moich płytek? 00:17:47:Ja nie daję płytek, ja je sprzedaję. 00:17:50:Masz rację, ale zawrzyjmy takš umowę... 00:17:51:Umowę?? 00:17:53:Tak wuja, zagram na dwóch twoich albumach.. 00:17:55:a ty mi dasz jednš paczkę...albo dwie setki twych nagrań... 00:17:59:Posłuchaj, kolego...Mam swojego pałkarza, któremu płacę tygodniówkę... 00:18:04:Więc ty sobie id i graj sam na swojej perkusji. 00:18:07:Bracie Józefie, nie widzisz, że jestem w tarapatach? 00:18:12:Dobra, dobra, spokój już... 00:18:13:Dam ci jednš szansę, ale jeżeli jš zaprzepacisz... 00:18:19:nawet się tu nie miesz drugi raz pokazać ! 00:18:22:Dam ci te 200 nagrań... 00:18:24:A kiedy ci je dam... 00:18:28:wemiesz je, i ruszysz w trasę... 00:18:30:i pamiętaj żeby wrócić tu dokładnie dnia który wpisałem do tej księgi... 00:18:35:Zrozumiano? 00:18:36:Tak, szefie. 00:19:30:"Czy to nie dziwne jak księżniczki i królowie... 00:19:36:tańczš jak błazny w piaskownicy 00:19:43:a to zwykłym ludziom, mi i tobie... 00:19:46:trzeba w wiata budowie uczestniczyć 00:19:51:Każdy swe tworzywo i narzędzia dostał 00:19:56:Księga Zasad za wspólna jest i prosta" 00:20:00:"każdy musi życie przyjšć jak się toczy 00:20:07:Jak kamienie z górskich spadajšce zboczy... 00:20:13:I to zwykli ludzie, wprost z ulicy... 00:20:17:To wiecznoci budowniczy..." 00:20:29:Co tam, Koniu? 00:20:30:O,siostrzyczka... 00:20:32:Sprzedajesz teraz płytki? 00:20:34:Zgadła! 00:20:36:Najtwardszy sprzedawca na miecie... 00:20:38:Daj posłuchać... 00:20:42:A ty wuja łyknij tš. 00:20:44:Rasta, nie mam na czym tego słuchać... 00:20:47:Ja sprzedaję owoce, tak samo jak wuja sprzedaje nagrania... 00:20:51:Ile za 45"? 00:20:53:Łykaj całš skrzynkę... 00:20:55:I daj mi pięć dych za to. 00:20:56:Oszalałe? Całš skrzynkę? 00:20:58:Poczekaj, muszę się najpierw dogadać z Kołtunem! 00:21:01:Słuchaj , Kołtun, dam ci 8 dolców za kosz owoców... 00:21:09:Ej, ja wiem że nie masz na czym słuchać... 00:21:12:Ale we se jednš i tak. 00:21:15:Jeden z mych braci ma sprzęt, posłuchamy. 00:21:21:Wezmę 6 z 45, a jak wróci Jacek, wemiemy resztę. 00:21:23:Bierzesz ...
Fleader