Gloria Polo - świadectwo.docx

(1174 KB) Pobierz
Świadectwo Glorii Polo

Trafiona przez piorun







 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Stałam u bram nieba i piekła

Osobiste świadectwo pani dr Glorii Polo

 

 

Tytuł oryginału: "Der Blitz hat eingeschlagen"

Przekład z niemieckiego na podstawie wystąpień p. Glorii Polo: Agnieszka Zuba

Współpraca: mgr inż. Witold Wojciechowski

© Copyright for the Polish edition by Agnieszka Zuba,

Kraśnik 2008

Wszelkie prawa zastrzeżone

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Święta Matka Kościół Katolicki

 

DRODZY BRACIA I SIOSTRY W CHRYSTUSIE PANU

 

Zanim ktokolwiek powie coś złego o Kościele Katolickim, powinien dokładnie poznać naszą Matkę KOŚCIÓŁ i wiedzieć, czym jest!

Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki ... Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma Życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.”  (J 6,51 i 54)

To już trzynaście lat tego pięknego doświadczenia wiary. Był to wielki dar łaski Boga, gdy w Swoim wielkim Miłosierdziu pozwolił mi, bym jako katoliczka kroczyła drogą życia.


Jakże wielki ból mnie ogarnia, gdy myślę o minionych latach mojego życia, w których byłam katoliczką jedynie z nazwy. Dziękuję Panu Bogu za to, że dał mi Kościół Katolicki za Matkę.

 

Całym sercem i całą duszą wdzięczna jestem w imieniu Jezusa Chrystusa Papieżowi, Jego zastępcy na ziemi, kapłanom i osobom konsekrowanym Kościoła Rzymsko-katolickiego. Ślepo słucham ich wszystkich, gdyż takie było właśnie polecenie naszego Pana Jezusa Chrystusa, gdy pozwolił mi powrócić do ziemskiego życia.

 

Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu - ja, niegodna i nędzna służebnica Pańska - mogłam odczuć szczęście i rozkoszować się prawdziwym pokojem oraz prawdziwą miłością będącymi przedsmakiem nieba.

 

Zapraszam serdecznie wszystkich wierzących w Jezusa Chrystusa, aby zanim będą się źle i nienawistnie wyrażać oraz pisać o Kościele Katolickim, dokładniej i lepiej Go poznali, aby zrozumieli, że jest on ustanowionym przez Pana strażnikiem prawdziwej wiary. Zapraszam wszystkich, aby byli czcicielami naszego Pana i Boga!

 

Ten, kto codziennie nawiedza naszego Pana Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie i tym samym Go czci, nigdy nie zwątpi ani nie odejdzie od prawdziwej wiary, sam Pan Bóg bowiem wszczepia każdemu stworzeniu miłość i wdzięczność wobec Świętej Matki Kościoła, to jest Kościoła Katolickiego.


Wszystkich Was kocham i pozdrawiam w Miłości naszego Pana Jezusa Chrystusa.

                                                                                                                 

                                                                                      Gloria Polo

 

Orędzie Glorii Polo

Siostry i Bracia w CHRYSTUSIE PANU:

Pan, nasz Bóg, niech wypełni nas Swoim błogosławieństwem i udzieli nam wszystkim łaski osobistego nawrócenia i zbawienia. Nazywam się Gloria Polo. Jestem kobietą, która doświadczyła śmiertelnego uderzenia pioruna. Tych, którzy wątpią w autentyczność okoliczności mojego wypadku, mogę poinformować, że w kolumbijskim dzienniku „EL ESPECTADOR” z dnia 8 maja 1995 ukazał się o nim artykuł.

Artykuł ów świadczy o prawdziwości tego zdarzenia. Gdybym nie była przekonana że jest ono pełnym miłości wołaniem Naszego Pana i Boga do osobistego nawrócenia każdego z nas, wówczas nie mogłabym mówić tysiące razy, tysiące tysięcy razy - jak nakazał mi sam Pan - o tym świadectwie wiary.

Miłość naszego Pana do nas ludzi jest tak wielka i niezmierzona, że pozwolił na to, że nie tylko zostało mi dane to mistyczne doświadczenie, ale także na to, że mogę dzielić się nim ze wszystkimi, którzy mogą i chcą mnie słuchać.

Szczerze mówiąc, czy ktoś z Was naprawdę sądzi, że opowiadałabym całemu światu o swoim wcześniejszym życiu, jak na spowiedzi z całego życia, gdybym nie potraktowała poważnie polecenia Pana i nie zaufała Jego słowu? Zapewniam Was całkiem szczerze, że w przeciwnym razie nikt, naprawdę żaden człowiek na tym świecie nie dowiedziałby się niczego o mnie, o moim wnętrzu, moim duchowym życiu, moich uczuciach, moim „ego”, o moim społecznym i rodzinnym zachowaniu i środowisku, jak i o mojej osobistej przeszłości, gdyż po prostu zbyt bardzo wstydziłabym się mówić o tym publicznie. Myślę, że wtedy jedynie mój spowiednik wiedziałby coś o tym.

Tak więc posłuszna naszemu Panu wędruję tu i tam, przemierzam wiele zakątków ziemi, by dzielić się z wieloma innymi ludźmi moim przeżyciem - tym wielkim darem Pana. W wielu krajach przyjęto mnie z otwartymi ramionami i prawie zawsze, podczas tych minionych 10 lat, mówiłam o moim doświadczeniu w grupach modlitewnych, w parafiach, wspólnotach klasztornych czy przed inną zainteresowaną publicznością. Bóg bowiem udzielił mi łaski wielkiej miłości do Kościoła Katolickiego, do którego wspólnoty wiernych mogę i ja się zaliczać. Udzielił mi w darze również łaski posłuszeństwa wobec Niego i autorytetów naszego Kościoła. Wy sami możecie doświadczyć tego daru Boga, przypatrując się wielu pokornym duszom, które pragną słuchać Głosu Pana, brać na poważnie Jego słowa, odmieniać swe życie, nawracać się, wyciągać z tego konsekwencje, budować wiarę chrześcijańską w rzeczywistości współczesnego człowieka, - mówiąc krótko - otwierać Mu swe serce, aby Jego łaska mogła ożywić i zmiękczyć nasze skamieniałe serca. Pan podąża za nami przez życie niczym natrętny żebrak, stoi na skraju naszej życiowej drogi, spogląda na nas smutno i Swoim łagodnym głosem próbuje nakłonić nas do zawrócenia, do powrotu. Poprzez moje świadectwo wiary w wielu częściach świata nawróciło się wielu ludzi, i to dzieje się nie dlatego, że ja to sprawiam, że jestem taka dobra i przekonywująca. Nie, absolutnie nie. Wszystko to jest jedynie dziełem Bożym, działaniem Jego łaski i owocem Jego Miłosierdzia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wprowadzenie

 

Jeśli ktoś z Was wątpi albo sądzi, jakoby Bóg nie istniał i że życie po śmierci to dobry materiał dla twórców filmów, lub jeśli ktoś uważa, jakoby wraz ze śmiercią wszystko się kończyło, niech raczy przeczytać to świadectwo. Tylko przeczytajcie je dokładnie od początku do końca. Wasze zdanie, jakkolwiek sceptyczne w tej kwestii, z pewnością się zmieni.

świadectwo traktuje o pewnym fakcie, zdarzeniu, które zostało dobrze udokumentowane a miało miejsce w 1995 r. Pani dr Gloria Polo jest Kolumbijką, dentystką, która wskutek wypadku „umarła”, to znaczy była tak poważnie ranna, że przez kilka dni znajdowała się w śpiączce i przy życiu podtrzymywały ją tylko szpitalne urządzenia medyczne. Gdyby je wyłączono, natychmiast umarłaby. Opiekujący się nią lekarze spisali ją już całkowicie na straty i chcieli odłączyć aparaturę. Jedynie jej siostra, która również jest lekarzem, obstawała za tym, by urządzenia nadal pracowały.

Podczas śpiączki Gloria Polo znajdowała się po drugiej stronie rzeczywistości, w zaświatach i mogła następnie powrócić do życia, by dać świadectwo tym, którzy nie potrafią uwierzyć. Przyniosła nam stamtąd ważne orędzie. Zresztą najlepiej przeczytajcie je sami na następnych stronach, bezpośrednio z jej ust.

Pani Gloria mogła, podczas tego mistycznego przeżycia, które bardzo dokładnie opisuje, zajrzeć do swojej „Księgi Życia”. To doświadczenie tak nią wstrząsnęło, że na polecenie Pana stała się głosem wołającym na „pustyni wiary” naszych współczesnych czasów. Ponadto istotą jej orędzia jest nic innego jak niezmierzona Miłość Boga do nas ludzi i Jego wielkie Miłosierdzie. Tym samym pani Gloria wypowiada się na ten sam temat co nasz obecny papież Benedykt XVI w swojej encyklice „DEUS CARITAS EST („Bóg jest miłością”).

Bóg ciągle daje nam dowody, my jednak mimo tego zaprzeczamy Jego istnieniu.

 

 

 

 

 

Świadectwo Glorii Polo

 

Dzień dobry, szczęść Boże, drodzy Bracia i Siostry!

To dla mnie wielka radość, że mogę być tutaj, by podzielić się z Wami tym wielkim darem, jakiego udzielił mi Bóg. To, co wam opowiem, wydarzyło się 5 maja 1995r. na Uniwersytecie Narodowym w Bogocie, stolicy Kolumbii, koło godziny 16.30.

Jestem dentystką. Ja i mój 23-letni siostrzeniec, z zawodu również dentysta, zajmowaliśmy się właśnie dysertacją. W tym dniu – był to deszczowy piątek – szliśmy razem z moim mężem w stronę wydziału stomatologii, by wypożyczyć parę potrzebnych nam książek. Ja i mój siostrzeniec szliśmy razem pod małym parasolem. Mój mąż miał płaszcz nieprzemakalny i szedł wzdłuż muru głównej biblioteki, by uchronić się przed deszczem. Podczas gdy omijaliśmy kałuże, nie zauważyliśmy, jak zbliżyliśmy się do alei drzew i gdy przeskakiwaliśmy większą kałużę, trafił w nas piorun, który był tak silny, że się zwęgliliśmy. Mój siostrzeniec zginął na miejscu.

Piorun trafił go od tyłu i spalił jego całe wnętrzności. Na zewnątrz pozostał nienaruszony. Mimo swego tak młodego wieku całkowicie oddany był Bogu. Czcił w sposób szczególny Dzieciątko Jezus. Nosił na szyi medalik z Jego wizerunkiem w kwarcowym krysztale. Biegli medycyny sądowej powiedzieli, że to kwarc ściągnął piorun, który wniknął bezpośrednio w jego serce. Natychmiast ustała jego praca. Spaliły się wszystkie narządy, po czym prąd pioruna opuścił ciało przez nogi. Próby reanimacji były nadaremne. Na zewnątrz jednakże nie miał żadnych oparzeń.

Co do mnie, piorun przeszedł przez ramię i w straszliwy sposób spalił całe moje ciało, wewnątrz i na zewnątrz. To moje odnowione ciało, które widzicie teraz przed sobą, zawdzięczam Bożemu Miłosierdziu – to wyraz Miłosierdzia naszego dobrego i kochającego nas ponad wszystko Boga. Całe moje ciało było wskutek tego silnego uderzenia pioruna zwęglone, moje piersi zniknęły, przede wszystkim po lewej stronie, gdzie wcześniej znajdowała się pierś, była teraz wielka dziura. Nie miałam już ciała; zarówno żebra, brzuch, podbrzusze, nogi i wątroba były całkowicie zwęglone.

Piorun opuścił moje ciało przez lewą nogę. Moje nerki doznały poważnych oparzeń, podobnie jak płuca i jeden z moich jajników. Używałam spirali jako środka antykoncepcyjnego. Ta była z miedzi a miedź jest przecież dobrym przewodnikiem prądu. Dlatego też moje jajniki zostały tak mocno spalone. Były tak małe jak dwa winogro...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin