Funkalogic- wiatło Między niebem a ziemiš, gdzie mi szczerzy powiedzš że dzi ani nigdy nie będę poetš wiat ujšł Bóg w ucisku dwu rak powstał skrót do naszych imion i mord jeli mam wiarę mieć co prosi o sentyment to wiedz, ze Bóg nosi moje imię ! Jestem historiš, może cieniem zwycięstw rozumiem to odkšd zapragnšłem widzieć co więcej niż to co wolno i wypada to czym włada los, a może włada skala Wyszedł z klatki szarej jak jeleń wiem że, dla ziomków klatki stały się systemem przejęli kolor cian i dymu papierosów nie wiem czy bym tak chciał tak żyć bez koloru I nawet ławki pocielone łupinami oddały barwy oddały się na straty Stwierdzili zgodnie, ze tak idzie ten wiersz metafora życie, metafora smierzch i zdechł Przeda mnš drogi dalekie i lepe choć mijałem progi powtarzajšc do siebie że co się stanie, bo kto wiat ten pokona bo kto jest w stanie wiecić mocniej od Edisona Faktycznie po kilku krokach usłyszałem wrzask szybkie spełnienie fantazji które zatrzymały czas Widziałem wiatło najpierw jedno a po kolei wiatło owietliło miasto juz pełne nadziei Jeden umiech potrafi działać cuda, widzš Ci którzy wkrótce zamieniš płatki w wino kolacje przez TV w kolacje z Niš którš możesz pic gdy płonie jak stos Każdy pozytyw owietla stadium i zabija niegodziwych jak komórki solarium Dzięki, że jest kto ma odwagę i wiarę żeby pokazać moc gdy wiat ma przejebane To Ci którzy otwierajš Twoje drzwi by zapętlić urok chwil za--patrononowane przez ich kredki czerwone, niebieskie, błękitne, i żółte tak obrazy sš piękne jak umiech (?) Sš ludzie, którzy wiecš sobš a jednak cokolwiek zrobiš, wiat ich uwielbia majš wiatło własne, no zobacz różnice że najłatwiej im przychodzi kochać życie
darkserge