4 IRYDA GREK-PABISOWA, IRENA MARYNIAKOWA Na ziemi suwalsko-sejneńskiej i augustowskiej, na Wileńszczynie i Grodzieńszczynie wsie staroobrzędowców powstawały jeszcze przed rozbiorami Polskil#. $wiadczy o tym wydany w 1779 r. przez władze polskie dokument zezwalajšcy im na swobodne odbywanie praktyk reli- gijnych w tym rejoniels. Wszędzie osiedlajšca się ludnoć starowierska przyjmowana była chętnie i traktowana tolerancyjnie - byli ludmi pracowitymi i gospodar- nymi, cile przestrzegali zasad wiary, zabraniajšcych np. używania alkoholu i tytoniu. Zachowały się dokumenty przyznajšce staro- obrzędowcom bšd to ulgi, bšd bioršce ich w obronęt9. Podczas gdy w swej ojczynie byli przeladowani lub tylko tolerowani i nie mieli nigdy statusu równouprawnienia swego wyznania, w Polsce w r. 1928 uzyskali całkowite uregulowanie stosunków prawnych. Rozporzšdze- niem prezydenta Rzeczypospolitej Kociół staroobrzędowy pod nazwš "Wschodni Kociół Staroobrzędowy nie posiadajšcy hierarchii ducho- wnej" został uznany przez państwo2a. Zatwierdzony też był jego statut wewnętrzny2l. Osady bezpopowców w postaci pustelni (skitów) na północno- -wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej i w Inflantach Polskich za- częły pojawiać się pod koniec XVII w. i na poczštku w. XVIII2z. Jed- nakże bardziej masowe osadnictwo, również rzemielników i kupcówz3, było póniejsze. Można przypuszczać, że datuje się ono od połowy 1' J. W i n i e w s k i, Dzieje osadnictwa w powiecie sejneriskim od XV do XIX w., w: Materiafy do dziejów ziemi sejneriskiej, t.1, Bialystok 1963, s.153-154; t e n ż e, Dzieje osadnictwa w powiecie nugustowskim od XV do korica XVIII w., w: Studia i materiały do dziejów Pojezierza Augustowskiego, Białystok 1967, s. 128; zob. także: Ty k i e 1, dz. cyt. , s. 666; I w a n i e c, Osadnictwo staroobrzędowców, s. 402. #s I'ony6es, dz. cyt., s.19. 19 Dyplom wydany przez króla Augusta II z dnia 28 listopada 1720 r., potwierdzony 30 grudnia 1735 r. przez Augusta III. Zob. I w a n i e c, Z dziejów sta- rooórzędowców, s. 55. Autor w wymienionej pracy podaje więcej takich dokumentów. z# "Monitor Polski", nr 21, poz. 482, 41, s. 2, z 12 wrzenia 1928 r. zl Tamże. zz Tamże. XpOHOrp9l# JIHTOBCKNŃ jjBy XCOTlIeTHNŃ, cHpevb neroHHceq cre- HCHHbIŃ )jpBBll2llpHBOCJlBBHO1'll XpHCTHBHCTBB, s. 9)-100; A. A. II o p M a s o s, IjepxoBb 6es cBsrrqeHcTBa, Prtra 1973, s. 32. 23 IIo;q Masos, dz. cyt., s. 38. WYZNAWCY WSCHODNIEGO KO$CIOŁA STAROOBRZ#DOWEGO 95 XVIII w. Z tego okresu pochodzš dokumenty mówišce o wzrocie li- czebnoci starowierców w Inflantach. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległoci w 1918 r. w granicach naszego kraju znalazły się osiedla staroobrzędowców-bezpopowców w Suwalsko-Sejneńskiem, Augustowskiem, na Grodzieńszczynie, w województwach wileńskim, nowogródzkim i poleskim24. Liczebnoć ich w okresie międzywojennym szacowano na około 50 000 osób2s. Według pierwszego spisu ludnoci z 30 IX 1921 r. na Suwalszczynie za- mieszkiwało 3 705 staroobrzędowców, w Augustowskiem - 932z#. Po II wojnie wiatowej w Polsce pozostało zaledwie około półtora tysišca staroobrzędowców - a to zarówno wskutek odcięcia naszych ziem na wschodzie, jak też wyludnienia wsi starowierskich w czasie woj ny2#. Od samego poczštku staroobrzędowcy mogli swobodnie odbywać swe praktyki religijne, poczštkowo w domach prywatnych, póniej w wybudowanych wištyniach (molennach)2g. Władze polskie nie utrud- niały im wznoszenia budowli sakralnych. Ograniczenia wprowadzała po rozbiorach administracja carska29. Osiadanie staroobrzędowców prze- ważnie w dużych zwartych skupiskach przyczyniło się do zachowania przez nich odrębnoci religijnej i językowej. Z Suwalsko-Sejneńskiego i Augustowskiego w latach 1830-1832 miała miejsce wtórna migracja staroobrzędowców do Prus Wschodnich. Wydzielono im tereny nad rzekš Krutyniš i jeziorem Bełdany (osiedla te od r.1945 znajdujš się w Polsce). Na Mazurach przyjęto ich życzliwie 24 Z. L i c h a r e w a, U ródel "starowierstwa" rosyjskiego, "Orieńs",1938, z. 3, s. 75. z5 Tamże, s. 99. 26 I w a n i e c, Z dziejów staroobrzędowców, s. 99. 2' Według danych zebranych w okresie badań gwary w r. 1968 w Polsce miesz- kało 899 starowierców w województwie biatostockim i 458 w olsztyńskim (por. G r e k - P a b i s o w a, Rosyjska gwara starowierców, s. 20-21). E. Iwaniec w pracy wydanej 10 lat póniej podnosi te liczby do 982 w Bialostockiem i do 495 na Mazurach (I w a n i e c, Z dziejów staroobrzędowców, s. 98 i 146). Pierwsze parafie powstały w Głębokim Rowie i Pogorzelcu na Suwalszczy- nie. W okresie międzywojennym - prócz wymienionych - były parafie w Aleksan- drowie, Suwałkach Sztabinkach, Wodziłkach (por. I w a n i e c, Z dziejów staro- obrzędowców, s. 96). Swe molenny mieli staroobrzędowcy również w innych miejscowociach, które dzi znajdujš się poza granicami PRL. 29 I w a n i e c, Z dziejów staroobrzędowców, s. 93. 6 IRYDA GREK-PABISOWA, IRENA MARYNIAKOWA ze względu na potrzebę zagospodarowania tamtych ziem (unikano osiedlania Polaków). Staroobrzędowcy ponadto cieszyli się powszechnie dobrš opiniš3o. Wkrótce powstały molenny w Wojnowie i innych wsiach3l, póniej - w r. 1920 - również w Wojnowie wzniesiona zo- stała cerkiew jednowiercza. Trzeba podkrelić, że na Mazury przeniosła się grupa bardziej radykalnych staroobrzędowców, którzy zdecydowali się na dalszš wędrówkę, gdyż m.in. nie chcieli podporzšdkować się wprowadzonemu przez administrację carskš obowišzkowi rejestracji małżeństw, urodzin i zgonów. W okresie zakładania osad na Mazurach wiadomo już o pobycie tam i dziatalnoci wród staroobrzędowców grupy mnichów (bogomołów), którzy utrzymywali kontakty z orodkami staroobrzędowymi w Rosji. Ich działalnoć przyczyniła się do wybrania tego miejsca na budowę klasztoru i stworzenia poza zasięgiem władzy carskiej orodka reli- gijnego, mogšcego być miejscem spotkań i dysput staroobrzędowców różnych ugrupowań (popowców i bezpopowców) z Rosji i z zagranicy. Postarano się o zorganizowanie druku własnych wydawnictw (przy oficynie Gšsiorowskiego w Piszu)32. Druki rozpowszechniano również w Rosji. Malowano tu też repliki starych ikon33. Rozkwit życia religijnego staroobrzędowców na Mazurach przy- pada na lata 1847-1867. Od końca XIX w. , gdy mnisi przeszli na jedno- wierstwo i opucili Mazury, w Wojnowie istniał już tylko klasztor żeński z mniszkami przybyłymi z Rosji. Fakt, że w orodku mazurskim przez kilkadziesišt lat działało centrum religijne, cierały się różne odłamy wyznania, istniało pi- miennictwo religijne, wywarł wpływ na język całej tutejszej społeczno- ci starowierskiej. Zachowało się dużo wyrazów cerkiewnych i o cer- kiewnym brzmieniu. Tylko obierani ojcowie duchowni (nastawnicy) z Mazur kultywujš m.in. tradycyjnš wymowę w pozycji nieakeentowa- # U E. Sukertowej-Biedrawiny (dz. cyt., s. 49) czytamy: "Przedstawiciel rzšdu w Gšbinie w pimie z dnia 27 sierpnia 1832 r. do ministerium skarbu w Berli- nie orzekł, że nie jednostki-przybłędy, poszukujšce przygód osiedlajš się, lecz zwarta masa o surowym rytuale, która odznacza się spokojnym zachowaniem, pracowitociš, pilnociš i zręcznociš. Sš to dobrzy rolnicy, rybacy, rzemielnicy, a przy tym zamożni". 31 #7V w. XIX było ich 5. Obecnie sš 2. 3z I w a n i e c, Wydawnictwa "Drukarni Sfowiahskiej". 33 ł w a n i e c, Z dziejów staroobrzędowców, s.178-179. WYZNAWCY WSCHODNIEGO KOCIOŁA STAROOBRZĘDOWEGO 97 nej samogłosek pełnych (redukowanych w gwarze) przy odczytywaniu ### ksišg liturgicznych, rozróżniajš wymowę # zmiękczajšcego poprzedzajš- #.; eš spółgłoskę i s nie wpływajšcego na brzmienie spółgłosek34. Wszyscy staroobrzędowcy mieszkajšcy dzi na ziemiach polskich swobodnie posługujš się językiem polskim: w jego odmianie gwarowej =- na wsiach, w miastach - osoby wykształcone - polszczyznš kulturalnš. Przyswojenie języka polskiego nie sprawiało im trudnoci, a było potrzebne już od samego poczštku przebywania w Rzeczypospolitej. # Język polski pełnił bowiem rolę języka porednika pomiędzy przyby- szami Wielkorusami a niesłowiańskš częciš okolicznej ludnoci- Litwinami na Suwalszczynie i Niemcami na Mazurach35. Dotychczas staroobrzędowcy znajš swojš rodzimš gwarę i używajš jej, aczkolwiek młodzież mniej chętnie. Z pochodzenia jest to gwara rosyjska należšca do grupy gwar pskowskich. Gwarš mówiš na co dzień w domach rodzinnych i z sšsiadami. Jednak w tym zakresie istniejš różnice pomiędzy poszczególnymi okolicami. Na podstawie badań dia- lektologicznych wyranie zarysowaly się trzy skupiska staroobrzę- dowców: w byłym województwie białostockim skupisko suwalsko-sej- neńskie i augustowskie oraz trzecie - na Mazurach. Niezależnie od wieku wszyscy staroobrzędowcy na ogół unikajš mówienia po rosyjsku przy obcych. Często skłonić dzieci, a szczególnie młodzież, do rozmowy z nami po rosyjsku było trudno. Mimo takiej sytuacji obserwowałymy osobliwe oddziaływanie kultu religijnego na język - w obrębie wištyni oraz w drodze na nabożeństwo wszystkie generacje używały języka rodzimego. Różnice w sytuacji językowej pomiędzy poszczególnymi orodkami sš zależne głównie od otoczenia. W Suwalsko-Sejneńskiem i w Augusto- wskiem staroobrzędowcy sš bilingwami - mówiš własnš gwarš i po polsku. Na Mazurach dodatkowo mówiš po niemiecku - w okresie, gdy prowadziłymy badania (1958-1975), język niemiecki był u nich w po- wsz#chnym użyciu#6. 3' G r e k - P a h i s u #; a, Zarys dziejów staroobrzędowców, s. 48. 3s Sš dokumenty potwierdzajšce, że przez długi czas osadnicy staroobrzędowcy na Mazurach musieli porozumiewać się z władzami za porednictwem tłumac...
jagaw7