NIE TAK DAWNO W BAJKOLANDII.doc

(95 KB) Pobierz
NIE TAK DAWNO W BAJKOLANDII

NIE TAK DAWNO W BAJKOLANDII

(sztuka autorstwa ubiegłorocznej absolwentki SP 6 w Olsztynie – Agaty Jeziornej)

 

WYSTĘPUJĄ: król Frolestan, królowa Frolentyna, księżniczka Maja, królewicz Maciek, Pipi, Dziewczynka z zapałkami, Kopciuszek, Czerwony Kapturek, Kot w butach, Śpiąca królewna, giermek Jeremi.

AKCJA: głównie w lesie

 

(Historia zaczyna  się w domostwie królewskim, na scenie widać dwoje nastolatków przygotowujących się do wyprawy, muzyka: „ Był sobie król..”)

Maciek (Przerywa na chwilę pracę, odwraca się do publiczności.)

Cześć! Mam na imię Maciek, a to moja siostra- Maja. Mieszkamy w kraju pełnym zielonych lasów i bajkowych stworzeń- Bajkolandii. Ogólnie, to miłe miejsce, chociaż w Dolinie 7 Krasnoludków stoi nasza szkoła… Ta, jak zwykle jest straszakiem! Nie wiem czy wspominałem, że jestem królewiczem, a ona (wskazuje na Maję.) księżniczką. Lecz mamy już dość naszej Bajkolandii…

Maja

Tak nawiasem mówiąc, (w stronę publiczności.) jeżeli nikomu nie powiecie to zdradzimy wam sekret. Postanowiliśmy zwiedzić świat…

Maciek

Tak, zaraz wyruszamy! Tylko ciii… Bo rodzice nic o tym nic nie wiedzą!

Maja

No, bo jakby wiedzieli, to by nam nie pozwolili…

Maciek

Spakowana?

Maja

Chyba tak. (wyjmuje rzeczy z plecaka.) Prowiant jest, mapa jest, mp3 jest, komórka jest. To możemy ruszać!

Maciek

Komu w drogę, temu czas!

(Wybiegają ze sceny, a za to wchodzi królowa Florentyna:  muzyka: „ Remedium” –M. Rodowicz)

 

***

Florentyna ( ze zniecierpliwieniem)

Maciek! Maja! Maciek! Maja!  Gdzież znowu podziały się te nicponie?!  Dzieci! Zaraz ruszamy na pysznego grilla do Babci Czerwonego Kapturka!

(Wchodzi król Frolestan)

Do stu krasnoludków na chatkę Baby- Jagi! Co to znowu za awantura?!

Florentyna

(Ze łzami w oczach, prawie płacząc.) Frolciu, chyba dzieci uciekły! Nigdzie ich nie ma!

Frolestan

Daj spokój moja duszko! Zaraz ich poszukamy… (Szuka za krzesłem, za stołem, chodzi po scenie…)

Florentyna

I widzisz, widzisz! Nigdzie ich nie ma!

Frolestan

Na pewno zaraz wrócą. Wiem, wiem! Ty jesteś przewrażliwiona!

Florentyna

Co wiesz?! Dzieci nam uciekły! Dom porzuciły! Skumały się z obwiesiami! I nawet opary po nich nie zostały!

Frolestan

(Widząc przerażenie Florentyny.) Dobrze, w takim razie wyruszamy na wielkie poszukiwania! (Ona potakuje, zaczynają się pakować.)

Florentyna

Szybciej, szybciej!

Frolestan

Już, już! Idziemy!

Florentyna (z wyrzutem.) Sami?! Ktoś powinien iść przed nami i sprawdzać, czy nie ma jakiś niebezpieczeństw!

Frolestan  (zastanawia się.) Hm… No dobrze, w takim razie niech idzie z nami jeszcze Jeremi. Zaraz go zawołam (wychyla się.) Jeremi, mój giermku, (w stronę publiczności)-  rycerzu od siedmiu boleści, Chodź tu do mnie! (on wpada potykając się.) Zostałeś wybrany jako zwiadowca do arcytrudnej misji.

Jeremi

Och, dziękuję ci mój panie! A gdzie mam się udać?

Frolestan

Więc widzisz, niestety… Nasze dzieci chyba uciekły z domu i teraz musimy je jakoś odnaleźć. Proszę, abyś wyruszył z nami.

Jeremi

Wszystko dla klienta!

Florentyna

(Z naciskiem.) Tylko, że ty będziesz szedł przed nami, a NIE z nami i będziesz wypatrywał niebezpieczeństw.

Jeremi

(Przerażony.) Co?! Sam?! Ja… ja nie mogę! Jak tylko widzę mrówkę, to skacze mi ciśnienie! (Król łapie się za głowę.) A co dopiero pająki…!

 

Frolestan

Dość! Co z ciebie za giermek, skoro boisz się nawet mrówek?! Idziesz z nami i koniec!

(Podaje mu bagaże i wszyscy troje zdenerwowani - Jeremi przerażony, schodzą ze sceny, tymczasem w lesie królewskie rodzeństwo raźnie maszeruje, muzyka: odgłosy lasu.)

 

***

Maciek

Fajnie, w końcu jakaś rozrywka! Miałem po dziurki w nosie naszego pałacu!

Maja

Zgadzam się z tobą! Ale przyznaj (podziwia kwiaty.), że okolica pałacu jest piękna!

Maciek

I co z tego, jeżeli jest strasznie nudno! Wszyscy są mili i w ogóle, w szkole też się nic nie dzieje! A jeszcze to przezwisko- Jaśnie Oświecony Maciuś I! (Maja chichocze.)  Nie mogę już tego znieść! Nawet nie ma z kim porozrabiać! Ja chcę doświadczyć czegoś nowego! W końcu jestem facetem, no nie?!

(Maja wzrusza ramionami, zastanawia się nad ostatnim stwierdzeniem i przewraca oczami, brat pokazuje jej język, itp. Nagle za krzakami widać czyjeś warkocze…)

Maja

Hej! Kto to?!

( Na deskorolce, z małpką na ramieniu wjeżdża Pipi. Radośnie wita się z rodzeństwem )

Cześć Wam! Jestem Pipi, Pipi Pończoszanka! Co tu robicie? Tam dalej jest mój dom! Może przyjdziecie na herbatkę?!

Maciek

Nie, dzięki, ale się spieszymy. A tak w ogóle… to ja czytałem taką książkę o jakiejś Pipi…

Pipi

No! To przecież oczywiste! Jesteśmy w Bajkolandii, więc bajkowe postacie to normalka, nie?

Maciek

(Do siebie.) Ja nie mogę! Dalej jesteśmy w tej Bajkolandii!

Maja

(Podchodzi i głaszcze małpkę.) Śliczna, jak ma na imię?

Pipi

Ba, to mój kochany Edward! Hej, a ja was znam! Chodzicie ze mną do jednej szkoły! Przecież to wy- Jaśnie Oświeceni: Maja i Maciek!

Maciek

(Ze złością.) Czemu tak na nas mówisz?! Ja tego nie lubię! 

Pipi

Sorki, myślałam, że to lubicie…

Maciek

(Pod nosem.) Myślał indyk o niedzieli!

Maja

Ej,  przestańcie! Pipi, nie mów nikomu w szkole, że nas widziałaś, ok.? A my musimy już iść, pa!

(Pipi zjeżdża  ze sceny, Maja i Maciek siadają na pieńkach i odpoczywają, jedzą prowiant, itp., muzyka: „ Gdy strumyk płynie z wolna”.)

***

(Gdy słychać  SMS, którego dostaje Maja  wchodzi Jeremi, staje za drzewem i podsłuchuje.)

Maja

O! Dostałam SMS-a! Od: Beaty… „Czemu nie ma cię w szkole? Nauczycielka z chemii chciała cię zapytać, a ciebie nie było, nikt nie wiedział czemu, bo wczoraj byłaś jeszcze zdrowaOczywiście wypaliła z tym Natalia! Będziesz miała problemy!” (Maja posmutniała.) Kurcze! Czemu zawsze mnie się to zdarza!

Maciek

Nie załamuj się. A co to w ogóle jest CHEMIA?

Maja

A tam, ty w podstawówce jeszcze nie wiesz! (Z wyższością.) Cha, a w gimnazjum to co innego!(Maciek udaje, że się obraża.)

Maja

Nie obrażaj się, tylko wstawaj, bo trzeba iść dalej!

Maciek

A w którą teraz stronę?

Maja

Nie mam pojęcia…

(Rozglądają się, na scenę wpada Jeremi potykając się o wszystko i w końcu ląduje  na kolanach przed Maćkiem.)

Maciek

Jej! Co to jest?!

Maja

Nie wiem, ale na twoim miejscu uważałabym ! Chodź, odsuń się!

(Maciek odsuwa się przestraszony do siostry.)

 

 

Jeremi

(Słabo.) Hej! Halo! To tylko ja…! Jeremi! (Maciek i Maja oddychają z ulgą.)

Maciek

A więc to tylko ty!

Jeremi

(Obraża się.) Jak to- TYLKO…

Maja

Nie ważne, nie ważne… A tak właściwie, to co ty tu robisz?

Jeremi

Król, królowa i ja szukamy ich zaginionych dzieci. (Zastanawia się.) Zaraz, zaraz… Przecież to wy! Znalazłem was! Hurra, hurra! Dostanę awans!  Tak, tak, tak! Muszę tylko szybko zawiadomić waszych rodziców!

Maciek

(Do siostry.) Tylko nie to!

Jeremi

A to, że nie było was dziś w szkole, to już na pewno się im nie spodoba…

Maja

To ty słyszałeś wszystko co mówiliśmy?

Jeremi

Każde słówko!

Maciek

O nie! Zwiewajmy stąd! (Zbiegają szybko ze sceny biorąc swoje plecaki.)

Jeremi

Ale… Zaczekajcie! A tam, najważniejsze, że ich znalazłem! (Schodzi ze sceny zadowolony z siebie, znów potykając się co chwilę. Z ukrycia wbiega zdyszane rodzeństwo).

Maja

I co teraz? Przecież on wszystko wypaple…

Maciek

E tam… Znając życie, to zanim  znajdzie rodziców w tym lesie, to wszystko zapomni albo pokręci!

Maja

Miejmy nadzieję, no ale kurcze, teraz to już całkiem się zgubiliśmy!

(Nagle wychodzi dziewczyna, odziana biednie, coś haftuje, muzyka: instrumentalna – „Liberta”.)

Maciek

Cześć, nie wiesz może, w którą stronę mamy iść, żeby być jak najdalej od królewskiego pałacu?

Kopciuszek

Nie, nie mam pojęcia…(cichutko odpowiada przestraszone dziewczę).

Maja

Maciek, gdzie twoje maniery? Może najpierw byś zapytał, jak ma na imię, co?!

Kopciuszek

Mam na imię Sara, ale wszyscy mówią do mnie Kopciuszek…

Maciek

Czemu jesteś taka smutna?

Kopciuszek

Bo wychowuje mnie straszna macocha! Zapędza mnie do najgorszych prac! Mam jeszcze dwie wredne przyrodnie siostry! I jeszcze bal… Bal, który organizuje król…

Maciek

O wrednych siostrach, to ja coś wiem… (Maja obraża się.) Nasz ojciec? On organizuje jakiś bal? Nic mi o tym nie wiadomo!

Kopciuszek

Jak to WASZ OJCIEC?

Maja

No normalnie, przecież Frolestan XIV to nasz ojciec, a ja jestem Maja I.

Kopciuszek

(Z szacunkiem.) Naprawdę? Nie mogę uwierzyć, że was poznałam! (Szybko pokazuje swoją serwetkę.) Dacie mi autograf?! Moje wredne siostry zzielenieją z zazdrości!

Maciek

Nie ma sprawy, jeśli to takie ważne dla ciebie!

(Podpisują się.)

Maja

A co z tym balem?

Kopciuszek

No bo ja… ja… Strasznie bym chciała na niego pójść! A nie mam się w co ubrać… Siostry mi nie pożyczą…

Maja

Nie ma sprawy! (Wyjmuje z plecaka sukienkę.) Możesz ją wziąć, znudziła mi się!

Kopciuszek

Och, dziękuję! Nie wiem jak się odwdzięczę! (Szybko ją nakłada.) Jak wyglądam?

Maciek

Świetnie, ale my musimy już iść, żegnaj!

Kopciuszek

Jeszcze raz dzięki! Pa!

(Schodzą ze sceny, a wchodzi królewska para, bardzo zdenerwowania.)

 

***

Florentyna

(W stronę Frolestana.) Jak one mogły zaginąć?! Przecież cały czas je pilnowałam!

Frolestan

(Do siebie.) Chyba, aż za bardzo…

Florentyna

Zawsze wracali o tej porze, o której mieli. Zapewniałam im kółka, żeby się nie nu… (Przerywa jej telefon.) Słucham? Tak, tu mama Majki i Maćka. Co?! Jak to nie było ich dziś w szkole?! To niemożliwe! Rano do niej wyszli!

Frolestan

Uspokój się, moja duszko!

Florentyna

Maja dziś miała być odpytywana z chemii? I nie przyszła?! (Osłabiona…) Przepraszam… Nie mogę teraz rozmawiać… Do widzenia…

Frolestan

Duszko, spokojnie, przecież ich szukamy!

(Powoli schodzą ze sceny, Król pociesza  Florentynę, wachluje ją, serdecznie przytula),

 

***

Maja

Strasznie mam ciężki plecak! (Zdejmuje go.) No tak! Wzięłam historię! Może się jeszcze pouczę!

Maciek

Weź, nawet tak nie żartuj! (Zza krzaka wygląda Czerwony Kapturek.) Hej, kto to?!

Czerwony Kapturek

Ktoś mnie wołał?! O! Hej! Jestem Ala, lecz mówią na mnie Czerwony Kapturek! Co tu robicie? Bo ja idę na pysznego grilla do Babci!

Maciek

Mmmm, lubię grilla.

Maja

O kurczę! Zapomniałam! My mieliśmy też tam iść, i to z rodzicami! Oni teraz na pewno nas szukają…

Maciek

Ooo… To trzeba się zbierać…

Czerwony Kapturek

A w którą stronę idziecie, może pójdę z wami? (Oni pokazują.) A, to mi nie po drodze… Szkoda! A czy mogłabym was prosić o przysługę?

Maja

Jaką?

Czerwony Kapturek

Chciałabym ofiarować babci bukiet, a sama nie mam czasu zbierać kwiatków

Maciek

OK. Pomożemy Ci!

(Zbierają kwiatki, muzyka: „Dmuchawce, latawce, wiatr…”)

Czerwony Kapturek

Och! Dzięki za pomoc! Babci na pewno się spodobają! No to pa!

(Schodzą ze sceny w przeciwnych kierunkach, wchodzi król i królowa.)

 

***

Florentyna

(Czyta gazetkę kulturalną.) Frolciu, spójrz! W teatrze Jaracza będą wystawiać nową sztukę!

Frolestan

Dobrze duszko, ale jak czytasz to opóźniasz trochę marsz…

Florentyna

Tak, tak… O! Jest nowy podkład matujący!

Frolestan (Przewraca oczami.)

Florentyna

(Dalej ogląda gazetę.) Och! Frolciu! Otwierają nowe centrum handlowe!

Frolestan

Oj duszko! Chodź już, chodź!!!

(Schodzą, wchodzi Maja i Maciek, muzyka: piosenka”Give”

 

 

***

 

Maja

(Czyta 13.) O ja nie mogę! Wywiad z Demi Lovato! Patrz!

Maciek

Nie podniecaj się!

Maja

(Wali go w rękę.) I temat miesiąca! Spodnie na 6 sposobów!

Maciek

Dla ciebie żaden sposób nie będzie odpowiedni! (Maja obraża się.) Weź zamknij tę gazetę, bo rodzice na pewno już nam depczą po piętach! Patrz lepiej! Nie wiesz przypadkiem co to za dziewczynka? (Muzyka się urywa.)

(Pod krzakiem siedzi biedna dziewczynka, sprzedaj zapałki.)

Dziewczynka z zapałkami

(Osłabiona.) Witajcie, czy chcielibyście kupić zapałki?

Maciek

Nie, nie… (Maja go trąca.)

Maja

Maciek, cicho! Oczywiście, że chcemy!

Dziewczynka z zapałkami

Naprawdę? Dziękuję, że je kupicie!

Maja

A jak masz na imię?

Dziewczynka z zapałkami

Kasia. Siedzę tu już od kilku dni, ale nikt nie chce ode mnie kupić tych zapałek, chodź mam też modele na baterie… Szczerze mówiąc jestem już trochę głodna…

Maja

(...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin